Moja nerwica...

zgredek-nie prasuj-samo sie wyprostuje;-)

chociaż kosule poprasuje i spodnie garniturowe a rzeszta w kłębek i do szafy hehe

TAK TRZYMAJ!!!

Witajcie !!jestem totalnie wypompowana po drugim dniu psychoterapii ...to nie jest wcale takie łatwe ,4 godziny pracy nad soba to duze wyzwanie ! :-) ale mam nadzieje że się przyzwyczaję .Zgredku założyłeś czacik ale tam pustkiiiiiiiiiiiiii całuski dla wszystkich :-D

no i dzisiaj musze trochę tynku odkuć w korytarzu jutro albo pojutrze drzwi wymienić potem kable elektryczne w korytarzu położyć potem muraż - tynkowanie, spachlowanie, malowanie i potem poprasuje reszte hehehe

ano pustki bo nikt nie wchodził to wylazłem trzeba sie wieczorem skrzyknąć to se poklikamy

Dobra zgredku to do wieczorka papap

zgredek-co z tym czatem-jestem zainteresowany

Zgredek wyslij prosze namiar na tego czata ...przecież masz mój adres ;) meilowy ....

Dziękuję Wam za kciuki (szczególnie kici Iiyamy ;) ) :D Spokoju i pewności siebie starczy mi jeszcze na kolejne trzy referaty, które mam w tym i w przyszłym tygodniu. Oczywiście w drodze na uczelnię mialam ochotę zawrócić, ale pomyślałam, jak by mi było wstyd przed Wami, a poza tym jak bym się teraz nie przełamała, to nie wiem, kiedy! Wierzę, że teraz będzie mi coraz łatwiejm dzisiaj było naprawdę w porządku. Wiem, że jestem dobrze przygotowana, ale boję się ataku nerwiczki. Na szczęście zadusiłyście ją swoimi kciukami :D

Bardzo dużo dziś naklikałyście! Lola, mam nadzieję, ze wejdziesz na forum w domu, ja tak samo reagowałam na paroksetynę, jak napisała Iiyama - po dwóch tygodniach jest lepiej. Dla mnie kryzysowa było jeszcze @ w trzecim chyba tygodniu leczenia, bo mało jadłam i czułam się bardzo słaba. Ale wierz mi, ze potem mdłości mijają, apetyt mam mniejszy, ale mam, troszkę kłopotów ze snem się pojawiło, ale jedna pobudka w ciągu nocy to nie jest tragedia. Nie wiem, czy uprawiasz jakiś sport, ja czuję się lepiej też dzięki powrotowi do aerobiku i siłowni, mam teraz mnóstwo energii!

Przepraszam, naklikaliście ;) Zgredek i Mariusz, fajnie, ze też klikacie w tej powodzi estrogenu ;)

Rrenko tenkss za meile jak zwykle super ..zwłaszcza bobas rechoczący :)

witam Serdecznie Wróciłam własnie ze Szpitala spędziłam tam sylwestra i dzisiaj wyszłam idąc do kosciołka rano w niedzielę posliznełam sie na lodzie i uderzyłam głowa o beton straciłam przytomnosć nic nie pamiętam z tego dnia ale juz wracam do formy po mału byziole pozdrawiam

Liduszka co sie stalo ze bylas w Sylwka w szpitalu??????? ajak sie teraz po tym upadku czujesz,kurcze moze idz do lekarza?

Biedna liduszko, mam nadzieję że wszystko będzie już ok! Marijke- ja tak trzymałam kciuki że mam odciski ;) a Ty tego nie czułaś.... buuuuu ;) Humorek mi wraca bo się dziś wybyczyłam i jutro wracam do pracy ale właśnie zaczęło mi strzykać w prawym boku. O nawet moja prawa ręka dziś trochę odpuścila... Zaraz z pracy wraca mój ślubny, więc idę szykować dla niego obiadzik. Narka - wpadnę do Was później :)

zle odczytalam ,zrozumialam ,ze dzis po wyjsciu ze szpitala sie p[osliznelas.....sorki! jak sie czujesz? porobili Ci badania?

Czesc Gosiak! Marijke musialo Ci sie udac bo Ty twarda dziewczyna jestes!I tyle kciukow sie trzymalo! Kasia100 powodzenia napisz wiecej jak ta terapia wyglada itp.jak mozesz w wolnej chwili...rzeczywiscie 4 godz.moga wykonczyc....

Gosiak, jasne, że czułam Twoje kciuki!!! Lidiuszka, jak sie teraz czujesz? Badania w porządku? Przeraziłaś mnie!

Zgredek, wysłałam Ci mejla ws czacika... Sprawdz w spamie, kiedyś Ci tam wrzuciło moj list

Zgredek a ja podalam adresik Efci to swojakowa babka...

Liduszka ,ale nic ci nie jest.A ja narzekam ,że musiałam siedzieć w domu z mężem w sylwestra.

Chłopaki nam się dziś rozkręcili.Ja też nie lubię prasować ,ale ja mam pokój taki gospodarczy i mam gdzie schować prasowanie, a sterta przy trójce dzieciaków szybko rośnie.Mariuszku a ile ty masz latek.

Marijke jak ja się ciesze ,że Ci się udało ,a tak wogóle to nie mogło się nie udać wszystkie mamy sine kciuki.

Mój synuś ma jutro próbne egzaminy kończące gimnazjum ja się denerwuje ,a on stwierdził ,że ma to gdzieś.Jaka młodzież nam rośnie ,żadnych ideałów i bez żadnych celów.

Dzisiaj gadałam z kumplem ma nerwiczke ,ale musi wychodzić z domu i jakoś funkcjonować ,bo ma swój własny interes.W sylwestra pił prawie cały dzień i wieczorem poszedł na balety.Jak stwierdził postawił wszystko na jedną karte albo wóz ,albo przewóz.Jak stwierdził mam przez ten czas dwa zawały i jeden wylew ,ale zapił to.Uśmiałam się jak cholera ,ale on do wszystkiego podchodził zawsze z uśmiechem.

ada7777-8 stycznia puknie mi 25.Zona syn 3 lata-papuga DODA

Liduszko czy już sie lepiej czujesz ? Martwiłam się nawet pisałam na gg bo nie było Cię widać :O a Ty bidulko cierpiałaś ....Bardzo współczuje .... Rrenko dostałam namiar :) dziękuje

No proszę taki młody i znerwicowany ,jednak N nie wybiera,nie ma znaczenia wiek.

DO MARIJKE : MOGĘ CI WYSŁAĆ E-MEIL? ODPISZ