pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Zobaczcie, ile błędów w pisowni popełniłam - to ten nasilający się, złowrogi stres. Wynocha, idioto! (to do stresu było) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Pelasiu ja mówie z całą odpowiedzialnością że wszystko będzie dobrze :) To jest prawda że my wszystko za mocno przeżywamy a potem zlbo strach i lęki są małe albo wcale ich nie ma!!! W szkole będzie dobrze a do tego ja będe tylko dwa przystanki a mąż obok :) Wiem że łatwo powiedzieć nie zamartwiaj się bo i tak wiem że to będziesz robić.Dopiero oswojenie się ze szkołą i dzieciakami da poczucie bezpieczeństwa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Marzec 9, 2007 oj pelasia jak ja ciebie rozumiem, moj pierwszy wyklad to tragedia, poki luzno rozmawialismy a oni zbierali sie na wprost mnie bylo ok, ale potem na haslo zaczynamy i zaczelo sie ja krok do tylu oni za mna odwrocilam sie a tam sciana i strumyczek z plecow lecial mi do majtek.gadalam bzdury pewnie wygladalam jak zwierz w potrzasku, dzis to sie smieje z tamtej sytuacji ale nadal nie lubie publicznych wystapien, zwlaszcza tego, ze pod wplywem stresu zapominam co mam mowic , zawsze mam dokladna sciage. ale dobry sposob podalas wyobrazic sobie najgorsze sytuacje i co wtedy robisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Drogie zagubione kobietki Napisano Marzec 9, 2007 czytam często wasz post,nie odzywam się,cierpię tak jak i Wy.Dochodzę do pewnych wniosków,dlaczego teraztyle osób cier[i na nerwicę.Coś tu jest nie tak,śmieszą mnie wypowiedzi pana doktorka.Wojna pokoleń trwała zawsze,i co tu relacje dzieco - rodzic,mają się do naszj choroby.Gdyby tak było,to poprzez tyle milionów pokoleń,wszyscy by zwariowali.Wg.mnie przyczyna tkwi w zakłóconej rownowadze chemii w naszym organizmie.Przyczynz mogą być różne,najprawdopodobniejszą jest brak jakichś składnikow w tym co jemy, albo nadmiar chemii.Kliknijcie sobie na waszych komputerach hasło - SEROTONINA - i będziecie wiedziały m.więcej o co chodzi.A póki co,interes kwitnie,psychiatrzy mają pacjentów,leki też sprzedają sie dobrze i o to chodzi.To,zemozna wysć z tej choroby,to mozna między bajki wsadzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Dowiedziałam się wczoraj, że poprzez hamowanie reakcji emocjonalnych sprawiam, że moja osobowość nie może stać się dojrzała. Jak do tego dojść? Rozwijać swoje EGO (Boże, a jak byłam dzieckiem, moja mataka wciąz mi powtarzała, jakim egoistycznym dzieckiem jestem - pamiętam to słowo od swoich 3 urodzin, bo wiem, że patrzyłam na trzy świeczki na moim torcie i takie coś o sobie usłyszałam). A teraz każą mi rozwijać moje EGO! Właśnie to EGO daje wiarę i zaufanie do siebie, pomaga radzić sobie z lękiem, osamotnieniem, z naciskami własnych potrzeb, uczy manipulować sobą i rzeczywistością. To EGO ma w sobie umiejętność pozbywania się stanów lękowych przez nauczenie się doznawania przyjemności z życia. Ale ja mam osobowość niedojrzałą, czyli źle przystosowaną, a skąd to stwierdzono? Bo: mam ataki duszności, zaburzenia pracy serca, lęk przed śmiercią, wciąz choruje, albo czuję się chora, mam mniejszy pęd do pracy, nie cieszy mnie zycie, nie oceniam trzeźwo swoich możlwości, i mam zmniejszone poczucie własnej wartości i poczucia bezpieczeństwa. Kazali mi pracować nad egoizmem i pozbywać się kompleksów: mówić sobie, ze jestem wspaniała. Tyle powiedział mi psycholog stosujący psychoanalizę, a dalej kazał pracować zgodnie z założeniami behawioralnej. Do HOLA< HOLA! miło mi sięczyta p. Firestone, ale to wcale nie znaczy, że musze kupowac jego książke. Z drugiej strony, nic nie mam przeciwko takiej reklamie. Każdy miał prawo poczytać jego długie wypowiedzi, więc może teraz śwoadomie przyjąć to, co on proponuje w książce, bądź odrzucić. To uczciwsze niż możliwość przeczytania jedynie tego, co znajduje się na okładce, nie uważasz? Pozdrowienia dla Ciebie serdeczne! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Nie zgadzam się z pomarańczowym wpisem. Mi badali wszyskie hormony i różności i nie miałam niczego zaburzonego. Co więcej żadne psychotropy mi nie pomogły, a psychoterapia owszem odnosi sukcesy. Moje relacje z rodzicami nie są oparte na żadnej walce pokoleń - ja nigdy z nimi nie walczyłam, nie buntowałam się, nawet w okresie dojrzewania byłam potulna jak baranek. Maleństwo, Iiyamo, dziękuję za wsparcie. Iiyamo, świetnie znam to uczucie. ja do dziś prowadzę zajęcia ze studentami tak właśnie luźno, by się zbytnio nie zestresować, a i tak mi się to zdaża. Ale to taki tylko chwilowy stres, nie atak paniki. jakoś sobie radze, gdy już nzam ludzi. tylko z dziećmi się nie stresuję, ale to podobno normalne, jak się ma niedojrzała osobowość :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Pelasia ja też mam niedojrzałą osobowość :) :) :) Tylko że u mnie moja muśka nie pozwalała mi podejmować samodzielnych decyzji.Czasami czuje się jak małe dziecko w dorosłej skórze :) Tylko że ja już chce być dorosłą kobietą i nią będe.Każda decyzja jest moja i ja za nią odpowiadam :) Pelasia miałaś zajęcia ze studentami i dałaś rade a przecież wiem że jak zaczynałaś to tak samo wszystko przeżywałaś.Przwda??? I co dałaś rade? No to teraz tak samo będzie.Przypomnij to sobie i uwierz :) A z pomarańczowym też się nie zgadzam!!! I co do rodziców i co do nie wychodzenia z nerwicy!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Ruszam na spacerek....:) Aamarylis ciesz się z przyszłego pobytu w ośrodku,sprawdzałam cennik pobytu w prywatnych: od 5000 do 10000 za 4 tygodnie,koszmar:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia19g 0 Napisano Marzec 9, 2007 Witam! kiedys cos pisalam na tym forum ze podejrzewam u siebie nerwice ale nie bylam tego pewna... po prostu nie umialam sama przed soba sie do tego przyznac ze ja mam:( wstydzilam sie tego:( dopiero moj narzeczony mi uswiadomil ze to nic wstydliwego... dlatego chcialabym sie przylaczyc do Waszego grona jesli moge... bo pewnie wiele rad ktore tu dajecie moze mi pomoc i ja moze bede potrafila kogos podtrzymac na duchu:) Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Postanowiłam się odważyć i wykąpać, choć się tego potwornie boję, gdy jestem sama w domu. Jak się wykąpię, to wrócę i się zamelduję, że się nie utopiłam, a jak się nie zamelduję, to Maleństwo wzywaj pogotowie, bo znaczy, ze się utopiłam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Basia 19 witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Basia 19 witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Maleństwo, Ty na spacerek? To kto wezwie pogotowie, jak się utopię?:) Akt zgonu lekarz musi wystawić. Baiu19g, wutaj w naszych skromnych progach. Każdy na początku wstydzi sie swojej nerrwicy, ale naprwdę nie ma czego. Zauważyłąm, ze na tym forum spotykają się naprawdę wartosciowi, inteligentni i mąrdzy ludzie. Maleństwo, dałam radę, ale przed każdym zjazdem spać nie mogłam. Teraz bym cały tydzień nie spała? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cesik Napisano Marzec 9, 2007 Już ktoś o to kiedyś pytał, ale zapytam ras jeszcze! Jak robicie te buźki i serduszka???? Dziki za odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Marzec 9, 2007 do dro.zag.kob. zawsze bylo sporo ludzi znerwice inaczej to nazywano inaczej traktowano(np. na trzy zdrowaski do pieca) a i my same nie milczymy, nasza swiadomosc jest wieksza i wiemy ze zrozumienie i akceptacja pomaga nam wyjsc z tego. wydaje mi sie , ze problem nerwic jest coraz powszechniejszy to to , ze swiat , cala rzeczywistosc, mozna poznac szerzej takrze dzieki mediom , przekazujacym pewne wzorce, odkrywamy te emocje ktore moglyby byc uspione. zyjemy blizej siebiei czesciej naruszamy swoje terytoria ( kiedys tesciowa albo matka ktora mieszkala w sasiedniej wsi nie mogla codziennie sie wybrac do corki a teraz w tramwaj ,autobus i juz u drzwi)a brak pracy , wspolne mieszkanie bo o wlasne trudno, to tylko fragmencik przyczyn dlaczego nerwic tak wiele. mnie nie szokuje, ze tyle nerwic a przyczyn sa setki. dieta to nie wszystko, zeby miec duzo wapnia powinnam zjesc chyba pol tony zoltego sera, ale czy dam rade a ile szpinaku by zrownowazyl sie z tabletka zelaza? no i chyba podobnie ma sie psychiatra i terapie do diety coby nam ta serotoninka z organizmu nadmiernie nie uciekala. ps. nie czuje sie zagubiona kobietka a ty ,sorki, tyle o tym wiesz co zjesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Marzec 9, 2007 Witam Wszystkich Pelasiu wierzę w Ciebie że sobie poradzisz ;) skoro dobrze Ci idzie z małymi dziećmi i studentami to znajdziesz też wspólny język ze \"średniakami\" Masz podejście a to jest ważne , potrafisz zwrócić na Siebie uwagę , bo młodzież trzeba zrozumieć i zainteresować ich czymś . Kazdy z Nas jest w połowie dzieckiem i w połowie osobą dorosłą . Kazdy ma wady i zalety oraz potrzeby , ale wszystko zależy od nas samych i można być niedojżałym ale czuć się z tym świetnie . Liczy się własne odczucie siebie , żyjemy dla siebie i robimy wszystko dla siebie ...więc Pelasiu .. robisz to co lubisz i jesteś w tym dobra , nie obawiaj się i na zapas nie myśl co i jak . Znasz Siebie i nie musisz być doskonała możesz czasami się postresować ;) gdybyś była \"złą panią \" to chyba byś nie dostała propozycji pracy . Trzymam kciuki ;) będzie dobrze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Marzec 9, 2007 Kurde wcieło mi całą wypowiedź!!!!!!! No więc Basia witaj i pmiętaj to żaden wstyd mieć nerwice :) Pelasia ja też kiedyś bardzo się bałam kąpać jak byłam sama a teraz to dla mnie normalka.Weź komórke do łazienki i gdyby coś się działo to dzwoń :) Ale nic się nie stanie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 To teraz pozbywając się kompleksów i podbudowując własne nie tylko ego, ale nawet SUPEREGO, idę się wykąpać. Uwielbiam wodę, wiec nawet gdybym w niej umarł, to nic złego. Ale przeciez wiem, ze nie umrę - tyle lat żyję i się jeszcze nie utopiłam.Zresztą umiem pływać. No to już idę naprawdę. Wrócę napewno! a swoją drogą ciekawe, jak tam RRenka załatwia swoje sprawy. Wczoraj tak się denerwowała, a dziś pełna spokoju. Acha, Maleństwo, nie mam dziś zabiego - mój ginek zachorował, więc dał mi odpocząć :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Ewciu, czy nie myślałaś o tym, by zostać psychologiem? Twój wpis - to dopiero podbudowująca Superego wypowiedź. Jesteś niesamowita! Maleństwo, biorę telefon i jakby co będe dzwonić, to Ci trochę poprzeszkadzam w miłym spacerku :) Ależ mnie zabiłaś tymi cenami - chyba do końca życia nie uzbieram, ale gdybyśmy tak zapisały się do poradni na Sobieskiego? To państwowe i darmowe, po jakimś czasie może można by poprosić o taki wyjazd? Pomyśl. Teraz będziesz miała więcej czasu, można by tam pojeźdxić - pojeżdżę z Tobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia19g 0 Napisano Marzec 9, 2007 Ciesze sie ze mnie milo przyjelyscie:) tylko ja za bardzo nie jestem w temacie o czym sobie rozmawiacie;) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Marzec 9, 2007 co do niedojrzalej osobowosci ,pamietam z dziecinstwa-mialam 18 lat rodzice zprowadzili mnie do psychologa, bo stwierdzili ze ze mna cos nie tak i tam dowiedzialam sie ze mam niedojrzala osobowosc i ze jak rodzice wysylaja dziecie do psychologa to znaczy, ze maja problemy ze soba. czy nadal mam taka osobowosc , watpie, ja jestem wporzo to ten swiat wokol jest popitolony i takiego spojrzenia wam zycze i zabieram swoje cialko aby pobiegac a osobowosc tez niech przebiera noziami by nadazyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Marzec 9, 2007 czesc moje kolezanki doli i niedoli i nowe osoby witam cieplutko! Oj pelasiu dzieki ,ze o mnie pamietasz ,fakt wczoraj sie denerwowalam ale mi sie upieklo ale dzis bede miala te sprawe wychodze o 14tej! wiec licze na kciuki od Was!wstalam rano ,pisalam tu o 8 jako pierwsza ,ze jestem spiaca i ide spac ale juz nie usnelam bo wlasnie ta sprawa mi sie przypomniala i sen odszedl i na to konto latalam juz dzis do kibelka:(:( musialam wziac wegiel:( ale juz dobrze, w miedzyczasie bylam w sklepiku bo musze obiad przed wyjsciem przygotowac.....narazie nie mysle o tym ale widzisz ,moje flaki o tym pamietaja:D:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cesik Napisano Marzec 9, 2007 JAK ROBICIE TE BUŹKI???????? PLEASE!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Marzec 9, 2007 Witam wszystkich :) i podpisuje liste - tak pozno bo jestem w pracy ... No niesamowite ale dzisiaj mam nawet dobry humor - nie jakis wyjatkowo dobry ale nie jest zly :) a mysle ze zasluga jest we wczorajszym dniu :D Wyobrazcie sobie ze mialam sie spotkac z chlopakiem i wszystko bylo fajnie az tu nagle czuje znowu niepokoj i pomalu jakis atak paniki mnie ogarnal i usiadlam i sie rozbeczalam zwyczajnie ze znowu mnie to chole.... dopadlo ale zaczelam sie wedlug wskazowek Basi zastanawiac dlaczego tak moze byc i wyszlo na to ze boje sie spotkac z moim chlopakiem - boje sie ze znowu bede miala atak i zepsuje nam caly wieczor bo potem ja jestem roztrzesiona a on mnie uspokaja - no i jak o tym pomyslalam, to jakos mi pomalu zaczelo przechodzic i co najwazniejsze! wieczor byl wyjatkowo udany i spokojny :D ciesze sie bardzo mocno :) Bianka - jestes bardzo dzielna osobka ze tyle potrafisz wytrzymac i pamietaj ze skoro juz tyle przeszlas to teraz bedzie na pewno z gorki :) a terapia moim zdaniem to bardzo dobry pomysl :) Malenstwo mam nadzieje ze masz juz dobry humorek i ze spacerek Ci pomogl :) nie mysl juz o mamie i o tej pracy - najwazniejsza jestes TY i to ze to Twoja decyzja i Tobie to ma pomoc :) jestesym z Toba w Twoich decyzjach :) Pelasia i jak kapiel? :) na pewno poprawi Ci samopoczucie tym bardziej ze robisz to bedac sama w domu :) A co do pracy to jestem przekonana ze swietnie sobie poradzisz - z Twoich tutaj postow wnioskuje ze jestes na pewno super nauczycielemm :) i tak jak mowi Ewcia gdybys nie byla dobra w tym co robisz to na pewno nie dostalabys propozycji tej pracy :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i wracam do pracy :) hm oby tylko ten weekend byl spokojny bo ja strasznie sie boje weekendow :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Marzec 9, 2007 wczoraj poszalalam po sklepach bo w dzien sie zlazilam i jeszcze popoludniu pojechalam do sklepu firanki obejrzec i nie moge sie zdec]ydowac ,nalazilam sie jak diabli i dzis chodze jak robokop tak mnie wszystko boli,odezwaly sie wszystkie moje miesnie i bola mnie stopy od zmiany obuwia z zimowego na lżejsze...ciezki dzien bedzie oj ciezki ale albo pezezyje albo wykituje i bede miala spoko:D:D:D(to zart! nie tak latwo wykitowac przy N bo my odporni jak diabli!) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Marzec 9, 2007 Melduję, że wyszłam z wanny. Było wspaniale. na poczatku przypomniały mi się filmy, w których topiono kobiety, ale potem jakoś o tym zapomniałam i tak się zrelaksowałam, jak nigdy! dzięki, że jesteście i dzięki Wam nie czułam się sama! No i dzieki tej kąpieli poczułam głód, a więc stres przeszedł - idę zjeść! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Marzec 9, 2007 rrenka trzymam mocno kciuki za Ciebie :) i na pewno nie wykitujesz tylko swietnie sobie poradzisz :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Marzec 9, 2007 tu jest stronka do buziakow http://www.forum.o2.pl/emotikony.php pelasiu wykapalas sie ? zamelduj sie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Marzec 9, 2007 no gratulacje Pelasia :D mowilam ze tak bedzie :D no to teraz zycze smacznego :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Marzec 9, 2007 dzieki magdzik za kciuki ,ja mysle ,ze przezyje ,nie mam wyjscia!:D aaaaa pelasiu zyjesz zlotko ,nie utopilas sie bo to nie takie proste! bianka jaka szkoda ze Ty tak daleko ode mnie mieszkasz a ja fryzjera potrzebuje a wlasciwie moje wlosy ,nie moge sie przelamac aby isc do fryzjera zrobic balejaz ,juz mam swoje naturalne szatyn z siwulcami:( a tak to bym sie do Ciebie wprosila ,byloby mi razniej i nie martwilabym sie ,ze mnie cos zlapie:( jutro mam urodziny chrzesniaka a ja taka nieelegancka fryzure mam ,zawsze dbalam o wlosy nawyraz a teraz glupia N pozbawia mnie tego :( kurde musze sioe po niedzieli odwazyc na tego fryca ,najwyzej wykituje!:D....ale za to bede miala piekna fryzure do piachu:D....jeny co ja bredze:D to chyba na ten dzisiejszy stres! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach