afobamka 0 Napisano Maj 16, 2007 nie czytalam topiku wiec nie wiem wiec pytam czytalyscie/liscie ksiazke OSWOIC LĘK -jak sobie radzic z niepokojem i napadami paniki?polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 16, 2007 ja ta ksiake polecilam w sieci chodze z nia do pracy i na wakacje zawsze mam ja przy sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Maj 16, 2007 mazanek:) ja wlasnie czytam ja kolejny raz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Maj 16, 2007 Witam Wlasnie wrocilam od corci bo prosila zebym przyszla . PIPEK JA BIORE prestarium na cisnienie i biosotal na arytmie i dzis wzielam 2 razy Raz polknelam zagadalam sie i potem drugi raz Bylam wystraszona i zadzwonilam do lekarza U mnie tez nic nowego zrobilam maly remont w domu NERWICA ODZYWA SIE i czasami mam dola ze nie moge sobie poradzic JAKIE leki bierzesz na cisnienie JA mam 125/85 PO LEKACH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Maj 16, 2007 Moj adres Czkam na zdjecia BARDZO PROSZE BO WSZYSTKIE SKASOWALAM ALE ZE MNIE GULA KOMPUTEROWA oliwka8511@buziaczek.pl Mysle ze odezwiecie sie do mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Janica Napisano Maj 16, 2007 Postaram sie opowiadac jak wszystko sie zaczelo, ale to dluga historia, wiec moze po troszeczku....na tyle na ile wystarczy mi sil w pisaniu, bo wszystko wraca.Od zawsze mialam jakies tam nerwice, od zawsze sie balam i nie wiedzialam co ze mna jest. Wszystko zaczelo sie 18 lat temu w piekny czerwcowy dzien, bylismy z kursem na wycieczce na zamku, bylo cudownie. Nagle z minuty na minute poczulam , ze cos sie ze mna robi, cos czego jeszcze nie znalam. Serce zaczelo walic jak opetane, rece sie czesly, oddech coraz szybszy, i strach... strach, ze sie przewroce, ze nie zrobie juz kroku. Poprosilam kolezanke, aby odwiozla mnie do domu, nie meldujac kierownikowi kursu, szybko jak tylko moglam pojechalam do domu. Ale to nie koniec, zaczely naplywac mi mysli, mysli mysli, nie moglam ich opanowac, w lustrze widzialam nie swoja twarz, jakas taka w grymasie i te dzikie oczy, dzikie od strachu.Ostatnimi silami udalam sie do pobliskiego lekarza,dal mi zastrzyk i powiedzial ze powionno przejsc. Niestety nie przeszlo, bylo coraz gorzej, dopiero sie zaczelo. Z dnia na dzien bylo gorzej, paniczny strach nie pozwalal mi wychodzic z domu. Moim wiezieniem stal sie dom, tylko dom, rzucilam prace, bo nie moglam zrobic kroku poza nasze mieszkanie. Kazdy krok nawet do skrzynki na listy byl tragiczny, kazda schode pokonywalam prawie z placzem....cdn Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Maj 16, 2007 JANICA GDZIE MIESZKASZ ILE MASZ LAT to przeciez nerwica lekowa wszystkie tak mialysmy i przezylysmy i Tyb dalas rade To choroba duszy zapomnij co bylo i idz do przodu bo nie ma sensu sie rozczulac Mysl pozytywnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 16, 2007 ja śnię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość byłam tu kiedyś Napisano Maj 16, 2007 kiedyś byłam tu ( jakiś rok temu), szukałam pomocy jak wielu z was.Działo się ze mną to co z Efką43 ( już od kilku lat). tak... tak... też nie wychodziłam z domu...itd. itd. A teraz ? jestem szczęśliwa , nie mam lęków, wyszłam z domu , co pomogło ? Najpierw myślałam że pomogą mi takie fora , niestety im częściej was czytałam tym bardzie popadałam w czarną dziurę. Byłam przerażona np."spacerami" Efki do śmietnika.Myślałam, że ze mną jest tak samo i nic mnie już nie spotka w życiu dobrego. No bo skoro NAS tyle, to niemożliwe by mi mogło być lepiej. I co zrobiłam ?! Wyrzuciłam z ULUBIONYCH wszystkie nakręcające się nerwicą fora. Powiedziałam DOŚĆ. ( teraz omijam je szerokim łukiem) . Wyszłam z domu, oczywiście nie od razu!!!!!najpierw pomogły mi leki, potem po 2-ch miesiącach powoli poznawałam na nowo najbliższe otoczenie. Od mojej decyzji minęło pół roku. Żyję normalnie , wiem że będzie dobrze i wiecie co ??? szukam pracy. Życzę wam tego, byście spróbowali po swojemu pokonywać kłopoty. Uśmiech przyciąga uśmiech, a wzajemne dołowanie ( takie odniosłam wrażenie w tamtym roku na tym forum, teraz nie wiem jak jest) nie jest dobrym pomysłem. I jeszcze jedno, weszłam tu dziś zupełnie przez przypadek, i tak mnie jakoś natchnęło by to napisać, ale nie odpisujcie mi , nie chcę wchodzić w polemiki , nie jest mi to potrzebne, zresztą nie zapisuje tego foru w ulubione i nie zamierzam tu wracać. Mimo wszystko życzę wam dużo zdrowia i tego byście uwierzyli , że można pozbyć się tych wszystkich lęków i nerwic.I błagam nie dołujcie się wzajemnie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 16, 2007 bylam tu kiedys, bardzo dobrze ,ze juz dobrze sie czujesz. nie wdajac sie w jakiekolwiek polemiki, blagam cie tylko nie nakazuj i nie zakazuj mi niczego, zwlaszcza pisania i czytania i pozwol mi po swojemu dojsc do siebie. buziole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 17, 2007 dzień dobry miłego dnia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 17, 2007 Witam wszystkich Alojka zyjesz? Netka co z Tobą? Liduszka Efka Renia odezwijcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Maj 17, 2007 do bylam tu kiedys>>>>>>>>>>>>>Zycze zdrowka! mysle ze jednak zajrzysz na chwilke chocby z ciekawosci co Ci na to napiszemy:P wiele osob ma pogorszenie po czytaniu takich for i dla nich absolutnie najlepszym wyjsciem jest tak jak u Ciebie -omijanie ich szerokim lukiem u innych odwrotnie-dziala pozytywnie! Co do Efci to jej napewno forum nie zaszkodzilo ,wrecz przeciwnie wyrusza coraz dalej od swojego smietnika:D ,mi tez jest zdeecydowanie lepiej niz rok temu:D I jeszcze jedno: NIE dolujemy sie tu raczej odwrotnie-WSPIERAMY !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Maj 17, 2007 A tak wogole to witam Was!:D u nas zimno ale slonko sie niesmialo przebija moze wylezie na dobre!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Maj 17, 2007 no wlasnie Necia jak tam co slychac? hexa,olabasia,ada ? Ada poszla juz na te operacje czy nie,bo mi sie cos wydawalo ze tylko na wizycie byla w poniedzialek,Ada odezwij sie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Maj 17, 2007 CZeść dziewczyny maliny :) Wstałam, choć za oknem tak okropne widoki że dokonałam tego z nie lada trudem :( szaro, buro, wichry, ulewy... Punca, fajnie że już masz z tą magisterką z górki. Będę trzymać kciuki 30,05. Moja sie niestety ślimaczy, chociaż ostatmnie dni był raczej pracowite i widać postęp :D Niestety powoli stresik mnie żre- już kilka dni marnie sypiam, ciągle sie czegoś boje, sama nie wiem czego konkretnie. Jakoś tak byle jak.... Dziewczyny, życze miłego dnia, miłego dnia- mimo, że tak smutny, deszczowy. No chyba że tylko u mnie taki. U Was też?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Maj 17, 2007 Z tego co ja pamiętam to Ada już do szpitala miała iść w poniedziałek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Maj 17, 2007 no to Ada pewnie jest juz po zabiegu:D bedzie miala spokoj,Adus powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Maj 17, 2007 Cześć dziewczynki :) Słoneczko w Wawie słonko czasami zza chmur wychodzi więc wysyłam je do Wrocławia ;) Magdziapku GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Maj 17, 2007 A Ammarylis nie napisała :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 17, 2007 Witam dziewczyny :D Do tej, co tu kiedyś była: to nie jest tak, że my tu tylko siedzimy i użalamy się nad sobą. oczywiście mamy też gorsze dni i wtedy się wspieramy. również pojawiają się nowe osoby, które opisują swoje objawy, ale to nie znaczy że my się tym nakręcamy. jeśli mam zły dzień i wiem, że mogę się nakręcić to nie czytam jak piszą o objawach i nie ma problemu. a siedzimy na tym forum tak długo tylko dla tego, że utworzyły się tutaj naprawdę piękne znajomości a może nawet przyjaźnie i fajnie jest dowiedzieć się co u kogo słychać :) ale jak tobie czytanie forum nakręcało chorobę to rzeczywiście lepiej tu nie zaglądaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 17, 2007 Witam dziewczyny :D Do tej, co tu kiedyś była: to nie jest tak, że my tu tylko siedzimy i użalamy się nad sobą. oczywiście mamy też gorsze dni i wtedy się wspieramy. również pojawiają się nowe osoby, które opisują swoje objawy, ale to nie znaczy że my się tym nakręcamy. jeśli mam zły dzień i wiem, że mogę się nakręcić to nie czytam jak piszą o objawach i nie ma problemu. a siedzimy na tym forum tak długo tylko dla tego, że utworzyły się tutaj naprawdę piękne znajomości a może nawet przyjaźnie i fajnie jest dowiedzieć się co u kogo słychać :) ale jak tobie czytanie forum nakręcało chorobę to rzeczywiście lepiej tu nie zaglądaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 17, 2007 cosik mnie podwoiło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Maj 17, 2007 Witam wszystkich .. Janica ..witaj .. Do byłam tu kiedyś ... nie kojarze Ciebie żebyś pisała bo z tego co pamiętam a jestem od wrzesnia to tylko Ja i Adusia pisała o agorafobi ...więc mozliwe ze tylko czytałas ..a może ? tylko dlaczego nie podpisałas sie swoim nikiem ? jesli teraz jest Ci lepiej to super! widzisz kazdy ma wybór i nikt nikogo nie przymusza zeby siedział tu na forum i czytał ... Ja nigdy nikogo nie nakręcałam i nawet nie mam takiego zamiaru ..Co do moich wyjść do śmietnika ..to gdybyś wtedy uwarznie czytała to byś zrozumiała dlaczego to było dla mnie takie ważne .. i dlaczego o tym pisałam .. Nie rozumiem Twojego tym przerażenia .. A moze dało Ci to do myślenia że jak dalej nic nie będziesz robiła to nic z tego nie wyjdzie ... że zamkniesz się na zawsze i nawet do tego śmietnika nie dojdziesz ... Wiem że nadal są ludzie którym jest ciężko dojść do drzwi ..bo nerwic , fobi i depresji jest wiele .. Tobie udało się i bardzo dobrze ..zmieniłas coś w Sobie ... może jednak to forum sie do tego przyczyniło bo moze potrzeba Ci było poczytać że inni się zapadają i wszystko w czarnych kolorach widzą . Ja niestety robie nadal postępy ... a piszac o moim śmietniku mam na myśli miejsce które jest za nim ... a jest co obejść :) Tylko uwarzam że nie muszę pisać innym że robie sobie spacerki , skoro dziewczyny codziennie biegają do pracy i do sklepów . ale osobiscie uwarzam za mój wielki sukces to co robie , bo niedługo już bedzie 6 lat kiedy nie biorę leków i coś z sobą robie , nie czekam aż samo mi przejdzie . A to forum traktuje jak ... zbiór najlepszych , najwspanialszych i najcierpliwszych przyjaciółek ...bo mogę napisać że mam dołek i zawsze jest ktoś kto szturchnie i powie coś ciepłego .. Ja nie czekam na porady jak mam życ , bo to kazdy musi wiedzieć sam i kazdy ma wybór czy traktować forum jako jedyny srodek na wyleczenie , ale tutaj często można coś poczytać co może pozwolić zrozumieć nerwicę , nie wyleczyć tylko ..zrozumieć . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdepresjonowany Napisano Maj 17, 2007 depresje i nerwica lękowa to niestety moja specjalnośc ,jak we wszystkich nerwicach człowiek jest w pełni świadom swojego problemu i tak naprawde istotą wszelkich nerwic i depresji jest niedający się opanowac LĘK -a lęk to nic innego jak panika przed czymkolwiek której przyczyny powstania nie potrafimy określic.Tak naprawde swiadomi swej choroby mamy lęk przed pojawieniem sie nieuzasadnionej paniki i tym samym przy jakiejkolwiek sytuacji wywołujemy wilka(panikę) z lasu bo poprostu dziwnym trafem oczekujemy w danej sytuacji tego lęku a jak czegos chcemy to często to mamy,chodzi o to aby ogłuszyc w sobie lęk (np leki przeciwlękowe) i następnie ignorowac okoliczności w których "oczekujemy" fizjologicznej reakcji lękowej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amiga_Gdynia 0 Napisano Maj 17, 2007 Zdepresjonowany to co napisales to cala prawda. Mi bardzo pomogly leki przeciwlekowe a od paru dni zaczelam znowu sie usmiechac i zyc normalnie mimo ze z towazystwem lekow. Xanax juz prawie wycofalam dzieki drugiemu lekowi Paxtin ktory o dziwo nalezal do lekow ktore dzialaja po dwoch tygodniach a tak bardzo martwilam sie ze sobie nie poradze... A tak apropo witam was kochane nerwusiatka. U mnie za oknem w Gdansku chmury i zeroz loneczka. Bardzo silny wiatr. A wczoraj puszcalam z moim sloneczkiem latawiec i bylo go jak na lekarstwo. Jak pech to pech...:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Maj 17, 2007 witam i całuje wszystkich. widze że troche sie o mnie martwiłyście. od dziś znowu jestem sama przez 6 - 8 miesięcy. rano dalismy sobie z mężem buziaka, pomachałam łapką i tyle go widzieli.powiem wam że troche odzwyczailismy się od siebie. to bardzo niepokojące. ciężko nam się dogadać a nawet bardzo ciężko. łapałam dołki ale najważniejsze że od trzech dni czuje się świetnie. jakoś daję radę. Ada trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Maj 17, 2007 sama przez 6-8 tygodni. pomyłeczka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Maj 17, 2007 denerwują mnie posty typu - tej która tu była. nie chce wchodzić na forum to nie wchodzę i tyle. jednym to szkodzi, innym pomaga tak jak np. mi. ja tęsknie za wami i muszę z wami pogadać chociaż raz na jakiś czas. nie czuje wogóle żebyśmy się dołowały. ile razy któraś z nas czuła się bardzo źle, pisałyśmy - rozmawiałyśmy i jakoś udało sie uspokoić. a jeśli kiedykolwiek uznam że forum mi szkodzi to poprostu się pożegnam i nigdy juz nie wejdę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peta Napisano Maj 17, 2007 czesc nerwusiatka kochane wczoraj tu niezagladalam bo mnie praca zalewala ale dzis was pozdrawiam bardzo adzia chyba jest w szpitalu bo noepisze bidulka ja dalej czekam az mnie zdiagnozuje neurochirug powiem wam ze od kad sie dowiedzialam o tym co mam w glowie to jakos otej piprzonej nerwcy powoli zapominam zycze wam zebyscie tez stanely na nogi lidka odezwij sie czy tobie to przeszlo bo malo czytam teraz dzis mam zebranie w szkole i znowu niepopisze yo trzymajcie sie i niemyscie o nerwicy powodzenia acha jeszcze jedno jak to sie wszystko wyjasni z torbielem czy gruczolakiem to szukam nowej pracy tak postanowilam bo moji tesciwie moim zyciem niezadza a potrzebuje zmiany powodzonka pa pa cajuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach