Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

jak tam nerwuski sie dzis czujecie przez ten wiatr bo ja bardziej zdenerwowana jakas jestem wiatr to prowokuje taki jakis w zoladku mam niepokuj pozdrawiam milutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze na pomaranczowo
dzieki za informacje moze zle ujełam pyt -chodziło mi o cos takiego czy moge sie utozsamiac z osobowoscia paranoidalna(tak mi ktos powiedzial)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś wieje mocno, ale to mi nie przeszkadza w ogóle. Byłam z mężem na spacerze nawet. Mam za to inny problem, który sprawia, że czuję się naprawdę do bani. Otóż postanowiłam sobie tu przekłuć chrząstkę w uchu, tzw. tragus. Upatrzyłam już nawet salon tatuażu i dziś na spacerze miała zamiar wejść i wypytać o wszystko. Ale gdy zajrzałam do środka, zobaczyłam pracownicę, w świetnych króciutkich włosach, pasującą do tego miejsca, pomyślałam sobie \"Co ja chcę zrobić? Co ja sobie myślałam? Nie pasuję tu nawet na tyle, żeby wejść i zadać parę pytań. Jestem myszowata z urody, nieciekawa, może nawet wcale do mnie nie pasuje taki kolczyk?... Nie potrafię nawet sama iść do tego salonu, a sobie wymyślam jakieś fikuśne przekłucia...\" I z takimi myślami i łzami w oczach odeszłam stamtąd... Czuję się czasem taka niefajna, nieciekawa, bura... Czuję się szarą myszką, do której nie pasuje żadna ekstrawagancja (choć naprawdę podoba mi się piercing i tatuaż i marzę o tym, ale wyobrażam sobie, że jestem na to zbyt nieciekawa...) Chciałabym być taka jak wtedy, gdy miałam 15 lat. Nie bałam się niczego, a już na pewno tego, co sobie inni o mnie pomyślą. Nosiłam włosy obcięte prawie na zero, to co zostało, farbowałam na czerwono, ubierałam się na czarno i w tamtych czasach zrobiłam sobie dodatkowe dwie dziurki w prawym uchu. Gdybym dzis była tamtą 15-latką, zrobiłabym tragus bez wahania i durnych rozmyślań, czy jestem na to wystarczająco fajna... Co się ze mną stało?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuję.
Do kreteczki. Na pewno jesteś fajną babką. Wmawiasz sobie pewne rzeczy , które tak naprawdę bie mają pokrycia w rzeczywistości. Przy nerwicy często mamy niską samoocenę. Ja tez tak zawsze myślałam, że jestem mało atrakcyjną osobą. Jednak ktoś zwrocił mi delikatnie uwage, że tak wcale nie jest jak ja to interpretuję . Proponuje pójść do salonu odważnie i zrobić sobie przyjemność I zarazem polepszyć samopoczucie Nie znam Ci ę ,ale mam wrażenie , ze jesteś atrakcyjną kob ietą . Serdecznie Cię pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuję.
Ktoś tam się niepokoi schizofrenią. Na pewno niepotrzebnie dopatrujesz się tej choboby u siebie. Jest to choroba psychiczna i lekarz na pewno rozpoznałby ja u Ciebie. Człowiek mający nerwicę dużo może sobie przypisać różnych chorób .Wiedząc o tym , należy wziąc poprawkę. Człowiek chory na schizofrenię musi przyjmować leki, często ma urojenia, bywa agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się nerwom
Nerwica jest poważną dolegliwością o wielorakich skutkach zarówno dla tego, kogo dotyka, jak też dla jego otoczenia. Nie należy cierpień osoby dotkniętej nerwicą mylić z okresowymi trudnościami psychicznymi i bagatelizować czy też ośmieszać wypowiedziami typu: "wszyscy dziś mają nerwicę" lub "ze mną nie wyprawiano tyle ceregieli, mimo że też to przechodziłem", "weź się w garść, nie roztkliwiaj się nad sobą". Trudności klasyfikacyjne wynikają z dużej różnorodności objawów nerwicowych i ich indywidualności, mianowicie każdy człowiek demonstruje inny szereg objawów. Większość objawów, takich jak: lęk przygnębienie, zaburzenia wegetatywne, spostrzegane są w przebiegu prawie każdej nerwicy. Występują oczywiście znaczne różnice w nasileniu poszczególnych objawów, a niektóre z nich rysują się szczególnie wyraźnie, co stwarza podstawy podziału nerwic na różne postacie. Chciałabym pokrótce opisać niektóre postacie nerwicy: I. NEURASTENIA · należy do nerwic występujących stosunkowo często. Do jej charakterystycznych objawów należą: drażliwość oraz szybkie wyczerpywanie się. · wyróżnia się 2 postacie neurastenii: hiperstenię i hipostenię. Różne urazy psychiczne mogą być przyczyną neurastenii, jednak względnie często są to sytuacje konfliktowe lub inne sytuacje trudne, coraz to nowe, wymagające szybkiego działania, często podejmowania odpowiedzialnych decyzji, ponoszenia ryzyka - a więc wyzwalające wielokrotnie stany emocjonalnego napięcia. W postaci hiperstenicznej pobudliwość jest wyraźnie wzmożona. Chory wytwarza wokół siebie atmosferę nerwowego pośpiechu i napięcia dezorganizującego pracę. W postaci hipostenicznej dominuje znużenie. Chorego męczy niemal wszystko, czuje się zmęczony już rano, jeszcze przed podjęciem jakiejkolwiek pracy. II. HISTERIA Urazy psychiczne będące czynnikami etiologicznymi w tej nerwicy stosunkowo często noszą cechy sytuacji trudnych, których człowiek nie potrafi uniknąć, rozwiązać ani im się przeciwstawić, bądź są to silne urazy psychiczne w postaci nagłego i bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia. Obraz kliniczny histerii charakteryzuje się znaczną różnorodnością i zmiennością objawów. Należą do nich m.in. porażenia kończyn, znieczulenia skórne, bóle o zmiennym umiejscowieniu lub przeciwnie ściśle zlokalizowane np. obejmujące szczyt głowy (gwoźdź histeryczny), drżenie i skurcze mięśni. W części przypadków pojawia się bezgłos histeryczny z zupełną utratą mowy lub chory mówi jedynie szeptem. Napady histeryczne, zwłaszcza duże, należą do szczególnie charakterystycznych zaburzeń, aczkolwiek występują obecnie dość rzadko. Wymienione objawy a zwłaszcza porażenia, znieczulenia, ślepota, bezgłos zaliczone bywają za Z. Freudem, do objawów konwersyjnych, co oznacza "przeobrażenie" czynnika emocjonalnego w objaw somatyczny. U chorych na histerię pojawiają się niekiedy zaburzenia świadomości, tj. przede wszystkim histeryczne zespoły pomroczne przebiegające z dezorientacją, zaburzeniami wegetatywnymi, z lękiem lub nastrojem podwyższonym i życzeniowym zniekształceniem obrazu rzeczywistości. Mimo pewnego podobieństwa do symulacji objawów histerii uwarunkowane są mechanizmem, którym chory kieruje bezwiednie i w takim właśnie znaczeniu mówi się o "ucieczce w chorobę". Ucieczka ta nie polega na zamierzonym wchodzeniu w rolę pacjenta dla odniesienia wtórnych korzyści, lecz wyraża spełnienie motywacji nieuświadomionej lub uświadomionej niejasno. Nerwica z natręctwami zwana też nerwicą anankastyczną, gdyż wskazuje na element przymusu charakterystyczny dla natręctw. Nerwica z natręctwami rozwija się zwykle powoli. Natręctwa stopniowo nasilają się, występują częściej, utrudniając coraz bardziej lub wręcz uniemożliwiając wykonywanie zajęć zawodowych, domowych, kontaktowanie się z ludźmi. Niektórzy chorzy doznają natręctw różnego rodzaju, ale zwykle zbliżonej treści. Są to np. myśli natrętne dotyczące chorób zakaźnych. Natręctwa niejednokrotnie łączą się z fobią, np. natręctwo mycia rąk łączy się zwykle z lękiem przed bakteriami. Dlatego też niektórzy nie wyodrębniają nerwicy z natręctwami oraz nerwicy lękowej, traktując fobie jako postać natręctw. Czasem chorzy przejawiają tendencję do długotrwałego, nużącego analizowania wydarzeń, w tym również drobnych, które w ich odczuciu urastają do złożonych problemów. Myśl stale wraca do tych spraw i chory ponawia próby rozważenia ich raz jeszcze. Ten sposób myślenia uważa się za charakterystyczny dla nerwicy psychastenicznej, stanowiącej odmianę nerwicy z natręctwami. III. NERWICA LĘKOWA Lęk występuje u prawie każdego człowieka chorego na nerwicę, ale w przypadku nerwicy lękowej stanowi objaw dominujący. Osoby zapadające na nerwicę lękową wykazują dość często cechy usposabiające do nerwicowych reakcji lękowych. Można do nich zaliczyć: brak pewności siebie, oczekiwanie niepowodzeń, skłonność do przeżywania z niepokojem i napięciem mających nastąpić wydarzeń, nadmierną wrażliwość na opinię innych, niedocenianie swoich możliwości. Przyczyną nerwicy lękowej są sytuacje bezpośredniego zagrożenia, a także długotrwale utrzymujące się sytuacje urazowe o cechach konfliktu lub frustracji. W przypadku sytuacji bezpośredniego zagrożenia uraz psychiczny, doznany np. w warunkach frontowych, wyzwala gwałtowne przerażenie z silnym odczynem wegetatywnym i nieraz z przymgleniem świadomości. Po ustąpieniu ostrej reakcji pojawiają się napady lęku, zwykle o stopniowo malejącym nasileniu, w okolicznościach przypominających pierwotną sytuację urazową. Długotrwałe sytuacje urazowe prowadzić mogą do rozwinięcia się innej postaci nerwicy lękowej, której objawem są fobie. Wykazują one znaczną różnorodność. Mogą więc pojawić się: · agorafobie - lęk przed przejściem przez otwartą przestrzeń, · klaustrofobie - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami, · mizofobie - lęk przed zabrudzeniem się, · karcinofobie - lęk przed zachorowaniem na raka. W przypadku lęku przed zachorowaniem - nozofobia, występuje poczucie poważnego zagrożenia chorobą, a nie przeświadczenie, iż niebezpieczna choroba niszczy organizm. IV. NERWICA DEPRESYJNA Kiedy obniżenie nastroju zaznacza się szczególnie wyraźnie, mówimy o "nerwicy depresyjnej" , ale nie jest to stanowisko powszechnie uznawane. Budzi również zastrzeżenia nazwa. Depresja bowiem oznacza zasadniczo psychotyczny zespół depresyjny, m.in. jedną z psychoz reaktywnych oraz fazę depresyjną cyklofrenii. W przypadkach natomiast obniżonego nastroju jako objawu nerwicowego, nawet jeżeli jest to objaw wiodący, właściwsze jest określenie przygnębienie. Przygnębieniem (fizjologicznym) nazywamy również obniżenie nastroju u człowieka zdrowego. V. NERWICA WEGETATYWNA Wyodrębnienie nerwicy wegetatywnej jako osobnej postaci nerwicy nie jest dostatecznie uzasadnione. Zaburzenia wegetatywne występują bowiem w każdej nerwicy, a zwłaszcza wyraźnie w neurastenii i histerii. Mimo tych zastrzeżeń nazwa "nerwica wegetatywna" bywa stosowana przez niektórych autorów, jeżeli zaburzenia wegetatywne dominują w obrazie chorobowym. "Nerwica wegetatywna" wykazuje rozmaitość i zmienność objawów. Należą do nich m.in.: kołatanie serca, drżenie kończyn, zaburzenia oddechu, zwłaszcza duszność, zawroty głowy, bóle głowy, mrowienie i drętwienie palców, zaburzenia łaknienia, nudności, biegunka oraz wiele innych. Objawy te, o zmiennym nasileniu utrzymują się długo lub dochodzi do tzw. napadów (przełomów) wegetatywnych. Przebiegają one często w postaci gwałtowanego kołatania serca lub uczucia zamierania serca, duszności, nawałów gorąca do głowy lub zblednięcia, uczucia spadku sił i omdlenia, zwykle połączonego z silnym lękiem pogłębiającym odczyn wegetatywny. VI. NERWICE NARZĄDZOWE W przypadku, gdy zaburzenia czynnościowe wegetatywne dotyczą określonego narządu (np. żołądka) lub układu sercowo-naczyniowego, wówczas nerwice o takim obrazie klinicznym bywają nazywane nerwicami narządowymi. Do nerwic narządowych m.in. zaliczana jest "nerwica sercowo-naczyniowa" - zaburzenia dotyczą czynności serca lub układu naczyniowego, "napadowe skurcze przełyku" , "nerwica żołądka", "nerwicowy skurcz głośni" i wiele innych. VII. INNE NERWICE Można zaliczyć do nich: · nerwicę hipochondryczną - gdy liczne dolegliwości somatyczne nie znajdują potwierdzenia w wynikach badania, a jednocześnie występuje głębokie poczucie choroby, · nerwice pourazowe, roszczeniowe, wojenne, · nerwice płciowe, · zespół rzekomo-nerwicowy będący zespołem objawów wykazujących daleko idące podobieństwo do objawów nerwicowych, różnica dotyczy etiologii. Nerwice należą do najczęstszych chorób współczesnej ludzkości. Jak wynika z badań, wskaźnik rozpowszechniania nerwic wśród populacji ogólnej wynosi około 30%; z tego tylko część chorych poszukuje pomocy. W praktyce ogólno lekarskiej zaburzenia nerwicowe stwierdza się u około 15% zgłaszających się pacjentów. W psychiatrycznym lecznictwie ambulatoryjnym wskaźnik ten wynosi 40%. Obserwuje się przewagę nerwic u kobiet, w grupach rozwiedzionych i wdowców, w miastach nieco więcej niż na wsi.W badaniach epidemiologicznych, zależnie od tego, jak dokładnie je przeprowadzono i jakie przyjmowano kryteria granicy między nerwicą a normą psychologiczną oraz między nerwicą a psychopatią, odsetek neurotyków, czyli osób o skłonnościach do reakcji nerwicowych lub chorych na nerwicę, w ogólnej populacji społeczeństw waha się od kilku do kilkudziesięciu procent. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że nie ma chyba człowieka współczesnej cywilizacji, który by przez krótki przynajmniej okres swego życia nie wykazywał wyraźnych objawów nerwicowych. Myślę, że jest to dostateczny dowód na to, iż nerwice można nazwać jedną z chorób XXI wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze się czuję
nikgo nie ma, chyba wszyscy udali się na kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za
co za kutafon wkleja te teksty ,wynocha czubie!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze się czuję, bardzo dziękuję za miłe słowa:-) Wiem, że wiele osób mnie lubi, uważa za atrakcyjną, a moja przyjaciółka na moje słowa \"wyglądam myszowato\" powiedziała, że wcale nieprawda. Mąż uważa mnie za atrakcyjną kobietę... Ja sama jakoś tam siebie akceptuję, nie przeżywam bezsennych nocy, bo np. uważam, że biust, nogi czy nos mam nie w porządku. Ale też nie jestem szczególnie zadowolona ze swojego wyglądu, no i przede wszystkim-uważam, że wyglądam bardzo pospolicie, a wydaje mi się, ze taka uroda nie pasuje do oryginalnych kolczyków... Może to głupota, ale tak jakoś czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a CO CI TO PRZESZKADZA
NERWUSKI i gdzie tu wasza kultura osobista , takimi słowami '' wynocha czubie!!!!!!!!!!!!!!''NIC NIE ZDZIAŁACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nikt
wszyscy wiedza ze jest kaffe a nikt nie wie ze sa google :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze sie czuje
Naprawdę nie podoba mi się ,jak ktoś bezczelnie rzuca takie chamskie sformułowania. Wtdaje mi się , że każdy zamieszczając tu jakieś wypowiedzi robi to w dobrym celu. Komu się to nie podoba , niech tego poprostu nie czyta.Uczmy się kultury i panujmy nad naszym słownictwem.Nie obrażajmy nikogo takimi zwrotami.to tylko o nas świadczy co prezentujemy sobą. Już się boję, czy nie zostanę zle odebrana. Pomagajmy sobie wzajemnie i wspierajmy dobrym słowem. Czasem tak niewiele trzeba, życzliwe słowo,, uśmiech albo dobry gest. To wcale nic nie kosztuje a można naprawdę zrobić komuś przyjemność.Nadchodzą Swięta,więc wybaczmy sobie wszystko i wszystkim i starajmy się nie ranić nikogo.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze sie czuje
, Droga kreteczko. Jak sama widzisz , nie jest z tobą aż tak żle. Pamiętaj ,że to tylko woja taka opinia. Nie ma brzydkich kobiet, są tylko mniej zadbane. Ty na pewno dbasz o siebie i nawet tak nie myśl . Co mają powiedzieć osoby, które są naprawdę chore , poruszają się na wózkach itp Każdego dnia staraj się zrobić sobie zrobić brobną przyjemność, ktora poprawi Ci samopoczucie. Naprawdę ,nie dołuj się takimi rzeczami. Staraj się zawsze myśleć pozytywnie o sobie i o innych. Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Dziś po tych wichurach czuje się trochę słabowicie , ale mam nadzieję ze to szybko przejdzie i wrócą mi siły ;) Kreteczko jak nie wejdziesz i nie spróbujesz to myśli będa Cię męczyły .... nie porównuj siebie do innych bo kazdy z nas jest innym człowiekiem , a nie zawsze liczy się to co widać na zewnątrz . Czasami warzniejsze jest to co jest w środku .. Pozdrawiam wszystkich i miłego wieczorku życzę ;) bez wichur !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś na spacerze z mężem weszłam do tego studia:-) Miły pan, zresztą z kolczykiem w miejscu, które chce sobie przebić:-) odpowiedział na wszystkie moje pytania, pokazał kolczyki oraz autoklaw... Już niedługo to zrobię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze się czuję
Co to tu tak dziś spokojnie? Czyżby przyczyną była ta wichura i wszystkich gdzieś wywiało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dobrze się czuje ....a moze wszystkie sa zdrowe :) Kreteczko to życzę abyś miała dużo radości z tego co zamierzasz zrobić . Dziś jak już pisałam nie za teges się czułam , ale znów sprawdził się sposób żeby niepokoje przegnać ciężką fizyczną pracą . Zabrałam się wiec za pranie zasłon :) a to jak dla mnie było w dniu dzisiejszym wielkim wyzwaniem . Teraz jestem zadowolona że nie położyłam się tylko wyprałam , wyprasowałam i już powiesiłam te moje zasłonki :) i sprawiło mi to podwójną radośc :) bo nie dałam się nerwicy i mam już świeże zasłonki :) Spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie widze EFka ze tylko Ty tu z tych stalych zostalas i cieszy mnie to bo reszte gdzies wywialo na inne chyba forum szkodaaaaaja samopoczucie nie ciekawe ciagle ten smutek i jakis niepokuj i zawrotyyyyyyy juz mam dosc ale sie nie daje tylko niewiem czy to od lekarstw bo sa tam takie ze moga byc zawroty czy to blednik daje mi popalic ahhhhjuz niewiem nawet do jakiego lekarza isc no poradzcie co pozdrawiam milutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierowniczko witaj :) teraz jest nie ciekawa pogoda to takie zawroty mogą się pojawiać bo są skoki ciśnienia . Na pewno niektóre leki też powodują takie objawy . To jest takie koło , bo mamy jakieś objawy bierzemy na to leki a objawy są jeszcze mocniejsze . Tylko jak zejdzie się z leków to bywa że .... objawy znikną ;) jesli w tym czasie też sie trochę popracowało nad pozbyciem się powodu nerwicy . Ja czasami miałam takie zawroty że po schodach na czworaka wchodziłam do domu bo bałam się że spadne ze schodów . Jak się kładłam to wszystko wirowało , ale mąż mi nie pozwalał leżeć kazał trzymać się ściany i coś robić i to mi pomagało . Cieżka jest ta nasza choroba , bo nie wiadomo kiedy i jak męczy nas .. ale zawsze mam nadzieje że kiedyś wszystko dojdzie znów do normy :) Sama pozbyłam się tylu róznistych objawów i na szczęscie potrafie sobie przetłumaczyć i już się ich nie bać ... bo najgorzej jest bać się własnych odczuć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierowniczko a jeszcze chciałam zapytać jedziesz na Święta do męża ? czy on przyjezdza ? bo mój całe szczęście będzie z Nami :) to mnie cieszy i stale staram się pamiętać że musze się bardzo starać :) żeby nic mnie nie dopadło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EFCIA wiesz ja teztak mysle i sobie wmawiam ze bedzie lepiej biore sulpiryd i teraz mi dala FEVARIN nieznam tego leku i mysle ze to moze odtego chociasz wczesniej mialam te zawroty i przynich wlasnie caly czas cos robie tylko z wyjsciem najgorzej bo to takie dziwne uczucie i zawroty i takie zatumanienie a co do meza to on przyjezdza i chcialabym byc na obrotach niewiem jak to bedzie choc moglam teraz jechac do niego ale moja siostra jedzie teraz do angli na swieta a moja mama potrzebuje zeby ktoras byla przyniej i niechcialam jej robic przykrosci bo juz plakala ze jedziemy dwie no i odpuscilam pojade sobie w maju dzieki za zainteresowanie pozdrawiam Ciebie mocno i inne nerwuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierowniczko a rozmawiałas o tych objawach z lekarzem ? bo może masz za dużą dawkę . Poczytałam o tym leku bo sama go nie brałam bo on jest nowej generacji i tam pisze że mogą być zawroty ... ale zanim organizm się do nich przyzwyczai to nawet może trwać i trzy miesiące . Bądz kochana zawsze dobrych myśli ... bo to musi nas trzymać bo nie możemy się poddać nawet wtedy gdy jest zle .. ściskam Cię i pozdrawiam cieplutko ..❤️ A wszystkim spokojnej nocki życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuję
Oby tak było,że zdrowiejemy.Na pewno nie zdarzy to się tak z dnia na dzień, jak byśmy tego chciały.Nie wskazane jest pokładanie się w ciągu dnia. Bardziej korzystne jest wypełnić czs pracą , nawet trochę się zmęczyć. Czasem jest to trudne i nic się człowiekowi nie chce ale nalezałoby sie mobilizować do jakiegoś działania. Wówczas skupiamy się na pracy i nie myślimy o sobie. Ja wyrwałam się z uzależnienia od xanaxu i jakos funkcjonuję. Czasami jest mi bardzo trudno.Staram się jakoś się czymś zając. Jednakże wewnętrznie bardzo cierpię i często płaczę. W mym wnetrzu dusza cienia. Nikt nie widzi mojego cierpienia.Przy wejściu jest brama. Przechodzę przez nią sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy ludzie z forum podzielili się na dwa obozy nie chcemis sie zaglądać na fora. Ani na to ani na to drugie. Szkoda , przecież mogło być dobrze. Ale pare osóbek zostało, pozrawiam Efka, Kierowniczka, Kreteczka....dziewczyny, wracajcie na to forum , przeciez fajnie było, co z Wami? chyba Nas nie olejecie? pozdrawiami zachęcam do powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane nerwuski,jestem caly czas kreteczko,kierowniczko,madziarko i inne kochane przyjaciolki!! Mam tylko problemy ze soba i jestem w tej chwili taka rozbita,czytam Was ale nie pisze,tesknie bardzo za Waszymi radami ale jakos tak nie mam sily nic pisac,dzis jest piekne ranne sloneczko a ja ide zaraz do pracy wiec jakos nabralam werwy... aluje bede na biezaco,sorry... Bede juz obecna,caluski i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Do dobrze się czuje ...Masz racje wysiłek fizyczny pomaga zapomnieć o objawach . Tylko czasami jest tak bardzo cięzko ruszyć nawet palcem :( a co dopiero zmusić ciałko do wysiłku . Ja długo zyłam nieświadoma w jaki sposób można sobie pomóc . Nikt mi z lekarzy takich rad nie mówił , a dowiedziałam się ich właśnie od innych nerwusek i za to zawsze będe im wdzięczna :) Madziarko kochana ja nigdzie się nie wybieram :) jestem tu juz od dwóch lat i związałam się sentymentalnie z tym topikiem . A wyznaje zasade że gdy są problemy nie znikam tylko jestem :) Już nie mówie o sytuacji jaka była tutaj bo wiadomo kazdy ma swoje racje i prawa ,w końcu żadnego przymusu nie ma i kazdy ma możliwość wyboru . Ale chodzi mi o życie realne bo tak też reagujemy gdy są jakieś problemy to uciekamy przed ich rozwiązaniem a w tym czasie żyjemy w ciągłym stresie a on na pewno nie jest wskazany przy naszych wrażliwych duszach . Gdy coś się załatwi , albo coś wyjaśni czy nie odczówamy przyjemnej ulgi ? i o to chodzi żeby własnie problemy rozwiązywać na spokojnie , tak żeby nie było samych złych emocji bo często te emocje zakłucają jakiekolwiek porozumienie . Madziarko ja szanuje ludzi i się ..przywiązuje :) dlatego jak tylko mam czas i synek mi pozwala kozystać z komputera to zawsze jestem :) i zawsze w razie czego mogę mogę potrzymać za łapkę :) Witaj Mamunieczko .. również miłego życzę :) a pogoda faktycznie dziś u nas śliczna :) i oby się nam udzieliła ;) Miłego dzionka wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie do pogody :) własnie zaszło u mnie słonko i sypie ...śnieg :) ależ pogoda zmienną jest :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×