kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 12, 2008 no i PRZEGRALISMYYYYYYY DO KITU JADA DO DOMCIU POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 13, 2008 do TO JEST SMUTNE proszę napisz skąd takie przekonanie, bo ja wczoraj byłam u swojego lekarza i zapytałam go czy są wyzdrowienia z tej choroby i on przekonywał mnie, że są. Sama borykam sie z nerwicą juz ponad trzy lata i jakos nie udało mi się wyleczyć, ale mam nadzieję, że wreszcie uda mi się znaleźć jakos sposób na tą cholerę. TO JEST SMUTNE a jak radzisz sobie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 13, 2008 {usta} dla zdrówka pierwsze koty za płoty ja miałam EEG robione chyba trzy razy i nic nie wyszło samo badanie jest spoko nie rezygnuj z dalszej diagnostyki, bo moze okazać się , że wstępna diagnoza czyli padaczka nie potwierdzi się i bedziesz spokojniejsza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 13, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 13, 2008 zdrówko tak miało być :) witaj Kierowniczko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3610 Napisano Czerwiec 13, 2008 Cześc dziewczyny-ale dzisiaj czuję sie do kitu,kręci mi się w głowie,mam jakieś mroczki przed oczami i cos mnie teleoie w srodku-a tu do pracy trzeba iśc-jak ja przeżyję do 20? Pomocy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Czerwiec 13, 2008 Kiziamizia123 kochana jak wygląda badanie EEG? wczoraj już myślałam ze będe przechodzić całonocne męczarnie ale zasnelam gdzieś o pólnocy. ale przedtem mówię wam, nie mogłam spać bo glłowę miałam jakby wypchaną powietrzem, chwilami aż na górze nosa miaam wrażenie że nozdrza i głowa mi zaraz eksploduje. macie tak czasem? okropne uczucie;/ dodoatakowo 3-i dzień okres mi się spoźnia, czuję się tak wiecie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 13, 2008 hejka dziewczyny Zdrówko badanie EEG wyglada tak: trzeba miec umytą głowę i w tym dniu nie wolno nakładac pianek , lakierów do włosów itp. poprostu czyste włosy i głowa. Na głowę nakladają elektrody które podłączone są do aparatu odczytujacego fale alfa, beta, teta itp. leżysz sobie na kozetce i wykonujesz polecenia np. zamknij oczy, otwórz oczy, prosze nie mrugać i to wszystko. Trwa to jakies 15-20 min. , a potem wynik mówi jak te fale mają się do norm prawidłowego odczytu. mówie ci badanie spoko mnie wyszły jakieś ostre fale alfa ale to nie ma wpływu na wynik i napisami wynik w normie. co do uczucia cieżkości głowy albo wrażenia , że eksploduje to tez tak miałam i czasami jeszcze tak mam, ale to jest objaw nerwicy nie groźny dla zdrowia lecz mało przyjemny:( moja terapeutka mówi, ze to niewypowiedziane emocje wpływaja na stan fizyczny całego ciała i jednemu bedzie bulać w zołądku albo ściskać w dołku a innemu objawy wejdą do głowy;) no cóż taka to cholera ta nerwica dlatego wazna jest terapia aby wydobyc na zewnątrz nieuświadomione emocje, które mącą w naszym organiźmie. Można to porównać np. do układu pokarmowego====== jesz sobie cos np. chipsy , wiadomo, że są niezdrowe i one sobie idą do zołądka, dalej przez cały przewód pokarmowy i sa wydalane wiadomo czym. Więc to złe wychodzi z nas i mamy spokój===taki to mądry jest ten nasz organizm. Dalej idąc tą sferą porównań ===do naszego organizmu wchodzą informacje , które wywołuja u nas reakcje np. złość, żal i reszta negatywnych emocji i jeżeli nie umiesz ich odpowiednio wyartykułować to kumulują się w tobie, bo w tym przypadku emocje nie mają madrego przewodu pokarmowego:) tylko siedzą w nas i narastają a potem wybuchają objawami nerwicy. Terapia pokazuje jak radzisz sobie z trudnymi sytuacjami i co z nimi robisz. Czy te trudne sytuacje mają wentyl bezpieczeństwa, czy gromadza się i narastają aż ujawnia w formie właśnie objawów nerwicy. Dlatego ważne jest aby zaraz na początku zdiagnozowania zaburzeń nerwicowych poddać sie psychoterapii , bo szanse na to aby objawy ustąpiły albo złagodniały są większe. Bardzo żałuję, ze w miom przypadku tak długo nikt nie mógł zdiagnozować poprawnie mojego stanu i leczenie przez psychoterapię rozpoczęłam dopiero po 1,5 roku od pierwszego ataku lęku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 13, 2008 witam KIZIAMIZIA wITANKO i to co piszesz ma sens tak to jest z naszym organizmem albo zawroty to mam na codzien choc zeby nie przechwalic mniejsze dala mi lek i zmniejszyly sie juz moge sama wszedzie pojsc i nie kreci mi sie w glowie tak mocno czasem odpukacccc a te inne bole przestalam sie nad nimi roztkliwiac i przeszlo dziekowac bogu i lekarce sa rozne dni ale daje rade pozdrawiam milutko nerwusiadka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 14, 2008 hallo jestem wystraszona tą ciszą na forum , mam na dzieję , że to nie przez ze mnie, czy to mój wpis czy co? pierwszy raz pozwoliłam sobie na takie dłuższe "wystąpieniea' . pozdrawiam papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Czerwiec 14, 2008 Kiziamizia nie zartuj;) bardzo dobrze że komuś się chce pisać obszernie;) forum żyje:) najwyraźniej wszyscy dobrze się dzis czują i chwała za to:) ja nawet tez tylko okresu nie mam jeszcze i to mnie martwi. no i smutnawo mi jakos. ale nie narzekam;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA82 Napisano Czerwiec 14, 2008 Czesc..jestem nowa na forum,ale moja nerwica jest juz dosc stara,3 lata od poczatku od 1 dnia nasilenia objawow poszlam do lekarza,na wizyte u psychiatry czekalam miesiac..wykryto nerwice napadowo lekowa o podlozy depresyjnym..leczenie-fluoksytyna depakina chrono 3oo i terapia..wszystko pomaga,ale w czasie kuracji..ostatnio mam przerwe od fluo i zaczelo sie..ale jest to troche inne niz zawsze,mam 1 natretna mysl zeby komus przylozyc i zawsze jest to obca osoba..nigdy bliska..nigdy tak nie mialam..do tego po tej mysli dostaje skurcz zoladka i mam nudnosci..czekam na wizyte u psychiatry..pogodzilam sie juz z choroba,ale przeszkadza mi w zyciu codziennym.pewnie znowu leki..troche mnie to smuci :-/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 14, 2008 witam wszystkie NOVA to masz nie wesolo ale lecz sie dziewczyno bedzie ok i zmien moze mysli na pozywityzm i mysl tylko o dobrych rzeczach bo moze masz w sobie jakas nagromadzona zlosc i dlatego to tak sie objawia wygadaj sie na terapi u psychologa i mysl ze bedzie lepiej pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA82 Napisano Czerwiec 14, 2008 dzieki za slowa otuchy,nie mam tu z kim pogadac nie mieszkam w Polsce,nie mam tu polskiego psychologa,do psychiatry do Polski jezdze,co 3 mies..tak mysle ze ta mysl z uzyciem przemocy wg.ludzi jest zwiazana z nienawiscia do bylego mezczyzny ktory ostatnio mnie okrutnie skrzywdzil choc juz mamy nowe zwiazki i od ponad roku nie jestesmy razem..ale ja zawsze cierpie podwojnie ..moj byly psycholog nauczyl mnie "zyc"z nerwica dlatego normalnie funkconuje..jednak jest.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 14, 2008 NOVA BEDZIE OK ZOBACZYSZ TYLKO SAMA NASTAW SIE POZYTYWNIE ZAPOMNIJ O TAMTYCH KRZYWDACH TO SPISZ NA STRATY STALO SIE WIEM TO BOLI ALE PRZEJDZIE PO LATACH PA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA82 Napisano Czerwiec 14, 2008 wiem..dziekuje.postaram sie nie dac wykonczyc wlasnym zlym mysla.ja wiem ze to tylko moja podswiadomosc tak reaguje..jestem tylko zla na siebie jak to przychodzi,ze nie moge temu zapobiec..chcialabym byc silniejsza ale w nerwicy przykre doswiadczenia nie umacniaja,lecz dobijaja.zycze wszystkim cierpiacym na to cholerstwo SPOKOJU..ORAZ OPTYMIZMU.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PORADŻCIE FORSYCJA Napisano Czerwiec 15, 2008 Ja równiez odczuwam od jakiegoś czasu niemal przewekle dyskomfort w kaltce piersiowej , kłucia , duszności, pieczenie. tez bardzo się boję... ręcę mnie drętwieją .. czy ktoś też tak ma ??wczoraj wracałam do domu tramwajem ( baaardzo długo) , myślałam ze ten koszmar sie nigdy nie skończy , droga się dłuzyła a lek paniczny mnie ogarnął : rozkojarzenie straszne, niepokój , serce walące , ręce spocone ... pieczenie w klatce piersiowej, przeszło dopiero jak dojeżdzałam do swojego miejsca zamieszkania . Od dwóch tyg. biorę mocloxil i doraźnie xanax( Codziennie więcej niż0,5)... Poradźcie jak nie bacv sie tych lęków ? jak nie bać się zyć ?? ja chcę zyc normalnie , jak inni :( błagammmmmmmmm ... niech mi ktoś coś doradzi... bo czuje że wysiadam czasem :(. do tego w domu atmosfera nie do przejscia( ze starym) ... czy ktoś też tak jak ja się czuje ? te leki ? te zawroty? w aptece wczoraj myślałam że zwariuje , kobieta tak długo szukała lekarstwa a ja stałam w kolejce ze ściśnietym gardłem, żeby jak najszybciej mi dała lek i reszte siana ,k=..... to było straszne .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 15, 2008 hejki witacie Bardzo mi smutno, że nowe osóbki zapadają na tą cholerę. Witajcie nowe osóbki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 15, 2008 Nova82 te mysli natrętne też miałam w stosunku do mojej matki, ale jak przerobiłam to na terapii, to same przeszły. moja terapeutka mówiła mi , że te mysli to fantazje, które nigdy nie wchodzą w etap realizacji, wiem , ze jest to przykre i męczące:( Nova 82 jest taka forma rozładowania negatywnych emocji pt. "walenie pasem w poduszkę" = bierzesz poduszkę i wyobrażasz sobie osobę która cie skrzywdziła i bijesz pasem tak długo aż poczujesz ulgę, możesz krzyczeć, płakać. Myślę, że nie rozwiązałaś tego związku do końca, coś nie zostało powiedziane co siedzi w tobie. Zasatanów się co chciałabyś powiedzieć swojemu byłemu i poprostu powiedz mu to, spokojnie a objaw minie. tak postępuję teraz i widzę , że takie zachowanie pomaga mi w wyeliminowaniu objawów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 PORADŻCIE FORSYCJA , też mam drętwienia. np. dzisiejszej nocy tak mi ręka zdrętwiała że nie moglam przez dłuższy czas ruszac nią. i dziś miałam osłupienie swoje. przed kilkoma minutami. sprzątałam i nagle koniec. po chwili musiałam sobie przypominać co ja własciwie robiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
herbatkaa 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 FORSYCJO - jeśli to Cię uspokoi, zapewniam, że mam to samo. W kolejkach to boję się stać, kręcę się po sklepie póki nie zobaczę, że kolejka do kasy się zmniejszyła. Z dusznością nie mogę sobie poradzić. Ten ciągły krótki oddech..... i wrażenie braku tlenu... doprowadza mnie do szału. Ostatnio odkryłam, że pochylenie do przodu (taki skłon) pomaga. Po wyprostowaniu się mogę odetchnąć do końca. Dobrze by było gdybyście dziewczyny pisały o sposobach jakimi radzicie sobie z objawami. Ja najgorsze co przeżywam, to wrażenie, że zaraz stracę przytomność, wtedy to dopiero ogarnia mnie PANIKA. Jeszcze nie odkryłam co na to może pomóc. Nie chcę brać leków, moim zdaniem usuwają tylko objawy. Teraz biorę Persen forte 3xdz po 2 tabl. i kulki homeopatyczne, ale homeopatia wymaga długiego stosowania, żeby zadziałało. Przekonałam się do homeopatii kiedy moja córka jako niemowlę miała okropne kolki, pomogły jej kulki. Po kulkach nie miała kolek. W 6 m-cu kulki odstawiłam i kolki wróciły. Dawałam je jeszcze miesiąc, potem wyrosła z kolek. Nie wierzę, że można zasugerować cokolwiek niemowlęciu, jak twierdzi moja znajoma lekarka. Zresztą tonący brzytwy się chwyta, jeśli pomoże mi sugestia, że kulki mnie wyleczyły to super. Pozdrawiam Was wszystkie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość drętwiejące ucho Napisano Czerwiec 15, 2008 Ja też mam nocne drętwienie uszu i wydaje mi się, że to z nerwami nie ma nic wspólnego, tylko bardziej z jakąś chorobą szczęki(mam szczękościsk) albo tężyczką. Pomagało mi na to łykanie wapna i magnezu. Co o tym myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 hej Drętwiejące ucho. Też tak mam:) tzn głównie p[rzed snem i nie zawsze ale ja to bardziej opisuję jako mrowienie ucha. No i szczekoscisk też mam. Jak rozluźniam wieczorem szczękę to mi sie wydają takie ciezkie:) ale to też objaw nerwicy. słuchajcie. przeczytałam dziś ze padaczka jest bardziej dokuczliwa u kobiet przed menstruacją. i juz wiem dlaczego neurolog o to pytała.. a ja tak mam.. i boję się ze to chyba co mam to własnie padaczka.. tak na marginesie, okresu nie mam już 5-y dzień..a i dodoatkowo ,takie padaczki są powodem czegoś innego,, gorszego.. matko jak ja sie nakręcam;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA82 Napisano Czerwiec 15, 2008 kiziamizia dziekuje za rade ale rozmowa z moim bylym nie jest realna..ten sku...narobil mi w zyciu takiego bigosu ze bedac z nim popadlam w "to"cholerstwo 3 lata temu,dokladnie w rok po ur.coreczki..teraz mam straszne nawroty ktore sa spowodowane jego kolejnymi numerami ktorymi proboje mi zrujnowac dalej zycie..ale nie bede wam truc.same zle sie czujecie,jedno z czego sie ciesze to pokonalam objawy somatyczne lenkow tnz.duszenia w gardle,myslenia ze zendleje,umre itd.moge napisac jak daje rade,choc moze to sie wydawac glupie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 witam NOVA tu mozesz pisac wszystko co Cie boli my umiemy zrozumiec i wysluchac bo tez mamy jakies przeszlosci i zagmatwania zyciowe tak ze nic nam niejest obce i wygadaj sie dziewczyno zrozumiemy Cie pozdrawiam ZDROWKO HERBATKE I INNE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 KIZIAMIZIA CIEBIE TEZ MILO POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
herbatkaa 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 Nova napisz koniecznie jak sobie radzisz z lękiem, cokolwiek pomaga nie jest głupie. Byłam dzisiaj z córką w supermarkecie. W czasie jazdy samochodem zaczęłam się nakręcać i już już czułam, że zemdleję. Ale teraz zawsze mam w torebce Neospasminę - łyknęłam sobie z gwinta i dojechałam. Najwyraźniej boję się sytuacji \"bez wyjścia\", przecież trudno zatrzymać się na środku jezdni, bo mam atak paniki. Nie chcę tak się czuć, piszcie jak sobie z tym radzicie!!! Kierowniczko, dzięki za pozdrowienia - nawzajem. Pozdrawiam wszystkie, jak dobrze że są osoby, które nas rozumieją. Chociaż nie cieszę się, że cierpicie na to świństwo. Nikomu tego nie życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA82 Napisano Czerwiec 15, 2008 dziekuje jestescie kochane...ja walcze z tym tak:gdy zaczyna sie atak lenku paniki,a nie mam go juz dobry rok! Wyobrazam sobie ze jest to jakis maly szpetny gosc ktory przychodzi do mnie,zeby mnie powalic,mowie sobie wtedy do niego w myslach,choc tu skurwielu,dawaj,pokaz co potrafisz!jestem gotowa!i tak poki sie najgorsze nie uspokoi,potem ciesze sie tryumfem i zaraz czuje sie lepiej :)moze to wariactwo,ale skutkuje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Czerwiec 15, 2008 już godzinę leżałaM w łóżku ale musiałam wstać bo nie zasnę w życiu. z głową dzieje mi się chyba wszystko co możliwe. okres spóźnia się, głowa napowietrzona, pulsuje, itd.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Czerwiec 16, 2008 miłych snów:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach