Gość do mam 25 lat Napisano Lipiec 10, 2008 ja tez tak mialam z moim serduchem, myslalam ze zaraz mnie zawal chwyci i nakrecalam sie i nakrecalam , az poszlam z mama na badanie serduszka i jeszcze inne tam badania i okazalo sie ze to nerwica .STaralam nie myslec o dolegliwosciach i teraz serducho daje mi odpukac spokoj , no czasem tam nerytmicznie sie zatrzesie , ale to idzie wytrzymac.Kochana nie przejmuj sie bedzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala30 Napisano Lipiec 10, 2008 kolorowych snow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Lipiec 11, 2008 Witam Wszystkich i dziekuje z miłe kometarze. Jak mogłabym opisać teraz swój stan , to jestem taka szczesliwa, że góry mogłabym przenosic. Jestem szczesciarą, kocham życie, kocham ludzi,z niecierpliwoscia czekam na kazdy nastepny dzien.Mam dla kogo żyć, dla kogo być zdrowa. Widac , musialam przejsć przez ten koszmar zeby uswiadomic sobie ze zycie ma sens. Dzieki chorobie stalam sie czlowiekiem bardziej otwartym na krzywde i cierpienie innych ludzi, czego wczesniej albo nie zauwazalam albo nie chcialam zauwazac.Stalam sie czlowiekiem pokornym........ DZiewczyny, jesli któras z Was potrzebuje jakiejkolwiek pomocy to piszcie na maila , nie chce tu zamiezczac artykułow zwiazanych z przebiegiem mojej choroby bo wiem, ze swego czasu troche sie tego tutaj naczytalam i specjalnie mi to nie pomoglo.Ja niczego nie chce sugerowac ale moge np opisac jak przebiegalo u mnie leczenie itd, to wazne dla tych ktorzy chca sie chwycic tej deski ratunku.Wygadac sie to juz cos,można w ten sposób uwolnić emocje :) \" `Pokonać swą słabość i lęk, pokazać, że na szczyt można wejść...\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Lipiec 11, 2008 Życzę wszystkim miłego dnia:):):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksiuni 0 Napisano Lipiec 11, 2008 Madziarka - bardzo dziękuję za Twój wpis! Podziwiam Twoją postawę - ja też się staram jak mogę i walczę na tyle na ile wystarcza mi sił... Stanie w kolejkach już też przerabiałam - wydawało mi się że za chwilę zemdleję..najgorszy jest ten moment ( dla mnie ) kiedy wiem że się zaczyna i ten narastający niczym nie uzasadniony lęk...dudnienie w głowie... bicie serca... drżenie całego ciała i w końcu strach że zaraz upadnę... Co ja nie robiłam, żeby to przetrwać np. w kolejce do kasy. Najczęściej nerwowo udaję że czegoś szukam w torebce- wydaje mi się że jak się czymść zajmę to nie upadnę... I po chwili przechodzi jakoś. Nie wiem czy też tak macie ale ja w tych kulminacyjnych momentach mam taką chęć rzucenia wszystkiego i wybiegnięcia gdzieś oby jak najdalej... tak jakbym chciała przed tą nerwicą uciec. Zgadzam się Madziarko - że trzeba walczyć samemu ze sobą - wiem o tym...tylko to nie jest proste..przełamywanie barier, które buduje nasza własna psychika. Może właśnie dlatego jest to takie trudne że sami wymyślamy podświadomie te wszystkie objawy i są dlatego takie uciążliwe bo skupiają się na tych częściach ciała o które najbardziej się boimy. Dlatego każde nierówne bicie serca powoduje w nas konieczność wsłuchiwania się w nie aby potwierdzić nasze najgorsze obawy... a to jest tak że jak się czegoś boimy i wyczekujemy najgorszego to ten właśnie lęk powoduje iż faktycznie na wskutek tego strachu zaczynamy to oczuwać. Życzę nam wszystkim tego czego i sobie : ABY NASZE OBAWY BYŁY BEZPODSTAWNE I ABYŚMY W TO UWIERZYLI! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Lipiec 11, 2008 Ksiuni, ja mialam dokładnie te same objawy kiedy stalam w kolejce w markecie. I wiesz co, teraz powiem z reka na serduchu ze w tych sytuacjach same czekamy na atak. Czekamy kiedy to sie zacznie a jak sie zaczyna to co moze nas jeszcze spotkac i mowimy sobie :o kurcze, zaczynam sie pocic i serducho szaleje, za chwile \"pewnie\", zrobi mi sie słabo, zacznie krecic w glowie itd. Wmawiamy sobie coś co moze ale nie musi nastapic. A lepiej by bylo, zaraz po poceniu, drzeniu rak i biciu serducha stwierdzic,ze do niczego wiecej nie dojdzie.wREDY BYĆ MOZE NA TYM SIĘ SKONCZY. Wiem ze to trudne ale tylko trening i wielki wkład w to pozwoli uwolnic sie z tego koszmaru. Ja poprostu stwierdzilam ze chocby po trupach przekonam sama siebie ze to złudzenie.Najgorzej jest przekonac siebie . Głupio to zabrzmi ale poprostu trzeba siebie tak jakby oszukiwac.A czy probowałyście zmierzyc sobie puls podczas trwania ataku???? w tedy kiedy wydaje Wam sie ze macie strasznie wysokie ciśnienie????? I powiem Wam ze ja sprobowalam zmierzyc wtedy akurat gdy mialam silny atak nerwicy i okazalo sie ze wszystko jest ok , ze puls normalny , ciśnienie w normie(mierzony byl przez doświadczoną osobe bo sama sobie pewnie bym nie uwierzyla). Nawet kiedys, wracajac z pracy dopadl mnie atak, a że przejezdzalam obok osrodka zdrowia wlazlam tam i kazalam sobie zrobić ekg. Tak mnie wtedy serce łupalo, kuło , ciezko mi sie oddychalo że myslalam ze to juz koniec. Podłaczyli mnie zaraz pod sprzet i okazalo sie ze zdrowa jak kon jestem ze ekg niczego nie wykazalo , alezalam tam chyba z godzine( znajoma jest tam pielegniarka). Potem wybralam sie jeszcze do kardiologa, bo oczywiscie nie dalo mi to spokoju i po szeregu badan nic nie stwierdzono. I ja glupia, teraz to wiem, wydalam tyle kasy zeby sie przekonac o tym co bylo oczywiste.Ale to w pewnym sensie pozwoliło mi sie podniesc.CHetnie bym wAM OPISALA JAK PRZEBIEGALO U MNIE LECZENIE A TO ODNOSNIE WLASIE TEJ PODSWIADOMOŚCI ZE CZEGOS NIE MA A NAM SIE WYDAJE ZE JEST ALE NIE WIEM CZY SIE KTORAS NIE PRZERAZI. I pamietajcie! Nerwica to choroba duszy, przy której cierpi takze i cialo:)ale wcale tak nie musi byc. \" Jeszcze kiedyś stanę na szczycie i powiem KOOOCHAAAM ZYCIEEE!!!\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się Napisano Lipiec 11, 2008 http://teledyski.onet.pl/0,3700752,0,1,teledyski.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się Napisano Lipiec 11, 2008 http://teledyski.onet.pl/0,3700752,0,1,teledyski.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się Napisano Lipiec 11, 2008 posluchajcie teledysku dody - jej slowa to prawda .Piosenka ma tytul NIE DAJ SIĘ.nie wiem dlaczego nie umie tego skopiowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Lipiec 11, 2008 Witam wszystkich;) powiem wam że byłam ostatnie 3 dni w pracy bo fucha mi sie trafiła no i jeśli nie macie w domu żadnych zobowiązań typu małe dzieci itd to polecam pracę. Czułam się naprawdę ok i nawet nie miałam utrat świadomosci. dzis rano zdarzyło mi sie to a dzis siedzę już w domu. pozdrawiam;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala 30 Napisano Lipiec 11, 2008 Witam wszystkie nerwuski. ja dzis mam ten zly dzien,to swinstwo mnie dopadlo ,trzeslam sie jak osika ponad godz,serce walilo i do tego jeszcze jakies sciski i pieczenia w kladcce piersiowej.juz mialam dzwonic na pogotowie bo dopadla mnie taka panika ze nie moglam dac sobie rady.mialam na dzis wielkie plany i nic z tego ,teraz czuje sie jak by ktos mnie pogryzl i wyplul. Kobitki ,czy wam podskakuje cisnienie jak was dopada? mam nadzieje ze u Was ok,zycze milego popoludnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa k........... Napisano Lipiec 11, 2008 do madziarka27 prosze opisz to na tym forum żeby wszystkie osoby z nerwicą mogly to przeczytać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa k........... Napisano Lipiec 11, 2008 do kala 30 -wtaj mnie jak to dopada ,to zaraz nadciśnienie mi skacze nawet do 170/110.wtedy cala jestem do dupy, drże serducho wali , w gardle ucisk, ach.....i to już tak z 15 lat.Zdążylam naszczęście dzieci odchować.Powiem szczerze ze nauczylam się z tym żyć , mam już dużo mniej atakow , ale mam. Staram sobie wbijać do glowy ze to popusci ze to chwilowe.mUSIMY SOBIE RADZIC SAME .dLATEGO JESTEM BARDZO WDZIECZNA OSOBOM ktore opisują jak z tego stanu powoludku wychodza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala30 Napisano Lipiec 11, 2008 Ewa dzieki za odp,Boze 15 lat? z tego co napisalas to tak jak bys pisala o mnie.ja tez czytam z przyjemnoscia posty w ktorych nerwuski pisza ze mozna z tego wyisc,to bardzo pomaga i daje nadzieje.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MARTW SIE ... Napisano Lipiec 11, 2008 Może i nie mam nerwicy ale mam straszne duszności po prostu ledwo oddycham :C nie wiem co to ale moze tez byc nerwica lub astma straszne nie moge spac po nocach :( nie martw sie :) współczuje Ci i życzę wyleczenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 Witajcie babeczki dzis znów jak codzienie miałam nierównomierne bicie przez jakies 2 godz i jak sie kładłam spac ale szybko zaczełam myslec o ulubionej rzeczy czyli o kupowaniu ciuchów i jakos usnełam:( rano przed praca pobiegłam do przychodni zrobic te badania z krwi na tarczyce, mam wielkiego siniaka na łapce i musiałam za to zapłacic 18 zł:(wyniki w poniedziałek a we wtorek USG serca i oby to była tylko nerwica mam jeszcze takie dziwne uczucie ale nie cały czas jakby mnie cos lekko piekło w okolicach mostka....moze to moje nerwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 mam pytanie...czy wam EKG cos wykazało ??? bo mi dodatkowe skórcze ale to miałam robione wtedy na pogotowiu co tak bardzo zle sie czułam.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala30 Napisano Lipiec 11, 2008 ja mialam robione pare razy i zawsze bylo ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 mi robili tego dnia 3 razy i nie było ok tzn były te dodatkowe skórcze a teraz w przychodni mi nie robiła bo jak mnie słuchała to biłam miarowo ale powiedziała ze dlatego bede miała załozony holter zeby wykryc to nierównomierne bicie strasznie sie boje:( ale ide dzis wieczorkiem na rower, trzeba sie ruszac bo ruch jest dobry na serce:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Lipiec 11, 2008 ruch jest najlepszy:))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 Witaj stres stop :) własnie wróciłam z rowerku ....mam manie sprawdzania równomiernosci bicia serca, palec na tetnice i sprawdzam ;) oszaleje chyba do tej wizyty u kardiologa....mogłabym prywatnie tam gdzie to badanie usg serca ale to by mnie kosztowało 135 zł i do tego nie wiem co to za lekarz a tu w przychodni wiem ze dobry , z polecenia wiec chce poczekac do tego 23.07 zaczełam sie zastanawiac czego ja chce od zycia....chce rodziny i tego zeby mnie ktos wreszcie pokochał:(ale boje sie ze cos mnie omineło juz:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuski i nerwusi ja też Napisano Lipiec 11, 2008 Trochę powinnismy wiedzieć o rodzajach arytmii serca.Oto co piszą na interesujacy nas temat w internecie:Skurcze dodatkowe nadkomorowe występują u wszystkich, najczęściej ich nie odczuwamy. Nasilona arytmia (duża ilość skurczów dodatkowych nadkomorowych) powoduje uczucie nierównej pracy serca, zamieranie serca, kołatanie serca, przelewanie i niepokój w okolicy serca. Konsekwencją zaburzeń rytmu serca jest nierówne tętno. Duża ilość nadkomorowych zaburzeń rytmu serca mogą powodować uczucie duszności, osłabienia, zawroty głowy i omdlenia. U osoby z chorobą niedokrwienną serca mogą pojawić się bóle w klatce piersiowej (opis bólu patrz choroba niedokrwienna serca). Dodatkowe podstawowe badania: Laboratoryjne: morfologia, jonogram (sód i potas w surowicy krwi) Elektrokardiogram (EKG).Badania specjalistyczne: Holter EKG Echokardiografia (Echo serca. Definicja choroby: Nazwa choroby | Klasyfikacja narządowa | Objawy | Badania dodatkowe | Opis choroby | Leczenie skurcze dodatkowe nadkomorowe Klasyfikacja narządowa kardiologia Ukł. sercowo-naczyniowy Objawy Występują u wszystkich, najczęściej ich nie odczuwamy. Nasilona arytmia (duża ilość skurczów dodatkowych nadkomorowych) powoduje uczucie nierównej pracy serca, zamieranie serca, kołatanie serca, przelewanie i niepokój w okolicy serca. Konsekwencją zaburzeń rytmu serca jest nierówne tętno. Duża ilość nadkomorowych zaburzeń rytmu serca mogą powodować uczucie duszności, osłabienia, zawroty głowy i omdlenia. U osoby z chorobą niedokrwienną serca mogą pojawić się bóle w klatce piersiowej (opis bólu patrz choroba niedokrwienna serca). Badania dodatkowe Podstawowe Laboratoryjne: morfologia, jonogram (sód i potas w surowicy krwi) Elektrokardiogram (EKG) Specjalistyczne Holter EKG Echokardiografia (Echo serca) Opis choroby Definicja choroby Dodatkowe skurcze nadkomorowe (arytmia nadkomorowa) są następstwem nieprawidłowych impulsów elektrycznych powstających w przedsionkach serca. Skurcze dodatkowe zaburzają miarową pracę serca. Występują u wszystkich - także u zupełnie zdrowych osób. Jeśli jest ich dużo mogą wpływać na stan pacjenta. Rzadko stanowią duże zagrożenie, są znacznie mniej groźne niż skurcze dodatkowe komorowe. Rozpoznanie najczęściej na podstawie spoczynkowego (zwykłego) badania EKG lub badania holterowskiego EKG (24 godzinna, ciągła rejestracja zapisu EKG). - arytmia występuje bardzo często (przeważa postać łagodna) - nie ma związku z płcią - częstość występowania rośnie z wiekiem Czynniki ryzyka:- używki (alkohol, tytoń, kawa) - wyczerpanie fizyczne i psychiczne - choroby płuc (przewlekłe zapalenie oskrzeli, rozedma płuc) - choroby serca (nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca i zawał serca, niewydolność krążenia, wypadanie płatków zastawki dwudzielnej) - zaburzenia jonowe Powikłania choroby: częstoskurcz nadkomorowy. Rokowania: bardzo dobre Postępowanie ogólne: - odpowiednia ilość snu i wypoczynku - unikanie stresów Dieta:- unikanie używek (alkohol, kawa) oraz pokarmów ciężkostrawnych i spożywania pokarmów w dużych ilościach - wskazana dieta kardiologiczna - niskotłuszczowa (z ograniczeniem ilości spożywanego cholesterolu, czyli tłuszczów zwierzęcych), która ogranicza ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca i zawał serca Ruch, rehabilitacja:- regularna aktywność fizyczna - zalecane są wysiłki fizyczne, w których uczestniczą duże grupy mięśni, n i e z b y t i n t e n s y w n e i r e g u l a r n e (minimum 3 razy w tygodniu) - brak ograniczeń co do typu ćwiczeń, należy jednak u n i k a ć g w a ł t o w n y c h i w y c z e r p u j ą c y c h w y s i ł k ó w, - po intensywnym wysiłku fizycznym koniecznie pamiętać o u z u p e ł n i e n i u płynów i m i k r o e l e m e n t ó w (np. wody mineralne, soki owocowe) Leki bez recepty: Preparaty magnezu. Większość pacjentów nie wymaga specjalistycznego leczenia. Systematyczne przyjmowanie zaleconych leków - jeśli zostały zalecone przez lekarza. Leczenie - arytmia łagodna: lekarz domowy, internista, kardiolog. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 czytałam juz to wszystko:) własnie sobie poczytałam ze nie nalezy stosowac asparginu z wapniem a ja sobie piłam wapno jak mnie pogryzło cos....no i moze dlatego czuje sie gorzej niz pare dni temu:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuski i nerwusi ja też Napisano Lipiec 11, 2008 a czy aspargin zalecił lekarz, bo wiem, ze mozna kupić bez recepty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuski i nerwusi ja też Napisano Lipiec 11, 2008 jeśli z elektrolitami wszystko w porządku, to nie wiem, po co łykasz aspargin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuski i nerwusi ja też Napisano Lipiec 11, 2008 Nie wierz w zbawienne działanie asparginu, bo możesz sobie zaszkodzić, tyle jest magnezu i potasu w warzywach i owocach, szczególnie latem nie powinno się go łykać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany Napisano Lipiec 11, 2008 Nie ma co straszyć asparginem, bo nim to naprawdę cięzko sobie krzywde zrobić(szklanka soku pomidorowego ma wiecej niz kilka tabletek, co nawet moze sobie kazdy sprawdzic), nawet, jeśli ktoś nie ma problemow z iloscia magnezu i potasu we krwi-trzeba by chyba cale opakowanie dzien w dzien jesc-na rynku sa preparaty(bez ale i na recepte) w ktorych w jednej tabletce jest kilka razy wiecej magnezu i potasu niz w jednej tabletce asparginu-a gdy ma sie z tym problemu, to sie bierze kilka takich tabletek dziennie. Tak wiec jak komus potrzebna jest dla komfortu jedna(czy tam dwie) tabletka asparginu dziennie, to mysle, ze nie ma w ogole co sie bac i mozna brac "profilaktycznie", choc oczywiscie z medycznego pkt. widzenia nie ma to wiekszego sensu(chociaz... stres błyskawicznie pozbawia nas zapasow magnezu). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany Napisano Lipiec 11, 2008 No chyba, że ktoś ma zdiagnozowane problemy z sercem-wtedy to brać tylko i wyłącznie to co kardiolog przepisze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat Napisano Lipiec 11, 2008 to mi kazała babka na pogotowiu łykac tzn lekarz i w poniedziałek w przychodni tez mówiła ze mam sobie go brac i jeszcze kardiostabil ale to wszystko bez recepty jest tylko jakos niewiele mi pomaga:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany Napisano Lipiec 11, 2008 Nie wiesz, czy to nerwy, czy masz cos z sercem naprawdę, ale powiem Ci, że ja mialem podobna sytuacje, co zreszta opisalem pare stron temu(zaczelo sie wlasnie od tego)-serducho pewnego dnia przez 20 min zaczelo mi walic tak mocno i nieregularnie ze rodzice az karetke wezwali, bo nie wiadomo co sie dzieje. PRzez nastepny tydzien kazde wyjsciez domu to bylo takie mocne bicie, tylko, ze juz krotsze. Też myslałem, że mam coś z sercem, ale wszystkie badania temu zaprzeczyly, wiec postaraj sie myslec pozytywnie(ja wiem, ze to ciezko, sam wtedy mierzylem cisnienie, puls nawet pare razy dziennie, teraz raz na pare tygodni). Niezależnie od tego, czy to z nerwow(nerwica) czy przez jakas fizyczna rzecz to najpewniej dostaniesz beta-blokery(bo one sa tez na niemiarowe bicie serca, arytmie etc) i tyle. Działają. A u mnie jeden pozytyw: zszedłem własnie(bo skoro to nerwica to nie chce tego brac, bo i po co kolejny proch) z wyżej wymienionych beta-blokerow-psychicznie czuje sie podle(wiem juz co to uzaleznienie psychiczne) ale jestem wlasnie po spacerze i serce pracuje normalnie :) A że nadal wykonczony non-stop, to inna sprawa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach