Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Cześć wszystkim! Charakterystyczne dla nerwicy jest to,że człowiek boi się, kipi w środku a na zewnątrz tego nie widać. Czujesz,że mdlejesz a ludzie widzą,że jesteś cała,nie padasz...To nasze emocje. Poczucie osamotnienia,niezrozumienia- skąd ja to znam. Kiedyś ktoś mi powiedział: świat nie kręci się wokół ciebie, tylko ty wokół świata...Coś w tym jest!Fajnie by było się dopasować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejas :D Nie zgodzę się z Tobą szramka, że charakterystyczne dla nerwicy są leki i strach. To objawy depresji. Często niestety zdarza się tak, że jesteśmy źle zdiagnozowane. Fobie, lęki mają tak naprawde więcej wspólnego z depresją niż nerwicą i to właśnie \"utajona\' depresja jest przyczyną nerwic. Co wy z tym mdleniem? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justah23
Witam dziwczęta!:) ciekawe spostrzezenie Benzo z tą depresją, nie wiem czy utajona depresja wywoluje nerwicę...moze cos w tym jest...moze jedno ma związek z drugim... a jesli chodzi o mdlenie to mi sie po prostu robi slabo i msze usiasc bo inaczej padnę na ziemię, zdarzylo mi sie to 2 razy za granica i teraz po przyjezdzie raz w kosciele zycze milej sobotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
depresja poronna (subdepresja), depresja maskowana, ekwiwalent depresji, depresja podprogowa depresja lekowa depresja prosta depresja z zahamowaniem (osłupienie depresyjne) depresja hipochondryczna depresja z natręctwami (anankastyczna) depresja z urojeniami (zespół depresyjno-urojeniowy) depresja psychotyczna podstawowe kategorie zaburzen lekowych -lęk napadowy -lęk uogolniony -zaburzenia lekowo -depresyjne mieszane i teraz bądz madry i pisz wiersze;) mi tam w karetce stwierdzili depresje wiec cos w tym jest. z drugiej strony jak juz z tego wyra wstalam i czulam sie o niebo lepiej pozostaly leki ktore potem ustapily na 1,5 roku.potem lęki wrocily ,samopoczucie depresyjne nie -wiec kuzwa juz nic nie wiem. z depresji lękowej(stwierdzona)przeszlam do maskowanej?(niestwierdzona) kiedy pytalam psych.po nawrocie tego paskudztwa czy ja mam depresje-stwierdzil -ani wyglad ,ani sposob zachowania,ani pytania na ktore pani odpowiedziala na to nie wskazuja.....wrecz przeciwnie nawet za energiczna jest pani;)...a ja czulam sie do bani😠 mimo to dostalam leki na depresje-chroniczny lek znikąl zostaly takie atrakcje o ktorych tu pisalam.zdarzaja sie coraz rzadziej i nie paralizuja mnie tak jak kiedys.ostatnio nawet odpuscily.moze dlatego ,ze powiedzialam sobie A MAM TO W DOOPIE!;)i jak mnie trzepalo to sprzatalm,jechalam na zakupy ,albo szlam na kawe i ani myslalam zmarnowac caly dzien na dzielenie wlosa na czworo... cudna pogoda.spadam na rower a potem na grzyby:D milej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justah, ja to w ogole spierałabym się o to, czy my jesteśmy chore na nerwicę..Rozdrażnienie, niepokój, lęk, a przede wszystkim POBUDZENIE to objawy depresji, która ma wiele postaci, niekoniecznie od razu ostrą.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justah23
Zemdlec nie zemdlalam ale robiło mi sie tak slabo ze ostatkiem sił wyszlam z kosciola i usiadlam na schodach gdzie siedzialam chyba z pol godziny, na szczescie podczas tych zaslabniec mialam jeszcze na tyle swiadmosci ze wychodzilam na dwor i po prostu siadałam gdziekolwiek benzo to nie chodzi o to ze ja stalam i padalam nieswiadomie na ziemię, po prostu robi sie czlowiekowi tak slabo i dziwnie ze po prosu musi wyjsc i usiasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justah, ja znam to uczucie Chodzi o to, żeby nie naduzywać słów, bo to tylko nas nakręca Robi się nam słabo, ale nie mdlejemy Przez 6 lat to praktykuje i nic Wiesz to można po częsci wyjaśnić, chociaz nie do końca, bo wszystko to dzieje się na poziomie podświadomości. Boimy się pewnych sytuacji, miejsc i lęku z nimi związanego, to powoduje, że jak tylko nam się dana sytuacja przytrafia - spinamy mięśnie wokół kręgosłupa, łatwo to sprawdzić, kiedy np jesteśmy w markecie i zakręci się nam w głowie, zwróćmy uwagę na to, jak napięte są nasze mięśnie, sztywne barki i ramiona. To właśnie taki spazmatyczny skurcz mięśni odcina nam tlen, co jest przyczyną zawrotów Ponieważ wszystko odbywa sie na poziomie podświadomości, bez naszego udziału - jest na to jedna rada: praktykować tą sytuację tyle razy, aż stanie nam się obojętna i mięśnie się rozluźnią. W Niemczech w terapii behawioralnej wykorzystuje się nawet takie urządzenie do badania poziomu napięcia mięśni. Terapeuta chodzi z tobą po markecie (np) i co jakiś czas bada napięcie mięsni, w ten sposób rejestruje, jaki postęp robi pacjent. Trzym luźny kręgosłup, jak to mówią Murzyni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) coaxil zrobił cuda wychodze powoli z letargu wielomiesicznego, nie łykam juz masy tabletek i spryów na moje zatoki, odzyskałm węch pierwszy raz od miesięcy, oddycham normalnie nie dusze się domniemuje że moje choroby somatyczne miały źródło w psyche , znowu chce mi sie wstać z łóżka, nie mam całodobowego otępienia dziecko znowu ma mamę zainteresowna jego problemami a mąż uśmiechnięta żonę moge zasnąc bez tabletek nasennych żebym was nie znalazła dalej bym tkwiła w błędnym kole dziękuję za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dopisałam że nie jestem zupełnie zdrowa - trudnych życiowych problemów nie da się chyba załatwić tabletakmi, mam mase problemów ( mój jedyny brat jest krok od smierci albo bycia rośliną ), ale ciesze się że mimo wszystko bedąc kłębkiem nerw funkcjonuję 3majcie się jak ja daję rade to Wy napewno tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malalolka a co stało się twojemu bratu,jeśli oczywiście możesz o tym pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akord tego sie nie da opisac - horror -zaczął chlać na umór będąc po wielu przejściach kaleką - paraliż jednostronny plus krwiak mózgu w dodatku z makabrycznymi długami Dla mojej nadwrażliwej duszy to piekło, mówią że Bóg nam daje tyle ciężaru ile jesteśmy w stanie udźwignąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam malaolka,że pytałam,sprawa widzę ciężka.Ja myślałam,że może miał jakiś ciężki wypadek samochodowy lub inne ciężkie przeżycie.Ja miałam właśnie bliską osobę po wypadku,trzy miesiące bez przytomności,później długi powrót do świata żywych.Obecnie minęło siedem lat,fizycznie wszystko poszło do przodu:chodzi,ustąpił paraliż ale psychika jest jak u dziecka,a to wierz mi jest najgorsze co może być.Człowiek,który ma być głową rodziny ma psychikę dziecka i wymaga pokierowania w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobitki:) widze ,ze przykre macie przezycia......jak to czytam to sobie mysle-jak moja mama .tata ,maz wytrzymali te pol roku kiedy to lekarze nie dawali mi wielkich szans na przezycie.......:(teraz kiedy mam dziecko nawet myslec nie moge co czuli ..... smutno mi sie zrobilo:(przeciez to byly tortury dla nich! dobra -koniec smutania;) pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowka wam i chorym o ktorych piszecie. milej niedzieli:) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki. Wczoraj miałam remont w domu i o dolegliwościach wszelskiego rodzaju nie tyle co nie miałam czasu myśleć ale jakoś tak ich nie było:) potem wieczorem koleżanki z kuzynem wyciągnęli mnie na piwko i wróciłam około 1.00 w nocy. Bylo świetnie ale rano wstałam i po kilku minutach po przebudzeniu doszłam do wniosku że w nocy albo nad ranem miałam to dziwne deja vu and wyłączenie świadomosci. ale najśmieszniejsze jest to że nie pamietam kiedy to było. czy w nocy, czy zaraz po pójściu do łóżka czy nad ranem kiedy wychodziłam do łazienki. ale czuję i wiem że to było. Pogodę mamy nienajlepszą ale mi nie przeszkadza osobiście:) miłej niedzieli. Ruchu za bardzo tu nie ma ale cieszyć się wypada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justah23
Witam dziewczyny! u mnie tez nie ma sloeczka ale jest nadal cieplo:) przeczytalam wasze smutne historie...wspolczuje i mysle o Was, zycie potrafi nas czasami smutno zaskoczyc... ja nadal sama w domu,ehh juz mi sie przykrzy, ale we wtorek przyjada rodzice z wakacji wiec juz nie bedzie tak pusto w domu:) wczoraj caly dzien w domu,nigdzie nie wychodzilam ale nawet dobrze sie czulam bo nie mialam caly czas tego lęku i niepokoju w sobie:) Zdrówko fajnie ze sie dobrze wczoraj bawilas, ja jeszcze nie wychodze na takie spotkania, chce sie troche oswoic z tym ze juz jestem w polsce, no i najpierw chce odwiedzic takie miejsca jak market i urzad pracy heheh:) okej uciekam zeby wypic harbatke dla nerwósków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cisza.. a ja uważam dziś że życie to potrafi być nie fair.. dlaczego wczoraj jak wyszłam się zabawić i było fajnie to wyłączenie świadomosci na to konto zdarzyło mi się w nocy i po południu dziś. Siedziałam przy komputerze i o! dosyć mam tego.. jestem przed okresem a jak na ironię zdarza mi się to teraz częsciej i padaczka to jedyne słowo jakie dzisiaj chodzi mi po głowie. Życie nie lubi chyba jak jest cały czas dobrze. zawsze coś spieprzyć się musi.. poza tym czuję sie dobrze tylko jakoś słabo mi było do południa.. cieszę się bardzo, ze chociaż do Was niedziela się uśmiechnęła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zdrówko, Ciebie to chyba nie ma kto opierdzielić, co? :o Chcesz być zdrowa? To zbieraj dupę w troki i wynocha do ludzi! :o To, że wczoraj wychynęlaś zza drzwi nie oznacza, że Ci się poprawi :o Dawaj, idziemy na piwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benzo Free masz racje całkowitą. po jednym razie chciałoby się nie wiem jakiego cudu a to tak nie ma.. miałam dzisiaj zrobić powtórkę z wczorajszego wieczora ale znajomi (dwójka) jest w pracy a to oni są organizatorami. Wątpię żeby zaraz przyjechali.. ale jestem w dołku bo szukałam (nie wiem po co) w internecie wiadomosci o padaczce skroniowej. to jest wypisz wymaluj moj przypadek. nawet znalazłam artykuł pewnej dziewczyny która pisała że ją ma a dłuugi czas zwalała wszystko na nerwicę, tak jak ja.. buuuu. poza tym dręczy mnie druga sprawa. bo niedługo odbywam praktyki no i kuzyn taki daaaleki załatwił mi mieszkanie i będę przez miesiac, lub póltora mieszkała tam samiusieńka jak paluszek. Babka jest miluśka ale innych lokatorów nie chce a mieszka nieopodal i pewnie będzie sprawdzać:( przeciez ja wpadnę w deprechę, a lęki to mnie przygniotą do samej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdrówko
ja pier...le jakie ty masz mysli wybiegajace duzo przed.....opanuj sie bo naprawde bedzie z tobą nie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwinka
CZESC. DZIEŃ DO DUPY. CAŁY DZIEŃ SPEDZIŁAM AKTYWNIE I ZAMIAST DOBRZE SIĘ CZUĆ TO JA MIAŁAM DUSZNOSCI TAKIE ŻE MYŚLAŁAM ŻE JAK PADNE TO NIE SWTANĘ. ZARAZ CZEKA MNIE WIZYTA W SKLEPIE A JA JUŻ WARIUJĘ, BO CO BĘDZIE JAK TAM SIE UDUSZĘ??????? ZDRÓWKO MAM KILKA PYTAŃ, ALE TO JAK PRZYJDĘ. I WIEM CO CZUJESZ. JAK MOJA RODZINA JECHAŁA DO DOMKU LETNISKOWEGO W TAMTYM ROKU NA 2 MIESIACE TO JA NAWET ŁÓŻKA NIE ŚĄCIELIŁAM BO BAŁAM SIE ZE JAK SIE POŁOŻE TO ZDECHNĘ I NIKT MNIE NIE ZNAJDZIE;/ ALE BĘDZIE DOBRZE!!! ZOBACZYSZ. I PADACZKI TEŻ PEWNIE NIE MASZ. WIESZ, ZE NERWICA POTRAFI SYMULOWAĆ KAŹDZIUTKĄ CHOROBĘ. PADACZKĘ Z PEWNOSCIĄ TEŻ. DOBRA, IDĘ DO SKLEPU ALE CHYBA SIĘ PORYCZE ZARAZ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nerwica może rzeczywiście symulować każdą chorobę?Ja już nic nie wiem.Dziś byłam na basenie,pływałam aż do okrutnego zmęczenia,później masaż wodny i myślałam,że będzie ok.A tu co?Duszno mi a głowa,jakby nie moja.Ja tam chyba naprawdę coś posiadam,bo to jest niemożliwe mieć ciągle takie zawirowania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrod ty też przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam TO MY CHYBA WSZYSTKIE PRZESADZAMY Z TA GLOWA BO JA TEZ CIAGLE NIE REALNY TEN LEB I ZAWROTY TO JAK TO MOZNA PRZESADZAC JAK NIEDA RADY NAWET ISC I CO CHWILE JAK BY SIE TAM COS PRZESTAWIALO BRRRRRRRRTO MNIE MECZY JA NIECHCE TEGOOOOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzę że ktoś mnie podsumował;) nawet się nie gniewam, ale po prostu boje sie, najzwyczajniej na świecie i nic na to nie poradzę. a jeśli chodzi o mieszkanie to ja w swoim domu boję sie być sama np na noc a co dopiero w obcym;/ Oliwinka jestem do Twojej dyspozycji,pytaj ja słucham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pomarańczowo ktoś mnie podsumował,wlewając tym samym odrobinę pewności,że jest oki!!!!!Tak trzymać!!!Jak trzeba proszę o opier...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×