xanaxik 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 hej nerwuski:) milej soboty :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 cześć. przed chwilą mama kazała mi zaniesc dwa taborety do taty, do garażu. i jak się do tego wzięlam to staciłam świadomosć. potem zapomnialam o tym i nie zaniosłam. A mama to widziala i spytała, czy udawałam to odrealnienie czy naprawdę. no jak ja mogłam udawać??? ale widzę że ona się już martwi i straciła dobry nastrój. ooo , normalnie czasami wycięłabym całą mózgownicę jakbym mogła;/ miłej soboty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alinoook Napisano Wrzesień 20, 2008 ale wy tutaj macie problemow hoho. to moja nerwica to chyba jednak nie nerwica:D Zdrówko moze ty masz faktycznie padaczkę? albo jesień daje ci we znaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Witajcie Liduszka na biegunkę ENTEROL można kupic bez recepty i NOSPA pozdrawiam wszystkich , posyłam całuski, jestem z wami tzn. moje zawroty głowy są z waszymi zawrotami głowy - jedność głów ( już pier........) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Witaj witaj Jagoda pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Chciałam buziola posłac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Wrzesień 20, 2008 Znowu pomyłka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 chyba łapie mnie jesienna depresja z nasilonym nerwicowym samopoczuciem. dobrego dnia.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 czesc ja czuje sie jak balon....na dodatek mam apetyt i mnie mdli:P ciekawe nie????za pare dni sie powinno wyjasnic ,ale to chyba nie ciaza:) mam jeszcze problemy z innymi partiami ciala ale to chyba nerwyyyy:( jutro dzwonie sie umowic do psychologa,niestety zmienilam na inna bo tamta mogla tylko raz na jakis czas sie spotykac bo ma takie terminy no i nie przyjmuje codziennnie:( pozdrowki milej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikt2 Napisano Wrzesień 21, 2008 Witam wszystkich, po nieudanej próbie z seroxatem nie zażywam żadnych leków oprócz afobamu codzienne 0,25, a dziś w ogóle nie brałam czuję się nie najgorzej ale boję się że panika znowu mnie dopadnie, najbardziej nie lubię być sama bo wtedy najczęściej mnie dopada, może ktoś z Was mi poradzi co robić w takich chwilach jak z tym walczyć? Czy jak chodzicie na psychoterapię to psycholog robi jakieś notatki? jak zrezygnowałam ponieważ Pani na 4 spotkaniu pytała mnie o to samo jakby nie pamiętała że już dany temat omawiałyśmy, Poszłam do kolejnej, wydała mi się konkretniejsza bo kazała mi się codzienne relaksować wypisała co i jak robić, pamietała o czym mówiłyśmy, kazała wypisać sytuacje w których łapie mnie lęk i że je omówimy. Jeszcze nurtuje mnie jedna sprawa czy po takim napadzie paniki macie też takie uczucie strasznego dołka? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikt2 Napisano Wrzesień 21, 2008 a może ktoś z Was jest z Warszawy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 tak to normalne ze po napadach paniki jest sie zdolowanym i zlym na siebie:( dobrze robisz jak zmienils psychologa:) trzeba probowac do skutku!!!! a notatki powinna robic i przed spotkaniem je czytac aby wiedziec mniej wiecej jakie masz problemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 HEJ,. przeprowadziłam się. jestem samiutka w obcym mieszkaniu i modlę się tylko żebym nie umarła ze strachu lub jakiegoś ataku. buźka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moja nerwica żołądkowa Napisano Wrzesień 21, 2008 hej kobietki :) mam prośbę-mogłbyście polecić mi jakiś delikatny (najlepiej ziołowy) lek na nerwicę? mam nerwicę żołądkową, a zbliża mi się termin egzaminu na prawo jazdy. w sytuacjach stresowych chce mi się wymiotować, jest mi słabo, nadmiernie się pocę :O muszę zacząć coś brać, bo w przeciwnym razie obleję egzamin przez ten cholerny stres :O acha a gdyby tego było mało-coraz częściej kłuje mnie serce :O z góry dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutna0123 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 Witam wszystkich serdecznie. Mam pytanie,ponieważ mam nerwicę depresyjną i w momencie,kiedy jestem w większym skupisku ludzi,bardzo sztywnieje mi kark,a przy tym mam silne drżenie głowy,jest to dla mnie bardzo krępujące i mam ochotę wtedy uciec z danego miejsca!!! -czy wam też zdarza się mieć takie objawy,czy tylko ja mam coś takiego? Proszę -odpiszcie... Pozdrawiam wszystkich z całego serca i życzę dużo zdrowia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xanaxik 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 :) ja i moja nerwica zoladkowa-moze validol do ssania i valused plyn.poczytaj w necie -moze podpasuja tobie:) powodzenia na egzaminie! smutna 0123-skupiska ludzi powalaja kazdego nerwusa i kazdy ma ochote wiac daleko,daleko;) taki sztywniejacy kark to napiecie spowodowane odruchem WALCZ albo UCIEKAJ....bo wlasnie ten mechanizm uruchamia sie w ataku paniki.okropnie nieprzyjemne ale nie smietelne... co pewnie jest marna pociecha... to byl moj staly repertuar w marketach.lazilam tam z uporem maniaka wlasnie po to aby wytrzymac ile sie da.jak wytrzymalam az atak minąl to do dzis mam w tym jedynym miejscu SWIETY SPOKOJ!:D ale tlumy w innych miejscach to dalej zawsze niespodzianka -niestety....... zdrowko-nie tak latwo umrzec;)trzeba sie troche nameczyc;) czasem zmiana w zyciu wychodzi na dobre:)powodzenia stres stop-to bedzie ten dzidzius???ja chce byc ciocia!!!!!!!!!!!;) nikt2-ja miewalam mega doly...z czasem po ataku zaczelam zyc jak by sie nic nie stalo.ale zawsze pozostaje taki lekki syf....ze tak to okresle........ pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Wrzesień 21, 2008 do xanaxik okaze sie za pare dni....:)ale oby nie bo ja nie mam warunkow dla dzidzi:( a tak od serca to pragne miec juz dziecko od dawna!!! do ja i moja nerwica zoladkowa najlepiej w dzien egz nie bierz nic zeby cie nie zamulilo!!!! ja tez reaguje na stres odruchami wymiotnymi i musze ci powiedziec ze egzamin na prawo jazdy to najgorszy egzamin w moim zyciu a mialam egzaminow mnostwooooooo i to prawda ze to mega stres!!!!!!!! nikomu nie wierzylam dopoki nie przekonalam sie na wlasnej skorze!!!! Od rana nic nie moglam zjesc, ledwo wyszlam z domu bo jakbym zostala dluzej to chyba bym po scianach lazila i sie zaplalakala:P wiec nie wiem co ci doradzic:( po prostu podejdz na luzie...wlacz od rana jakas fajne muzyczke moze bedzie ok:) a na teksty egzaminatorow nie boj sie pyskowac! Ja zdieki temu zdalam!!!!! Nie poznaj ze sie denerwujesz, jedz z usmiechem na twarzy....ja go mialam a nogi mi sie trzesly ze cud ze auto nie gaslo:P egzaminator co chwile przysrywal a ja staralam sie miec na wszystko odpowiedz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magda. Napisano Wrzesień 22, 2008 witam wszystkich. moze ktoś coś mi poradzi.. myślałam że ze mną jest źle ale wsumie czytając niektóre posty to chyba nie aż tak. mnie nerwice atakują głównie w tłumie. no i środki lokomocji.. na samą myśl o jeździe metrem sie denerwuje. nie znosze tego jak ktoś sie na mnie gapi, dotyka, popycha, czy nawet żuje gume.. nie znam nikogo kto by tak miał. tez różne dzwięki mnie strasznie denerwują, jakies chrupanie, mlaskanie itp, rozsadza mi wtedy głowe. no i do tego dochodzą lęki. np jak sie kłade i chce zasnąc, nagle zaczynam sie po prostu bac nie wiem czego.. no i tez czasem ludzi sie boje.. albo tak po prostu 'czegos'.. myśle o pójsciu do lekarza z tym ale jakoś nie moge sie zebrac. czy ktoś ma podobne problemy? pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikt2 Napisano Wrzesień 22, 2008 Magdo, musisz pójść do lekarza, to co opisujesz wygląda na objawy nerwicy lękowej, jakiś dobry psychiatra, który od razu nie faszeruję lekami, na pewno coś Ci poradzi. Ja ciągu w miesiąca byłam u 5;), każdy mi nazapisywał psychotropów, ale tak naprawdę bez nich czuję się dużo lepiej, staram się sama walczyć z tą wstrętną nerwicą - nie jest łatwo ale mam nadzieję że się uda, Prawie przez cała noc nie spałam na myśl że będę dziś sama w domu, a rano muszę odprowadzić dziecko do przedszkola - niestety nie dałam rady powstrzymać się od zażycia afobamu 0,25 tak profilaktycznie:( Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dobrego dnia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutna0123 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Dzień dobry wszystkim. Ależ nas tu wszystkich męczy ta wstrętna choroba. Niby człowiek potrafi być silny,ale jednak choroba silniejsza...!!! Czy ktoś z Was ma podobne objawy do moich,a mianowicie-drżenie głowy szczególnie wśród tłumu ludzi,proszę odpiszcie. Przez to prawie nigdzie nie wychodzę z domu,bo jest to dla mnie nie tylko uciążliwe,ale i krępujące :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutna0123 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 ...a jeśli ktoś ma podobne objawy,to czy bierze jakiś lek na to,jeśli tak to jaki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Liduszka jak mił0 ze jestes:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikt2 Napisano Wrzesień 22, 2008 Smutna ja nie mam takich objawów jak Ty, u mnie jest to przede wszytkim, lęk, obawa i takie przy tym dołujące uczucie że chciałabym od tego uciec, poderwać się i biec nie wiadomo dokąd:( nie wiem czy nie wolałabym mieć objawów fizycznych - bo to przynajmniej widać i można powiedzieć co ci dolega , a jak ja komuś mówię co mi się dzieje to niektórzy tyko wybałuszają oczy z niedowierzaniem i pewnie klasyfikują mnie jako wariatkę:( eh ciężkie mamy życie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutna0123 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Mazanek-lęki też mam,boję się nawet spojrzeć na ludzi,w ogóle to mam wrażenie jakby wszyscy skupiali uwagę tylko na mnie i to mnie paraliżuje,bardzo się źle z tym czuję.Mam już dość tego stanu. A wszystko zaczęło się po mojej operacji-miałam 6 lat temu trepanację głowy. Wcześniej nie miałam czegoś takiego,normalnie pracowałam z grupą ludzi i czegoś takiego nie miałam. Teraz jestem na rencie. Nawet boję się jeździć autobusem. Boże-mam już dosyć tego. Ani psychologowie,ani psychoterapeuci,ani psychiatrzy nie zaś w stanie mi pomóc,a leki tylko w małym stopniu hamują ten proces choroby. Siedzę sama w domu,z nikim się nie chcę spotykać.Jedynie co,to chciałabym się spotkać z osobą o podobnym problemie,ale nikogo takiego nie znam. A może jest tutaj ktoś z dolnego śl.,z okolić Dzierżoniowa? POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikt2 Napisano Wrzesień 22, 2008 smutna - może powinnaś zrobić jakieś jeszcze badania czy po tej operacji wszystko jest jak należy. Ja jestem z Wwy i też chętnie spotkałam bym się z kim kto ma podobny problem - a najlepiej jak by się udało zorganizować jakąś grupę wsparcia, to forum pełni taką rolę ale nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu. Ostatnio kupiłam sobie książkę prof. Kepińskiego Lęk czytam i książka ta otwiera mi trochę oczy na to co się ze mną dzieje, może powinnaś też do niej zajrzeć, piszesz że sama siedzisz w domu - czy masz jakieś wsparcie ze strony bliskich? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Witam wszystkich dawno mnie tu nie było.... ale mam problem...może mi pomozecie.... jak nie ktorzy wiedza na forum z nerwica walcze 11 lat... za dwa tygodnie mam dosyc powazna operacje .... i starsznie sie zle czuje.......wiele swoich objawów znam i wiem ze sa ale teraz mam cos nowego i nie wiem czy to nerwica czy cos mi jest powaznego ....Pan doktor kazal mi miesiac przed operacja rzucic palenie nie poszło mi powiem szczerze ale mocno bardzo mocno ograniczylam co jest dla mnie dodatkowym stresem .... ale mam inne objawy takie ze np jest mi tak słabo...starsznie kręci mi sie w glowie mam ucisk taki na tyl szyji poltylicy nie bol tylko taki dziwny ucisk mam wrazenie ze nie moge skupic wzroku na czyms jednym i caly czas trzese sie w srodku bardzo zle sie czuje... i nie wiem czy to jest nerwica czy cos innego..... Prosze pomozcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutna0123 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Przede wszystkim pragnę podziękować,że odpisujecie na moje wiadomości-to dla mnie dużo. No niestety-rodzina mieszka bardzo daleko. Mieszkam tylko ze synem 13-to letnim i mężem (byłym) ,ale on nie daje mi tyle wsparcia,to znaczy ex. On ma swój świat. Dobrze,że mam syna,bo dzięki niemu jeszcze żyję...bo mam tą świadomość,że muszę go wychować. Poza tym nie mam tu nikogo! Mam koleżanki,które chętnie chcą się ze mną spotykać,ale ja właśnie nie mam ochoty z nikim rozmawiać,spotykać się...chciałabym to właśnie przełamać,aby mieć chęć do kontaktowania się z ludźmi. Jeśli chodzi o badania,to miałam robione,zresztą jestem pod stałą opieką neurologa i psychiatry. Jeszcze teraz będę miała (29-go września) tomograf komputerowy głowy z kontrastem-kontrolny,aby sprawdzić,czy torbiel którą mam nie powiększyła się,gdyż ostatnio bardzo źle się czuję,mam silne bóle głowy. Chciałam jeszcze nadmienić,iż neurochirurg nie był w stanie usunąć całego torbiela,ponieważ był źle umiejscowiony. Kochani-tak się,że przez przypadek trafiłam na to forum,ponieważ taka rozmowa z Wami dużo pomaga. Czasami myślałam sobie,że to tylko ja jedna mam tego typu problemy...chyba jak każdy z Was tak myślał. Dziękuję Wam za wszystko-za to ,że jesteście! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szramka_26 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Wiecie,że nie istnieje nerwica żołądka czy serca? To tylko reakcja tych organów na nerwicę którą ma się w głowie. Jeśli człowiek nie uświadomi sobie tego co jest nie tak z jego podświadomością nie wyleczy nigdy tych objawów somatycznych zlokalizowanych w tych narządach. Wiecie,że problemy z sercem mogą sygnalizować problem związany z brakiem/nadmiarem miłości, problemy z głową obawy przed utratą kontroli , z żołądkiem z radzeniem sobie w życiu i stresującymi sytuacjami dnia codziennego. A co mnie tak napawa otymizmem? Na pewno moja wiedza na temat nerwicy się powiększyła, biorę antydepresanty, mówią co myślę-ale wiecie co? najgorsze przede mną- rozmowa z matką...tu jest problem moich dolegliwości...nie jestem gotowa na psychoterapię bo nie potrafię z nią rozmawiać, wyjaśnić tego wszystkiego co mnie boli. Ponoć człowiek musi dotknąć dna żeby się od niego odbić, tak jest właśnie z nerwicą i psychoterapią...Jak spotkało mnie tyle cierpienia i to jeszcze nie było dno to co mnie jeszcze spotka?:/ Chyba,że nigdy się nie zdecyduję na rozmowę z nią... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
xanaxik 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 :) szramka-zeby nie wiem co ktos gadal -jest dokladnie tak jak piszesz.i wlasnie psychoterapia odkrywa problemy ,konflikty w naszej podswiadomosci. opisze jak ja pozbylam sie duzej czesci objawow. budowalismy dom.decyzje ktore trzeba bylo podejmowac byly potwornie wazne,niektore na cale zycie.z dnia na dzien czulam sie gorzej ,falami potwornie!i co sie okazalo ,ze powodem byl brak pewnosci siebie i poczucia wartosci -zdeptane w dziecinstwie przez ojca.poczulam to bardzo mocno jak skrytykowal (jak zwykle)i postraszyl(jak zwykle)ze moj pomysl jest glupi.........i,ze bede zalowac.wtedy sie obudzilam!przyjrzalam sie sobie,pracowalam nad poczuciem wartosci i oplacalo sie!krytyka nie paralizuje mnie i nie budzi niepokoju.reszta decyzji (budowa)to byla bulka z maslem:D potem -mama-mialam poczucie winy,chec zadowolenia jej nie myslac o sobie...... to tez rozgryzlam:) cos zostalo i czasami cos zlego sie dzieje a ja nie wiem co tym razem ale wpadne na to predzej czy pozniej! najdziwniesze jest to ,ze Rodzice starali sie byc najlepsi pod sloncem!do taty nie dociera nic-taki typ-mama zrozumiala i spokojnie moge mowic co mysle.bardzo zdrowy uklad.wszystko sobie wyjasnilysmy.jasne ,ze kobiecina dalej robi po swojemu ale nie potrzebuje jej zmieniac.zmienilam swoj sposob postrzegania sytuacji-postrzegam jako 35 latka a nie jako5 latka...... milego dzionka:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szramka_26 0 Napisano Wrzesień 22, 2008 Xanaxik, pokłady naszej podświadomości są zbyt złożone,aby je można było do końca rozgryźć...Zuch dziewczyna jesteś, gratuluję sukcesu:* Poza dzieciństwem i kształtowaniem naszej osobowości właśnie w tym okresie dochodzi fakt, że człowiek z nieujawnioną nerwicą żyje do momentu aż ona da o sobie znać. I taki ktoś odbiera rzeczywistość swoją \"zrytą psychiką\". Tak więc psychoterapia to nie tylko uświadomienie sobie trudnych sytuacji z dzieciństwa ale też zmiana myślenia,zmiana życia obecnie. Rozumiecie o co mi chodzi? Nerwica to nie tylko przeszłość ale i teraźniejszość, to część naszej osobowości która nigdy nie była do końca zdrowa. Prawdopodobnie do końca życia będziemy tacy \"zryci\",ale lepiej zdawać sobie sprawę dlaczego tak cierpimy niż żyć w nieświadomości i uciekać przed samym sobą. Xanaxik, twój sposób na lęki w supermarkecie to doskonały przykład na to ja pokonać ten syf. Udało się:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach