Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość aniołku ja jestem jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliess
I niestety stalo się, atak paniki i histerii, siedzialam sobie przy kompie wieczorkiem , wysyłałam koleżance zdjęcia aż tu nagle potworny pulsujacy ból z tyłu głowy i szybkie bicie serca połączone z arytmią, w domu byłam sama z dziećmi, mąż na nocce, wyleciałam przed dom stały akurat angielskie sasiadki, choć niestety nie znam angielskiego, próbowałam im powiedziec że ze mną dzieje się coś złego, zebrało się 3 sąsiadów i wystraszeni debatowali czy mają wzywać lekarza, po pewnym czasie przyjechał mój mąż, którego wczesniej powiadomiłam że jest ze mną źle, sąsiadki się rozeszły , mąż podał mi uspokajacze, zapewnił opieke naszej koleżanki i wrócił do pracy, mi jest juz lepiej ale czuję ogromny wstyd i mam poczucie winy , że tyle narobiłam zamieszania! jak ja ludziom jutro spojrzę w oczy???? Dlaczego nie potrafiłam zapanować nad tym sama???Tak mi głupio teraz!!!!!! :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ..🖐️ Neciu siłę i krzepę mam :) dlatego daje sobie radę ..szkoda że nie mam takiej siły w stosunku do swojej nerwiczki ..oj ja już bym jej pokazała ! ;) Aniołku ....❤️ Marijke , Mamojulki ...jak miło znów was kochane dziewczyny widzieć ...❤️ Marijke wielkie gratulacje ...🌼 pani magister :) Aliess jeśli mogę coś na temat to po pierwsze nie myśl co inni pomyślą bo tego nigdy się nie dowiesz jeśli ten ktoś Ci nie powie , następne to nie rób sobie wyrzutów że szukałaś pomocy bo dręczenie siebie samej na dobre nie wychodzi ... Zobacz że byś sama sobie poradziła z atakiem paniki bo to był tylko mały atak ..gdyby było coś innego to raczej byś nie doczekała powrotu męża i po uspokajaczach by nie przeszło ..więc od paniki jeszcze nikomu nic się nie stało . my tutaj wiele razy miałyśmy więkrze lub mniejsze ataki i zobacz wszystkie jesteśmy ...kazda z nas obawia się że coś może być nie tak ale jesli masz taki atak po raz nie wiadomo który w życiu i nic sie po nim nie dzieje ...to jest głupie uczucie , bo czujesz jak narasta niepokój wręcz się czuje ..i nagle w głowie błyska swiatełko i ogarnia lęk ! i wtedy co robimy ?????? niektóre siadają sobie gdzieś na ławeczce inne zabierają się za wielkie sprzątanie , pranie , ćwiczenia fizyczne .. albo włączają muzykę i oddają się jodze ... Jak masz atak to czego się boisz ? on nic Ci nie zrobi bo jest tylko wytworem w myślach ..Ale gorzej jest teraz bo to co napisałas to widać że masz poczucie winy że się wstydzisz przed sąsiadami .. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy to nie jest to wstyd ... mi pomaga w takich sytuacjach jeszcze rozmowa ..ale nie o tym co się dzieje tylko o czymś zupełnie przeciwnym , tak żeby odwrócić uwagę od tego napięcia . No mykam znów bo dziś to mam trochę roboty :) Miłej i sokojnej ..soboty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serduszka 🖐️ Na Śląsku sobota to babska robota wieć zgodnie z tradycją oddaję się z \"uciechą\" tym wspaniałym, interesującym zajęciom jak sprzątanie i nadrabianie zaległości z całego tygodnia i szmata moja najlepsza przyjaciółka będzie mi dziś towarzyszyć a potem imprezka :D miłego żabeczki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliess
Cześć Dziewczyny, wiesz Efcia gdybym była w lepszym stanie i miała komus pomóc to pewnie zrobilabym tak samo jak Ty, powiedziałabym to samo, ale pewnien wiesz z własnego doświadczenia, że jak przychodzi atak to nie masz tej pewności czy to czasami nie jest jakis najgorszy, który zagraza Twojemu życiu, że może Ty bedziesz tą pierwszą , której się cos stanie! Ja wczoraj byłam przekonana ,że skoczyło mi strasznie cisnienie, ból z tyłu głowy i takie pulsowanie do tego ta arytmia serducha-bardzo nie miłe uczucie, miałam wrażenie że serce się zaraz zatrzyma, że to nie atak tylko coś naprawdę się ze mn a dzieje! Zreszta mi w nerwicy oprócz tych całych ataków paniki i lęku, czesto właśnie dokucz arytmia, i z tym najgorzej mi sie uporac, bo nawet wcale nie muszę czuć lęku by ta arytmia sie pojawiła! Dzisiaj czuje się jak potłuczona! Moja chora krtan wysuiadła , nie moge mówić i dzisiaj mam zwiększyć dawke leku-boje się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alies... ja sprobowalam AFIRMACJI... to naprawde pomaga... poszukaj w necie i jak przyjdzie gorsze samopoczucie to powtarzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny wreszcie słońce za oknem:) czytam sobie te wasze starsze i nowsze wpisy i wkurzam się coraz bardziej że ta podła towarzyszka naszego życia tak nami wymiata.Atak za atakiem , igra sobie z całym naszym ułożonym światkiem.Kiedy wreszcie odpuści. trzymam kciuki za siebie i za was wszystkie.Witaj Aniołku:) Masz jakaś nową fajną muzę?) Alias to wszystko co napisałaś jest okropnie ale pociesze cię tym , że ja zawsze po wiekszym ataku miałam dośc siły aby przez kolejny tydzień , dwa czuć się prawie dobrze - tak tej podłej nerwicy nakrzyczałam do ucha że dawała mi spokój.Trzymaj się dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ciesze sie ogromnie ze zlotu starych forumowych nerwusek i to wszystko w piatek 13tego i kto tu powie ,ze to pechowy dzien!:P Alias musisz nauczyc sie sama przetrwac te ataki bez wzywania innych osob -sposobem sobie nalepszym czy polozyc sie ,czy wziasc leki ,czy zlapac sie za jakas robote czy telefon do kolezanki.....zobaczysz ,ze bedziesz wtedy dumna z siebie i ataki stana sie lzejsze a jak sie ich boisz to uczucie sie poteguje i wydaja sie 100 razy silniejsze!jak sie tak zastanowic to sa one takie same jak zawsze tylko nam sie moze wydawac ze silniejsze! Szykuje sie na rowerek i na bazar ,wreszcie slonko sie pokazalo(ale sie jakos czai glupie:P),ucho mnie junz nie boli ale sie jeszcze nie odetkalo co mnie wkurza bardzo bo dzwoni mi i dudni w nim:( ale wytrzymam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka jest juz pare dni na obozie ,jest ogromnie zadowolona ,maja jezioro tuz za siatka ale jak do tej pory mogli sobie na nie jedynie popatrzec:P moze wreszcie sie przekąpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja jak zwykle w niedoczasie (13 piatek) to przez te 100 pompek i 100 siusiajacych pieskow i calego treningu wczoraj padlam i dzis odkrywam, ze istnieje swiat. mam sie dobrze a nawet lepiej. ogromniaste buziole z calego serca dla calego zlotu i dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Necia, Aniołku [cześć} Miło Was widzieć! Aniołku, mam nadzieję, że po tej długiej terapii, na którą chodziłaś razem z Kasią100 lepiej się miewasz? I witam wszystie nowe nerwuski :) Ja czekam dzielnie, aż przejdą mi objawy odstawienne Seroxatu, bo trzeci dzień kręci mi się w głowie i mi niedobrze :/ Byłam dzisiaj na ślubie koleżanki ze studiów i kilka razy w kościele wydawało mi się, ze będę musiała wyjść na powietrze, ale przytrzymałam się ławki i dałam radę :) Fizycznie czuję się kiepsko, ale to, czego obawialam się najbardziej, czyli powrót lęków, na razie - odpukać - nie nastąpiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marijke moje gratulacje , z powodu magisterium. ja tez jestem w przededniu schodzenia z rexetinu, od dluzszego czasu biore juz pol , od jutra cwierc i mam nadzieje ,ze bede funcjonowac juz bez na jesieni choc to generalnie trudny czas jestem meteopata. zobaczymy jak bedzie nie mam uprzedzen do lekow a po nich czuje sie swietnie, duzo zdzialalam , zaczynam byc biznesswomen czyli kobieta interesu \" zaczynajcie , czas dokonczy \" no to do dzialania. ps .zgred , buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logan
Witam.U mnie wszystko zaczeło sie 2 lata temu gdy ogladałem krwawe sceny znalezione w swieci.Wstrząsnęły mną i to niezle , ale nie miałem zadnych ataków lęku.Dopiero kilka dni ( moze tydzien albo dwa ) pozniej , gdy lezałem wieczorem w łózku i ogladałem TV naszedł mnie nagle silny lęk.Nie mialem jakis wiekszych objawów fizycznych , ale byłem przerazony i serce mi waliło.Miałem tez nogi jak z waty.nie pamietam co wtedy myslałem ale w koncu udało mi sie zasnąc.Nastepnego dnia jednak obudziłem sie juz "chory" : wczesne budzenie , dół psychiczny , brak apetytu , niepokój.Kazdego dnia przez miesiac czy dwa tak sie czułem , raz lepiej raz gorzej.Potem przeszło.Kilka miesiecy pozniej przypadkwoo natrafiłem w necie na tą samą krwawą scene i poczułem te same emocje co wtedy gdy je ogladałem.Bałem sie zeby znowu nie meczyc sie 2 miesiace w dołku.Tym razem było znacznie lepiej i wyszedłem z tego po tygodniu.ale co jakis czas sie to powtarzało ( srednio raz na dwa miesiace i trzymało mnie zwykle przez tydzien ) i doszły do tego mysli , pojawiały mi sie w umysle te krawwe obrazy i nie potrafiłem ich usunąc.Duzo o nich myslałem i to pogłebiało lęk.Od 10 roku zycia miałem nerwice , tzn kompulsje a pozniej rozne obsesje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifionka
witam.Dzis poszlam z moim chlopakiem do zoo.Staram sie dac sobie rade z moimi lekami-ale to takie trudne.Najchetniej przespalabym caly ten zly okres-chociaz ze spaniem nie mam problemow.Czy sa inne leki na leki oprocz afobamu?Na mnie to nie dziala.Tak czy siak slonko swieci i trzeba jakos to przetrwac.Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocialm!! sukces!! wyszlam po 11 z domu i dopiero wrocilam! bylam z kumpela w centrum handlowym, na lodach, na obidku, na spacerze, potem znow na zakupach! a potem sama do domu wrocilam!! i NIC MI NIE JEST!!!! :D czuje sie dobrze, przeciez jestem zdrowa no nie :D buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super, Aniołku! Fifionko, jest trochę innych leków, które działają doraźnie na objawy lękowe (xanax, rudotel, relanium...), one niestety uzależniają, a nie leczą, chociaż to też sprawa indywidualna. Dlatego pewnie więcej osób doradzi Ci tutaj antydepresanty, które też mają działanie antylękowe, tyle że na efekty trzeba czekać. Kilka razy pojawiała się tu jednak na forum dziewczyna (krótko pisała, ale nawiązałam z nią kontakt przez gg i komórkę), która wyjątkowo źle znosiła lek przeciwdepresyjny, za to udało jej sie zwalczyć stany lękowe xanaxem - brała małe dawki doraźnie przez około dwa tygodnie. Ja za to przespałam połowę popołudnia, a teraz czuję się, jak by mi się mózg w głowie wywracał :O Mam nadzieję, że większość tych przykrych objawów ustąpi do środy, kiedy wyjeżdżam (sama!) za granicę na kilka dni. Pocieszam się tym, że jak zaczęłam brać seroxat, to właśnie najgorszy był trzeci dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliess
Dzis przeszłam na cała właściwą już dawke leku, czuje się tak sobie, wspomagam sie dziś regularnie Lexotanem, bo inaczej byloby bardzo kiepsko, nie czuje po nim co prawda totalnego luzu, czuje sie spieta, a jednocześnie jak po kielichu(dziwne bo po kielichu czuje się rozluźniona ;-)), ale jakoś leci, prawda tez , że biore minimalne dawki tego leku czyli 3x1,5 mg, boje sie uzależnic! 6 lat temu uzależniłam się Xanaxem bo Pani psychiatra chciała mnie nim wyleczyć, skończyło sie to tylko wiekszymi i częstszymi napadami lęlu i doszła do tego depresja, wylądowałam w szpitalu, zwykłym szpitalu :-) ale na odziale nerwic, tam mi drastycznie odstawiono Xanax i wprowadzone ostre leczenie antydepresyjnymi, a więc wyobraźcie co sie ze mna działo, dość że ci odstawiają lek odrazu to jadą z dużą dawko antydepresyjnych, po których wiekszość z nas wie jak się czuć można, oczywiście w szpitalu żadnych wspomagaczy typu relanium itp! Długo musiałabym opisywać co ze mną się działo, oprócz wymiotów, bólu głowy i całego ciała, ostre pogorszenie wzroku, zaburzenie węchu, halucynacje,zawroty głowy, drętwienia całej prawej strony ciała-nie czułam jej, jak po znieczuleniu, brak siły(nie mogłam odkręcic sama wody min albo odpakowac czopka przeciwbólowego, jeść też nie mogłam bo przy połykaniu krztusiłam się a poza tym ręce mi się strasznie trzęsły, elektryzowały sie na mnie wszystkie ubrania, dosłownie, moje własne włosy mnie "kopały" no i oczywiście lęki, lęki i jeszcze raz lęki, po 3 tyg wyszłam ze szpitala ale dochodzilam do siebie jeszcze w domu ok 2 miesięcy! Te drętwienie prawej strony ciała często wracały w nocy, z czasem powoli ustepowało i zaczełam życ normalnie! Przez nerwice czuję się tak jabym miała dwie osobowości, pierwsza to zgubiona, zalękniona , niedojrzała emocjonalnie , bezradna druga to kobieta sukcesu, jak jestem zdrowa góry bym przenosiła, wiem że tak wiele mogłabym w życiu zdziałać i osiągnąć gdyby nie ta choroba, moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej, przez te chorobe straciłam doskonałą pracę i boje sie , że nigdy nigdzie nie będę mogła pracować, bo jak pojawi się choroba żaden pracodawca tego nie będzie akceptował, a współpracownicy tylko patrza żeby Ci podłożyc nogę , szczególnie wtedy jak czują , że mogłabys byc dla nich konkurencją!!!!!!!! Casami zastanawiam się dlaczego ja, ale na każdego prędzej czy później przyjdzie czas pokory!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifionka
Marijke-dzieki za rade!Ja tez sie zdrzemnelam po poludniu Przez pierwsze dwa tygodnie leki dzialaly-ale mam teraz problemy w domu i objawy znow sie nasilily.Jak mam dobry nastroj to lepiej sie czuje a to mnie dobilo i od czwartku sie czuje gorzej.Mieszkam ze starszym bratem-nie dostalam od niego zlotowki w tym roku-teraz wyszedl do pracy w poniedzialek ipojawil sie w piatek rano-oczywiscie bez wyplaty!I tak jest za kazdym razem,popracuje do pierwszych pieniedzy i idzie w cug.Wygonilam go do ojca w piatek ale sie tam nie pokazal i znow sie martwie-Bledne kolo.ale ja mam 29 lat a on jest 4 lata starszy i wykorzystuje moje dobre serce_a to niestety boli.No ale musze jakos funkcjonowac_mam faceta ktory mnie kocha_a ja jego wiec mam o co walczyc!Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny. z nerwica lekowa borykam sie juz 8 lat ,to tyle co ma moj synek.ciagle sie zastanawiam dlaczego nie potrafie sie jej pozbyc tak na zawsze.biore leki przeciwdepresyjne ostatni rok to jest CITAL i leki raz sa wieksze raz mniejsze,to zalezy od sytuacji w domu ,czy siem denerwuje czyms ,czy nie.moja psychoterapeutka powiedzialą ze najprawdopodobniej jestem juz uzalezniona pychicznie od tych lekow i ja popadłam w panike,bo jak ja mam je odstawic skoro leki nadal sa i boje sie ze bez lekow bedzie gorzej.prosze powiedzcie jak to u was wyglada.czuje sie przez to gorsza od innych.moj maz w prawdzie był na odwyku i nie pije ale nie potrafie mu zaufac i to tez mnie doluje. u mnie piekna pogoda i myslicie ze ciesze sie tym? własnie wrecz odwrotnie ,mam takie glupie myskli ,ze jest goraco i jak pojde sie opalac czy na spacer to zaraz bedzie mi słabo i pewnie zemdleje ,choc jeszcze tak sie nigdy nie stało, to jest takie meczace,mysle o tym caly czas.poradzcie ,co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dziś piękny dzień, życzę pięknie spokojnego dnia i radosnych chwil. 🌻 Alies jestem pod wrażeniem twojej historii, póżniej więcej napiszę Dla mnie to historia jak z filmu. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu witaj Ja ma to samo dokładnie takie myśli i takie obawy. I też jesczce trzy lata temu grzałam się na słońcu jak frytka na oleju. No ale co dalej. Ja czuję się lepiej pa sanatorium, ale np w tej chwili drga mi lewa strona wargi ust i cześć policzka. Kiedyś zaraz byłby atak a teraz staram się to ignorować. Tylko w ogóle po co to drga??? Jakaś paranoja. No ale takie są objawy nerwicy. Na razie zmykam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda czy bierzesz jakies leki czy leczysz sie tylko psychoterapia?czy wogole mozna z tego wyjsc?bez lekow? aliess ja tez biore CITAL jedna tabletke dziennnie i jak zaczynaląm go brac to tez miałąm obawy ze bedzie mi sie cos po nim działo,zreszta po wszystkich lekach mialam skutki uboczne ,nawet zaraz po polknieciu,to pewnie psychiczne nastawienie.ale po citalu było w sumie ok ,to bezpieczny lek i mysle ze nie powinnas sie go bac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda nie wiem czy mnie pamietasz ,rozmawialysmy przed twoim wyjazdem do sanatorium ,mieszkam w Tychach a ty wspominalas ze jest tam jakas preznie dzialajaca grupa ,czy psychoterapia,czy moglabys sparawdzic gdzie to jest?bo ja chodze od miesiaca na ulice Bukowa Tychach ,to jest osrodek leczenia uzaleznien i dla wspołuzaleznionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Zrobiło mi się smutno na sercu po tym co opisała aliess.Leki psychotropowe ja tak silnie uzalezniły,ze wylądowała w szpitalu dziewczyna,a opisane objawy sa dla mnie straszne po prostu :-( Zobaczcie dziewczyny jakich my psychiatrów mamy :-( Uzalezniła sie od leków,to lekarka o tym nie wiedziała,że moze tak być??? Ja tez zażywam półtora roku seroxat i zastanawiam się czy już uzależniona jestem czy jeszcze trochę mi brakuje :-( Ciekawe kiedy wyląduję w szpitalu na odwyku? W Wonieściu w sanatorium mi powiedzieli,że czas by zmienić lek,ale nie chcą włazić w parade lekarzowi prowadzącemu :-( Muszę wreszcie pójść do niego bo teraz to się zdołowałam dopiero. A co do tej pracy to allies też ma rację :-( To prawda,że takie nastały czasy ze jeden drugiemu tylko patrzy jak podstawic nogę i zabłysnąć u szefostwa. U mnie upał jak cholera ,ale ja kocham taka pogodę w koncu lato mamy.Jezeli od prawie roku czuję się dovrze,a N nie daje o sobie znać to jestem wyleczona czy zaleczona ? jak myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×