Gość Joanna Joanna Napisano Październik 14, 2008 aha i żeby nie było że takie wyjścia to dla mnie bułka z masłem często gęsto próba wyjscia kończy sie tak, że ja wpadam w histerię , trzymam sie kurczowo łóżka i wyję w momencie zaczyna mnie potwornie ściskać w całej głowie, jakbym miała na niej dużo za ciasny hełm plus zawroty mam takie , że nie wiem gdzie jestem i wtedy mój narzeczony przynosi 2 Ibupromy, ubiera buty i wynosi z domu jak widzi że sama nie wyjdę no i potem następuje cała traumatyczna wyprawa w dane miejsce, ja oczywiście umieram co 5 sekund [a przynajmniej tak sie czuje] i gdy już dojdziemy to ja przez 10, 15 a czasem i 50 minut jestem nie do życia ale siedzę skurczona, skupiona i ściskająca za rękę z całej siły mojego narzeczonego i nagle czuję , że głowa przestaje boleć, zawroty mijają i pomalutku zaczynam się dobrze czuć a potem jest radość i szczęście, że jednak się nie poddałam także uwierzcie Dziewczynki w siebie i w to, że NERWICĘ mamy w dupie i nie zniszczy nam ona życia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chieronimka 0 Napisano Październik 15, 2008 DO WSZYSTKICH LUDKÓW. Na prawde jestes malo inteligentna osoba.Dziewczyny wiedzialy co sie kryje pod \"psycholog\"ty oczywiscie taka madra juz nie mozesz byc no ale nie mozna miec wszystkiego.... Dziewczyny to faktycznie byl moj maz przepraszam was za to cale zamieszanie.Wszedl przedwczoraj na to forum mimo tego ze prosilam go zeby tego nie robil.Znal moj nick bo widzial jak pisze do was.Wczoraj mial pretensje ze opowiedzialam wam o ostatnich naszych proplemach o swoich uczuciach i wsciekl sie ze ktos go tam gdzies wyzwal od skur...Dlatego napisalam wam ze stracilam swoja anonimowosc i prywatnosc.Powiedzialam mu ze tu byl moj\"pamietnik\"ze bez sensu jest z nim rozmawiac o czyms o czym on nie ma pojecia tj.o mojej nerwicy.Ze nie bede wiecej do was zagladac bo teraz nie ma juz to sensu kiedy on moze sobie zajrzec i poczytac.Rozmawialismy wie ze zle zrobil chce bym znow do was dolaczyla tylko ze bede wchodzic na to forum z haslem.Nie gniewajcie sie na mnie.Oczywiscie ze zaden prawdziwy psycholog nie zabronilby mi tu wchodzic a tym bardziej brac lekow!Milego dnia wam zycze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chieronimka 0 Napisano Październik 15, 2008 ps.DAJCIE LUDZIE SPOKÓJ moze ciebie stac na to zeby sie smiac z choroby mnie nie jest do smiechu ze mam nerwice i zadnego wsparcia.Zegnam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksiuni 0 Napisano Październik 15, 2008 Ha ha ha - no to nam się saga rodzinna tu zrobiła:))) Przepraszam - ale trochę rozbawiła mnie ta cała sytuacja.... Do Męża Chieronimki: Rozumiem Pana flustrację - jednak forum ma to do siebie że nie zawsze jest na nim ktoś online - a nawet jak jest to nie zawsze stała bywalczyni - bywalec:) Pana Żona jest wyjątkową osobą i miło że deklaruje Pan do niej miłość na forum - jednak takie stwierdzenia nie pozwolą jej poczuć się lepiej. Ja oczywiście nie jestem psychologiem - ale mam ponad 10 letni staż małżeński i mogę powiedzieć że miłość trzeba pokazywać czynami a dopiero słowami. Jeżeli już przeczytał Pan całą korespondencję swojej ukochanej Małżonki na tym forum - to może warto się zastanowić i wyciągnąć wnioski z tego co tu napisała...a pisała dużo ....czasami spokojnie patrząc na swój związek a czasami pod wpływem silnych emocji - to też trzeba wziąć pod uwagę. Tak samo należy potraktować kometarze innych Osób - znając relacje jednej strony - łatwo wysnuć mylne wnioski - jednak sytuacja, którą opisała Pańska Żona ( samotne wesele w Pana wydaniu) wydaje się być nie w porządku postępowaniem i na pewno Pan sam już wie jakie emocje i domysły spowodowało... My forumowicze oczywiście zawsze tu jesteśmy i wspieramy się nawzajem ...oczywiście tylko i wyłącznie tych którzy takiego właśnie wsparcia potrzebują ...nie mam tu na myśli Osób które to wchodzą dla \"jaj\" żeby się dowartościować zamieszczając tu swoje \"dziwne mądrości\". Jeżeli więc przeczyta Pan tę wiadomość - proszę namówić Żonę do powrócenia na to forum - to może być rodzaj terapi dla Was obojga...bądź znajdźcie inne forum aby być nadal anonimowym i przeczytać co ludzie myślą o tym co wy czujecie... Chieronimko, mam nadzieję że nie podejmiesz decyzji o opuszczeniu tego forum. Lepiej jednak żebyś nie pisała tutaj jeżeli przeszkadza Ci że Mąż może to przeczytać - bo nie będziesz pisała szczerze i tak naprawdę Ci to nie pomoże a ciągłe powątpiewanie w ewentualną obietnicę Męża że nie będzie - nie posłuży Waszemu związkowi. Serdecznie witam Joanna Joanna - miło nam że dołączyłaś - jeżeli mówienie o swoich dolegliwościach Ci pomaga - to pisanie na pewno też - myślę że szybko tu wrócisz do zdrowia:))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 15, 2008 A ja wam powiem, że mi również psycholog, nie \"mąż\" ( jak w tym przypadku) zabronił wchodzić na te forum i powiem, wam, ze ostatnio tylko czasami czytam, ale staram się nie pisać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksiuni 0 Napisano Październik 15, 2008 Basiu - a powiedział Ci dlaczego nie powinnaś wchodzić na te forum? Być może to jest spowodowane Twoimi reakcjami po przeczytaniu niektórych postów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 witam caly czas wczoraj myslalam o chieronimce:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DO CHIERONMKA Napisano Październik 15, 2008 TY CHORA JESTES I TO POWAZNIE NA GŁOWE, lecz sie kobito!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 jak nie macie nerwicy to nie piszcie, nerwica to choroba emocji i wsparcie jest wazne a nie krytykowanie!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DO CHIERONiMKA Napisano Październik 15, 2008 ty chora jestes i to powaznie na głowe , lecz sie i nie odstawiaj psychotropów!! piszesz takie bzdeciory normalnie smiac sie chce ! chcesz wspodzic wspólczucie swoimi bzdetami ?? u meza tego szukaj i do poradni małżeńskiej idz ! a nie na forum wypisujesz takie banialuki!! ty masz studia skonczone w stodole z browarem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mąż chieronimki Napisano Październik 15, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 az sie chce napisac spierdalaj z tego forum jak chcesz krytykowac, nie musimy czytac takich glupot Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mąż baśki Napisano Październik 15, 2008 maz chieronimki , idz baska po nowe leki bo te chyba nie dzialaja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mąż baśki Napisano Październik 15, 2008 ty zmien baska na inne leki bo te nie dzialaja juz na ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 mmmmmmmmmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mąż baśki Napisano Październik 15, 2008 wasze zadanie jest siedziec na tym forum i monitoring robic co ja pisze , i o to chodzi mi w tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna_24 0 Napisano Październik 15, 2008 Ja wam opowiem o mojej nerwicy.. to bylo 3 lata temu. zostawil mnie chlopak, po tygodniu umarla babcia. natomiast po tygodniu od sierci babci poszlam do kosciola na msze za nia i nagle.. poczulam serce. walilo jak młot, wida cbylo jak sie rusza moja bluzka.. rece od razu mokre, slabo, w kosciele byly zapalone swiatla, wyszlam z kosciola i przykucnelam, za chwile przeszlo- myslalam ze to jakis zawal. bylam wtedy z mama. wrocilysmy do domy i znow to samo. rece mokre i czulam jakby jakis strach lęk, jakby cos sie dzialo cos strasznego..minelo. Nastepnego dnia wstalam bylo ok i poszlam na sniadanie, w kuchni swiecilo sie swiatlo.. takie jak w kosciele. zolta lampa - od razu rece mokre, serce walace slabo :(:( i tak caly czas. poszlam do lekarza - serce ok krew super usg itp wszystko ok. lekarz mowi - emocje wychodza po przezyciach. bralam xanax tydzien dwa przeszlo... dlugo nie moglam chodzic do kosciola paniczny lęk i to walenie serca przez bluzke. jakby mialo wyleciec!! Minelo na dlugo. Nastepny raz sesja- po sesji nagle pelenie w plucach jak to mowilam- nie bylam u lekarza utrzymalo sie tydzien, jakby zapalenie oskrzeli - ktos mi powiedzil ze to nerwy ze przejdzie ze nie umre! :( - od razu przestalo, po tych slowach!! Nastepnym razem slub- zero stresu, cudowny dzien. tydzien po slubie nagle serce poczulam jakby sie zatrzymalo i walnęlo z calesj sily po 3 sekundach rece mokre, strach lęk, dygotanie konczyc, jak ktos wszedl do pokoju przestraszylam sie jak diabli, jak ktos podglosnil radio malo zawalu nie dostalam jak ktos krzyknal mi sie robilo slabo. po kawie slabo 2 razy zaslablam w wannie no i te palpitacje serca. Itak mam co jakis czas. EMOCJE CHOROBA EMOCJI, strach lek, na dodatek jest tak ze ktos mi powie nic ci nie bedzie bedzie ok, to przestaje.. tak na siebie dzialam. moja psychika. to moja psychika... to jeszcze nie jest niediadomo jaki skrajny przypadek, ale juz nerwica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna_24 0 Napisano Październik 15, 2008 Ja wam opowiem o mojej nerwicy.. to bylo 3 lata temu. zostawil mnie chlopak, po tygodniu umarla babcia. natomiast po tygodniu od sierci babci poszlam do kosciola na msze za nia i nagle.. poczulam serce. walilo jak młot, wida cbylo jak sie rusza moja bluzka.. rece od razu mokre, slabo, w kosciele byly zapalone swiatla, wyszlam z kosciola i przykucnelam, za chwile przeszlo- myslalam ze to jakis zawal. bylam wtedy z mama. wrocilysmy do domy i znow to samo. rece mokre i czulam jakby jakis strach lęk, jakby cos sie dzialo cos strasznego..minelo. Nastepnego dnia wstalam bylo ok i poszlam na sniadanie, w kuchni swiecilo sie swiatlo.. takie jak w kosciele. zolta lampa - od razu rece mokre, serce walace slabo :(:( i tak caly czas. poszlam do lekarza - serce ok krew super usg itp wszystko ok. lekarz mowi - emocje wychodza po przezyciach. bralam xanax tydzien dwa przeszlo... dlugo nie moglam chodzic do kosciola paniczny lęk i to walenie serca przez bluzke. jakby mialo wyleciec!! Minelo na dlugo. Nastepny raz sesja- po sesji nagle pelenie w plucach jak to mowilam- nie bylam u lekarza utrzymalo sie tydzien, jakby zapalenie oskrzeli - ktos mi powiedzil ze to nerwy ze przejdzie ze nie umre! :( - od razu przestalo, po tych slowach!! Nastepnym razem slub- zero stresu, cudowny dzien. tydzien po slubie nagle serce poczulam jakby sie zatrzymalo i walnęlo z calesj sily po 3 sekundach rece mokre, strach lęk, dygotanie konczyc, jak ktos wszedl do pokoju przestraszylam sie jak diabli, jak ktos podglosnil radio malo zawalu nie dostalam jak ktos krzyknal mi sie robilo slabo. po kawie slabo 2 razy zaslablam w wannie no i te palpitacje serca. Itak mam co jakis czas. EMOCJE CHOROBA EMOCJI, strach lek, na dodatek jest tak ze ktos mi powie nic ci nie bedzie bedzie ok, to przestaje.. tak na siebie dzialam. moja psychika. to moja psychika... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chieronimka 0 Napisano Październik 15, 2008 DO CHIERONiMKA a ty co robisz na tym forum????leczysz jakies swoje kompleksy takimi tekstami???to ze mam nerwice czyli jestem chora to ja wiem to ze jakies studia skonczylam to tez wiem niestety nie przefaksuje ci dyplomu.Gdybys TY byla\"zdrowa\"osoba nie pisalabys takich rzeczy osobie ktora kazdego dnia walczy.Obrazasz nie tylko mnie ale tez pozostale kobietki przebywajace tu i walczace z nerwica.Problem w moim malzenstwie nasz pierwszy powazny kryzys jest dodatkiem do mojej choroby i to moja sprawa komu i gdzie sie wyzalam widocznie potrzebuje tego i nie szukam litosci a wsparcia i rad MADRYCH kobiet.Niestety na kazdym forum musi sie znalezc wredny podly trol:-oTwoj obligatoryjny debilizm nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z toba wiec zegnam!:-o stres-stop nie przejmuje sie takimi malymi robaczkami po co sobie stresu dokladac:-oRozmawialam dlugo i szczerze z mezem kazal WAM przekazac ze bardzo was przeprasza.Wystraszyl sie tego to co tu przeczytal.Nigdy z nim nie rozmawialam szczerze na temat moich lękow samopoczucia nie wiedzial co tak na prawde przezywam kazdego dnia i bardzo sie wystraszyl.Objecal ze od teraz nie bedzie tu wchodzil i bedzie mnie wspieral najlepiej jak umie ale ja mam szczerze mu o wszystkim mowic tzn.chce wiedziec kiedy mnie atak dopada.Jestem zmeczona zdolowana ale jakos tak wierze ze bedzie miedzy nami dobrze.Bardzo duzo czasu uplynelo od ostatniej naszej takiej szczerej rozmowy.Pozdrawiam was serdecznie zwlaszcza ciebie stres-stop i 0 ksiuni:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksiuni 0 Napisano Październik 15, 2008 Chieronimko - to super!!!!!!!! Widzisz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:))) Dobrze że Twój Małżonek przeczytał - bo czasami sami nie potrafimy powiedzieć komuś prosto w oczy tego co naprawdę nam na wątrobie leży:)) Teraz na pewno jest już świadom konsekwencji swojego zachowania... niestety Mężczyźni nic im nie ujmując - nie zastanawiają się często nad tym... Bardzo się cieszę i mam nadzieję że to swoiste \"oczyszczenie\" posłuży Wam i będziecie przez to bliżej ze sobą i bardziej będziecie się rozumieli. Buziaki i głowa do góry! A Tymi Ludźmi co tu bzdury wypisują - nie ma się co przejmować... to takie "bardzo małe i płytkie stworzonka" które dowartościowywują się w taki sposób... i nie można im tego zabronić ... w końcu mamy wolny kraj:))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 ciesze sie ze wrocilas:) hmm jak to tak po0dzialalo na twojego meza to moze ja tez powinnam sprawic by moj dowiedzial sie ze tu pisze:)moze by sie zmienil.... dziekuje ze jestescie:* wroce wieczorkiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chieronimka 0 Napisano Październik 15, 2008 Mialam atak lęku:(Maz siedzial przy mnie pomogl mi wzielam leki i jest juz troche lepiej.16-18 mam jazdy najchetniej polozylabym sie spac ale niestety musze isc:-o stres-stop sprobuj moze na twojego meza tez zadziala;)Tylko pamietaj ze na poczatku mozesz spotkac sie ze strachem szokiem i niedowierzaniem z jego strony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 15, 2008 generalnie powiedzieli mi, że lepiej nie mieć kontaktu z osobami cierpiącymi na różen problemy emocjonalne, bo to jest tylko nakręcanie się nawzajem i faktycznie tak było jak czytałam czyjeś objway zaraz wiedziałam, ze i ja to będę miała. Tak samo z ulotkami od tabletek, jak przeczytasz skutki uboczne to bankowo je masz:) Tak więc przestałam pisać i czytać o objawach i atakach, czasami czytam ale wiem już kogo:) Pozdrawiam A czy te wcześniejsze teksty apropos baśki to do mnie?? ja nie biorę żadnych lekarstw:)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 15, 2008 generalnie i lekarzi psycholog mi odradzili zaglądanie na forum. Chodzi o to, ze można się nawzajem nakręcać, jak przeczytasz czyjeś objawy zaraz i ty je masz. tak samo z ulotkami na tabletkach, jak przeczytasz skutki uboczne to masz je bankowo. Powiedzieli mi też, ze na forum ( tylko się nie obraźcie) piszą osoby, które nie chcą się wyleczyć i żyją nerwicą i depresją. Ci co się wyleczyli nie myślą o tym i się tym nie zajmują. Pozdrawiam ps a te wcześniejsze wpisy do "baśki" to niby do mnie? bo ja tam tabletek żadnych nie jem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość POZDROWKA....... Napisano Październik 15, 2008 skopiowane ze strony ROZMOW W TOKU W dzieciństwie ma korzenie charakter człowieka, ale nerwice wywołuje zderzenie tego charakteru z aktualnymi okolicznościami życiowymi, jej źródłem są przeżycia dorosłego człowieka... Alicja: Dzien Dobry czajnior: Witam bubu_: witam marcon: Witam! maria: witam Jerzy Aleksandrowicz: Dzień dobry, proszę o zadawanie pytań. aneri_38: Chciałabym się dowiedzieć jakie są obiawy nerwicy i jak można je leczyć? Jerzy Aleksandrowicz: Objawy są tak różne, ze nie sposób ich wymienić. Najlepszym sposobem leczenia jest psychoterapia. Do psychoterapeuty powinien skierować lekarz, który wcześniej wykluczy inne choroby, mogace przejawiać sie podobnie, jak zaburzenie nerwicowe. Chyba, że psychoterapeuta sam jest lekarzem. KOBIETKA28: SKĄD BIERZE SIE NERWICA? Jerzy Aleksandrowicz: Nerwica jest sposobem reagowania na trudności w życiu psychicznym, a ten sposób reagowania to osobowość, więc przyczyna nerwicy jest przede wszystkim charakter człowieka, który utrudnia albo raczej nie stwarza możliwości radzenia sobie w życiu. adela: Jak należy życ, aby nie narazić sie na nerwicę? Jerzy Aleksandrowicz: Nerwicę nosi się w sobie, to nie życie ją powoduje. Gustavo: Czy w przypadku nerwicy dolegliwosci fizyczne pojawiaja sie tylko w sytuacjach stresogennych dla chorego(np.gdy oddala sie od domu) czy moga wystepowac ciagle, nieustannie? Jerzy Aleksandrowicz: Może być tak i tak. ani: Czy depresja może przekształcić się w nerwicę ? Jerzy Aleksandrowicz: NIe. To inne choroby i oczywiście mogą występować równocześnie, ale przede wszystkim większość przypadków, w których chorzy uważają, że maja depresję, to w rzeczywistości nerwice. ssreaefaw: Czy ludzie niesmiali są bardziej podatni na nerwice? Jerzy Aleksandrowicz: NIe, chociaż często nieśmiałość to w rzeczywistości objaw nerwicy. Spokojny25: Panie profesorze jak mozna w sposob domowy najlepiej rozladowac napiecie nerwowe?? Ela2: JAK RADZIC SOBIE Z TYMI ATAKAMI DUSZNOSCI I WRAZENIA ZE TO JUZ KONIEC??? Jerzy Aleksandrowicz: Proponuję nie szukać sposobów domowych, tylko leczyć się, a babcie radzą rozbić szklankę, wypić mleka, na chwile to pomaga. Ann: Które grupy wiekowe nerwica atakuje najczęściej ? Jerzy Aleksandrowicz: Wszystkie, poza niemowlakami. artella: Czy wybudzanie sie w nocy z szalejącym tętnem i duszacym kaszlu tez jest oznaką nerwicy ? Jerzy Aleksandrowicz: Może być, ale proponuję zwrócić się do lekarza, najlepiej pulmonologa. ania26lat: Czy ogolna nerwowosc to juz nerwica? Jerzy Aleksandrowicz: Nie. Chociaż to podobnie brzmi "nerwowość" i "nerwica" to zupelnie różne sprawy. Beata2: le trwa wyleczenie nerwicy natrectw...i czy jest to w ogole mozliwe?? kasia1: Czy nerwicę można w ogóle w 100% wyleczyć, pytam bo borykam się z nerwicą już kilka ładnych lat i ciągle jest źle.... Jerzy Aleksandrowicz: Każdą nerwicę można całkowicie wyleczyć, a ile to trwa zależy od współpracy pacjenta z terapeutą. Proponuje zaglądnąć do poradnika dla pacjentów, który pokazywałem w programie, ale skądinąd nerwica natręctw należy do tych, które najtrudniej wyleczyć. W dzieciństwie ma korzenie charakter człowieka, ale nerwice wywołuje zderzenie tego charakteru z aktualnymi okolicznościami życiowymi, jej źródłem są przeżycia dorosłego człowieka... lady: Czy mozna mieć nerwice na tle seksualnym? Jerzy Aleksandrowicz: Dobre pytanie to znaczy trudne. Nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem. W uproszczeniu: wiekszość nerwic jest związana z kłopotami w radzeniu sobie z seksem. Ann: Jakie szczególne środki ostrożności trzeba zachować przy osobie chorej? Jerzy Aleksandrowicz: Żadnych. Chorego trzeba zrozumieć, ale to nic szczególnego. _sluchacz: Jestem ciekaw jakie są skutki nieleczonej nerwicy ? Tomex: Jak dlugo nie leczona nerwica może doprowadzić do groźniejszych chorób ? Jerzy Aleksandrowicz: Skutki albo skutek nieleczonej nerwicy to chorowanie na nerwicę, a to jest już bardzo poważne zaburzenie. Nie ma co czekać na pojawienie się jeszcze poważniejszych, chociaż to prawda, że jedna choroba pociąga za sobą kolejne. adela: Dlaczego XXI wiek spowodował nasilenie sie ludzi z chorobami psychicznymi, itp.? Jerzy Aleksandrowicz: Nie ma odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", bo też nie ma żadnego powodu, że XXI wiek spowodował nasilenie częstości takich chorób. A poza tym to przecież XXI wiek jeszcze się na dobre nie zaczął.. Julka20: Co mogę zrobić aby pozbyć się natrętnych myśli, które sprawiają ze czasem trudno mi funkcjonowac? Jerzy Aleksandrowicz: Proponuję zgłosić się do leczenia. Najlepiej psychoterapią. adela: Czy osoba nerwowa moze sama sobie pomóc? Czy musi sięgnąć pomocy specjalisty ? Jerzy Aleksandrowicz: Nerwowa, a nie chora na nerwicę, pewnie tak, ale jeśli masz na myśli nerwicę, nie dasz sobie rady bez leczenia. B_52: Czy hipnoza, ewentualnie autohipnoza, jest stosowana w leczeniu nerwic lękowych? Jerzy Aleksandrowicz: Hipnoza to sposób leczenia, także zaburzeń nerwicowych. Autohipnoza to nonsens a poza tym niebezpieczne, ale nie radzę zwracać się do hipnoterapeuty, bo to tak, jak zwracanie się do kogoś, kto potrafi robic zastrzyki, a przecież ważne jest to, co w strzykawce. ewelina1: Czy nerwica nie jest tak naprawdę "ucieczką" przed spojrzeniem na siebie tj. czlowieka który jest słaby tak naprawde? Jerzy Aleksandrowicz: W jakimś sensie, ale to nie takie proste i niewiele ma wspólnego ze "słabością". Madzia26: Czy nerwica to choroba psychiczna? Jerzy Aleksandrowicz: Nerwica to zaburzenie psychiczne w odróżnieniu od chorób psychicznych - takich jak np. schizofrenia. Marecki: Czy może pomóc akupunktura w nerwicy? Jerzy Aleksandrowicz: Nie. A w ogóle to ostrożnie z tą medycyna naturalną. martyna14: Jakie są pierwsze oznaki nerwicy np. u małych dzieci? Jerzy Aleksandrowicz: Nie ma jednego objawu, po którym można by się zorientować, że dziecko ma nerwicę a nie inną chorobę. mojadziewczynamanerwice: Gdzie sie udac w przypadku podejrzenia nerwicy? lekarz rodzinny powinien skierowac do psychoterapeuty? Jerzy Aleksandrowicz: Tak. Gustavo: Witam! Jak walczyć z nerwica poza psychoterapia i farmakologia?Jak można samemu wzmocnić te walke? Jerzy Aleksandrowicz: Nie można samemu. aśka27: Jak rozróżnić, że to co odczuwam to nerwica, a nie poważniejsza jednostka choroby psychicznej? W dzieciństwie ma korzenie charakter człowieka, ale nerwice wywołuje zderzenie tego charakteru z aktualnymi okolicznościami życiowymi, jej źródłem są przeżycia dorosłego człowieka... Jerzy Aleksandrowicz: Pójść do psychiatry - on odpowie. artzet: Czy dobrą formą leczenia jest psychoterapia indywidualna? Czy można określić czas jej trwania? Jerzy Aleksandrowicz: Jednemu jest potrzebna psychoterapia w grupie, innemu indywidualna a o tym, która jest potrzerbna może zdecydować tylko Twój lekarz. Lady_Katie: Czy nerwica jest chorobą akceptowaną społecznie? Jerzy Aleksandrowicz: Na pewno bardziej niż np. schizofrenia, ale nasze społeczeństwo jest w ogóle okropnie nietolerancyjne. Ale pamiętajmy, że na nerwicę choruje 20-30 proc. pośród nas. markiza: Jak najczęściej nerwica się objawia? M0rD3CzKa: Jak poznac ze jestem chora na nerwice? Jerzy Aleksandrowicz: Odpowiedziałem już wcześniej na podobne pytanie. Objawy są tak różne, że nie da się o tym krótko napisać. lukaaa: Czy po dobrym wyleczeniu - choroba moze powrocic ? Jerzy Aleksandrowicz: Jeżeli po leczeniu wystąpi poprawa, a po jakimś czasie choroba wróci, to znaczy, że była tylko poprawa, a nie wyleczenie. foresterKety: Czy osoba z nerwicą jest niebezpieczna dla społeczeństwa? Jerzy Aleksandrowicz: Zależy w czym nerwica się przejawia. Ale nerwica jest na pewno mniej niebezpieczna dla społeczeństwa niż np. głupota. irek: Dlaczego tak mało mówi się o nerwicy? Jerzy Aleksandrowicz: Mało? Mi się wydaje, że bardzo dużo. Nawet wtedy, gdy wcale o nerwice nie chodzi - np. "nerwica społeczeństwa". tiga: Czy nerwica jest dziedziczona? tiga: Moja mama ma nerwice i boję się że odziedziczyłam to po niej, bo również jestem bardzo znerwicowana. Jak ma to leczyć? Jerzy Aleksandrowicz: Nerwicy się nie dziedziczy w znaczeniu uwarunkowania genetycznego, ale znerwicowani rodzice często wychowuja znerwicowane dzieci. Po prostu się leczyć. Najlepiej psychoterapią. agnieszka65: Czy rzeczywiście nerwica jest chorobą która ma korzenie w dzieciństwie? Jerzy Aleksandrowicz: W dzieciństwie ma korzenie charakter człowieka, ale nerwice wywołuje zderzenie tego charakteru z aktualnymi okolicznościami życiowymi, jej źródłem są przeżycia dorosłego człowieka. Monika1: A od jakiego wieku można dostać nerwicy? Jerzy Aleksandrowicz: Od każdego. Oczywiście nie mówimy o niemowlakach. lukas: Czy osoba z nerwica powinna odbywać slużbe wojskowa? Jerzy Aleksandrowicz: Powinna? Może, ale nie musi - służba wojskowa to nie terapia. chabelita: Czy przy nerwicy występują samookaleczenia ? Jerzy Aleksandrowicz: Nie. Samookaleczenia są wyrazem różnych trudności z sobą a nie objawem nerwicowym. KOBIETKA28: JAKĄ KSIĄŻKĘ POLECIŁBY PAN DO PRZECZYTANIA LUDZIOM CHORYM NA NERWICE? Mongoose7: Chciałem tylko zapytać o tytul tego poradnika o którym mówił Pan podczas programu. Sarna1: Wlasnie - ta ksiazka - jak ona sie nazywa?? krasnalek815: Czy pańska książka o zaburzeniach nerwicowych jest dostępna w księgarniach w całym kraju czy mozna ją kupić tylko w Krakowie? W dzieciństwie ma korzenie charakter człowieka, ale nerwice wywołuje zderzenie tego charakteru z aktualnymi okolicznościami życiowymi, jej źródłem są przeżycia dorosłego człowieka... Jerzy Aleksandrowicz: Tytuł: "Psychoterapia. Poradnik dla pacjentów". Powinien być dostępny we wszystkich księgarniach naukowych, a na pewno w księgarni wydawnictwa UJ na ul Floriańskiej w Krakowie - wydawca ma ją na pewno. Aby dowiedzieć się więcej zajrzyjcie na stronę www.psychiatriapsychoterapia.pl. Tam znajduje się forum, gdzie znajdziecie odpowiedzi na nurtujące Was pytania. Dziękuję bardzo za zadawanie pytań. Do widzenia! Lady_Katie: Do widzenia Kajusia29: dobranoc tomek9: dobranoc agulka27: czy każdą nerwicę da się wyleczyć? asia5: pa chabelita: papa nerwica: do widzenia tomus21: siema Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Październik 15, 2008 ja nie mam meza:(nawet sie nie chce oswiadczyc:( mowi ze jak w koncu zacznie dobrze zarabiac to sie pobierzemy......ciekawe kiedy... chocia zmi do slubu sie nie spieszy dlatego nie naciskam ale pierscionek zareczynowy to bym chciala dostac:) pozdrowki lece dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DO CHIERONIMKA Napisano Październik 15, 2008 a ty mialas tu nie zagladac, twoj maż psycholog ci zabronil , wiec po co piszesz , ty do poradni goń malzenskiej, psycholozko od 7 bolesci !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Październik 15, 2008 to ty poprzedniczko mialas tu nie zagladac, chcesz krytykowac to na inne forum!sie nie wtracaj do stalych piszacych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Październik 15, 2008 Witajcie. chyba przeszlo tornado przez to forum, ehhhhh:/ Basia 7771 napisałam , cytuje \"Powiedzieli mi też, ze na forum ( tylko się nie obraźcie) piszą osoby, które nie chcą się wyleczyć i żyją nerwicą i depresją. Ci co się wyleczyli nie myślą o tym i się tym nie zajmują.\" ja sie oczywiscie z tym nie zgodze, ale szanuje to zdanie! poniewaz nerwicy nigdy sie można wyleczyć tylko nauczyć sie z nią żyć , a wiadomo, ze przez to mozna zminimalizowac lęki do 0. Powrót do zdrowia nie oznacza, ze juz nigdy nie bedziemy sie bać. Nikt nie moze oczekiwac, ze kiedykolwiek calkowicie uwolni sie od odczuwania lęku.Powrót do zdrowia to nie tylko uwolnienie sie od lęków czy ataków paniki.Oznacza on również rozwój włąsnej osobowości i świadomości tego ,kim jestem. Cieszę sie z tego ,że dopadła mnie nerwica, poniewaz uczę sie odczytywac swoje potrzeby i pragnienia oraz wypracowuje metody , które moga mi pomóc odmienic życie. a druga sprawa mnie poruszyłam tez pozwole sobie zacytować \"generalnie powiedzieli mi, że lepiej nie mieć kontaktu z osobami cierpiącymi na różen problemy emocjonalne, bo to jest tylko nakręcanie się nawzajem i faktycznie tak było jak czytałam czyjeś objway zaraz wiedziałam, ze i ja to będę miała. Tak samo z ulotkami od tabletek, jak przeczytasz skutki uboczne to bankowo je masz Tak więc przestałam pisać i czytać o objawach i atakach, czasami czytam ale wiem już kogo \" Możliwe ,że przez pewnien czas bedziemy czuć sie gorzej, ale to tylko dlatego ,ze staramy się radzic sobie z problemem. Możemy nawet przejąć czyjś sposób zachowania , jednak lepiej jest podjąć ryzyko , niż w ogóle nie starac sie wyzdrowieć. Osobiście uważam ,że to co przeczytam to tylko wiadomość ,cudze sugestie ,a ode mnie zależy co z nią zrobie, albo ją dopuszcze do siebie i zacznie mną rzadzić , albo nie .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Joanna Napisano Październik 15, 2008 faktycznie pozostałe dziewczyny miały rację że nowa osoba pozstaje tutaj niezauważona :O no ale trudno nie przeszkadzam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach