Gość Efka43 Napisano Październik 7, 2006 Teraz dopiero uczę sie normalnie żyć . A znajomy rusza tylko kciukiem i wiesz jak go widzę to on nigdy nie narzeka że coś go boli ...on ma w sobie taką siłę że teraz tego mu zazdroszczę ,bo nie wiem skąd on to bierze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 7, 2006 Netko Dobranoc .... i pamiętaj NIE JESTEŚ SAMA!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Mój mąż przed wyjazdem chyba sobie postawił za cel ,żeby mnie zgnoić , o wszystko się przypieprza , wstyd się przyznać mimo tego ,że się boje to ciesze się że wyjeżdża . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 7, 2006 Też juz uciekam bo nie odejdę od kompa :) Ado dobranoc i wszystkim którzy czytają ... miłej spokojnej nocki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 ja nigdy nie pilam alkoholu i zaluje bo na troski najlepiej napij sie wodki tak mowi przyslowie i ludzie ktorzy od czasu do czasu wypija nie maja z nerwica problemow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 7, 2006 Ado nie słuchaj jego słow :) myśl o Sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 I zobacz Efka facet żyje jak roślinka a na nic się nie skarż, a my co mamy ręce i nogi jesteśmy zdrowe ,ą tak cierpimy ,popieprzony jest ten świat. Jateż chciałabbym mieć taką siłe jak ten twój znajomy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 Adda ja tez byn tak sama chciala zostac jak ty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Efka staram się,ale naprawde potrafi dopiec i aż mnie język świeżbi ,ale nie bę de dyskutować z tym bałwanem mam go gdzieś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 7, 2006 Ado my wszyscy ją mamy tylko trzeba w Siebie uwierzyć :) i już mnie dziś nie ma paaaa KOchane nerwuski :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Marysiu wódka wcale nie jest dobra na smutki ,na drugi dzień nie dość że masz dalej problem to dochodzi do tego kac, wiem co mówie przerabiałam to nie warto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Efka tylko jak ją odkopać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Marysiu tylko ja się cały czas boje ,że nie dam sobie rady ,że stanie mi się coś przy dzieciach i co wtedy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Efka już uciekła do spania , spokojnej nocy Efcia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 mam dosc tej nerwicy ta cholera mnie meczy i moja corke i biore rozne leki i staram sie ja wygonic to wtedyto swinstwo przychodzi jeszcze bardziej ale to ze jestesmy nadopiekuncze to mamy zaplate Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 Ada czy on juz pojechal Nic ci sie nie stanie przeciez do tej pory nic sie nie stalo procz paniki to wiesz co masz robic i nic wiecej nie bedzie przestan glupoty wbijac sobie do glowy to tylko nerwy ktore same ustepuja kazy je ma w roznych stopniach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjna mozesz powiedziec Napisano Październik 7, 2006 z jakiego miasta jest ten dobry lekarz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Ja strasznie wcześniej bałam się ostarszego o starszego syna , zawsze miał do mnie pretensje ,że nie może chodzić tam gdzie inni koledzy a ja poprostu bałam się o niego że cośmu się stanie on tego nie potrafił zrozumieć i gdzieś przeez te nasze spory straciłam z nim kontakt i trudno go teraz odzyskać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
effa10 0 Napisano Październik 7, 2006 Nie wiem dlaczego mam ta nerwice? Mialam szczesliwe dziecinstwo, jakos mi sie w zyciu powodzilo mimo wielu roznorodnych problemow jak wszsytkim. I nagle teraz mnie to dopadlo. Zaczelo sie od pewnych prywatnych niepowodzen a szczegolnie mojej corce sie noga podwinela w zyciu ale teraz gdy wszystko jest na dobrej drodze jestem chora, zchudlam ,wszystkiego sie boje. tzn, boje sie zlych wiadomosci , po prostu nie moge oddychac gdy ktos mowi o jakis tragicznych sprawach. Choroby, polityka, wojny , wypadki ,,,nie moge po prostu sluchac. Chce mi sie zemdlec lub wymiotowac. Gdy corka jedzie do swojego nowego mieszkania biegne do tv i czytam czy nie bylo jakiegos wypadku na drodze. Gdy ma przyjechac o okreslonej godzinie juz 30 min przed chodze po mieszknaiu , wygladam przez balkon bo mam najgorsze przeczucia ,z e cos sie stanie...Horror! Trudno mi z tym zyc , chyba zwariuje...Musialam zwariowac, nigdy czegos takiego nie mialam. Nawet jak rozmawiam z kolezankami to mam dyskomfort ,z e cos sie niedobrego przydaz, ze powinnam byc w domu bo tam najbezpieczniej etc... Probuje wizualnie odrzucac od siebie te zle mysli, nastawiam sie pozytywnie, pomaga n akrotko ale za pol godziny jestem znow na drodze lekowej. Czytam was i widze jak nas duzo, jak cierpimy za co? dlaczego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Wiem Marysiu, ale czemu mam więcej tych lęków niż inni to mnie wkurza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Effa nie wiem dlaczego ale ja z lękami mam tak samo wszystko zawsze widziałam w czarnych kolorach i dalej tak jest tylko czasami sama z siebie się śmieje,że taki ze mnie panikarz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Wcześniej miałam też tak ,że gdy ktoś do mnie przychodził też czułam jakby zaraz miało coś się stać ,a przecież przychodzili do mnie znajomi jakby coś to przecież by pomogli, a mimo wszysko czułam się strasznie, kiedy wychodzili napięcie mijało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 ja tez tak mam ale ide do przodu mam zle dni ale zaraz siadam i mowie sobie nie martw sie moze sie wszystko naprawi przeciez pisalam jakie mam problemy a strachu co nimiara Jak ide do sklepow to jestem oblana potem bo takiema nerwy i ide lub na chwile stane jak zakreci mi sie w glowie i udaje ze szukam cos w torbie i biore varidol Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Dzisiaj moi znajomi pojechali do naszych przyjaciół w góry ja niestety nie zdecydowałam się jechać nie czuje się na siłach jestem zła na siebie ,jeszcze u nich nie byłam dom kupili w zeszłym roku , a ja go jeszcze nie widziałam. Jest mi bardzo przykro z tego pwodu i jestem zła na tych co pojechali. ,zazdroszcze im. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60 Napisano Październik 7, 2006 jak przychodza znajomi to cisnienie mam wysokie a cisnienimierz w lazience i chodze mierzyc cisnienie i czekam kiedy pojda ale roznie to bywa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Marysiu dobrze ,że wychodzisz jak ja bym chciała iść na zakupy może kiedyś mi się to uda. Nieraz to sobie myśle a co mi tam niech boli zaraz przejdzie jednak cęściej jest tak że kłade się do łóż ka i leże i myśle co mi jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Ja też tak latałam z ciśnieniomierzem dosłownie co pół godziny teraz mi przeszło bo co to da jak będe miała wysokie to jeszcze się zdenerwuje i skoczy jeszcze wyżej. Długo to trwało ,ale oduczyłam się togo głupiego nawyku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 7, 2006 Chyba już wszystkie śpicie no i nasz rodzynek też dobranoc nerwuski do jutra, spokojnej nocy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 7, 2006 Witam wieczorowo i pozdrawiam. Najpierw krociotko do Kaska 21,moj nr gg6828809,zapraszam do siebie na pogaduszki,zreszta nie tylko Kaske,ale kazdego,kto ma na to ochote. No to mi sie porobilo.Dzis bylam z mezem i przyjaciolmi w restauracji na takiej fajnej imprezce,swietnie sie wszyscy bawilismy,smialismy sie do lez,ja tez i nagle czuje ,ze mam dretwe dwa palce u prawej reki i jakkby nadgarstek troche.No co za licho.Czy to kolejny objaw nerwicy,przeciez go nie zapraszalam i to w momencie, w dodatku,kiedy doskonale sie bawilam....Nie wpadlam w zadna panike,ale juz mialam dyskomfort,bo wiem ze to nerwica,albo od kregoslupa-od miesiaca boli mnie lokiec-ale szlag mnie trafia,ze ni stad ni zowad jakies idiotyzmy dzieja mi sie z organizmem.Tez ktos mial dretwienie palcow?Trzyma mnie jeszcze to troche,juz ze 4 godz bedzie,coraz mniej,wzielam nervomix i meliske zapodalam.Mam oczywiscie czucie w tych palcach i wladze tez,ale cos jakby prad ,mrowki? Ktos pytal o lek na sen.Ja od kilku lat sporadycznie podpieram sie lekiem-hypnogen,zasypiam po nim slodko i spie jak aniolek.Biore go od kilku lat,ale tylko czasem,kiedy miewam klopoty ze spaniem,mam takie fazy,czasem przez trzy dni ,czasem tydzien,czasem wystarczy jeden raz i potem spokoj.Lek nie uzaleznia,mnie z pewnoscia nie uzaleznil,bo potrafie tez bez tego spac,kiedy jest wszystko ok.Zreszta okresy bezsennosci tez nie maja zadnego racjonalnego uzasadnienia.Kiedys lekarka przepisala mi ten lek,kiedy powiedzialam jej o klopotach ze snem,proponowala zrobic kuracje jednym opakowaniem-20 tabletek-ja po tygodniu przestalam ,bo po prostu zaczelam normalnie zasypiac,a przez te trzy lata zuzylam moze ze dwa opakowania.Traktuje go doraznie,jak meczy mnie bezsennosc. Dlaczego Neurol uzaleznia?I co to znaczy,zeuzaleznia?Ze jak goprzestane brac,to mi sie pogorszy?Narazie troche mi wyciszyl kolatania serca.Ale mimo brania go(jeszcze nie zuzylam nawet opakowania),mialam czterodniowe nieustajace nudnosci,teraz to dretwienie....Ja ,kochani ,na szczescie i naprawde jestem szczesliwa z tego powodu,nie mam lekow,nie boje sie wyjscz domu,prowadze samochod,normalnie zyje,tylko mnie wkurza,ze jakas Franca chce mi w to zycie wlezc ze swoimi buciorami! -iszecie ,ze trzeba znalezc zrodlo nerwicy...hm...mialam szczesliwe dziecinstwo,do dzis cudowny kontakt z rodzicami,szkola,studia bez problemu,kochajacy maz,dwoje dzieci zdrowych,swietna sytuacje materialna,szereg przyjaciol.....i o co w tym wszystkim chodzi? Pozdrawiam najserdeczniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 7, 2006 Aha.I jeszcze o cos chcialam Was zapytac.Czy ktos przytyl w czasie kuracji jakimis lekami na nerwice?Wiecie ,ze 16 wybieram sie do psychiatry,chce uslyszec jego opinie na temat moich objawow i co mi zaproponuje,mam niejasne wrazenie,ze to beda leki,nie chcialabym po nichprzytyc,bo i tak utrzymanie ciala w ryzach sprawia mi ogromna trudnosc. Pozdrawiam jeszcze raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach