Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hihuha

Dzieci niejadki

Polecane posty

Gość Basia-mama niejadki Ali
Problem jest większy z dzieckiem które pomimo tego sposobu z ustalonymi godzinamie nie chce jesć. Moja córeczka jak rano wypije butelkę mleka tak ok 10, to jeszcze o 15 nie czuje głodu, i gdybym jej nie przypomniała że warto coś zjeść to by pewnie nie zjadła do wieczora. Tak samo jest z piciem, rzadko kiedy ma pragnienie. A jak ją tak raz przegłodziłam to zaczeła jeszcze mniejsz ilości jeść bo jej sie żołądek skurczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga13
moj 8.5 miesieczna corunia nie chce nic jesc oprocz kaszki bananowej Nie pije soczkow !nawet nie ma mowy o jakis zuopkach czy deserkach PROSZE o jakas dorade POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Fajny topik ! Uświadomiłam sobie, że mój synek, który ma 8 miesięcy i wazy 7, 5 kilograma to jest całkiem żarłoczny. Oczywiście na tle innych dzieci. U niego zalezy od dnia. są dni, że zje 2,5 butelki mleka sztucznego + 2, 3 słoiki duże zupki warzywno-mięsnej i jeszcze troszke soczku wypije. Wtedy jestem cała happy. Aledzisiaj na przykład zjadł 1,5 butelki i pół słoiczka zupki i prawdopodobnie zje jeszcze trochę zupki wieczorem i dziekujemy. Stwierdziliśmy ujednak z moim mężczyzną że nie będziemy go zmuszać, bo będzie jeszcze gorzej. Pozdrwaiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga13
to bardzo dobrze!!! I wierze ze moja ukochana tez kiedys zacznie!!!!! Wydaje mi sie ze za dlugo byla na piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferrum
Zadziwiają mnie wypowiedzi w stylu: moje dziecko nie chce jeść zjada tylko parówki, kanapeczki, pulpeciki, jogurty, słodycze itd. itd... Bo chciałabym, żeby moje dziecko jadło takie rzeczy. Według mnie prawdziwy niejadek to dziecko, które nie chce jeść dosłownie niczego. Niestety mój 2,5 letni obecnie syn jest klasycznym niejadkiem i wciąż spotykam się z całkowitym niezrozumieniem tego problemu i wręcz zarzutami, że to moja wina. Właściwie do 8 m-ca było ok, nawet już wtedy syn żuł i gryzł bez problemów, ale potem odrzucił wszystkie pokarmy, a jeśli już cokolwiek zjadł to zwracał. Wynik - anemia, żadne sposoby nie skutkowały, włącznie z przegłodzeniem i zaufaniem 'instynktowi dziecka", który zawiódł na całej linii. Co gorsza nasze dziecko przestało gryźć i do dzisiaj nie wiemy dlaczego. Próbowały go karmić różne osoby, w tym nasza ukochana i zdolna babcia - bezskutecznie. Mały dostawał żelazo, Citropepsin, Multisanostol z mizernym skutekiem. Niewielka poprawa apetytu następuje natomiast po Bioaronie C. Muszę mu gotować wciąż te same zupki, jego menu jest dosyć monotonne bo nowości nie przyjmuje i zwraca, a to też nie sprzyja poprawie apetytu. Niestety ja jako dziecko też miałam często odruch wymiotny a i mój mąż pamięta, że nigdy nie chciało mu się jeść - pozostaje więc chyba się pogodzić z tym stanem i uznać, że to już taka uroda naszego kochanego jednak dzieciaczka. Dodam, że mały sam z siebie nie upomni się o jedzenie i nic nie weźmie do buzi z własnej woli, nawet żadnych słodyczy, sklepowe półki z łakociami go nie interesują, a to co mu dajemy musi mieć odpowiednią konsystencję, także o drugich daniach na razie nie ma mowy. Uważam więc, że w takiej kryzysowej sytuacji, lepiej jest popełnić 'błąd wychowawczy" i poszukać jakiegoś w miarę przystępnego sposobu na spokojne, pozbawione scen i płaczu - nakarmienie dziecka. U nas były to przeróżne metody o których nie będę tu teraz mówić, żeby nie narażać się na krytykę, ale przynajmniej mogliśmy nakarmić syna bez zbędnych napięć. Na pocieszenie jednak wspomnę o znajomej, która urodziła bliźnięta: dziewczynkę i chłopca. Jej córka też jest niejadkiem a syn ma super apetyt. Powiedziała, mi że gdyby nie to, że od razu ma dwójkę dzieci, to myślałaby, że coś źle robi, że dziecko nie chce jeść. A tak wie, że problem jest gdzieś poza tym i nie wynika z jej błędów. Bo w tym wszystkim najgorsze jest dla mnie obwinianie otoczenia i wpędzanie matki w poczucie winy, które wcale nie pomaga w borykaniu się z tym problemem. Także życzę wszystkim dużo cierpliwości i wiary, że będzie lepiej, a także wsparcia i zrozumienia innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn dziś zjadł
tylko lizaka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunciaaa
Witam mamy niejadków! Mój synek zalicza się do niejadków od samego urodzenia.Karmiłam go piersią, połóżna mówiła że robię to prawodłowo, a on ssał 5 minut i koniec.Mówiłam sobie dobra...malutki jest to mu wystarcza,ale kiedy miał kilka miesięcy dalej ssał tylko 5 minut.Nie chciał próbować nowych pokarmów, pomimo wielu prób.Tragedia! Dziś ma prawie 3,5 roku.Problemy z jedzeniem nadal są ogromne,nie pomagaja żadne syropy na apetyt(zreszta ciężko mu wypić nawet syrop). Kiedyś potrafił zjeść 3/4 parówki, dziś nawet tego nie chce. Na okrągło by tylko pił,najchętniej kakao, a w drugiej kolejności herbatkę. Czasami skubnie(dosłownie)trochę bułki-suchej, czasami zje trochę z nutelą.Z zup pochlipie rosołu, czasami grzybową. Chleba nie ruszy, o kanapkach nawet nie marzę. Proszę powiedzcie mi, że nadejdzie taki dzień, że w końcu zacznie jeść.Nie ma potrawy ulubionej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama też
niejadka. Moja córcia ma 7 lat jakies pół roku temu, był taki kryzys, ze nie miala na nic ochoty nawet na słodycze przez dwa tygodnie ja płakałam przy każdym posilku z nią razem. Powiem Wam jedno, że ten okres minął teraz je no może nie tak jakbym sobie tego życzyła ale je, nie wmuszam w nią, śniadanie jak rano wstanie sama mówi kiedy chce potrafi w ciągu dnia zjeść 3-4 razy zupe po pół filizanki, do tego jagutry owoce myśle, ż eto nei mało, może ona tak tego potrzebuje. Może lepiej być mamą niejadka niż mamą dziecka otyłego bo to druga strona medalu i te mamy tez maja ciężko, Wiecie jedyny sposób to prztrwać kryzys gdy moja córcia z niego wychodziła to codziennie zjadała kluski z miesem i rosoł i powiem Wam najważniejsze było, ze jadła a nie ważne że to samo codziennie jeżeli jej smakowało. Głowa do góry wszystkie mamy " JUTRO BĘDZIE LEPIEJ". Powodzenia i dużżżżżoooooooooooooooo CIERPLIWOŚCI :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama też
POWIEM WAM, ŻE TRZEBA TAKIE KRYZYSY PRZETRWAĆ I NIE SZUKAĆ ZROZUMIENIA W OTOCZENIU I NIE OBWINIAĆ SIEBIE. TO MINIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisu
Ja byłam strasznym niejadkiem, zaczęłam jeść dopiero w szkole średniej. Jako niemowlę do roku piłam z trudem po 20 ml mleka z butli na dobę, później nie tknęłam ani razu jarzynki, wszytko zwracałam i plułam. W przedszkolu wzywali rodziców, bo lekarz stwierdził, że mam zwężony przełyk. Pamiętam, że siedziałam nawet 6 godzin przy stole (dla niejadków!) i nic nie zjadałam, na koniec przedszkola, żeby iść do domu to wpychałam deser w poliki i zwracałam w domu, jak chomik. W podstawówce kilka razy zemdlałam, (lekarz stwierdził, że dziecko jest zagłodzone), a ja po prostu do 17 nic nie zjadłam, a śniadanie miałam nietknięte w torbie na samym dole, albo wywalone. Mięsa nie tknęłam do 15 roku życia, nawet kotletów z kurczaka. Mamy niejadków, nie zmuszajćie dzieci do jedzenia, bo tylko cierpią, kiedyś w końcu zaczną jesć. Ja mając w pamięci traumatyczne przeżycia z jedzeniem w dzieciństwie stwierdziłam, że nie będe zmuszac dzieci do jedzenia. Myślałam, że będą niejadkami, ale jest zupełnie odwrotnie. Moi chłopcy jedzą szybko i wszystko, wołają dokładki, nie ma ani 1 rzeczy której by nie zjedli. Moja mama nie może się napatrzeć i ciagle chce ich karmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA JUDYTKI
WITAM! jestem mamą 9-cio miesięcznego dziecka, które nie chce jeść łyżeczką a poza tym nie chce jeść niczego oprócz mleka, kleiku czy kaszy ale przez smoczek. Do tego tylko soki owocowo-warzywne. taki ubogi ten jadłospios. Jak nauczyć ją jeść łyżeczką, ?? jak nauczyć jeść zupy?? ktoś miał podobny problem?? PROSZĘ O DPOWIEDŹ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 5 letnią córeczkę. Pójdzie do przedszkola to mam cichą nadzieję, że weźmie przykład z innych dzieci. Od małego mleko piła tylko przez sen:( Nie lubi żadnych słodkości i przekąsek. Nigdy nie jest głodna. Lubi tylko kakao (może wypić 5 razy dziennie), Oczywiście Nesqiki z mlekiem też by mogła na okrągło. Miała tez taki okres z jajkiem na twardo, jadła codziennie chyba przez miesiąc. Przykro mi tylko patrzeć, bo trzylatki moich znajomych ją dogoniły wzrostem i wagą. A moja tylko 16 kg.waży i mierzy 105 cm. Nie wiem czy się martwić, czy dać sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajnie że jest taki temat, ja tez się obwiniałam, płakałam , nie wiedziałam co robic , To taka totalna bezsilnosc. Moja Wikunia była niejadkiem - nie lubiła mleka, dziecko do 4 mies tylko pije mleko więc - Antuanetta - łącze się z Tobą też karmiłam małą przez sen, a w dzień lulałam, usypiałam i dawałam po 30 - 40 ml bo więcej nie chciała. Wiele wieczorów przepłakałam bo waga wzrastała bardzo niewiele - oczywiście badania, szpital - nic, wszystko ok. PO 4 mies. zaczełam wprowadzać obiadki, deserki, kaszki, soczki - zaczeła wreszcie ładnie jeśc. Teraz w 7 mies. je 5 posiłków łyżeczką i popija herbatką i soczkiem - je o niebo lepiej a ja jestem spokojniejsza. to że jest szczupła ( chociaż bardzo energiczna i ruchliwa) wynika chyba z genów - mój mąż w 1 roku tak samo ważył. jesteśmy pod 3 centylem ale cały czas waga rośnie, Wikusia waży teraz 6250 ( w 7 mies). pewnie że chciałabym bardzo by ważywa wiecej ale pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć tylko cierpliwie poczekać. dodam że teraz mała ma bardzo dobry apetyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna M
Jejku!Kochani ceszę się,że tu trafiłam!Mój niejadek ma 3,5 roku i niestety nie jadł dobrze od urodzenia.Zawsze mialam z tym kłopoty!Horror Próbowaliśmy różnych metod,żeby go zachęcić...ale to nic nie dało.I tak jest do dzisiaj...Na obiad je ciągle to samo ;ziemniaki+ryba lub schabowy z fileta z kurczaka+surówka z jabłka i marchewki albo frytki.Z resztą mamy wielki problem.Nie chce próbować nic innego,po prostu to wypluwa.Jest bardzo chudziutki,ale poza tym rozwija się dobrze i nie choruje.Tylko ile czasu będziemy tak walczyć?Czasem skutkują metody nagradzania za zjedzenie czegoś innego...ale to nie reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Judytki - Twoja niunia ma dopiero 9 m-cy! Daj jej na razie łyżeczkę do zabawy przy jedzeniu. Bij brawo i chwal, jak ją zamoczy w talerzu - niech zacznie kojarzyć, po co jest łyżka w jej ręku. A jak nie - to poczekaj... moja córa zaczęła jeść sztućcami dopiero jak miała 1,5 roku :-D. Dalej robi to dość nieporadnie, nawet jak na 2,5-latkę :-D. Kiedyś zamartwiałam się podobnie, bo jedynym jadłospisem mojej córki było najpierw pierś - do 9 m-ca życia, potem pierś, flipsy do 1,3 roku, potem pierś, flipsy i jabłka do jakiegoś 1,8 roku. Teraz np. nigdy nie tknie kanapki, absolutnie żadnego nabiału!. Od kilku dni chodzi do przedszkola i Opiekunka powiedziała, ze mała spróbowała kanapkę! Dla mnie to ogromny sukces! Dzis w domu zażyczyła sobie kanapkę z nutellą. Zjadła całą!!!!! Zjadła pół obiadu a na kolacje zawołała zupkę! Wrąbała całą miseczkę!!!! Ale jedna rzecz- u mojej córki skutkuje jedyna rzecz - nie zmuszanie i popędzanie w jedzeniu. U innych pewnie inna metoda będzie skuteczna, ale zyczę Wam i sobie, zeby nasze niejadki były zdrowe, szczęśliwe i nigdy głodne :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia - mama niejadki Ali
Witajcie kochani, jakiś czas temu pisałam o moich problemach z córcią - niestety nic się nic zmieniło :( Wyniki krwi kiepskie, jest cały czas na środkach przeczyszczających, bo z tego niejedzenia dostała okropnych zaparć - wypróżnia sie raz na 4 dni. Teraz poszła do przedszkola - ma 4 latka - Pani nie daje sobie rady, nie jezt w stanie posadzić jej przy stoliku, a na widok Pani kucharki wchodzącej z jedzeniem doataje takiej histerii, że nie da się jej uspokoić. Teraz dostaje Panzytrat - enzym trzystki by lepiej trawiła i robiła sie głodna szybciej i to nawet działa - w domu zjadła poł ziemniaka i kawałek mielonego !!! :) No i wreszcie jedna lekarka wysłał nas do psychologa. Po wizycie napiszę. Pozdrawiam wszystkich zmęczonych karmieniemrodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama łobuziaka
Witam wszystkie mamy niejadków Mam ten sam problem z moją 2 -letnią córeczką. od urodzenia jadła niewiele 30 ml mleczka, potem zwiększyła do 100 i tak już zostało.Na obiadek ociupinkę zupki, (gotuję je na gołębiach więc zawsze zmielę i troszkę jej wcisnę), żadnych kotletów, parówek, nic. Jajek nie lubi, sera żółtego broń Boże, warzyw nie, owoców nie za wiele. Zaczęła jeść wreszcie kaszkę ryżową, czasem danonki monte itp.Próbuję wciskać różne rzeczy po troszeczku, z różnym skutkiem. Waży 8,5 kg, rzadko choruje, jest szybka jak jaszczurka. Teraz mamy skierowanie na zbadanie kału w kierunku lamblii( mam nadzieję, że wszystko będzieok.)Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana mama Mieszka
Ja też mam ogromny problem z moim dwuletnim synkiem, czytam te wszystkie wypowiedzi i dochodzę do wniosku, że są to najczęściej dzieci mało-jadki, mój to prawdziwy niejadek, ma dopiero 2 lata a mleka nie pije już z osiem miesięcy (wogóle), na śniadanie nie je nic, czasem na drugie śniadanie zje trochę pączka lub danonka, jak próbuje mu podać obiad to odrazu ma odruch wymiotny, a kiedy uda mi się wcisnąć mu coś do buzi to potrafi zwymiotować (tylko nie wiem czym), trochę obiadu zje (ze trzy łyżki lub widelce) tak średnio co trzeci czwarty dzień, a kolacja to katastropfa wszystko jest beee..., przyrządzam już najrozmaitsze potrawy, ale ciągle nic, jestem totalnie załamana, ciągle choruje, ma dużą anemię, a lekarze załamują poprostu ręce. Poradzcie mi co mam robić może ktoś znalazł jakiś sposób na takie "Tadki-niejadki". podobny problem ma chyba doloreska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kasi
Napiszcie jak ze wzrostem waszych dzieci,bo moja niejadek i do tego mała. do mamaniejadka Moze wypowie sie mamaniejadka,bo jestem ciekawa jak jej synek rósł i czy odbiegał od rówieśników/poza wagą/i jak to wygląda teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze ze nie tylko moje dziecko takie nie jadkowe moja jadla wszystko jak miala pol roczku,kazdy obiadek ze sloiczka i owoce a teraz chetnie zjada tylko zupe rosolek z makaronikiem owoce je chetnie-banany,jablka chlebek z szyneczka czy sery zolte uwielbia jestem przygnebiona tym ze nie chce jesc normalnych obiadow,koszmar dla matki no nie zmuszam jej jednak do jedzenia bo to jest bezsensu,mam sasiadke ktora biegala za dzieckiem z lyzeczka-dla mnie glupota totalna chetnie je slodycze a owszem i czasem deserek ze sloiczka nie zabraniam jej nieczgo jesc,probuje wszystko ale potem i tak nie zje koszmar no moze wypowiedza sie kolezanki ktore kiedys same nie jadly nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli chodzi o wzrost i wage to moj mala majac 1,5 roku ma ponad 80cm wzrostu i wazy z 10kg,lekarka wcale nie mowi ze to malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kasi
może jeszcze ktoś sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jadłam prawie nic :) tylko słodycze (na kartki były) Nigdy nie czułam głodu mając 9 llat ważyłam 19 kg jak znajdę zdjęcie to zeskanuje i tu powieszę. Założę się, że takiego kościotrupa jeszcze nie widzieliście :D:D:D I świetnie się rozwijałam, miałam dużo energii ,byłam bardzo ruchliwa, biłam wszystkie rekordy szkolne w sporcie. Nie rozumiałam czemu ciągle każą mi jeść :( Jadłam, jak sama chciałam, a chciałam rzadko, nie dlatego, że byłam głodna ale dlatego, że lubiłam jakiś smak. Najlepiej słodki, czyli naleśniki, pierogi z serem, owoce itp. Pierwszy raz poczułam się naprawdę głodna w liceum. Ale wielu rzeczy nie lubiałam. Większość potraw polubiłam w pierwszej ciąży. Od tej pory lubię wszystko i jestem głodna ciągle :( Kocham jeść i ciągle się odchudzam. Świetnie gotuję. Jak przychodzę do mamy na obiad, zjadam najwięcej i mruczę, to moja matka mówi, że mogłaby mnie zabić, za te stresy, co jej swoim niejedzeniem robiłam. I żeby wiedziala, że ja kiedys taka żarta będę, to by się nie denerwowała przez te wszystkie lata. Jak mój mały nie chce jeść obiadu, to się nie stresuję, tylko daję mu banana, parówkę albo biszkopty. Ja się stresować nie będę. Ludzie wojne przeżyli na zgniłych ziemniakach, to i nasze dzieci z głodu nie poumierają, jak pełno jedzenia jest :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn raczej nie jest niejadkiem. Je dość sporo tylko bardzo monotonnie. Mam problem z wprowadzeniem nowych pokarmów do jego diety. MAły ma juz 2,5 roku a jeszcze nigdy nie jadł surowych warzyw. W sumie je tylko owoce, przetarte zupki (ale z tym jest problem), mięso najlepiej w formie kotleta choc nie koniecznie musi być samżone ;), suchy chleb i gotowe, błyskawiczne kaszki i to też tylko jednej firmy, jeden smak :O Oczywiście jak wszystkie dzieci uwielbia słodycze ale te mu ograniczam i dostaje je tylko po posiłku. Jak mam wprowadzić mu \"lane\" zupy, nie przecierane czy mikosowane? JAk zachęcić go do spróbowania nowych potraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiakn
Witam wszystkich rodzicow malych niejadkow jak to dobrze wiedziec,ze nie jestem samotna w swoim problemie!Mam 9 miesiecznego synka Adasia.Gdy skonczyl 6 miesiecy zaczelam wprowadzac nowe pokarny miesne,owoce oraz kaszki.Niestety praktycznie za kazdym razem wszystko jest wyrzucane,a mi sie plakac chce.Adas jest caly czas na piersi i tylko to mu odpwoiada jednak odnosze wrazenie,ze na noc mu to nie wystarcza poniewaz karmie go chyba z 15 razy!A co bedzie gdy przyjdzie czas odstawienia od piersi???Slyszalam ze kaszki sa sycace ale on ich tez nie chce.Co robic?Moze ktos sie orientuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlivkaC
Mam 11 mieśięcznego synka i nie je prawie nic poza mlekiem z butelki.Jego jadłospis to mleko,banan i danonki jeśli chodzi o reszte jedzenia to nie weżmie nic do ust.Na widok czegokolwiek do jedzenia zamyka mocno buzie i kreci głowa na wszystkie strony albo krzyczy co sił i ucieka, on nie chce nawet spróbować nic nowego to koszmar otwiera buzie jedynie na widok czegoś słodkiego!!!Martwie sie o niego choć dobrze sie rozwija to jest drobniutki i boje sie ze nigdy nie przekona sie do normalnego jedzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
witam drogie mamusie musze wam powiedziec ze jak bylam malutka bylam strasznym niejadkiem moim jedynym pzoywieniem bylo mleko i slodzycze nic wiecej nie chcialam jesc ...bylam chudziutka ale zdrowiutka teraz maja 20 lat odzywiam sie normalnie jestem szczupla mam 50kg 172cm wygladam pwrost jak modelka ..:) wszystko przychodzi z wiekiem to juz taki typ czlowieka i nci ztym nie zrobisz,mama jak mi wspominala to niekieyd z nerwow wysiadala tak mnei wyzwala zebym jadla...teraz ja jestem w ciazy i podejrzewam ze urodze takiego niejadka jakim bylam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
ale nie mwuszajcie dziecku na sile bo to i tak nic nie da ,dziecko bedzie mialo jeszcze wiekszy jadlowstret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze wszystkim wytrwalosci i cierpliwosc!! :) I w zasadzie tylko po to tu wpadlam. Moja corka ma 2 lata i 2 miesiace i nigdy nie mialam z nia problemow z jedzeniem. Czytajac Was, jeszcze bardziej uswiadomilam sobie, jakie to szczescie miec dziecko, ktore od zawsze ma apetyt. Trzymajcie sie!! Powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Natki
Moja Natalka 19 m-cy bardzo lubi ryż z owocami (jabłko, gruszka, poziomki ewentualnie brzoskwinie - leciutki podgotowane z ryżem) . Wszystko zmiksowane, niezbyt posłodzone (bardziej pochętny jest lekko kwaskowy smak,)konsystencja nie za zbita (dodaję trochę wody z ugotowanego ryży). przekładam to do słoiczków po 200 ml i mała potrafi taki na raz zjeść.Resztę słoiczków trzymam w lodówce i w miare ochoty małej podgrzewam w kąpieli wodnej. Ostatnio do ryżu dodają kaszy jaglanej. Smaczne i odżywcze.Spróbujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×