Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hihuha

Dzieci niejadki

Polecane posty

Gość wybiórczy niejadek
Mój syn je powiedzmy... sporo ale tylko to co lubi czyli, suchu chlem, bułki maślame z dżemem, parówki, kotleciki, jabłka, ziemniaki i zmiksowane zupy w kolorze pomaranczowym ;) teraz, latem dochodzą jeszcze maliny i truskawki. Jego dzienny jadłospis to: 8.00 - mała kromka suchego chleba i 150 ml kakao, lub bułeczka z dżemem 11.00 - przetarta zupka ok. 150 ml 13.00 - owoce 16.00 - kotlecik i ziemniaki, lub placki 19.00 - owoce lub suchy chleb Czy tak może wyglądać menu 4-latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
wiem że to nie tu ale musze się pochwalić - wczoraj wieczorem wróciłam z Młodym do domku, i włożyłam mu tak od niechcenia majteczki (nawet jakby je przelał to i tak niedługo była pora kapieli więc mnie to nie martwiło). I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu i ogromnej radości - Młody za każdym razem wołał "sisi" i ani razu nie pomoczył majteczek. I co najlepsze to on miał z tego radoche że sika do nocnika. Na stojąco - bo o siadaniu nie ma mowy. Mam ogromną nadzieje że tak juz zostanie i raz na zawsze pożegnamy się z pieluchamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratuluje pisklak, a tak na marginesie-pewnie sie nikt nie obrazi jak zmienimy czasem temat niejedzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano są "niejadki" i niejadki :) Moja Mama się mi chwali ciągle, że ona jadła tylko lody, wodę sodową i czereśnie jak była mała a tyż się jakoś uchowała :) Postaram się jeszcze kilka przepisów podać na wygodne potrawy, ale z niejadkami to nieszczęście największe, że nie chcą nowości próbować. Jak się raz zaweźmie taki na pomidorową, to nie chce z niej zrezygnować i chce ją codziennie, szlag człowieka może trafić. Ponoć trzeba dobre nawyki żywieniowe od dziecka wprowadzać i uczyć, ale to wcale nie takie proste. Na przykład nie jest prosto dawać wodę, jeśli dziadkowie już soczki zaczęli podawać i potem kiszka w domu, bo już woda jest bee, a jak się przecież dziecko soczkami opije porządnie, to potem nic dziwnego, że mu się jeść nie chce. To samo ze zbyt słodkimi rzeczami - jeśli maluch już kąsa dobrze słodzone desery, to jak go do takiego właśnie Misiowego jogurcika przekonać, który jest wyraźnie mniej słodki, chociaż zdrowszy? No a przecież nie da rady dziecka w izolacji od wszystkiego chować i też dziadkom psucia malucha zabraniać, ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Witajcie! Dawno się nie udzielałam, ale czytając doszłam do wniosku że dziadkowie dbają nie tylko za bardzo o małe brzuszki naszych pociech ale też za mało... Od kilku dni pracuję i obecnie z małym jest babcia, dostała konkretne wskazówki dot., jedzenia mojego niejadka - jak pisałam ostatnio sporo je i często jest głodny - i co wczoraj wracam z pracy a mojemu dziecku kiszki marsza grają a babcia powiedziała że zjadł cały swój przydział - tylko nie wspomniała że dała go w 1/2... wiecie co, płakać mi się chciało, raz że poszłam do pracy i zostawiłam małego a dwa że wiem jaka jest moja mama i że wnuk to tylko "zabieracz czasu" - choć tego nigdy nie powiedziała:-( zawsze wolała coś kupić czy dać niż zająć się małym - a w tej chwili nie stać mnie na opiekunkę itp.... poza tym mimo wszystko wiem z kim jest.... Może i przesadzam z tym jedzeniem, co, jak i kiedy, ale skoro wreszcie dziecko mi je to chcę aby trwało to dłużej niż kilka dni, aby troszkę nabrał ciałka, żeby był silniejszy no i nie taki chudy:-) Dużo by pisać ale tak czasem jak pomyślę że nie zobaczę jak stawia pierwsze kroczki to mi się płakać chce:-( Pisklak - gratuluję samodzielnego siusiania do nocniczka:-) Musiałam się trochę wyżalić, sorki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parysa ja cie chyba moge pocieszyc. ja bie ide do pracy mimo iz mati ma juz prawie 2,5rbo nie moge gozostawic z moimi rodzicami. oni sie nim jak twoerdza moga sie zajac 2-3razy w tygodniu ok5h, tylko qtwa gdzie ja taka prace znajde?:/ prowadze czasem zajecia w szkolach jezykowych po 2h2x wtygodniu i tyle. tez mnie nie stac na opiekunke a nie ufam wszystkim. czekam az mati pojdzie do przedszkola. ale boje sie tego jedzenia:( co bedzie? z moja mama to jak patrze co jedza to ona daje mu salatke z pomidora ogorka i cebuliarzywa ubostwiane) a potem jak nie chce nic to pakuje mu cukierki. no i siemartwie... martwie sie nawet jak zostawiam ich na 5h czasem raz/.tyd a co dopiero na caly dzien.moja tesciowa jest normalna ale pracuje i nie ma czasu ... wiele... poza tym ona sie boi ze nie zje nic przyh niej a brak jej cierpliwosci.mowi ze w dupe by dala i tyle. aleto nie jest skuteczne, awrecz przeciwnie. a jeszcze o zajmowaniu sie dzieckmiem. moi rodzice sana emeryturze i maja czas ale jak ich o to prosze to sawiecznie zajeci:( a ja prosic sie nie lubie no i co tu zrobic. poza tym jak przychodze do nich gdy jest tam mati to mam wrazenie ze oni nadmiernie sie o niego martwia a nie pozwalaja sie swobodnie bawic i \"broic\"., bo wszystkim moze sobie przeciez krzywdezrobic:(ja to mam czasem rozterki...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
z tym sikaniem to sie pochwaliłam zawczasu bo wczoraj kończyło się na kałużach w domu... i moimi skaleczonymi nerwami.... Kobitki ja poszlam do mpracy jak Młody miał 16 tygodni. Też mi nie było łatwo i powiedziałam że przy drugim dziecku poczekam z tym przynajmnije do roku. Moi rodzice mimo że obydwoje pracowali chetnie zostali z małym i w zasadzie to oni go wychowują bo ja siedze w pracy od rana do wieczora, ale co zrobić... Co do jedzenia to moi rodzice tez wychodza z założenia że jak nie chce zupy to mu lepiej dac mleko i nie chcą sie zgodzić chocby na jednodniowa głodówkę... Jestem im niezmiernie wdzięczna że mimo pracy opiekują sie Młodym i dbaja o niego jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialb
Moja córka za 2 miesiące skończy 2 latka i ma niecałe 8,5 kilo je niewiele; na śniadanko maly jogurcik, na obiadek jakiś słoiczek albo rybę lub kawalek kotleta z piersi kurczaka cały czas karmię ją piersią. Myślę o zrobieniu morfologii co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Wydaje mi się, że morfologia jest podstawowym badaniem które czasami warto zrobić, my np., robimy średnio co 2,3 miesiące chociażby dlatego że mały ma problemy z niedokrwistością, warto też od czasu do czasu zbadać mocz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Mam już wyniki małego, mocz - flora mieszana, morfologia - o.k., żelazo - w normie;-) trochę mnie ten mocz zastanawia ale dopiero po niedzieli będę u lekarza, ale najważniejsze, że nie ma bakterii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Czy któraś z Was używała kiedyś maści KUTERID? Bo my dość długo ją stosowaliśmy na siusiaka (na noc) i mały dostał potówek i boję się, żeby to nie przerodziło się w jakieś zmiany skórne:-( Ostatnio, ok przez tydzień Miły jada mniej mleka, a dokładnie 10 dni temu miał szczepienie czy to może być od tego?! pielęgniarka powiedziała, że może być marudny i mniej jeść... choć inne potrawy jada bez zmian, najpierw myślałam, że to przez bakterie ale skoro są wykluczone to czy szczepienie może być przyczyną?! I jeszcze jedno, jada mniej mleka na noc - czy można dosypać kaszki mleczno-ryżowej do mleka?! bo z kleikiem nie chce jeść wcale, a kaszkę mam z NUTRICII i MLEKO TEŻ - BEBILON... Raz tak zrobiłam i zjadł wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Znów się pochwalę, co mały dziś zjadł 9,00 - 150 mleka 12,00 - serek bakuś 14,00 - 250 zupki z miąskiem 15,00 - mały kotlecik 16,00 - 2x monte 18,30 - danio straciatella 19,00 - parówka 20,30 - pół bułki + 2 plasterki wędliny + kawałek pomidorka 21,30 - 130 mleka z kaszką do tego między posiłkami (po głównym) jakieś biszkopty, chrupki, ciastka ale bez czekolady To chyba całkiem dużo jak na niejadka, tylko to mleka mnie zastanawia, do tej pory zjadał na noc 240 z kleikiem a teraz ok 130ml... I tak narzekać nie mogę, dodam, że zupki też są własnej roboty - chociaż na to nie tracę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...generalnie dzieci nie musza juz pic mleka modyfikowanego,wystarczy by zjadaly wystarczajaca ilosc wapnia z innych produktow.to np. szklanka mleka, 2 plastry sera zoltego, trojkacik topionego to podobno tyle samo co 100mlmleka z butli:) wiec jogurt (a na pewno 3)sa odpowiednikiem kaszki:)(no oczywiscie nie sa witaminizowane:/). Ja Matiemu czasami wsypywalam kaszke mleczno ryzowa do mleka. ale ja mu daje kaszke z butli (uzywamy bebiko 3r, a wiec dosc geste samo w sobie), wiec musi byc dosc rzadka. 2 lyzeczki to musialo mi wtedy wystarczyc, bo inaczej kaszka nie przeszlaby przez dziurke:) jakby moje dziecko jadlo co godzine to chyba pomyslalabym ze mi moje ukradziono:P pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialb
A jak myślicie czy 9 kg przy wzroście 90 to dobra waga dla 22 miesięcznej dziewczynki? Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba w siatce sprawdzic aniu:) sa jeszczechudsze dzieci. Jednak to chyba ciut za malo:( proponuje poczekac do bilansu, czyli te 2miechy i potem porozmawiac o tym z lekarzem,ew mozna oczywiscie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Mam pytanie na jakim mleku mogę zrobić kakao dla dziecka które skończyło rok? na modyfikowanym czy na zwykłym 1,5 %?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do tej pory robie na modyfikowanym. wg zalecen lekarzy najlepiej na takim przygotowywacc posilki i ew napoje do 3r zycia. ale ja tam roznie robilam czasami:)jesli dziecko nie jest na nie uczulone tonic mu nie bedzie, ale lepiej robic na modyfik. wg mnei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anialb Moja córka ma 2lata i waży obecnie 9700g-przybrała ostatnio hehehe. Ma 81cm wzrostu.Jest poza siatkami centylowymi,ale nie jest "niejadkiem".Je (jak dla mnie)normalne ilości. Jednak 9kg w wieku 22m-cy to stanowczo za mało.Dowiesz sie o tym na bilansie.Pewnie dostaniesz skierowanie do endokrynologa-bo wzrost jest na maksa,a waga na minimum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialb
kafelek Dzięki wielkie za Twój głos. Przyznam, że przerazilaś mnie trochę tym endokrynologiem. Cóż, co będzie to będzie mam nadzieję, że nic nie jest jednak mojej córci. Według siatki centylowej jest około 3 centyla. Pozdrawiam serdecznie wszystkie zatroskane mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:)dzisiaj udalo sie matiemu zjesc 5 lyzek zupy jarzynwoej(ale bez warzyw) tylko dlatego, ze mowilam ze jest z cebula, jego ulubiona;)ech, a teraz znowu parowka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLKA 529
WITAJCIE Długo nie zaglądałam ale jakoś ciągle brakowało mi czasu. Paryso ja poszłam do pracy jak mój mały miał dwa miesiące. Serce mi pękało za każdym razem gdy wychodziłam z domu. teraz mały ma 15 m-cy a ja nadal mam wyrzuty sumienia że go zostawiam, ciągle żyję w poczuciu winy i choc staram się spędzić z nim każdą chwilę to i tak ciągle coś mi leży na sercu. Dodam że innego wyjścia nie miałam musiałam iść do pracy. Mały zostaje z teściową i on jest do niej bardzo przywiązany, ale jest problem z jedzeniem(odwieczny). Teściowa nie potrafi go nakarmić tak jak ja to robię i mały je obiad zazwyczaj ok 16-tej a do południa tylko coś skubnie i tak to się wszystko ciągnie z dnia na dzien. Pracujące mamy czy wy też miewacie takie rozterki? Mały strajkuje cały tydzień z jedzeniem- nie mam juz siły! Nie ma alergii badania moczu są ok już niewiem gdzie szukać przyczyny Izka czemu się nie odzywasz? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhcn
mam 22 lata ale tez bylam typen niejadka , ur sie z waga ponad 3 kg , na poczatku bylo oki ale jak zabraklo mamie pleka wpiersi to nic inego nie chcailam jesc, i caly czas mialam niedowage , idac do 1 klasy wazylam zaledwie 15 kg, ale na nic nie chorowalam , wyniki zawsze mialam oki , lekkarz powiedzial ze to taka natura, niedowage mialam do 21 roku zycia ciagle 6 kg niedowagi , po porodze wygladam juz trochhe lepiej , juz po mojej niunu widac ze bedzie sczzupla ale to po amamie, ma 7 miesciacy i wazy 7 kg ale jest bardzoo drobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
Wiolka 529 pracujące mamy zawsze będą miały rozterki i zawsze pod górkę. Praca, dom, dziecko - wszystko na raz... Ja sobie powiedziałam, że przy drugim dziecku nie pójdę tak szybko do pracy, chce pamietać każdy usmiech, pierwsze kroczki, pierwsze słowo - a nie tylko z opowaidań.... Ale niestety w Polsce nie ma przywilejów, wszyscy mają gdzieś to że dziecko powinno byc z matka jak najdłużej. Potrafia tylko trąbić o polityce prorodzinnej - a dlaczego urlop maciezyński trwa 18 tygodni a nie przynajmniej dwa razy dłużej.... Sorki troche sie powywnętrznialam na ten temat, ale to mnie strasznie drażni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei ma za co pisklak, bo to wszystkich denerwuje.alogiczne jest ze nei kazdy moze sobie pozwolic na bycie z dzidzia w domu. ja sie szykuje ciagle do pelnoetatowej pracy ale wiem ze bedzie problem z jedzeniem. tak jak u wioli moja mama nei umie specjalnie nakarmic mateusza, jak on chce ogorka to dostanie.tylko, zeon te ogorki moze caly dzien jesci sobie na dodatek poje, ale nei wyzyje na tym przeciez:( no a z przedszkolem jeszcze nie mialam do czynenia. moze jak mati zobaczy ze inne dzieci jedza on tez zacznie,zobaczymy:) zdroofki-ja sie nie odzywalam bo nikt zwassie nie pojawial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 529
Hej Wczoraj mały cały dzień nic nie jadł wieczorem poddałam się i zrobiłam mu frytki - oczywiście zjadł całą porcję Tak,tak ja wiem że nie zdrowe itd ale lepiej chyba jak zjadł te frysie niż nic. Teściowe na siłę wpycha mu kalafior i ryż, a on tego nie znosi. Zostawiam co rano jogurty, parówki, owoce itd to co on w miarę lubi. Wracam z pracy a to wszystko leży jak leżało, bo mały nie miał ochoty. Ona nie rozumie,że on nigdy nie ma ochoty i trzeba go zachęcać i próbować. Ale jest zdrowy i wesoły, chociaż boję się zimy. W tamtym roku całą przechorował. Całusy dla waszych niejadków i jadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:) widze wiola ze MAti ma podobne smakijak twoje dziecko:P tez przewazaja parowki, czasem frytki, ogorki,czasem pomidory,cebula,kukurydza czasem groszek czy kapusta kiszona, kurczakczasem ryba i jogurty, l.casei tez:)tak generalnie wyglada podstawowe menu mojego synka:)dzisiaj np. wypil mati kakao i zjadl przed chwila niecala parowke, 5plastrow ogorka kiszonego i wypil L.Casei probiotyczny z biedronki;)no i wypil pol malej szklaneczki soku przecierowegopomiedzy.pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
dziewczyny zazdorszcze Wam waszych niejadków. Że mimo, że nie jedzą dużo to jednak cos różnorodnego. U mnie na śniadanie - 250ml kaszki na mleku na drugie sniadanie - jogurt obiad - budyń 200ml (rzadki z bitelki ) chyba że sie uda wcisnąć dwie łyżki zupki podwieczorek - kaszka 200ml kolacja - grysik na mleku 250ml I tak każdego jednego dnia:( Od czasu do czasu skubnie malutkiego gryzka bananka, czy jakiegos innego owoca. O mięsie mogę zapomnieć bo jak tylko poczuje w buzi to od razu wypluwa. Chleb nie wchodzi w gre - choc od czasu do czasu weźmie sobie i suchej kromeczki troche skubnie (nigdy nawet pół nie zje). Czasem żeby bylo cos innego to zje pare plasterków smażonej kiełbaski, albo takiej z grilla... Ale rośnie, jest wesoły... Tak że dobre i to i z tego się cieszę :) Pozdrófki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wszystko ok z tymi naszymi niejadkami tylko starch je z kims innym zostawic co by nieswiadomie chcial im na obiad podac np.ryz z warzywami:)no i klapa,bo nic nie zjedza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamy niejadków mój 5 letni synek też się do nich zalicza odkąd się urodził do 9 miesiąca był tylko na cycu pokarm miałam bardzo dobry bo mój synek przybierał na wadze nawet 2 kg miesięcznie więc nie martwiłam się problemy zaczeły się pózniej kiedy to niestety musiał zacząć jeść zupki itd. nic nie chciał wziąść do ust musiałam przedłużyć karmienie aż do 4 roku kilka miesięcy temu odstawiłam go od piersi jak czytałam żę nie które wasze dzieci zjadają parówki zupki piją jogurty to aż wam zazdroszczę mój synek je bułkę z masłem i czosnkiem albo suchą żadnych zup, sosów , na wędliny nawet nie patrzy żadnych serów itd jedynie jeszcze zje makaron z ketchupem i to jego całe menu. ale warzy prawidłowo nie ma anemii wyniki też ma w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Witajcie! Długo milczałam i ostatnio jednocześnie narzekałam, że dziadkowie mało "wpychają" mojemu dziecku a tym czasem mały przytył prawie pół kg:-) przez kilka dni a to sukces, je to co dziadki, ostatnio nawet jadł chleb ze smalcem, swój obiadek zjada niechętnie ale za to ktokolwiek je musi od niego wysępić choć trochę bez względu co to jest:-) i wiecie co martwiłam się jak to będzie jak pójdę do pracy, a teraz mam komfort psychiczny, odpoczywam w pracy choć myślę cały dzień co zjadł to wiem że z głodu nie umrze, tylko żałuję że mogę coś przeoczyć... niestety sytuacja materialna zmusiła mnie do takiej, nie innej decyzji narazie nie żałuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×