Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bezsilność

bulimia....porozmawia ktoś ze mną o niej?

Polecane posty

U mnie zaczęło się klasycznie- moja przyjaciółka wyglądała jak modelka- ja byłam słonikiem-tzn. wtedy tak mi się wydawało 15 lat-65kg,165. Chłopcy w tym wieku lubią śliczne,szczupłe dziewczyny-ja taka nie byłam.Coś we mnie pękło kiedy moja przyjaciółka zaczęła chodzić z chłopakiem w którym kochałam się od zawsze.Wiecie- podwójna zdrada- przyjaciółka i on.Stało się to w połowie 1 kl.liceum- nie miałam przyjaciół,nie miałam już wtedy nikogo.Nie chciałam utrzymywać dawnych znajomości,bo wszyscy moi przyjaciele byli tez ICH przyjaciółmi.Później ich związek się rozpadł,ale to nieważne. Byłam bardzo ,bardzo samotna.W domu też nie było za ciekawie- ciągle kłóciłam się z mamą,z chorym bratem... Wtedy tak bardzo nienawidziłam siebie...jedyną pociechą dla mnie było jedzenie,potrafiłam jeść godzinami.I wymiotować.To jedzenie stało się dla mnie priorytetem,wydawałam na nie wszystkie pieniądze.Wymiotowałam po 3,4 razy dziennie.Ukrywałam to-przez 3 lata nikt się nie domyślił. Bardzo schudłam(15 kg.)-rodzicom wmamiałam,że to stres itp. Stałam się inną osobą- dzięki straconym kilogramom stałam się piękną dziewczyną.Miałam 170,50 kg,długie włosy...naprawdę nie było źle.Nie było faceta ,który by się nie obejrzał- a ja trwałam w tym bagnie coraz głębiej i głębiej. Rodzina dowiedziała się o wymiotowaniu,miałam awanturę...koszmar! myślicie,że wtedy przestałam??? AKURAT!! byłam jeszcze sprytniejsza,jeszcze bardziej przebiegła... W końcu zaczęły mi wychodzić włosy garściami,łamać się paznokcie,bardzo źle się czułam... Bałam się przyznać rodzicom,że rzygam(myśleli ,że od roku jestem zdrowa). Obejrzałam masę filmów o bulimikach, przeczytałam masę ich wypowiedzi- i tak bardzo przestraszyłam się śmierci,że przestałam wymiotować.Bez psychologa,bez terapiii. Przestałam wtedy,kiedy śmierć chwyciła mnie za rękę. Przepraszam z góry,że wkleiłam moją historię( zamieściłam ja też na kilku innych topicach),ale nie miałam siły pisać tego od nowa. Znajdzie się ktoś taki jak ja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chantallo
czesc ja wczesniej juz pisalam ale to bylo wieki czasu na tym topiku...ale musze sie przyznac od ponad miesiaca udaje mi sie normalnie odzywiac codziennie chodzic na silownie przestalam palic papierosy i czuje sie taka czysta..pewnie nigdy w zyciu sie tak nieczulam...poznalam tez chlopaka i czuje ze moje zycie wplywa na upragniony chillout!jestem teraz taka szczesliwa...:))))a to dzieki temu ze uwierzylam w siebie pomogla mi takze sielna wola I DETERMINACJA niechcialabym byc do konca zycia niewolnica tej okropnej choroby mam nadzieje ze juz nigdy niewroce do tego!zbyt wiele wysilku w to wlozylam zaczelam akceptowac siebie taka jaka jestem napewno wiele mi pomogla silownia codzienne cwiczenia...no i w koncu tam poznalam mojego lubego!!!!zycze powodzenia dziewuchy macie tylko jedna zycie niezmarnujcie go siedzac przed kiblem i myslac jaka jestem idiotka tkwiac w tym bagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chantallo
wiesz co to byly takie okresy razem w sumie okolo 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem jak sie podpisać
U mnie sprawa wygląda tak, odkąd pamietam zawsze sie odchudzałąm tzn próbowałam diet itp, od około dwóch miesiecy jadłąm mniej schudłam troche rzeczywiście bo około 5-6kg ale znowu przytyłam 4kg (mam w tej chwili 168cm i waże około 58kg) Od dwóch tygodni jak weszłąm na wage i zobaczyłam ze przytyłam to rzygam po każdym posiłku (no prawie po każdym, bo czasami mi sie to nie udaje bo ktoś mógłby mnie przyłapać a tego niechce) robię to czasami 3- 4 razy dziennie, mam myśl że zjem i pójde sie wyrzygać, robię to celowo bo uwielbiam jeść i niechce sobie nic odmawiać a potem ide sie zrzygam. Najdziwniejsze jest to że wiem do czego to prowadzi a po prostu chcę to robić, wmawiam sobie że nic mi nie będzie że schudne kilka kg i przetane ale ja to polubiłam. O kurwa ja chyba naprawde przeginam jak sie tak zastanawiam Zjadłąm dzis na śniadanie jajecznice z grachamkją i jedząc ją juz myślałąm o tym żeby ją wyrzygać ale jadłąm dalej. Powiedziałam o tym koleżance no i jak zwykle nagadała mi że głupia jestem że niemoge ale ja mam to w dupie.Moje zycia sie pierdoli tracę faceta (mamy problemy) i to chyba jest jakać droga uciaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciolkaa
jestem tu nowa..i nie zagladnelabym tu gdyby nie moja przyjaciolka...ja jestem zdrowa,ale ona:(:(ma bulimie zaczne od pocztku..byly dni gdy codziennie wychodzila do ubikacji by zwracac to co zjadla nastepnie wracala blada i..mowila tylko gdy sie jej pytalam co jest nic poprostu zle sie czuje..a okropnie wygladala..pewnego dnia jak nigdy zaczela sie napychac jakimi kolwiek slodyczami drozdzowkami bez opamietania jak nigdy i zaraz poszla do ubikacji dalej mowiac ze zle sie czuje a spoko wygladala i szla spokojnie..nie pasowalo mi to wiec poszlam do ubikacji i sie wkurzylam mowiac"****** ty masz bulimie!!****prosze cie nie wymiotuj bo wpadniesz!!"a ona na to lzy w oczach i mi wszystko opowiedziala ze od wakacji tak robi ,ze przestala ale nadal zaczela...pare dni juz nie poruszywalysmy tego tematu..ale po kilku dniach ona go poruszyla mowiac"ja jednak mam myslalam ze mnie nie dopadnie ale jednak:(jem jak glupia wieczorami by rodzice mnie nie widzieli jak sie obzeram a potem ide do ubikacji i rzygam czuje sie wtedy super taka pusta ale nie lubie tego robic..jesc.rzygac..jesc.rzygac i tak wkolko ze widzi efekty i chce coraz bardziej bardziej ze jej tylko pare lat zycia zostaly..ale co tam "gdy mowie jej o tabletkach aviomarin by przed jedzeniem zazywala to ona lubie jak wymiotuje bo czuje sie super ale z drugiej srony nie lubie nie nawidze lubie i nienawidze i ze jej juz to obojetne:(ale ja nie chce by ..ale tak ona juz ja ma..ale ja chce by wyszla poki nie jest zapozno!!dajcie mi jakies radyna zwalczanie bulimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziaaaa
hejka! Treaz moje krotkie story: ochudzam sie chyba od 3 lat. 2 lata temu udalo mi sie schudnac, nie wiem jakim cudem, ale wazylam 48 kg. mam ok. 160 cm wzrostu czyli waga ok. Niestety zaraz po tym znów wróciłam do obżerania się... tydzien dziety, tydzien obzerania.. i tak przytylam 10 kg, tzn nie tak od razu stopniowo i tyle teraz wazne. Mam juz dosyc tych wszytkich diet, wyżeczeń, ja tak uwielbam jeść! Niestaty jak sie zje za dużo nie jest miło. Przez długi czas nie wymiotowałam, nic nie robiłam z uczuciem 'sytości' jedzeniu. Siedziałam w domu i zdychałam z przejedzenia. Ostatnio zaczełam wymiotowac, bo nie chciałam się juz męczyć. Niestety wymiotowanie nie przychodzi mi łatwo. Musiałąm obciąc paznokcie bo podrapałam sobie cały przełyk. Boję się że to zachodzi trochę za daleko... myślałam już o środkach przeczyszczających, bo żyganie jest 'czasochłonne' i mało przyjemne. I wiem że to poczatek, jeszcze mogę z tym skończyć zanim sie na dobre zaczelo. Ale ja nie potrafie normalnie jesc, normanie schudnąć. Czuje się jak słonica :/ Mam też dość liczenia kalorii, wszysko co da sie zjeść przeliczam na nie! Jak ja moge byc normalna?? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam....ja co prawda nie mam bulimii ale wiem jak się musicie czuć. Odkąd pamiętam zawsze lubilam jesc. Tzn. KOCHAM JESC!!2 lata temu udalo mi sie schudnac, fajnie wygladalam ale razem z tym mialam ciagla obsesje na punkcie jedzenia. Nawet probowalam zwracac pokarm ale to mnnie bolało, jakis taki bol w mostku mialam, wiec sobie dalam spokoj. Leki przeczyszczajace tez probowalam, a jakże! ale kiedy mnie pogonilo w szkole z biegunką i tak sie meczylam az do powrotu do domu to tez dalam sobie z tym spokoj. Do tej pory przyutylam tyle, ze mam 30 kg nadwagi. Żre, żre, żre. Dwa tygodnie diety- schudlam 5 kilo- potem 2 tygodnie obżerania się. Potrafię pochłonąc takie ilości jedzenia, że aż mnie to przeraża. Potrafie mieszac pokarmy- słodkie z ostrymi. Borykam sie z tym odkad pamietam. Czuje sie jak w matni, jak w labiryncie bez wyjscia- dusze sie. Bylam u psychiatry, wlasciwie to poszlam ze swoimi nerwami- mam zaburzenia nerwicowe, biore Bioxetin. Mysle, że te napady jedzenia są także na tle psychicznym. Lekarz mi dał wybór- leki albo psychoterapia. Jeszcze sie zastanawiam. Wiem co czujecie, wiem jaka żałość ogarnia człowieka, kiedy sie nawpieprza....co z tego że wiem....skoro nie moge sobie z tym poradzic...:( Pozdrawiam wszystkie dziewuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1234

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka1234
Jem za dużpo jak cos zaczne słodkiego to trudno mi przestac ciągle sie odchudzam i ciągle łamie reżim diety nie przejadam sie zadużo tak o 1000 lub 500 kalori uwielbiam jeśc żeby nie przytyć stosuje środki przeczyszczająceCzy moge iśc do psychiatry żeby przepisał mi cos na stłumienie głodu np seronil? ponadto nic mi sie nie chce raz wydaje mi sie że mam depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiumujja
Nie wierzę, mam to samo,ale nie tak pogłębione. Wstaję po 3 razy w nocy i wpier@#lam.... Jem 4 razy więcej niż każdy inny. Zastanawiam się, czy jeść. Chciałabym być chyda. Nie umiem. nie umiem się odchudzać. kocham jeść. Boję się, że wyniknie z tego kiedys coś złego. Jak narazie trzyma mnie resztka zdrowego rozsądku. Buziaki :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mm anwroty choroby ja co rok o tej porze nie radze soeb chudne waakcje trzymam sie a teraz ojadam kaatsrofa nie wiem jak sobie radic w zyciu naprawde jutro mam pscychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja tez...
dziewczyny a ja sie poplakalam..poczytalam poczytalam... i serce mi sie rozdziera..to wszystko brzmi tak tragicZnie a ja coz moge zrobic, tylko wejsc w Wasze szeregi. Ja juz nawet nie wiem kiedy to sie zaczelo, zawsze tak bylo, poprostu,ciagla obsesja niejedzenia, ale tylko w oczach innych, uwazana jestem za chudzine, a gdy tylko zostaje sama,od razu kroki kierujwee do kuchni i tam koncze moj samotny bal w pojedynke, jem wszystko,gotuje wpierdalam!!!!jestem swiadooma tego ze to zle a brne dalej,wtedy nawet pragne zwymiotowac, ja jednak nie potrafie, tylko zostaje z tym sama, z bolem brzucha,serca i calej zlamanej psychiki.Rano budze sie z mocnym postanowieniem ze nigdy wiecej,mija dzien a ja znowu..ta niby wiecznie chuda watla, a wieczorem tej chudej brzuch siega rozmiarow 7miesiaca, i nic tylko bol i samotnosc i ta moja znienawidzona lodowka...naprawde cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czuć nic...
wiem co czujesz, co przeżywasz... mam taką samą sytuację jak Ty, tylko że ja dodatkowo wymiotuję. może pogadamy tak za 2 godziny? będziesz wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika9982
hej.. a ja tez wlasnie uswiadomilam sobie, ze mam bulimie.. nie wymiotuje co prawda..ale strasznie sie obzeram.. nie moge powiedziec, ze jestem bardzo gruba..ale przytylo mi sie z 54 kg do 70.. w tej chwili schudlam poprzez regularne posilki (niewielkie) w ciagu 2 miesiecy do 60 kg.. ale na koniec tego zdrowszego odzywiania mialam mala sytuacje stresujaca, nie jadlam kilka dni nic, bo nie mialam apetytu.. a jak przeszlo to sie tak podle nawpychalam, ze jest to szokujace, ze kobieta moze tyle zjesc.. to nie pierwsza taka sytuacja.. tylko ze nigdy nie tylam..a teraz zaczynam.. i ciagle albo jem bardzo malo..albo obzeram sie neimilosiernie.. nie moge tego powstrzymac.. i szczerze osoba obserwujaca z boku mi uswiadomila, ze mam bulimie.. ja sama uznalam, ze jem czasem tak jakby ktos mial mi zabrac z talerza.. moje obzeranie wystepuje oczywiscie jak jestem sama..w towarzystwie jem bardzo malo.. i nawet musze wmuszac w siebie, bo to tak jakbym miala blokade.. nie jestem wcale glodna.. moze i mnie ktos pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×