tu możemy porozmawiać na każdy temat...

Nikogo nie ma czy już nikt nie chce ze mna pisac? :(

dzięki Hous elf jak zawsze dobrze radzisz znasz mnie jako Zev, ale to tylko dla ciebie informacja wczoraj mąż mnie poprosił o spotkanie w ważnej sprawie. zrobiłam się na bóstwo, aż mu szczęka spadła. Pojechaliśmy do Poznania. pochodziliśmy po kawiarenkach i dadaliśmy w rezultacie o niczym. Ja tu nic nie rozumiem, Skoro kocha tamtą dziewdzynę to dlaczego spędza czas ze mną. ( w pracy jesteśmy razem) O co mu chodzi? czego chce? Bo powiedział mi, że już nigdy ze mną nie będzie bezwzględu, czy będzie z nią czy nie. O co jest gra?

Witam wszystkich bardzo serdecznie.... :) Lukrecjo, napisałam do Ciebie... :) Elfie odrobiłam zaległą lekcję, czy teraz możemy już normalnie rozmawiać ? ;) Motylku , co tam u Ciebie słychać?

Lukrecjo!!!!!!!!!!! zrób się na czarno to będziesz bardziej prawdziwa--a może pogadamy przez skype?????????????

Hey! Co porabiacie? Ja się nudzęęęęęę i w ogole nudy...... A jutro badanie krwi......:( :( :( :( :( :( :( :( :(

czy to ,facet słucha melodi miłosnych choć wczesniej tego nie robił swiadczy otym ,że się zakochał?????

Witaj Motylku....jak się nudzisz, to możemy porozmawiać...:) Do przylepa...myślę, że jednak Oni niewiele się od nas różnią pod tym względem...a jeżeli tak właśnie jest, to chyba ten facet się zakochał....:)

Nudzę się, nudzę...... wakacje się kończą......brzydka pogoda....... A com sie stanęło z eviaczkiem? widzę, że nie zagląda....

to prawda ,miałam tylko nadzieję że moja intuicja kobieca się myli .Czasami chciałabym jej(intuicji) nie mieć!!!!

Nie wiem co z eviaczkiem* , fakt dawno jej u nas nie było....może wyjechała gdzieś i odpoczywa... Pogoda już jesienna, ale ja kocham jesień...nie wiem dlaczego...zbieranie kolorowych liści, grzybów, robienie przetworów, zbieranie kasztanów, robienie korali z jarzębiny...może to dziecinne, ale ja do dziś to robię i sprawia mi to wiele radości...czasem jestem jak dziecko, ale przecież każdy z nas taki jest, choć nie każdy się do tego przyznaje...w każdym pozostaje coś z dziecka... :) przylepa---> mimo wszystko lepiej mieć intuicję...wtedy jesteś gotowa na wszystko i może jest trochę łatwiej , choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę...

Pewnie, że w każdym pozostaje coś z dziecka...... A ja nie lubie jesieni, wole lato....ewentualnie wiosne.... Chociaż jak nie ma przy mnie ukochanej osoby to wszystko jedno jaka pora roku i tak wszystko takie szare......

Jesień najpiękniejszą, którą widziałam to ta w Bieszczadach .Mało ,że kolorowe liśćie to jeszcze góry, które mienią sie kolorami.I oczywiśćie Martyna J. która ,śpiewa" Deszcz w Cisnej'', ale to już raczej jesienna melancholia ,która z rozbrykanymi" bąblami" rczej mało ma wspólnego.A co do tej intuicjii to kiedy "jej" Słucham to zawsze lepiej na tym wychodzę .Tyle ,że teraz to mój facet zakochał się w innej i pewnie dlatego słucha Czerwonych Gitar czego wczesniej u niego nie zuważyłam .A może zmienił mu się gust muzyczny?????

teraz już zmykam ,ale- milli- chętnie znowu cosik doskrobie w temacie Facet Który Chyba Się Zakochał??!!Ciekawa jestem czy można coś w tym zakresie poradzić? lub może zaradzić!!!! Pa.

Motylku--> każda pora roku jest piękna i w każdej znajdziesz coś , co Cię urzeknie tak bardzo, że będziesz na nią czekała. Tak jest ze mną...w każdej znajduję coś, co pozwala mi tęsknić i czekać z niecierpliwością na jej nadejście. Już wiesz dlaczego czekam na jesień...potem jest Wszystkich Świętych...dla mnie początek zimy...spotyka się cała rodzina przy obiedzie po wizycie na cmentarzu. Robimy wielkie plany na święta...kto , co będzie gotował , wstępnie ustalamy godzinę kolacji i różne takie drobiazgi...nawet nie wiesz ile daje mi to radości...a w nocy lubię z siostrą jeździć na Powązki...na pewno znasz ten cmentarz z telewizji, aktorzy na nim kwestują...tam jest historia tylu ludzi, zamknięta w przepięknych, często bardzo zniszczonych grobowcach. Niektóre z nich są tak wyjątkowe, że potrafię przy nich stać bardzo długo i zastanawiać się nad tym jak żyli Ci ludzie...kiedyś były tam ogrody Anny Jagiellonki, pomyśl ile on ma lat... Potem jest zima....Święta Bożego Narodzenia , a po świętach uciekam w góry...to jest czas mojego odpoczynku...dla mnie okres bardzo wyjątkowy, nie myślę o niczym...góry-miłość mojego życia.Kochanek, który daje mi poczucie bezpieczeństwa, spełnienie marzeń i pragnień, spędzamy razem godziny w błogim zapomnieniu...jak widzisz mężczyzna jest zbędny ;) Potem wiosna...narodziny życia...cud natury i pierwsze promienie dające ciepło...pierwsze wyprawy do lasu.... A lato...sama wiesz , co daje lato...marzenia o wielkiej miłości, śpiew ptaków i szaleństwo...długie, piękne wieczory i noce pełne myśli kolorowych....ehhhhhh kocham to życie.... :)

lubie was ratujecie mi życie, ale już nić mi się nie chce, nawet po każdym jedzeniu wumiotuje. Czy nawet mój organizm chce zakończyć tę smutną egzystencje? mili myślę, że to ostatnie nasze spotkanie PA

Ile Ty masz lat kobieto ? Zostawiłam Ci maila....masz się do mnie odezwać i nie zachowuj się jak mała dziewczynka, żaden mężczyzna nie jest wart naszego cierpienia.

milli - oczywiscie mozemy, szczegolnie jezeli wystapimy w forum o tej samej porze :) LUKRECJOB8 - obawiam sie, ze to co Twoj maz mowi to jest to co mysli. Wiec to nie jest gra. Wniosek jest taki, ze powinnas zaczac myslec o sobie jako o kobiecie wolnej. Sprawe rozwodu zostawic swojemu adwokatowi i nie dyskutowac jej z Twoim mezem, z ktorym powinnas narazie utrzymywac przyjacielskie stosunki nawet jak bys wolala go udusic. Jak powiedzialem, relax and enjoy the show. Powinnas sie powoli przyzwyczaic do sytuacji a jak zupelnie ochloniesz to pomyslisz co zrobic i napewno przyjdze Ci kilka dobrych pomyslow. Przedewszystkim zorientujesz sie czy bedzie Ci jeszcze na Twoim (juz bylym) mezu zalezalo. Bo jezeli tak to pewnie bedziesz go mogla odzyskac (czego bym nie polecal chyba, ze Ci ciagle bedzie na nim bardzo zalezalo). Ale nie mozesz go odzyskac przed rozwodem. Mozesz sie stac dla niego dopiero atrakcyja kiedy bedziesz wolna i kiedy nie bedziesz zwracala na niego zupelnie uwagi. Mysle, ze jego glowny problem to nie to, ze Cie nie kocha ale to ze ma Ciebie za duzo. Jezeli potrafisz zachowac klase (przyjazn i dystans) to Mysle, ze bedzie chcial z Toba sypiac w tajemnicy przed ta nowa. Jezeli bys wtedy chciala brac udzial w tej grze to masz ja wygrana bo wtedy mozesz nawet zastosowac moja stara rade :). W ten sposob przerzucisz problem na Twoja rywalke, ktora Twojej metody nie moze zastosowac:) i w ten sposob wyeliminujesz ja z gry. Natura facetow jest taka, ze bez rozwodu to sie nie moze udac a po rozwodzie staniesz sie dla niego bardziej atrakcyjna od niej (to ze faceci wola mlodsze to jest przesad; wola te, ktore bardziej kochaja a zwykle bardziej kochaja te z ktorymi sa dluzej). Wiec nizaleznie od tego co bedziesz chciala zrobic w przyszlosci powinnas zaczac od rozwodu.

Jak na razie odzywam się zaraz po Tobie i tyle wychodzi z naszych rozmów, a potem jestem smutna....ehhhhh :(

WIEM, że mi odwala ale sama nie wiam co robić, w takiej sytuacji każda z nas jest dzieckiem i chciałaby umrzeć to świeża sprawa dlatego. Hous elfie jak zawsze masz rację i dziękuję ci serdecznie , bo to prawda, nic się nie da zrobić. tylko jak ja to wytrzymam?

ktos jest smutny, ze nie moze rozmawiac z domowym elfem? To rzeczywiscie niezwykle. Jak dotad to ja bylem smutny ze nie mam z kim rozmawiac bo jak kogos polubie to albo mieszka 300 km w zla strone, albo na Slasku, albo woli sam plywac, a jak nawet gra w tenisa do czego potrzeba przynajmniej dwoje to tez nie ze mna. Albo porostu mnie nienawidzi i napada nawet na tych co tylko do mnie pisza i obrzuca je blotem. A MU to nawet zazadala, zebym sie w niej odkochal co w koncu mi sie udalo wydlubujac ja saobie z serca i teraz musze czekac az to sie zagoi. Tumczasem patrze sobie na ten gwaltownie poszrzaly obrazek bylej MU i tez mi smutno. Bo byla taka piekna i nic z tego piekna nie zostalo. Teraz to chyba nawet ja wygladam od niej lepiej. A zawsze wiedzialem, ze brzydki facet powinien sie zakochiwac tylko w ladnych dziewczynach bo takim to na wygladzie faceta tak nie zalezy jak ich mniej atrakcyjnym kolezankom. Ale co zrobic jak mnie sie podobaja wlasnie brzydule... i zawsze dostaje w takim wypadku po lbie. One shouldn\'t try to fool mother nature jak mawiaja moi wspolobywatele.

LukrecjoB2 - teraz nie mozesz nic zrobic ale swiat sie teraz nie konczy a zanim sie skonczy powinnas pokazac pewnej panience, ze zrobila powazny blad narazajac sie Tobie. Tymczasem mozesz przeczytac sobie (jezeli jeszcze nie czytalas) powiesc pani Rand \"Atlas Shrugged\" bo glowna bohaterka tej powiesci jest bardzo podobna do Ciebie i ona by sobie w kasze nie dawla dmuchac byle komu. Mysle, ze ta powiesc Ci sie spodoba i pokaze Ci zycie od ciekawszej strony. Chyba wlasnie od tej od ktorej teraz powinnas na nie patrzec.

LukrecjoB2 - pani elfowa poslala Ci maila z dobra rada na Twoj emailowy adres.

MILLI ODEZWIJ SIĘ

hOUS ELF dzięki za wsparcie odpowiedziałam mailem. będziemy w kontakcie, teraz nie mam dużo czasu, bo muszę trochę popracować i na szybko zaprojektować nową kolekcję mebli. Niedługo targi w Belgii PA

mili jestes zaklamana! to widac! jak ty sie podlizujesz do tego elfa. Najchętniej to byś mu pewnie do lozka wskoczyla.!

na to ochotę, to pewnie nie byłoby problemu...jednak kochanie tak się składa, że ja w przeciwieństwie do Ciebie jak widać, szanuję się ... więc daj sobie spokój już z tymi śmiesznymi uwagami i jeżeli jakiś mężczyzna Cię nie chce, to nie rób z siebie pośmiewiska... A po drugi nie ośmieszaj również tego człowieka... myśle, że nie zasługuje na to...

Lukrecjo ja cały czas do Ciebie piszę...zostawiłam namiary na GG...odezwij się do mnie, proszę...ja tutaj już prawie nie zaglądam...

Milli jeżeli jestes......... Już jest lepiej...... A tamten topic był tak tylko żeby jakoś wytrzymać........dowiedziałam się czegoś przykrego....... Pozdrawiam Cię

Dlaczego się do mnie nie odezwałaś? Czekałam.... :(