Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milli

tu możemy porozmawiać na każdy temat...

Polecane posty

Przepraszam...... ;( Wyszłam już później z Internetu..... Nie smuć się i się nie gniewaj..... Wiem, że chciałaś mi pomóc i bardzo Ci za to dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - w przeciwienstwie do tego co piszesz w swojej stopce czas leczy rany i czesto bardzo skutecznie i czesto tez bardzo szybko. Trzeba mu tylko troche pomoc tym co sie mysli. Ran nie trzeba rozdrapywac bo wtedy to sie tylko przyzwyczaisz do bolu a to nie ma sensu. Duzo rzeczy mozna z siebie wygadac i wtedy znikaja. Ja tak zrobilem z moja toksyczna ukochana i zniknela (chociaz raczej zostalem zmuszony ale wynik jest taki sam: ...precz z mego serca i serce poslucha...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie blagaam niech pisze
czy wie ktos o jakiej tresci wysylac smmsa do idei zeby miec smsy za grosza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Elfie... Zależało mi bardzo na czymś i narobiłam sobie nadziei, ale teraz została mi ona odebrana i na to coś będe musiała czekać jeszcze kilka miesięcy, a to taie strasznie przygnębiające..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - a dlczego mowisz zagadkami zamiast powiedziec co to takiego. Wtedy latwiej by Ci sie bylo z tym pogodzic (cokolwiek to jest) albo ktos by Ci powiedzial dlaczego sie nie powinnas martwic. A jak nie mowisz to nikt (albo przynajmniej ja) nie wie o co chodzi i nawet Ci nie moze wspolczuc. Bol psychiczny to tylko to co myslisz. Zeby sie z niego wyleczyc trzeba umiec przestawic swoje mysli na cos innego. I w tym moze Ci pomoc ktos kto Cie zna i wie o co Ci chodzi. Wie, ze nie przesadzasz, ze masz dobry powod dla ktorego Cie cos boli. Ale jezeli nie mowisz to mozna nawet pomyslec, ze dobrego powodu nie masz i dlatego sie wstydzisz nawet powiedziec co to jest. A wstydzic sie nie ma czego, ze Cie cos boli i nie mozesz sobie z tym poradzic. Kazdy ma cos takiego i kazdemu mozna pomoc jak sie wie jak. Ale trzeba wiedziec co to jest. Ja tez mam dobry powod do bolu i dlatego tu jestem i slucham co rozne panie mowia na ten temat i mi to pomaga. Nie na wszystko, bo niektorych rzeczy nie mozna zmienic ani nawet o nich myslec inaczej, ale przynajmnie moge zyc i starac sie zapomiec. I mimo, ze poeta mowi \"precz z mej pamieci, lecz tego rozkazu moja ni Twoja pamiec nie nie poslucha\" okazuje sie, ze poslucha. Wiec nawet nie trzeba wierzyc we wszystko co sie slyszy. Trzeba tylko cos robic zeby sobie albo komus pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz takie smutne rzeczy...
a przecież w głębi duszy jesteś pogodnym człowiekiem...czym jest ból nasz wobec piękna tego świata...jeżeli nauczymy się dostrzegać piękno, wszelki ból będzie łatwiejszy do zniesienia...a czas zawsze będzie naszym sprzymierzeńcem...tylko tyle, a jednak tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz takie smutne rzeczy...
a przecież w głębi duszy jesteś pogodnym człowiekiem...czym jest ból nasz wobec piękna tego świata...jeżeli nauczymy się dostrzegać piękno, wszelki ból będzie łatwiejszy do zniesienia...a czas zawsze będzie naszym sprzymierzeńcem...tylko tyle, a jednak tak wiele... Ty też o tym pamiętaj Motylku...czas nie jest naszym wrogiem, wbew wszystkiemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie wstydzę tego problemu. Jeśli chcecie wiedzieć to Wam napisze. Jak ktoś zachaczył o mój topic \"Związki na odległość\" to wie, że w takim jestem. Mieliśmy się spotkać w tym tugodniu..........ale się nie spotkamy :( ........ i nie wiem kiedy to będzie możliwe..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - im dluzej czekasz na spotkanie tym wieksza bedziesz mial z niego radosc. Juz teraz mozesz marzyc jak to bedzie kiedy sie spotkacie a przeciez prawie napewno sie spotkacie jak juz sie spotkaliscie siedem razy i bylo wspaniale za kazdym razem. Wiem, ze nawet marzenia tylko o czyms co sie moze a nie musi zdarzyc sa wspaniale bo mialem takie marzenia kiedy moja ukochana obiecala mi ze mnie uszczesliwi i ze moge sobie juz o tym zaczac marzyc. To byl najpiekniejszy tydzien w moim zyciu mimo, ze moja ukochana wspomniala, ze moze sie rozmyslic. Rozmyslila sie dopiero po tygodniu wiec mialem caly tydzien najwspanialszych marzen w zyciu bo nikogo tak jeszcze nie kochalem jaj ja. Jezeli tez tak kochasz to Twoje marzenia beda jeszcze wspanialsze bo przeciez wiesz, ze sie w koncu spotkacie. Tylko zacznij marzyc o tym spotkaniu zamiast tylko do niego tesknic. Ja moglbym czekac przez reszte zycia na moja ukochana bo nikogo juz nie bede tak kochal jak ja. Ale juz mi powiedziala, ze woli uszesliwiac tylko ladniejszych odemnie wiec postanowila juz sie ze mna nie zadawac i chce zebym ja przestal kochac bo nie chce zebym sie meczyl teskniac za nia a przecez ladniejszy sie nie stane a na innych zaletach jej nie zalezy. Wiec ja juz nawet marzen nie moge miec ale Ty mozesz miec marzenia i nie musisz sie smucic Motylku. Widzisz przeciez o ile Twoj los jest szczesliwy w porownaniu ze zwyklym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zaczniesz ....
się wreszcie uczyć ? Chyba dawno nikt nie przywołał Cię do porządku ? Czy ja mam to zrobić elfie kochany ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - nie boj sie marzyc. Nie boj sie, ze ktos Cie zawiedzie. Natura stworzonyla marzenia i nadzieje po to zebys mogl zyc nawet jak Ci sie zycie nie uda i zebys mogl przezyc dotad az Ci sie wreszczie uda. Korzystaj z tego wynalazku. Brak marzen nie uchroni Cie przed bolem i niczego poza smutkiem nie dostaniesz bojac sie marzyc. Spojz na elfa: byl najszczesliwszym elfem na swiecie przez caly tydzien. Przez ten czas jego organizm zregenerowal sie calkowicie. I to szczescie zostalo stworzone tylko obietnica jego ukochanej. Bo chciala byc dla niego dobra, tyle ze sie jej nie udalo bo przeciez byla tylko czlowiekiem a czlowieki przeciez nie potrafia wszystkiego. Ale gdyby elf jej nie wierzyl to tego jego szczescia nie bylby nigdy. Tylko smutek ktory by go mogl w koncu zabic. A po co komu martwe elfy albo martwe motylki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zaczniesz .... Uczyc sie lubie, szczegolnie od pieknych kobiet (innych zreszta nigdy nie widzialem, a przeciez rzezbilem ich dziesiatki). A czego Ty mnie chcesz nauczyc? Jezeli jestem kochany to powinnas to zrobic koniecznie cokolwiek to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przylepa
Elfie tak ładnie napisałeś Motylkowi o marzeniach ,a Sam wydajesz się zapominać o swoich radach o marzeniu .Tak czytam wasze teksty i pomyslałam że moglibyście przeczytać "Małego Księcia".Tyle w nim M>K mądrych rad ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przylepko - "Malego Ksiecia" czytalismy, ale zeby marzyc to musza byc sprzyjajace okoliczosci. Motylek ma takie okolicznosci bo ma zaplanowane pewne radosne wydarzenie, na ktore moze czekac wiec powinien marzyc poki czas. Ale sie boi wiec staram sie go osmielic, zeby sobie nie marnowal okazji do marzen. Ja mialem na co czekac przez tydzien wiec tez sobie marzylem. I wtedy bylem najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie. Tylko przez tydzien ale dobre i to. Teraz sobie marze o tym, zeby miec kiedys o kim marzyc. Np. ze pewna brunetka (mam nadzieje bo to moj ulubiony kolor)wieczorowa pora poplywa z mna w Pilicy. Albo polywa sama a ja bede tylko czekal na Nia na brzegu z przescieradlem kapielowym zeby ja w nie zawinac i wysuszyc po plywaniu. Albo ze dostane maila od pewnej Wandy, ze mnie przestala przynajmniej czesciowo nienawidziec i nawet chce ze mna narazie pojsc na piwo zeby stwierdzic czy rzeczywiscie jestem takim draniem i hipokryta jak mysli, a jak sie okaze ze nie to pojedzie ze mna na wycieczke rowerowa za miasto, moze nawer nad Pilice w celu wypalenia fajki pokoju w wiekszym gronie. To moze nie sa wielkie marzenia ale biorac pod uwage ile takie marzenia moga dac radosci nie sa tez male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jednym się nie mylisz...
naprawdę brunetka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to znaczy, ze plywanie to raczej marzenie nierealne? :( Dobrze ze przynajmniej zostanie marzenie o brunetce... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia są piękne...
ale jak to powiedział mój kochany aniołek...czasem lepiej jak pozostają tylko marzeniami... Mam jednak nadzieję, że nie stracę kontaktu z tak kochanym elfem z powodu pływania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stracisz, milli. Elf tu zaglada nie dla plywania ale dla kontaktu z ta bardziej udana polowa gatunku czlowiekow szczgolnie czescia tej polowy co ma czarne wlosy (\"i oczy niebieskie, nie oddalby on jej, za berlo krolewskie\") ale elf kocha i oczi cziornyje, particularly kagda ani grustnyje (cos sie elfowi jezyki poplataly, chyba za wczesnie wstal) i orzechowe i bursztynowe i zielone. Bo ta bardziej udana polowa to wyglada pieknie z kazdym kolorem oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przylepa
Hej Elfie!!!!Może i wstałeś rano ,ale tak jak gdyby w troszeczkę lepszym nastroju .marzyć o tym żeby mieć marzenia?Troszeczkę nie nadążam za twoim tokiem myślenia????Ale te brunetkę to rozumiem brak mi tylko do kolekcji rudych!!!Marzenia o szczęściu (pływanie...) każdy z nas potrzebuje czegoś co pomogłoby doładować wyczerpane akumulatory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przylepko - rude oczywiscie tez, takie jak Ania z Zielonego Wzgorza. Ale brunetki sa stanowczo bardziej tajemnicze. A co do marzen to wazne jest zeby miec o czym marzyc i do czego dazyc a to jest glownie kwestia wyobrazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przylepa
"Ania z Zielonego..." Ta dopiero miała wyobrażnię!!!!!! Z każdego dnia w naszym krótkim życiu moż emy znalezć jaśniejsze strony ,ktore dają początek nowym marzeniom problem w tym ,że czasami jesteśmy tak zapatrzeni w swoje niedole i przekonani o największej tragedii ,że trudno nam zobaczyć to słoneczko które dla nas też świeci.Zawsze można upaść jeszcze bardziej ...I za każdym razem się podnosimy ,od nas samych zależy czy bogatsi o wiedzę czy tylko bardziej sponiewierani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona jak inne
Witam ,to calkiem jak w powiedzeniu co nas nie zabije ,to nas wzmocni. Zawsze wychodzę z założenia ,ze nie ma co martwic sie za mocno trzeba cieszyc sie tym co jest ,bo zawsze może byc gorzej, a jak juz całkiem sie nic nie układa to wtedy wejśc na tę strone i sobie popisać z innymi i przekonac sie ,że nikt nie jest osamotniony w swoim nieszczęsciu i ktos może Ci pomóc. Pamietajmu ,ze po nocy przychodzi dzień.:) Miłego weekendu wszystkim (wreszcie słonko wychodzi zza chmur )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola7
mam chlopaka od paru dni ale nigdy sie jeszcze calowalam boje sie ze mi nie wyjdzie podpowiedzcie mi prosze jak to sie robi blagam!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już nie mam chłopaka..... :( i juz teraz to nwet nie ma co marzyć...... I zazdroczsze Ci, że masz takie problemy jak z całowaniem....A tego sie wytłumaczyć nie da...... Nie ma teorii na udany pocałunek..... No chyba, że można poradzić, abyś miała świeży oddech. A jak już przyjdzie ten moment to samo się potoczy jakoś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×