Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tlen

zwolnienie z pracy w ciąży

Polecane posty

Gość W oczekiwaniu na malucha
Hej! Do wszystkich przeciwniczek zwolnień w ciąży: Jakim prawem osądzacie i wyzywacie od oszustek inne kobiety ?? Jeśli każda ciąża przeiega inaczej i każda praca jest inna?? Sama droga do pracy może trwać 5 min albo 2 h w zatłoczonych autobusach. To jest właśnie kobieca solidarność!!!!! Zyczę Wam ohydne baby ciąży NIEZAGROŻONEJ w której będziecie rzygać mdleć i miec te wszystkie inne dolegliwości ciążowe, zobaczymy wtedy czy ochoczą i z radością będziecie biegać codzień do pracy przez 9 miesięcy. Ja jestem w 9 tyg i czuję się fatalnie chociaż ciąża przebiega prawidłowo. Dojazd do pracy- tragedia z 3 przesiadkami. Pracodawca traktuje wszystko 0-1 kowo tzn, jak się źle czujesz to możesz iść na zwolnienie w ciąży - nikt pretensji o to nie ma, ale jak przychodzisz to pracujesz bez żadnej taryfy ulgowej 10h przed kompem (a nie 4h) i nikt Ci żadnych stresów nie oszczędza. Czy dziwne jest zatem że większość kobiet idzie na zwolnienie?? Po co mają się cały czas stresować i siedzieć po godzinach? Do Efciak, wiem że wszędzie można złapać zarazki i każdy naraża się codzień na jakieś ryzyko, jest tylko jedna mała różnica: każdy naraża sam siebie, a ja narażam siebie i swoje dziecko. I tylko siebie będę winić jeśli coś mu się stanie przez moją lekkomyślność. Tak że całkowicie rozumiem autorkę, która nie chcę ryzykować: "bo może się nie zarażę", a jak się zarazi i przez to dziecko będzie miało problemy to kogo ma za to winić?????? Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie popieram wszystkich którzy bronią kobiet w ciaży !!! Co was to interesuje, zgryźliwe babska, że ktoś idzie na zwolnienie?! Autorka topiku nie pytała was o zdanie! Skąd się niby biorą te wszystkie poronienia? W w ciąży np. należy spać conajmniej osiem godzin. W wielu zawodach jest to niewykonalne, ponieważ oprócz roboty w miejscu pracy trzeba jeszcze męczyć się w domu! A co zresztą czynności które trzeba wykanać: np. zająć sie domem, drugim dzieckiem, zrobić zakupy, pójść do lekarza?? Nie da sie spać codziennie po tyle godzin nie zaniedbając czegoś! Niby taki błahy powód - brak snu, a jednak przestrzegaja przed tym sami lekarze!!! Ludzie opanujcie się i odpier...cie sie od ciężarnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIGIiiiiiiii
podejzewam ze autorka juz urodzila bo chociaz bylaby slonica to juz i tak okres ciazy powinien dobiec konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwolnienie to oszustwo- no ciekawe stwierdzenie. Co wiec moglyby wszystkie przeciwniczki zwolnien powiedziec na to, ze duza liczba wczesnych ciaz konczy sie poronieniem. Sama to przeszlam. Poczym bedac juz w domu, dowiedzialam sie z netu, co mi sie prawnie nalezy. Nie bede teaz o wszystkim mowic, bo to wszystko mozna samemu znalezc. Fakt jest faktem, kobiecie po poronieniu przysluguje 1/2 urlopu maciezynskiego, nie wie o tym przynajmniej polowa roniacych, choc sadze ze nawet wiecej i nikt i o tym nie informuje. Wiec slowo oszustwo pasuje tutaj. Jestem teraz w ciazy i zareczam ze wkrotce bede na zwolnieniu, bo to jest dla dobra dziecka i kazda ciezarna jesli tylko czuje potrzebe niech idzie na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag_dziuia
wiecie co ja mam srupuły czy iść czy nie jestem w 4 m-cu choć lekarz mnie wygania na zwolnienie ciąża zagrożona na prośbe pracodawcy zostałam w pracy bo musi kogoś znaleść na moje miejsce ale widze że mu się nie śpieszy bo od 2 m-ca wie o ciąży i zagrożeniu i jakoś strasznie mu się nieśpieszy z zastępstwem co mnie coraz to bardziej wkurza bo ja narzażam ciąże a on ztego jaj sobie robi ja dziewczyny jestem zatym abyście szły na zw niebądźcie takimi idiotkami jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allllf
przeczytałam całe forum z ogromnym zdziwieniem, skąd tyle wrogości???? a stwierdzenie że zwolnienie lekarskie to wyłudzanie a kobiety które na nie chodzą to oszustki to już zupełnie mnie zaskoczyło!!!! Każda z nas płaci składki zdrowotne i każdej się należy iść na zwolnienie według uznania! Jeżeli ktoś chce pracować niech pracuje! JA jestem w 10tyg ciązy, i planuję popracować do 6 miesiąca a później będę się relaksować, cztać książki, odrabiać zaległości w kinie, szykować wyprawke dla dzidzi, przygotowywać młodszego braciszka na przyjście rodzeństwa i wiele innych rzeczy i wcale nie będę sie czuła jako oszustka!!!! Tylko jak przyszła mama ktora dba o siebie i o swoje dzieci!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matulu
Od 1 roku studiów pracuję (jako lektor więc na studiach dziennych spokojnie mogłam pracować po zajęciach na kursach językowych), od 12 lat płacę więc składki: przez 5 lat z umowy- zlecenia, a od skończenia studiów z umowy o pracę i działalności gospodarczej. Moja ciąża, odpukać, przebiega prawidłowo, chciałam pracować do lutego ale czuje się do kitu- skoki ciśnienia, omdlenia, że nie mam siły użerać się z dziećmi w szkole i od tygodnia jestem na zwolnieniu i zamierzam już na nim zostać. Skoro ja tyle lat płacę składki to jak teraz ZUS mi trochę popłaci to i tak będzie niewielka część z tego co ja im oddałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betty boop 21
jutro idę do lekarza i chcialabym dostac zwolnienie. jestem w 10tc i od 3 tygodni czuję sie fatalnie ciągłe mdłosci wymioty i bóle glowy, nie ruszam się z domu( na szczesnie mam urlop który na nieszczęście kończy się w środę). w pracy czesto przyjmujemy dostawy oraz ciągle trzeba dźwigać, na dodatek mam stycznosc z zapachami które strasznie nie drażnią i wymiotuję oraz 30 minut musze jechac zatłoczonym autobusem czy lekarz da mi zwolnienie? jak myslicie? czy zwolnienie bedzie juz do porodu czy tylko na krótki okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamelia
Ja mam podobny dylemat o jakim tu się mówi. Też uważam, że kobieta, która może, powinna raczej, jeżeli nie ma przeciwskazań, chodzić do pracy. Pomyślcie tylko, jeżeli wszystko was boli, macie infekcję żołądka, to też zwykle idziecie do lekarza, bo te dolegliwości nie pozwalają wam wydajnie pracować. Cała różnica u kobiety w ciąży polega jednak na tym, że ona JEST ODPOWIEDZIALNA ZA CUDZE ZYCIE i nawet nie chodzi o ulżenie we własnych dolegliwościach. Kiedyś nie było takiej wiedzy jak dzisiaj o życiu płodowym. Pytam się zatem, jak dzisiaj, widząc, że aspiryna najprawdopodobniej zabije moje dziecko, mam ją wziąć, bo kiedyś wszyscy tak robili??? Jak mam świadomie narażać się na działanie wirusa w szkole, skoro dwa lata temu taki wirus zdeformował serce mojego dziecka, które po urodzeniu zyło tylko 16 dni - bo ja mimo zaleceń lekarza nie chacialm zwolnienia z pracy w szkole, bo chcialam byc uczciwa i odpowiedzialna w pracy i chodzilam w najgorsze infekcji i przeziebiona do prcy - bo kto przy przeziebieniu idzie na zwolnienie ? Powidzcie skąd mam brać odwagę na stłumienie strachu, pójście do szkoły, gdzie teraz dzieci padają od chorób jak muchy, licząc na łud szczęścia, że tym razem bedzie dobrze???? Jestem w 1 trymestrze ciąży i mimo tego przez 1,5 tyg chodzilam z temp do szkoly. Wlasnie w imię NIEUŻALANIA SIĘ NAD SOBĄ. Ale w koncu lekarz mnie olsnil, ze jestem NIEODPOWIEDZIALNA, bo to nie chodzi O MNIE. Mi ten stan zapalny nie zaszkodzi, bo mam silny organizm i przeciwciala, niestety taki wirus i tak MOŻE ZASZKODZIĆ MOJEMU DZIECKU. Pytam się zatem, ktos z was miałby tyle odwagi, by ryzykowac???????? Pytam się, gdzie leży granica miedzy ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ jako pracownik, a ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ za dziecko???? - chcĘ byĆ uczciwa - tylko nie wiem co robic?!:((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLLF
Droga Mariamelio, sprawa jest prosta! idź na zwolnienie i dbaj o siebie i o swoje maleństwo!!! :-))))) Dziecko postaw na 1 miejscu. Jeśli chodzi o pracę to jeśli w masz w porządku szefów to na pewno to zrozumieją, szczególnie że masz przykre doświadczenie za sobą. Pozdrawiam :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholerne babska
Cholerne babska przestancie jazgotać nie jesteście na rynku. Wezcie się z auczciwą pracę a ciężarne nie wykorzystujcie brzucha do lenistwa i nieróbstwa. Kobiety to zguba narodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny.Znacie może jakiegoś ginekologa w Warszawie,który bez problemu daje zwonienie w ciąży? Zanim zostane zjechana wyjasnie;-) Kuzynka jest w trzeciej ciąży(ma dwójke dzieci 2 i 3 lata),po powrocie z pracy musi się nimi zająć na co nie starcza jej juz sił.Praca biurowa ale bardzo stresująca.Bardzo proszę o jakieś namiary.Może być na e-mail.Dziękuję z góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzidall
Witam, mam podobny problem. Jestem w 6 tygodniu ciąży po przeszczepie wątroby. Nie dostałam zwolnienia od ginekologa dlatego ze mam pracować bo ciąża to nie choroba. Mimo, iż pracuje z dziećmi, trudną młodzieżą od 3 lat. Ostatnio miałam ospę, którą zaraziłam się od dzieci... Zaraz 3 tyg byłam już w ciąży..do pracy dojeżdżam po 3 godziny dziennie w autobusach, tramwajach. Żadne argument nie pomogły, a osoby po przeszczepach mają zmniejszoną odporność..a kogo to obchodzi?? lekarzy?? w życiu... jeżeli coś się stanie to ciekawe kto będzie się czuł winny..oczywiście, że ja, a nie lekarz. Najlepsze jest to, że moja Pani kierownik sama chce, żebym poszła na zwolnienie już...w pracy mnie nie chcą;) uważają, że powinnam być na zwolnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etwewttweetwetw
pracodawca powinien wszystko zrobić, aby kobiecie było łatwiej doczłapać sie do porodu.np u mnie w szkole zdjęto mnie w dyzurow i pomagano. dzieki temu mam godzine mniej pracy w tygodniu... gdyby ktos mi na sile nic nie zmienil,pewnie tez mialabym to w nosie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwetwetwet
widze ze kazda praca jest kuźwa stresująca. ta w szkole, ta w biurze i w bibliotece tez. to w fabryce noszenie palet nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakamae
przeczytałam sobie właśnie wasze wypowiedzi, a w tle przepisy kodeksu pracy, które rozwiał wszelkie moje wątpliwości... http://mamopracuj.pl/kodeks-pracy-dla-mlodych-rodzicow Z 6 wymienionych tam warunków "prac zakazanych", moje spełnia 3. Stoję 8 godzin dziennie, dźwigam po 10-15 kg, czasem więcej, a praca w spożywczaku zdecydowanie naraża mnie na urazy fizyczne. I w tym momencie, choć nie wiem, czy chcę iść na l4/wypoczynkowy, to tak naprawdę powinnam, bo z chwilą, gdy dostarczę do zakładu zaświadczenie o byciu w ciąży, stanę się dla pracodawcy bezużyteczna. Jestem dopiero na początku 4 miesiąca i nie chciałam jeszcze korzystać z takich przywilejów, ale chyba nie będę miała wyboru. Dodatkowym argumentem "za" jest fakt, że w moim przypadku i tak skończy się to zwolnieniem, bo pracuję na umowie dopiero drugi miesiąc, a nie sądzę, bym od razu po macierzyńskim wróciła do pracy. Już wiem co powinnam robić, ale wcale mi się to nie uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia07212u
Witam,jestem w 10tc. Pracuję jako kelnerka, to dość stresująca praca, do tego 8 godzin na nogach z jedną 15-minutową przerwą na jedzenie.Wracam z niej padnieta, na wpół śpiąca i z obolałymin nogami. Powiedziałam szefowej, ze nie moge pracowac na stajaco wiecej niz 3 godz. dziennie, a ona na to, ze nie ma takiej opcji i albo bede pracowac jak wczesniej albo mam isc na zwolnienie. Moj lekarz stwierdzil, ze zle warunki w pracy nie są powodem do L4 i jezeli wyniki badan beda ok to mi tego zwolnienia nie da:( Co mam robic? boje sie pracowac w takich warunkach, bo to nie chodzi juz o moje zdrowie, tylko o zdrowie mojej dzidzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjuil
zmień lekarkę i idz na L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmaceutka w ciąży
Witajcie dziewczyny! Uważam, że każda ciąża jest inna, każda praca jest inna... obecnie jestem w 9 tygodniu i do tej pory znoszę to całkiem dobrze. Pracuję w aptece całodobowej i jedynie co udało mi się uzyskać w pracy to brak zmian po 12h i na nocki tez już nie chodzę. Natomiast stykam się codziennie z przynajmniej setką ludzi bardziej lub mniej chorych, nie wspominając o przeziębieniach itp. Moja praca jest stresująca, trzeba wykazać się ogromnym skupieniem całe 7h, realizując kilkadziesiąt recept, wymusiłam tez to, że nie muszę stać cały czas tylko targam ze sobą codziennie na stanowisko krzesełko. Jednakże mam tylko jedną przerwę a często robię się głodna co 2h i w trakcie przerwy nie jestem w stanie zjeść tyle co kiedyś by się najeść, bo mi się w żołądku nie mieści, wiec jest to dosyć uciążliwe by wytrzymać momentami... ludzie też nie oszczędzają nas, kiedy próbujesz wytłumaczyć dlaczego recepta jest źle wypisana lub inny problem... awanturują się krzyczą, używają czasem naprawdę niemiłych i przykrych słów a Ty nie jesteś nic winna - i uważam, że są to warunki stresowe... przez całe 7h stojac, siedzą ci biegajac po aptece zbierając leki pracuję z komputerem, jednak uważa się, ze nie jest to praca ciągła wiec nie dotyczy mnie przepis 4h... i wracam z pracy padnięta... bo będąc na najwyższych obrotach przez te 7h cały czas tłumacząc rozmawiając, skupiając się zeby dobrze wydać leki, by wszystko sie zgadzało, by na koniec zmiany zgadzały się pieniądze... już nie chodzi mi o te choroby wirusy itp itd... ale jest to mecząca praca. ciesze się że nie mam wymiotów, bo naprawdę cięzko by mi było wyjść do toalety nawet momentami... kolejkę mamy praktycznie cały czas, a jak nie kolejka to jest mnóstwo innych zadań do wykonania - wszystko w pozycji stojąco biegającej... póki co czuję się dobrze ale jestem zmęczona jednak mimo wszystko chcę popracować tak długo jak się będę dobrze czuła... zobaczymy co powie lekarz na wizycie w 12 tygodniu... jednakże z tego co słyszałam to nie chętnie dają naszej grupie zawodowej zwolnienie mimo iż nasza praca jest stresująca, wymaga wysiłku umysłowego i fizycznego (latania po drabinach i przenoszenia czasem kartonów) i stałego kontaktu z chorobami... Uważam, ze jeżeli dziewczyna ma możliwość pójśc na zwolnienie to niech idzie, to jest prawo, które przyszługuje, a każda praca ma swoje wady i zalety, i na swój sposób bywa męcząca. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy macie za lekarzy, że nie chcą dawać L4? ja pracuję w szkole, i moj gin mi sama powiedziała, od samego potwierdzenia ciąży, że na zwolnienie u niej zawsze mogę liczyć, ja nie chciałam bo dobrze sie czułam, ale obecnie jestem w drugiej połowie 3 miesiaca i zaczynam miec mdłosci, ktore chyba w tym okresie nie powinny wystapic, zastanawiam sie czy nie isc na zwolnienie na tydzien, bo dodatkowo dzieci kichaja, prychaja, sezon chorobowy,. a potem moze od stycznia juz ciagnac L4 do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak samo. W 6 tyg ale jak lekarz uslyszal, ze pracuje w szkole, to wysyla mnie na zwolnienie, bo dzieci jak to dzieci- prychaja, smarkaja... Nie na wszystko mozna sie zaszczepic. Przerabialam juz wszy i swierzb. Nie chce tego powtarzac w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×