Termin kwiecien 2006!!

Zacznę może o tym co porabiałyśmy przez poniedziałek i wtorek. W poniedziałek na 11 dotarłysmy na dziełkę. Tata zrobił dziewczyną piaskownicę i hustawkę. Więc dziewczynki były wniebowzięte. Babcia poprzywoziła różne lale. Więc zabawa szła pełną parą. Babcia z Nami była od rana, a Dziadek dotarł po 14 zaraz po pracy. I jak dotarł to nalał dziewczynką wody do miski i się chlapały. Kilka razy dziadziuś zmoczył nas mgiełką z węża. Do domu wróciłyśmy na dobranockę A wczoraj na działce byłyśmy już od 10. I znów świetna zabawa. Około 14 zaczęło, grzmić i się chmurzyć. Potem jak Dziadek przyjechał zaczęło lać. Jak ustało wróciłysmy do domu. A ponieważ byłyśmy przed 17, to poszłyśmy na zakupy do Tesco. A dzisiaj nie jedziemy już na działkę. Dzisiaj musimy iść na zakupy, ja mam prasowanie i po południu angielski. Jutro z kolei sprzątanie. W piatek przychodzą moi i Konrada Rodzice i moi Dziadkowie na dzień dziecka. We wtorek chyba pojadę na działkę. To tyle, a teraz biorę się za czytanie:)

Aha, zapomniałam jeszcze dodać, że się spaliłam trochę na działce. Niby tak bardzo mnie nie bolało jak spałam, ale czułam i czuję ramiona, nogi i plecy:) Kasika nie ma za co:) No i jak basen? Pewnie Kacperek ma radochę Wypad oczywiście się udał:) Serek no to bardzo dobrze, ze się tym nie prezjmujesz, bo każde dziecko ma swój rytm (coś o tym wiem, bo Agnieszka też później niż większość dzieci zaczęła samodzielnie chodzić i mówić, do tej pory ma wadę wymowy i czekam na wizytę u lagopedy). I nie martw się też tym, że nie jest tak sprwna ruchowo, napewno nadgoni. A jak bardzo Cię martwi idź z Nią do lekarza. Napewno wszystko jest ok Super, że mieliście taką fajną niedzielę Słoneczko napewno bedzoe wszystko dobrze na zielonej szkole. Nie martw się o Mateusza Dziękuję bardzo i ślę całuski. No a o laurce mam nadzieję, że będzie juz pamiętać w przyszłym roku. Będzie chodziła do przedszkola to pewnie będą tam robić:) Dziękuję, że o mnie pamiętasz. Na działce było super!! Miłego powitania Syna życzę i oby Tynia miała lepszy ten dzień Wera jak czytałam o Teściowej, to aż mi się włos zjeżył na głowie. Ja nie wyobrażam sobie żeby Konrad od Niej wrócił pijany. Ale dobrze Jej nagadałaś, no i Mężowi. Ja także Ciebie za to podziwiam bo ja bym nie umiała[ serce] straszne rzeczy się dzieję na tym świecie:( Ja tego nie rozumię, jak tak można. Aż serce się kraja:( Silvia GRATULUJĘ pierwszych kroczków Kacperkowi. Buziaczki dla Niego Anna to musieliście nieźle się wystraszyć jak Milenka Wam spadłą złóżka. Cos o tym wiem, bo anm spadłą w Sylwestra. Najważniejsze, że Milence nic się nie stało. Całuski dla Niej No poszalały dziewczyny, że hoho:) Asmana fajnie, że weekend był cudowny, a festyn w przedszkolu rewelacyjny. Należy Ci się w końcu trochę zabawy Izuni ten lęk przed zwierzętami może jeszcze przejść:) To może idź do lekarza i niech Ci powie czy to potówki. Może to uczulenie np od słońca, albo coś w tym stylu. Kinga basen to rewelacyjny pomysł:) A tym okresem się nie mart. Jak ja odstawiłąm Agnieszkę, to pamiętam że na drugi też czekałam dłużej. A potem trzeci miałam normalnie. A potem juz nie miałam, bo jajeczko nie omumarło tylko zrodziła się Juleczka:) Elizabetaa zdrówka życzę Idze No i fajnie, że dobrze się bawiłaś u Julii w przedszkolu. Widzę, że zdolną masz Juleczkę Widzę, że trochę roztrzepany jest Tatuś:) Dobrze, że miło spędziłaś dzień. Widze, że z Igi jest mały, kochany Wiercioch Ja nie widzę, żeby Iga była ruda!! Sylwia super, że jędrek tak sobie fajnie radzi z chodzeniem:) Zdjęcia super. A jaki ma zabójczy uśmiech Fajne jest to wspólne zdjęcia na łonie natury:) Renola oczywiście, że Cię pamiętamy i tęsknimy:) nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale wiem że podobno różnie to bywa z tym farbowaniem:) No to bardzo nieciekawie mieliście. Dobrze, że już zaleczona wysypka. A Ty się trzymaj Kochana I życzę powodzenia z tym allegro:)

joasiu ale ci fajnie z ta dzialka, masz gdzie wypuscic dzieci, super, mnie sie tez marzy dzialeczka, ale u nas raczej nie do zdobycia, bo kazdy trzyma sie swojej i dawno nie bylo nic do sprzedania. Jakas ustawa ma wejsc i ludzie sie wstrzymuja, zobaczymy, moze kiedys sie uda.

W basenie było świetnie, kapaliśmy sie ja, Kacpi i wujek Kuba, ale mieliśmy zabawę:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/396049c6308a17f5.html Zaraz poczytam co u Was:)

Renolka witamy:0 Dobrze, że się odezwałaś. Trzymaj sie dzielnie i zdrówka dla Was Słoneczko dzięki kochana, ty jestes wielka, zawsze o każdej z nas pamiętasz Jak tam Mati po zielonejszkole? Kingap-ja cytologie robiłam w zeszłym tygodniu, przy następnej wizycie odbiorę wyniki. Elizabetyas- Iga spryciula, a co do kolory włosów, to rudego nie zauważyłam, :) Joasia- widzę, że działka sie sprawdzxa, to dobrze, mój Kacpi też uwielbia piasek i huśtawkę:)

Cześć.Wreszcie trochy chłodniej. Wczoraj jak Erni wrócił z pracy to pytam się czy mamuśka dzwoniła,powiedział że tak,spytałam się czy się pożaliła na mnie bo ją opierdzieliłam.Powiedział że nie chciała powiedzieć.Oj nie chno ją spotkam na mieście to jeszcze jej dopowiem. elizabet Iglak rudy chyba ktoś nie rozpoznaje kolorów.A niech sobie gada ty wiesz najlepiej. Dla Igi Kasika super zdjęcie, ja na razie nie wyciągam basenu,ale już wyobrażam sobie że nie wyjdzie z niego przez cały dzień będzie płacz. sylwia śliczne zdjęcia

Wercia:D:D:D

Byłam z Izulka u lekarza nie sa to potówki tylko może to byc reakcja na słońce i wiecie co to prawda bo dzisiaj słonka nie ma i nie ma tez wysypki:) Szkoda mi jej bo cała jest podrapana tak ją to swędzi. Wercie to prawda dzisiaj chłodniej ale super nareszcie jest czym oddychac chociaż ja uwielbiam upały i słoneczko. Nie chce mi się pisać do każdej z osobna:P senna jakas jestem , czytam wszystko dokłądnie co u Was i całuję wszytskie i Wasze szkraby

dzieki dziewczyny, czuje sie dowartosciowana;) a ja wlasnie wrocilam z ostrgo dyzuru, zawioslam przyjaciolke z dzieckiem bo w przechodni strajkuja a nie wiedziala co ma zrobic wiec myk w autko i do lekarza na drugi koniec bytomia, ale juz ma leki i sa w domu, ale rozumiem lekarzy my wczoraj tez strajkowalismy przeciez:))

Witajcie Kochane, strasznie mi Was brakowało więc postanowiłam jednak nadrobić zaległości i poczytać co u Was. Jestem na 562 stronce a czytanie idzie dośc powolnie bo Kacper ma chyba kilka klonów bo wszędzie go pełno i trudno za nim nadążyć nawet pół minuty nie posiedzi w jednym miejscu więc odezwę się pewnie wieczorkiem :) Słoneczko to specjalnie dla Ciebie i Tyni :D Kurcze Kacper właśnie próbuje rozmawić z muszlą klozetową więc pędzę do niego ... :P

Witajcie Mati wrócił zadowolny, chociaż ne do końca bo mówi że było za krótko;) Tynia dziś też marudzi nie wiem czy to przez ząbki czy może odpukc coś ją bierze:( Ale z to Matiego tak wyściskala jak przyjechał że szok:) Sylvia dziękii koniecznie wpadnij wieczorkiem na cafe:) Elizabetka obejrzałam zdjęcia Igusi wzdłuz i wszerz i rudego tez nie dojrzłam:) i zdrówka dla dziecka koleżanki KAsika Zdjęcie samo mówi za siebie że KAcpi mial świetną zabawe a co do pamięci to Ty także poamiętasz o wszystkich:) Asmanka dobrze że wiesz z kąd te plamy i buzaczki dla WAS Wera oj ta teśiówka teraz bedzie sie żalić synkowi) Joasiu dzięki i fajnie że tak miło spędziliście czas na działce:) Zmykam bo Tynia wstała Pa pa

slonko:)) kochana jestes a wy gdzie wszystkie, brzydka pogoda to chyba nie na dworze, co???

cześć kochane!no ja jak zwykle nie mam czasu!Wpadłąm tylko na sekunde przywitać się!

Elizabetka dziś dowiedziałm się że zanjoma (mama Maciusia którego kiedyś wkleiłam na fotosiku z Tynia)jest w 6 tygodniu ciąży:)lubie dostawac takie dobre widomości:D Miłego wieczorku:)

sloneczko ale jej fajnie:)))

dobranoc mamuski:))

cisza jak po smierci organisty........

Cześć Wita Was kobieta pracująca. Właśnie przeczytałam Wasze wpisy. Teraz troszeczkę popracuję a później coś skrobnę.

No dziewczyny co z Wami? Nikt nic nie pisze...no rozumiem te zapracowane, a wdomku siedzace?? A ja mam dylemat i nie wiem co robic...ciezka sprawa. Chodzi o prace Macka. Nie wiem czy wspominalam, ale ma swoj gabinet fizjoterapii, wszystko idzie swietnie, naprawde cieszymy sie, ze pracuje w zawodzie i ma za to fajne pieniazki. Od lat ma swoich stalych pacjentow. Kilka dni temu dostal propozycje pracy w zawodzie, ale na Cyprze i uwaga za 7 krotnie wyzsze zarobki. Tak juz jest jest niestety, ze w Polsce nie moze pozwolic sobie na podwyzszenie cen za zabiegi, bo ludzi na to nie stac. Jesli chodzi o gabinet to nie problem, na jego miejsce przez ok 3 miesiace pracowalby student. Pacjenci tez to rozumieja. Dostalismy juz kredyt na mieszkanie, klucze nam oddaja w sierpniu. Chcielibysmy je jakos fajnie urzadzic. Mamy jakies odlozone pieniadza,ale to kropla jest. Bijemy sie z myslami. Maciek nie chce sie rozstawac z nami, ja to jakos umiem sobie wytlumaczyc ale Oliwcia...Nie wiem, i mam dola jak cholera!!!

Kingus napewno podejmiecie słuszną decyzje. Ja uważam, że warto podjąc sie tej propozycji. Trzy miesiące to wcale nie jest długo, czas szybko płynie sam wiesz. Gabinet zostałby w dobrych rękach, mąz dorobi do Waszego mieszkanka u urządzicie sobie je tak jak chcecie.Ty napewno sobie z Oliwcią sama poradzisz ja Natalie przez dwa lata wychowywałam praktycznie sama, a ona jest jeszcze malutka i ta rzłąka wiele jej nie będzie kosztowała. Głowa do góry i namawiaj męża na wyjazd:) Elizabetko dzięki za zdjęcia Julka to kruszynka albo tak tylko na zdjęciach wyszło

Kingap – nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że ta praca na Cyprze to na 3 miesiące. Jeśli tak to rzeczywiście jest to możliwość zarobienia dużych pieniędzy i nie stanowi dużego zagrożenia utraty pacjentów po powrocie. A może mogłybyście go tam odwiedzić, przy okazji byłyby to fajne wakacje. A gdzie on by tam pracował w jakimś hotelu, czy gabinecie?

I jeszcze chciałam dodać, że Oliwcia jest na tyle malutka, że na pewno ta rozłąka z tatą nie będzie dla niej niczym strasznym. Przecież zostaje z Tobą. Brak taty wynagrodzisz jej swoją opieką i miłością.

asmana to nie julka to iga:))) czy ja wiem czy kruszynka, przyjelysmy z pania dr srednia wage i wazy tak pi razy drzwi 11 kg, wiec chyba nie kruszynka

kingus ja sie nie wypowiadam, bo do wyjazdow jestem negatywnie nastawiona, i chyba umarlabym ztesknoty przez 3 miesiace, wiec milcze jak grob.

Elizabetko najmocniej przepraszam :) jak patrze na moją Izule o taka pyza a nogi o takie paszteciki a wazy nie całe 10 kg

iga ma wszystko na brzuszku:)) wyglada jakby polknela pilke jak chodzi

dzieki dziewczyny!! Maciek pracowalbyw hotelu, tam jest nasz przyjaciel, ktory pracuje na lotnisku juz od trzech lat. Zadzwonil do nas jak tylko dowiedzial sie, o tej pracy, juz wszystko nakrecil, Maciek ma tylko dyplomy pozabierac. Praca jest na 6 miesiecy tyle,ze najwazniejsze sa te letnie miesiace, czyli czerwiec, lipiec, sierpien(najwiecej turystow) pozniej moze przyjechac do Polski, jak nie bedzie chcial zostac. (umowa obowiazuje go na wlasnie te trzy miesiace) i jesli zdecydujemy sie to wylatuje za tydzien. Boze no boje sie wszystkiego. Wdomu sama dam sobie rade, przynajmniej wierze w to. Calydzien chodze jak nieprzytomna, Maciek non stop dzwoni, mowi, ze nie wie co robic. Trudna decyzja! Co jeszcze nas przekonuje, ze wakacje tu w Polsce to martwy sezon na zabiegi. Wydaje mi sie, ze decyzja juz podjeta tylko kazde z nas nie chce tego powiedziec glosno. A co do wyjazddu do niego tam, jest mozliwosc, Maciek bedzie mieszkac u tego naszego przyjaciela, wiec sa warunki, tylko lot to tez kosztz a trzy miesiace to nie rok np. Nie no raz tak raz siak, juz niby wiem co robic a zaraz mam watpliwosci.

Elizabetko Oliwcia tak samo, brzuszek jak pileczka, najpierw on idzie dopiero pozniej cala reszta:)

Jeszcze jestem w pracy. Mam wolną chwilkę. Rozwiązałam umowę na internet i nie podpisałam na razie nowej wiec od czerwca będę się z Wami kontaktować tylko z pracy. 10 czerwca chrzcimy Asię. Ja chciałam po chrzcinach zaprosić na obiad naszych rodziców i chrzestnych ale mój mąż zarządził przyjęcie dla całej rodziny. Szykuje się więc duża uroczystość na ok 20 osób.

WITAJCIE! Kingap - ja bym takiej okazji nie przepusciła, to jest prawdziwa okazja dużego zarobku! A Wy nie możecie pojechac razem? Ale miałabys super wakacje przy okazji!