Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SKAGO

o co chodzi facetowi?!

Polecane posty

Gość SKAGO

jestem beznadziejna wpakowałam się w telenowele zakochałam się w facecie a on nazwał mnie wczoraj swoją przyjaciółką ledwo nie palnełam że nie wierze w przyjażń zwłaszcza z facetami:) ale się powstrzymałam nie wiem co zrobić i czy nie jest o wiele za późno by być kimś innym niż przyjaciółką!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błeee
samo zakochanie się to jeszcze nie telenowela:D Telenowela i to columbijska zaczyna się w momencie pytań : "nie wiem co zrobić i czy nie jest o wiele za późno by być kimś innym niż przyjaciółką!!!!!!!!!!!!!!!" To już zajeżdza Lucią Dominguez:D "Robić" to ma facet, jeśli taki jego gust chęć i wola, żebyś była "kimś więcej" Jak sama zaczniesz rzeźbić, to zaangażujesz się jeszcze 3 razy mocniej, a on w końcu stwierdzi, że nawet przyjaźń to zbyt wiele:D i dopiero będzie telenowela;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
cha biedne kobiety które mają czekać na księcia z bajki bo to facet ma wyjść z inicjatywa i o kobiete zabiegać ale ja nie lubie i nie chcę dłużej czekać!!! pytania owszem naiwne i piszę jak 13latka do bravo gerl:) ale muszę sie wygadać i posłuchać uwag nawet krytycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
do bleee święta racja przepraszam że od razu nie zrozumiałam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
przeżyłam to samo, więc wiem o czym piszesz. jakbym siebie czytala po prostu..:P przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
dobrze ze jest ktoś kto to rozumie dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
yhm..to nie takie proste. Mialo być fajnie..a tu bach, taki tekst...powoli sie od niego odzwyczajam..i Tobie to radzę. Chyba "wyleczenie" się jest jedynem sposobem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
ale ja już nie umiem bez niego żyć on jest jak narkotyk jak choć raz dziennie z nim nie pogadam to mam takiego doła że nic nie jest w stanie mi pomóc to mnie najbardziej denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
hej, wiem o czym mowisz. Ja się "leczę" juz kilka tygodni i jest ciężko, ale jakoś daję sobie radę. Jeśli jesteś całkowicie pewna, że to będzie tylko (tak tak, to brzmi okropnie- tylko) przyjaźń, to powinnas się juz teraz z tym pogodzić..:( myslę, że innej rady nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
ja jestem zbyt uparta żeby odpuścić zresztą kiedy odpuszczam to dzieje się coś co daje mi nadzieje np. ostatnio zadzwonił do mnie znad morza pytał czy nie wiem gdzie jest w mielnie parking na którym zostawili auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
yyy znaczy że sam nie daje Ci zapomnieć o sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
o losku jakie bzdury wypisuje:/ sorrrrry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
sama nie wiem co mam myśleć to wszystko jest zakręcone chore itd popełniam błąd bo boje sie facetów więc jak jakiegoś poznaję to mam duży dystans i facetów traktuje jak kumpli a później są efekty:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błee
To jest nierówny układ, a na nierównej drodze to się zalicza glebę. Z jedenj strony przyjaźń + z drugiej zakochanie = związek sado-masohistyczny. Chcesz się męczyć czekając na szóstkę w totka ( że on też się zakocha) to się męcz i nie odpuszczaj gleby;-)W końcu są tacy, co w tego totka wygrywają. Trzymam kciuki i to szczerze🌼🌼 A jeśli nie chcesz sie męczyć, to pracuj z tym uczuciem. Świadomość, że uczucia nas ubezwłasnowolniają i nic nie umiemy z nimi robić jest tyleż wygodna, co nieprawdziwa. Ps.: Lubię upartych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
buuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
to wszystko i tak bez sensu łeeee:( chyba rzucę to i wyemigruję na antarktydę. Kto jedzie ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
losku dawno nie czytałam tak trafnych uwag warto było zacząć ten temat teraz to pójde do totalizatora i kupie los!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
jestem już spakowana moge jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
no i dobra. Tak 3mać. Coprawda tam zimno i wogóle..ale przynajmniej bez "przyjaciół" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
mój przyjaciel:) jest nad morzem i podczas rozmowy tel puszczał mi szum morza jak w reklamie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
romantycznie, nie powiem..:) jak w reklamie hm.:) ale po takich akcjach zostaje żal buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
najgorsze jest to że on jest takim wymarzonym facetem z poczuciem humoru, troskliwym i inteligentnym przystojny tez jest i to jest największa jego wada bo potrafi traktować panny jak przedmiot czarujący drań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
oooo tak, tak samo myslałam :( yyyy raczej myslę o "moim". Kurde, to okrutne, Skago, łapię doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
a ja nie:0 cóż robić?? ja i tak nie widzę żadfnego interesującego faceta bo dla mnie istnieje tylko jeden:( więc trzeba jakoś zacisnąć zęby i do przodu (latka lecą) ide do domku zrobię kanapki bo kanapki są dla samotnych:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem..
ja juz po kolacji, ale z tymi kanapkami zapamiętam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajacowa..
meczyłam sie tak 3 lata na studiach :) przyjaźn... zakochana po uszy robiłam duuzo zeby ON wreszcie zwrocił na mnie uwage jak na kOBIETE... ale niestety... co jakis czas poznawałam jego nowe dziewczyny, łamałam sobie serce, rozmawiałam z nim o nich itd itd on wymieniał panny jak rekawiczki a ja straciłam 3 lata zycia... nie umawiałam sie z nikim, bo przeciez co ON moze sobie o mnie pomyslec.... masochizm totalny... coz... doprowadziłam jednak do tego ze był moim PIERWSZYM facetem w lozku, slyszac zaraz potem tekst "ciesze sie ze zrobiłas to ze swoim najlepszym przyjacielem" ... ..oczywiscie były fajne telefony, smsy, maile, spotkania.. ale byłam TYLKO jego przyjaciólka, taka od serca, ktora zawsze doradziła itd nie wiem jak mogłam to wytrzymac.... powiedział mi przy szczerej rozmowie ze to tylko przyjaźń ale ja trwałam dalej w przekonaniu ze to ON sie myli... skonczylismy studia.. nasze drogi sie rozeszły.. wiem ze teraz zeni sie... dobrze ze go nie widziałam, slyszałam itd odkochałam sie a teraz uwazam ze NIE był tego wszystkiego wart... nawet NIE był wart naszej 'przyjaźni' pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAGO
dziewczyny jesteśmy dość że beznadziejne to jeszcze lubimy cierpieć:) biedne męczennice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×