Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Maluch na razie śpi, była z babcią na spacerze i się zmęczyła. Strach pomyśleć, jaka zmachana jest babcia... Pewnie zaraz się obudzi, bo śpi już godzinę... A WY JESTESCIE TEZ SUPER, BO JAK INACZEJ WYTŁUMACZYĆ FAKT, ŻE JAK TYLKO MAM CHWILKĘ TO WŁĄCZAM KOMPUTER I Z DRESZCZYKIEM SPRAWDZAM, CZY KTOŚ JEST???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwierzycie, to nie Maks tylko jakieś wycie na klatce, jakby kociak albo co? Jonko - no ale troszkę zdolności chyba trzeba mieć żeby skończyć takie studi?. Dla mnie biologi, chemia i tym podobne przedmioty to był koszmar. Zawsze poprawka na koniec roku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nawet chodziłam do klasy biol-chem, bo myśłałam kiedyś o medycynie. Nawet konkretnie o kardiochirurgii. Ale potem mi sie pozmieniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Karolina, ucałuj Maksa!!! 👄 Oj, przypomniało mi się: Wczoraj przezyłam nieprzyjemny incydent :( Na spacerku. Byłymy wraz z 2 innymi dziećmi (plus jedna mama i jedna niania) koło górki, z której zjeżdżamy na pupie, rzadziej na sankach. Dzieci znudziły się zjeżdżaniem, więc odeszłyśmy kawałek dalej, gdzie jest \"kopny\" śnieg i gdzie maluchy bawią się łopatkami i wiaderkami. Nagle przechodziło dwóch żuli pijanych... A Martynka podbiegła do jednego i mówi \"pam!\" (pan) No to żul się rozczulił, pochylił się, a Martynka ufnie podbiegła i nadstawiła buźke do pocałowania!!! I ten skunks ją chyba pocałował! To wszystko w ułamku sekundy, zanim zdążyłam dobiec... :O Fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to dobrze, że Maks jednak śpi :) Co do zdolności - jak juz się człowiek dostanie, to juz jakos leci... Niewielki odsetek odpada po drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka - nie! O rany! Właśnie tej ufności do obcych ludzi najbardzoej u dzieci się obawiam. Dzisiaj to jest żul, jutro jakiś handlarz narkotyków, a za tydzień pedofil. Horror na tych ulicach teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna niestety bardzo lgnie do ludzi, psów... Byle kto jest do niej miły to ona od razu za nim idzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noto inaczej nizna Politechnice U nas łatwo było sie dostać a skończyć koszmar. U mnie na roku zaczynało prawie 200 studentów skończyło niecale 120 :O Wytrzymałość materiałów, mechanika i matematyka wykańcza nawet najwytrwalszych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie i jak jej teraz wytłumaczyc, że nie każdy jest miły, przyjacielski czy nawet zdrowy. Oj, trudne mamy przed sobą zadania w wychowaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój małżonek studiował na Polibudzie :D I też twierdzi, że mechanika i \"wydymałka\" to piekielnie trudne przedmioty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas, na zarządzaniu, zaczynało 250, a skończyło (w terminie) ok. 40 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja byłam mała to tez lgnełam do ludzi i niestety, nie przeszło mi :( Ile moja mama się nagadała, żebym nie była taka ufna... Trochę słuchałam, choc tak naprawdę miałam duzo szczęścia w życiu, że nic mi się nigdy nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We Wrocku na Poli i Uniwerku jest tak samo, naprzyjmują dużo, a potem się okazuje że to sa trudne studia i sobie większośc nie daje rady. Po pierwszym roku standartowo - matma i fizyka. A potem to juz te kierunkowe przedmioty. Na mojej uczelni mniej więcej tyle samo skończyło, co zaczęło - około 250 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia miałknęła, ale wygląda to na fałszywy alarm :) Moze jeszcze z 10 minutek podrzemie ;) A propos - znacie bajkę o naleśniku? ... Leży leśnik na leśniku :D A bajkę o nalesniku i dżemie? ... Leży leśnik na leśniku i drzemie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre :D A o powidłach.... Po widałach dziury zostają. A o Jacusiu? Ja cóś tu wódki nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Hi hi O dziewannie: Dzie wanna, będę rzygać! O manicure: Rysiek zrobił Mani córe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, jeszcze o gomulach: najadł się bananów i go muli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Tyle, że to oryginał, cytat z mojej koleżanki mamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śpi i śpi to moje szczęście... A ja dzisiaj na korepetycje idę... Z Małą będzie moja mama :) Robimy zamianę - mama daje mi swojego seiczusia, żebym szybciej dojechała i wróciła, a ja jej daję moją córeczke, żeby... eee No właśnie, żebym miała spokój ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka, zabrakło mi pomysłów na owoce dla Marty. Od dawna juz je codziennie jabłko, banana (gomuli już nie daję :D ). Ostatnio kiwi, grejfruta. Jakoś nie wiem czym jej zastąpić banana albo jabłko. Bo to przeciez strasznie monotonne jeść codziennie to samo o tej samej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, pamiętam czasy, jak dawałam korepetycje. Najpierw ja jeździłam do dzieci, a potem te dzieci tak urosły, że miały prawo jazdy i przyjeżdżały do mnie. W sumie, to trwało dobre 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem wyrodną matka i daję Martynce słoiczki z owocami - najczęściej z bobovity jabłka i morele z bananami. W zeszłym roku zamroziłam truskawki i czasem jej daję Obudziła sie i już jest na kolankach... Bo jakis s.... sąsiad zaczął wiercic... a co do pomysłów - może znajdziesz gdzieś brzoskwinie albo morele.. Mi się nie chce myśleć, stąde te słoiczki albo kubeczki \"owocowy sad\", czy jakoś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sąsiadka daje Mateuszkowi paprykę pokrojoną w paseczki Musze się pożegnac, miłego popłudnia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeście nasmarowały stron :D Ninko body z szipszopu dostałam bardzo ładne , z jakości też jestem zadowolona :D Muszę zmykać , miłego popołudnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko jeszcze co do owoców , ja daję Patrysi HiPP morele , brzoskwinie , jak to Jonka mówi wciąga takie dobre pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jeszcze dodam bajke o romantyzmie: Roman tys mnie dziecko zrobil:) i o jabłonce: mialam ci ja błonkę... Karolinko...podalam Ci adres jak tylko wspomnialas o fotkach:) milo,ze czytasz moje posty hihi. ale ja sie nie poddaje,podaje drugi raz: eweliniura@wp.pl co do owocow-tez daje ze sloiczka...ewent babana i jablko.policzylam sobie ost i wyszlo mi,ze same sloiczki kosztuja mnie ponad 300 zl.(codziennie 2 zupy,owoce i \"przysmak na dobranoc\")nie naleze do mega leniów bo i tak codziennie gotuje Antkowi,ale jak juz wczesniej pisalam -sloiki to pewniaki.wiec poki co nie moge z nich zrezygnowac. nasze dzieci spia dokladnie o tych samych porach widze:) Jonka...wybacz,naprawde!wybacz,ale historia z zulem ubawila mnie do lez:)bardziej Twoj opis-bo sytuacja ,fakt:fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×