Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Beatek - no niestety, wielkich przekrętasów nie łapią, bo się ich boją, ale takie małe żuczki jak my, to stanowią doskonałą \"pożywkę\" dla tych durnowatych urzędasów. Komuś muszą udowadniać, że sa mądrzy i potrzebni. Bleeee A Oskarek to ten, którego zakatowali? Nawet nie mogę o tym mówić. Jak tego słuchałam, to myśłałam, że mi serce pęknie. Płakałam rzewnymi łzami, a Martusia jak zobaczyła płaczącą mamę, to też się rozpłakała i nie mogłam jej uspokoić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za noc znowu :( Martyna zasnęła dopiero po 21.15 :( Niemałą wine ponosi jakiś debil, który ciągle wierci 😡 Coraz poważniej myślimy o tym, żeby znaleźć jakiś dom... Tylko na razie jest to mało realne...Jeden kredyt jeszcze niespłacony i pakować się w nastepne, jeszcze większe? Budziła się nasza gwiazdka w nocy tyle razy, że mój ultra-cierpliwy dotychczas mąż stracił cierpliwość i stwierdził po 15 wstawaniu, że ma dosyć i więcej nie wstaje, niech się mała wypłacze i w końcu przestanie. Spała znowu do 8.30... A wczoraj w ogóle nie chciała jeść - przez cały dzień zjadła dwie miseczki kaszki na mleku i miseczkę rosołu z kluseczkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - nie daj się zwieść, że w domku nie ma sąsiadów. Też są, tyle, że nie bezpośrednio za ścianą. Mój sąsiad od 6.00 do 22.00 np. rżnie wielkie kloce drewna. Hałas jest taki, że mysli nie można zebrać. Latem pali śmieci w ogrodzie, więc nie można wietrzyć. Itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja skrzętnie omijam wszelkie \"uwagi\" i \"pod napięciem\", nie oglądam wiadomości a jak włączam internet to od razu przełączam na naszą stronę. Od kiedy sama mam dziecko wszelkie opisy znęcania się nad dziećmi powodują u mnie długotrwały rozstrój psychiczny... Kiedyś, jak MArtynka miała ze dwa miesiące, leżała na brzuszku na łóżku (czego szczerze nieznosiła) i łkała, bo nie było jej wygodnie. Mariusz rzucił takie zdanie \"popatrz, jakby takie dziecko zostawić to by nie przeżyło, takie jest uzaleznione od opiekunów\" a ja przez miesiąc ryczałam jak tylko popatrzyłam na Martynkę leżącą na brzuszku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko chyba jest coś w powietrzu bo Patrycja też nie ma ochoty spać o tej porze co zwykle :( , a kłopoty z jedzeniem póki co narazie u nas minęły , musisz cierpliwie przeczekać .;) ale jestem mądra jak mała nie chciała jeść to dostawałam apopleksji że jest głodna ;)) Ninko masz rację te szychy co oszukują , omijają prawo itp mają się dobrze a karzą tych maluczkich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Ninko, to samo powtarzam mojemu mężowi. I dlatego nasz dom jest taki nierealny - musielibyśmy mieszkać o 100 m od granic działki, najlepiej w lesie albo w polu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - minimum 5 hektarów ziemi. Mniejsza działka oznacza sąsiadów ZBYT BLISKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - to co opisałaś (zachowanie Patrysi) jest toczka w toczkę takie jak Martynki :( Gryzie, bije, odpycha się... I ja też jestem taka \"mądra\" w dawaniu rad typu \"nie martw się to minie, a jak nie chce jeść to znaczy że nie może albo nie potrzebuje\" A jak mam to na własnym podwóku to panikuje, bo Martynhka nie zjadła mięska wczoraj - zycie mojego dziecka zagrożone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to Ninko! Tylko skąd wziąć 5 ha ziemi w centrum Wrocławia ;) I to w miarę taniej ziemi, żeby mnie było stać dom postawić, a nie drewniana sławojkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie, że moje dziecko się nieco uspokoiło? Też biła, gryzła (do dziś mam ślad na ramieniu) itp. Tyle, że u nas to się skończyło, jak odeszła poprzednia opiekunka. Teraz Marta jest zdecydowanie spokojniejsza. A spać też chodzi nieco później - ok. 20.30. Tyle, że wstaje razem ze mną - 6.00!!! Wyobrażacie sobie w jakich warunkach ja się myję, ubieram, maluję przed przyjściem niani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Martusia też ciągnie Cię za koszulę, względnie spódnicę albo spodnie??? Bo u nas częstotliwość ciągnięcia jest wprost proporcjonalna do ważności roboty, jaką mam wykonać ;) Sterta garów piętrzących się w zlewie :( Kipiące mleko plus przypalająca się zupka ;) I wtedy Martynka przypomina sobie, że jest ktoś taki jak mamusia, zawsze chętny do czytania, zabawy w akuku lub wyglądania razem przez okno ;) Najlepiej wszystko na raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, ciągnięcie za spódnicę, czy spodnie, to bardzo powszeche zjawisko. Najczęściej jak coś gotuję. Ale ostatnio wyczaiłam na to sposób. jak mnie ciągnie, to ja wsadzam do krzesełka, przysuwam do blatu i \"pracujemy razem\". Jej się to szybko nudzi i ucieka z kuchni do swoich zabawek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas do niedawna działało na chwilke wsadzenie jej do łóżeczka z książeczkami lub zabawkami. Teraz posiedzi minutę i zaczyna płakać, a jak nikt nie przychodzi to uderza główką o szczebelki i wtedy na pewno ktoś reaguje :O Cwana bestia :( Muszę usiąść do książek :( :( :( Może jak uspokoję trochę sumienie rozwiązujac kilka testów, to jeszcze wrócę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zasypianie po 21 i notoryczne problemy z karmieniem to normalka. Dziś zauważyłam, że Maks chętnie je w ... sklepie ;) Chyba bedę chodziła go tam karmić ;):D Panie ekspedientki napewno byłyby zadowolonw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Karolina 🖐️ Karmienie w sklepie przypomina mi jednego dzieciaka w mojej rodzinie ... jak był w wieku naszych urwisków, to jadl tylko .... w samochodzie .... siedząc za kierownicą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze, żeby znaleźć sposób ;) Ale tak serio, to od dwóch dni Maks pochłania ogromne ilości jedzenia, ale tylko do 12. Potem znowu mam problem żeby go nakarmić :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że z kolei Marta ma mniejszy apetyt z rana (na śniadanie zje tylko pół kawałka chleba), ale od obiadu, to rusza z kopyta ostro. Generalnie problemu z jedzeniem nie mam, ale pamiętam jak bardzo się martwiłam, jak nie chciała mi jeść przez 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, jakie dzieci są różna. A ja dziś wpadłam na genialny pomysł czyn nakarmic Maksa \"na noc\" Czasem robie takie grzanki na patelni i Maks je uwielbia. Więc skoro je je chcetnie w dzień to pewnie z wieczora tez mu beda smakowały Dziś wypróbuję i się przekonam. Mam nadzieje, że to zadziała bo on zjada tylko po 60-90 ml kaszki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, juz nie chce więcej :O Kręci głową, płacze i sie wyrywa :O Czasem uda mi sie namówić go jeszcze na kilka chrupek kukurydzianych lub rodzynki, ale to żadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spróbuj go nakarmić wcześniej, a tuz przed położeniem daj mu tylko mleczko jako picie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko, czego ja nie próbowałam. Mój syn jest poprostu nierformowalny. Ma swoje przyzwyczajenie i antypatie: np. nie pije białego picia więc mleko odpada. Zreszta przez ten refluks ma jeść i pić najpóźniej 2 godziny przed snem :O A mi sie wydaje, że po tych dwóch godzinach to on znowu głodny jest i tak w koło macieju... I tak źle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz ciężko. To prawda, ale myślę, że metodą \"prób i błędów\" powinnaś wypracować najlepszą metodę na swojego synka. A ten refluks to w końcu musi kiedyś przejść. Oglądałam kiedys program o dziecku z refluksem i to ponoc jest przykre dla dziecka, bo ten cofający się pokarm powoduje odczucie zgagi. Czy to o to chodzi u Maksia? Mam nadzieję, że nie, bo to by było koszmarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie chodzi chyba o to :( Szkoda mi mojego dzieciaczka bo on wiecznie czuje jakis dyskomfort :O Albo zęby mu wychodzą, albo swędzi go skóra, albo zgaga Do tego zacząl znowu ulewać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jest jakies jedzonko, które może zjadać i będzie mu ten kwas w żołądku minimalizować? No wiesz, takie coś, co dorośli mogą jeść np. przy nadkwasocie. Nie wiem, siemię lniane itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie wiem, bo żadne lekarz nie bierze tego na poważnie, nie uważają , żeby był to problem Zresztą to, że ma zgagę zauważyłam dopiero niedawno... wcześniej tylko ulewał :O. Mi na zgage pomaga mleko, którego Maks i tak nie chce ruszyc i migdały, ktorych jeszcze nie może ruszyć :O Ale teraz jak pójde na szczepienie to musze powaznie poruszyc ten temat, bo to nie jest normalne, żeby półtoraroczne dziecko ulewało po zjedzeniu czy piciu :O Tylko kiedy my pójdziemy na to szczepienie? Najpierw Maks ząbkowal a teraz znoeu ma wysypkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ma wysypkę to nie można szczepić? Bo wychodzące ząbki to raczej nie są powodem do odkładania terminu szczepienia. No biedny Twój dzidziuś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Karolinko :D Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nasze dzieciątka są po prostu rozpuszczone ;) Mój mąz uważa, że jak nie chce jeść to niech nie je :P I że ja się za bardzo rozczulam... Usypianie małej teraz trwało 45 minut :O Ale wróćiła zadowolona ze spaceru z babcią, a ja miałam spokój. Zajrzałam do testów - totalnie się załamałam :( Musiałabym teraz siedzieć dzień i noc w czytelni, żeby uzyskać jakieś pojęcie na temat tego, co wymaga Centrum Egzaminów Medycznych 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks bardzo źle znosi zabkowanie i nie mam sumienia męczyć go dodatkowo szczepieniem. Lekarka to popiera i każe czekać. A wysypka tez powinna byc ograniczona do minimum bo wtedy gdyby coś zaczeło sie dziać to nie byłoby wiadomo od czego. Mówię Ci: jak nie urok to s...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×