Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Ninko - Ty to masz fajnie z tą Martusią :D Martyna przy oknie owszem, ale z kimś, żeby pokazywał Telewizja jest passe Zabawki są nudne... Książeczki tak, ale \"mama czitamy\" A spokojnie siedzi tylko wtedy, jak robi coś zakazanego - np ostatnio odlepiała po kawałku jakąś papierową nalepkę od zabawki i kawałki zjadała :O Jak podeszłam do niej zdziwona, że tak spokojnie siedzi to akurat miała wyjątkowow soczysty kawałek papieru w zębach i szczerzyła się do mnie :D zapytałam ją\" Martyna, czyś ty zwariowała???\" A ona \"taaaaak\" :D Karolina - mój portfej to i dlla Martynki fajna zabawka, ale co z tego, jak wredna matka wyciąga pieniążki z niego, zanim da się pobawić ;) Dzięki za odpowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - a co będzie jak się postawisz i zażądasz macierzyńskiego w pełnym wymiarze??? Przecież niektóre biurowe czynności np pity mogłabyś robić w domu, w końcu trzeba mieć nadzieję, że Maleństwo będzie spokojne i będzie spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie dzieci lubią portfele. Marta też, ale np. komórka mamy, telefon stacjonarny, pilocik od tv czy dvd. To sa najfajniejsze zabawki. A przypomniało mi się jeszcze jedno, w kuchni, jak mam zapalone boczne światło, to Marta przybiega, macha paluszkami i cieszy się z własnego cienia. A jak do tego pomacha tam jeszcze mama lub tata, to jest zabawa na 102. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie moja praca, głównie polega na siedzeniu i czekanoiu na klienta, resztę robię przy okazji, a handel to moja podstawowa dziedzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, no właśnie, nie daj się tyranizować. Zwłaszcza we własnej firmie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - uściślij, taki czyli jaki, jak mojej mamy sprzed 25 lat, czy mój obecny? ;) Coś mi mówi, że jednak ten starszy ;) A teraz mój tato siedzi w domu na emeryturze a mama pracuje i tato narzeka, że jej całymi dniami w domu nie ma :D Bo albo jest w pracy, albo u mnie, albo na łyżwach, albo trzaska nadgodziny, żeby w godzinach pracy iśc na lodowisko, albo wyjeżdża na narty.... Dynamit w dżinsach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojęcia nie macie jak ja się boję tego sierpnia, to jest najgorszy termin jaki mógł mi się trafić, jestem po prostu przerażona samą myślą o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ale ten termin nie trafił się tylko Tobie, ale WAM!!!! Sama sobie tego dzidziusia nia \"zmajstrowałaś\", w ońcu Twój mąż też przy tym \"był\", prawda? Dlaczego tylko Ty masz ponosić \"koszty\" z tego tytułu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko łatwo powiedzieć nie dać się tyranizować, ja to przeszłam przy Maćku i nie chcę powtórki Na razie muszę lecieć z Maćkiem na zdjęcie szwu, zajrzę koło 16-tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - komórka już przestała się podobać, piloty spowszedniały... Od biedy może być słuchawka od domofonu, ale do tego to ja musze stać razem z nią i trzymac ją na rękach... Czasem bawi się kluczami - chodzi od drzwi do drzwi i \"otwiera\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, klucze też są zajefajne, ale zbyt szybko lądują w dzidziusiowej buźce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się poddałam w kwestii lądowania wszystkiego w buźce :( Trudno - niech się styka z drobnoustrojami :( Czekam z utęsknieniem na moment, kiedy to się skończy i z zzazdrościa patrzyłam na Mateuszka - sąsiada, że jemu już można wszystko dać i on tego nie będzie chciał od razu spróbować :) A tu, wczoraj tuż po 16 wali do moich drzwi niania Mateusza z nim w objęciach, dzieciak zapłakany, buzia we krwi i smarkach... Okazało się, że ma teraz etap wpychania wszystkiego do nosa i właśnie wepchnął sobie 2 kamyczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje szczęście wstało - po przepisowej godzinie i dwudziestu minutach ;) Pożegnam się, dzięki za miłą pogawędkę :) Miłego weekendu!!!! Dla Ninki, bo pewnie się w domu nie włączysz? ;) A ja postaram się odezwać :) Buziaki!! dla Wszystkich! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko 🖐️ Trzymaj się. Pewnie nie zajrzę, bo mąż chory i sama muszę sobie ze wszystkim poradzić w domq, więc byłoby trudno. A wieczorem, to już nie mam sił. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie jeszcze przypomniało, że ulubiona zabawka Maksa są baterie ;) Wynajdzie je wszędzie! Nawet jak są skrzętnie ukryte w środku zabawki ;) Piloty i komórka tez juz spowszedniały. Czasem zajmie się wchilkę włącznikiem od lampki ale wtedy też musze byc w pobliżu żeby nie przeniósł sie bliżej gniazdka elektrycznego :O A teraz odkrył cymbałki ;):D siedzi i wali ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, dwa kosze zabawek, a obok nich siedzi znudzone dziecko. A co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie! U mnie to samo, dwi skrzynki zabawek, to juz po posortowonaiu i odłożeniu części dla Karolka. Do tego trzy wielkie samochody, cała półka mniejszych, i parapet zastawiony maskotkami :) A Maks łazi za mna znudzony 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zaczęłam nawet niektóre zabawki chować na 2-3 miesiące. Rzeczywiście potem je na nowo odkrywa. Ale jeszcze trochę, to będzie można z dzieckiem sie pobawić np. w teatrzyk. Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas najlepsza zabawa to w \"nibychowanego\", pisze niby bo na moje zawołanie: \"Gdzie jest mój syneczek?\" Maks wypada zza szafy ub jakiegos innego kąta, w którym jest swietnie widoczny ;) i krzyczy :):D No i wszelkie ganianki sa super :) Czasem tez obserwujemy przez okno koty, ptaki i... śmieciarę ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmieciara raz tak wystraszyła Martę, że się opiekunce strasznie popłakała. Wyjechała ogromna landara i narobiła hałasu i jeszcze do tego jakis obcy facet biegał po Martusi podwórku. To był horror dla dziecka. :D Ale jak ją posadzę w huśtawce przed oknem, to nawet z pół godziny tak potrafi siedzieć. Ale muszę byc przy niej. A z gonitw - zdecydowanie bieganie dookoła stołu w jadalni. Nawet 30867 okrążeń dziennie. Tylko musimy często kierunki zmieniać, bo mamusi się niedobrze robi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Przemke nauczył Maksa takiego krecenia na rękach :O Nie wiem jak to wytłumaczyć, brał go na ręcę i tak sie kręcili w kółko. Maks mógłby tak cały dzień tylko, ze mama wymiekała po dwóch zakręceniach 😭 Na szczęscie udało mi sie go tego oduczyc ale kosztowało nas to wiele łez i stresu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierzesz go pod pachy i obracasz sie wokół własnej osi? Jeśli o to chodzi, to Marta też to lubi. I jeszcze jak ją biorę za boczki, podnosze nad własna głowę i lekko potrząsam mówiąć, że leci pszczółka i robi bz bz bz Ale jest wtedy radocha!!!! :D A matka potem na kręgosłup nie wyrabia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie nie uwierzycie ale dziś byłam pierwszy raz na myjni samochodowej (zawsze takie sprawy załatwiali moi bracia ;)). Myślałam, że to będzie frajda dla Maksa, a on biedny tak się zdenerwował i tak mocno płakał, że aż krew mu z noska poleciała 😭. Nie moglismy wysiąść w trakcie mycia, więc po wielu akrobacjach wyjełam go z fotelika i utuliłam. Biedny, nawet po wyjeździe z myjni cały się trząsł i nie chciał się zbliżać w tamtym kierunku :O. Ah! Niegdy nie trafię z atrakcjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko mój Maciek też wczoraj miał traumatyczne przeżycia. Pojechałam z nim na zdjęcie szwu, no i póki byliśmy na poczekalni to pasowało. Kiedy weszłam z nim do gabinetu, zobaczył pielegniarkę i lekarza, zaczęła się histeria-jeszcze nigdy nie reagował tak na lekarzy, chyba tą niedzielę zapamiętał na zawsze, aż zaczynam się bać szczepienia, które mamy w kwietniu, a przedtem jeszcze kontrolę w poradni rechabilitacyjnej. Kurczę zaczynam rozumieć co ty przeżywasz za każdym razem. Na pocieszenie kupiłam mu huśtawkę, ale niestety tata jej nie zawiesił bo okazało się że śruby są za krótkie i haki wypadają z sufitu. Udało mi się też kupić kurteczkę na wiosnę, za jedyne 22 zł i czapeczkę. Jeszcze tylko buciki i Maciuś na wiosenne spacery jest zaopatrzony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meldunek: Martynka lepiej, noc minęła spokojnie. Ja znowu sama, Mariusz w pracy, moja mama na nartach... Ale zaraz przerwa, jeszcze zajrzę :) MIłej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, A Ty w pracy siedziałaś??? Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ 👄 🖐️ Czy ktoś tu zagląda w sobotni dzionek ? Wioletka i Adi 😴 :) A ja weszłam na chwileczkę ... Zmęczona jestem niesamowicie ,najbardziej cierpią moje nogi :-0 ale wczoraj sprzedałam koleżanką dwie pary kolczyków :) hurra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×