Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Dziewczyny ja też odwracam jej uwagę ,ale nie skutkuje :( Musiałabym tak jak moja mama i babcia : łapią , sadzają na kolana ,trzymają ręce i nie ma zmiłuj ;) jak gęś musi zjeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - własnie dlatego Maks nie zna zmaku czekolady a wszystkie przekąski sa pochowane po szfach atk żeby nie znalazł :) Jonko - fajnie mieć koleżanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - ale się zaparłaś ;) Beatek - łoj, 30% to już konkret :D A jak robisz ogórkową? Przyznam, że nigdy nie robiłam, a lubię. Jonka - ale masz fajna koleżankę. Nie ma jeszcze trzeciej niepotrzebnej pary? ;) Karolina - patent z miseczkami dobry, ale czy Maks je bez ubranka? Bo chyba te wodę wychlapuje, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - jak miałam problemy z karmieniem Martynki to odwracanie uwagi skutkowało, albo dawałam jej coś do zabawy - np magnesiki z danonków, korkowe podkładki pod filiżanki, plastikowe sztućce, albo cokolwiek. Często też jej śpiewam, mówię, że \"baba je, gaga je, kika je, mama je...\" A jak już strasznie nie chciała jeść to nie dawałam, tylko jadła dopiero jak przyszła pora na następny posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Loli, co ty za sceny dantyjskie opisujesz? Nigdy bym tak nie zrobiła bo skoro nie chce jeśc to znaczy, że nie jest głodny i jak zgłodnieje to zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli przez ostatni tydzień Patrycja też odwracała głowę na widok jedzenia ale przeczekałyśmy i już jest lepiej :), chyba nie można zmuszać dzidzi do jedzonka bo może się zniechęcić:( Ale żeby w ogóle jadła to tak najpierw były książeczki w ręku potem poszły sprzęty typu łyżki w ruch , teraz jesteśmy na etapie przeglądania przypraw w pudełku i mojej kosmetyczki ale powoli zaczyna ją to nudzić .:( Także nakarmienie mojej dzidzi to wielkie wyzwanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola tylko ostatnio jej nie jadła bo zapasy się pokończyły , a nawet jak miała to nie chciała ... Może to przez chorobę, antybiotyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko ogórkową normalnie gotujesz warzywka i ziemniaczki z mięskiem a na końcu dodajesz starte ogórki (trzeba na oko żeby nie była za kwaśna) i zabielam śmietanką , pycha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola :) jakbyś miała wychować troje dzieci-niejadki, to znałabyś te sposoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - :D Na początku strasznie sie chlapał i wiecznie miałam jakies suszące się ubrania, ale teraz nauczył się przlewać wodę. Zresztą, co to za tragedia przebrać go po skończonym posiłku? Przebieram go sredni 3-4 razy dziennie bo on bez przerwy chlapałby się w wodzie. Wogóle z tą wodąto dziwna sprawa bo on uwielbia takie chlapanki w misce czy pod kranem ale z wanny ucieka po 5 minutach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy kaloszki nie okażą się za małe, bo ona nie pamiętała, czy 23 czy 24...Ale zapytam o dodatkową parę ;) Loli - moja mama też tak raz zrobiła z Martynką, ale poźniej już nie było potrzeby... Wiadomo, że serce się kraje, matka zrobi pyszną zupkę, pełną zdrowych i odżywczych składników, a mała niewdzięcznica pluje i wykrzywia się ;) Ja też staram się nie dawać nic między posiłkami, bo obawiam się, że potem pyszna jarzynowa z klopsikami może być passe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę Loli rozumiem, bo kiedys też w akcie desparacji dałam Marcie kilka łyżek papki na siłę. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - jeśli moge cos doradzić w kwestii ogórkowej, to ja duszę potarte ogórki na masełku mniej więcej tak długo jak gotują się warzywa. Loli - ale przeciez takie karmienie na siłę nic nie daje. Dziecko i tak wypluje a tylko nerwy człowiek szarpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też próbowałam nakarmic Maksa na siłe ale nie widze sensu w takim działaniu. I teraz tak nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina i Beatek - dzięki skorzystam z obu Waszych porad. Może juz jutro? Bo na dziś obiadek mam. Jonka - hehehe u nas nawet 24 byłyby za małe :( Loli - na szczęście Marta nie wie, że żarełko z buzi można wypluć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za stopy 24?! Maks ma 21. Jemu bardzo wolno rosna nogi. Na początku zimy kupiłam mu buty 21 i nadal sa dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - życzę smacznego :) Ogórkowa jest też jedną z moich ulubionych zup :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - to chyba mnie powinnaś powiedzieć: ninko, nie martw się, może potem przestanie już tak szybko rosnąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie ostatnio niepokoi fakt, że Martynka oddycha otwartą buzią :( Nie wiem, czy to jeszcze pozostałości kataru, czy jej tak już zostanie :( I będzie wylądać jak gapa :O Pomijając to, przez takie oddychanie strasznie jej w buzi wysycha i chyba przez to tak często sie budzi w nocy :O znowu ostatnio mamy kilkanaście pobudek, a ostateczne rozpoczęcie dnia następuje około 6 - 6.30 \"mama czitamy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ksiązulo się obudził więc zaraz bedę kończyć. Chciałam sie tylko zapytać czy Wasze dzieci zawsze mówią tak samo? Chodzi mi o to, że Maks raz mówi: \"mama\", a raz: \"miama\", a zaraz: \"ama\", woógle ma mnóstwo odmian tego słowa, i wszytsko oznacza, że mama lub tata mają przyjść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcie zawsze ją nakarmią takim sposobem i raczej nic nie wypluwa;) Tylko ja nie mam tyle cierpliwości do karmienia jej -nie to nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko, nie martw się, może po tem przestanie ta stópka szybko rosnąc :) I ja się tak pocieszam :O Obejrzałam zdjęcia Martusi w kurteczce - śliczna i taka sportowa!!! Oby sie dobrze nosiła :) A moje ulubione zdjęcie Martusi to jest to, na którym tak Cię przytula :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - mama, to mama, zawsze, wszędzie, jak najczęściej, najlepiej bez rozstań. Dziś np. nie mogłam wyjść do pracy, bo wisiała na mnie jak małpka na palemce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - tak. Zawsze tak samo. Ale już np banan ma wiele odmian i różnie brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - Martynka mówi mama i mami. To samo z babcią - baba i babi, tylko tato ma względy, bo mówi na niego tata i tatuś. A na mojego tatę mówi gaga, choć uczyłę ją mówić dziadziuś. Ona owszem, powtórzy słowo dziadziuś, ale zapytana, kto to? powie gaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyba nie ma sie czym martwic bo to pierwsze i jedyne :O słowo Maksa więc może nabierze jeszcze wprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko- to ja takie zdjęcie wysłałam? To, gdzie mam koszulę w kratę? Koleżanki w pracy powiedziały, że wyglądam na nim (przepraszam, ale tak powiedziały), jak Matka Boska z Dzieciątkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam ją nauczyc mówić mamusia, ale z uporem powtarza mama ;) Ninko - dziś już sroda, to prawie weekend ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×