Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

tytułu chyba nie zmienisz ale skrzynkę zmień mi jednak do tej pory najlepiej sprawia się na o2 tylko z tą nie mam problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - moja skrzynka tez do tej pory nie sprawiała problemów :O Nie wiem czy to nie wina komputera i zainstalowanego na nim oprogramowania :O Podpytam sie Przemka i brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, zapraszam do mnie. właśnie w niedzielę przywiozłam świeżą dostawę mrozonych truskawek od cioci :) Jutro chyba znów zrobie knedle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - wysłałam jeszcze raz tę książkę. Może teraz się uda. Aniu, ja nie jestem w ciąży, a truskawki... zawsze, wszędzie, ze wszystkim i w dużych ilościach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamy Urwisków ;) Karolina - ja mam identyczny problem z outlookiem od dwóch dni :( A jak próbuję zdjęcia Martusi otworzyć bezpośrednio z onet poczty to sie właśnie otwierają tylko miniaturki :( Ale ja jestem zawzięta i będę probować aż do zawieszenia kompa ;) Aniu - śmieszny mail doszedł, dzięki!!! Też otworzyłam ze skrzynki na onecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że te z hiszpanii są pędzone ale jak ostatnio je zobaczyłąm to nie wytrzymałąm i kupiłąm-Maćkowi nie smakowały- wypluł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - czemu nie kupisz mrozonych? Są napradę duuużo lepsze niż te hiszpańskie, za te same pieniądze :) A ja rozmrażam w mikrofalówce, i nie tracą kształtu. Lubię nawet jak są takie lekko nierozmrożone :D Martyna zjada truskawki zmiksowane z twarożkiem i bananem - taki domowy danonek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam Wam napisac najwazniejszego. Wczoraj w\\popołudniu zauważylam na klatce ogłoszenie treści mniej więcje takiej: \"Jesli zauważysz podniętego ptaka lub inne zwierzę zadzwoń na Straż Miejską. Nie dodytak padliny, nie podchodź, itd\". Troche mnie to przeraziło i jednoczesnie rozbawilo bo sekundę wcześniej pomyslałam sobie, że juz dawno nie słyszałam nic o ptasiej grypie. No ale do rzeczy. Wczodze do mieszkania i stwierdzam, że jest strasznie gorąco więc rozsune okna na balkonie i wpuszcze trochę świeżego powietrza. Oczywiście w trakcie rozsuwania okeien w ogródku zauważyłam.... zdechłego kota. No i miałam dylemat, dzownić czy nie dzownić na Straż Miejką. Z jednej strony troche głupio tak dzwonic z kazdym zdechłym kotem czy szczurem ale z drugiej strony jak nie zadzwonie a cos się stanie to będę sobie w brodę pluła. No więc zadzwoniłam. Pan przyjął zgłoszenie i za jakąś godzine przyjechał jakis klient z weterynarii. Zabrał tego kocura, który musiał w tym ogródku leżec już chyba od listopada albo jeszcze dalej bo był juz taki suchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Maksowi wczoraj zrobiłam kaszke manną z truskawkami z kompotu. Jadł aż mu sie uszy trzęsły, ale nieiwle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina :D Ja kiedyś małego kotka (takiego suchego, jak to nazwałaś) znalazłam we własnym ogródku jak tylko śnieg stopniał. Żal mi się zrobiło, bo miał na szyji obróżkę i pewnie ktoś na niego czekał i się nie doczekał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina :D :D Wykazałaś się postawą obywatelską :) A ja wczoraj w ramach w/wym postawy opieprzyłam jedną babę, której psy narżnęły na trawnik ;) U nas na klatkach i w sklepach z drobiem wiszą instrukcje, jak się uchronić przed ptasią grypą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Maciek ma coś długie zęby na takie wynalazki, nawet kiwi nie chce jeść bo to coś nowego , ale ananasa z puszki wcinał hmmmm też ma zachcianiki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pojechali ... Ninko , w Niemczech mieszka moja siorka z mężem, córką :) Ale wkrótce rodzinka się powiększy o pierwszego wnuka!!! Pewnie urodzi szybciej bo już ma założony krążek z powodu krótkiej szyjki macicy... Ale byle zdrowe;) !!! Mój tata pojechał z Nimi bo od ok 6mies też tam mieszka i pracuje- tutaj ciężko o pracę ,ale tam też nie łatwo:( Dziś kolega Adriana został tatą :) urodziła im się przez cesarkę córeczka :) Oboje są po 30-stce więc baardzo się cieszyli i zamartwiali ale nareszcie mają swój skarb ;) Małą Murzynkę - bo tak mają na nazwisko ;) Aniu ,jak się bardzo cieszę ,że jesteś zadowolona :) Teraz czekamy na fotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko :( To smutne, jak komuś ginie zwierzątko, zwłaszcza kotek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zresztą czekam na mojego Niuniusia. Może jeszcze wróci? Jonka - psie odchody doprowadzają mnie do szału. A dookoła same paniusie w futrach i kapeluszach, wszyscy tacy mądrzy, kulturalni i dobrze wychowani, a nie wiedzą, że po psie trzeba sprzątnąć! Ajak ktos gada, że za psa płaci podatek, to mnie do szału doprowadza. Ja za dom tez płace podatek, a nikt mi do nie odmaluje. Za TV to samo, a kurzu z niego nikt mi nie ściera. Kurde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę ja też się trochę boje bo na moje podwórko wlazł kot i jakieś psy go rozszarpały, same futro na trawniku zostało fuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - sprawdź pocztę. Sama do siebie wysłałam i przyszło, więc może i Ty dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróci Niuniuś, ja w to wierzę... Teraz jak śnieg stopniał, wszystkie brudy wylazły i aż się za przeproszeniem rzygać chce jak się patrzy na trawniki :( Deszcz przyjdzie, to trochę tego rozmyje... Nie wiem, czy kiedyś nie było tego tyle, czy ja nie zwracałam uwagi?? Ale przeceiż jako dziecko (całkiem niedawno ;) ) biegałam po trawnikach i sporadycznie się wdeptywało w kupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko i Jonko - macie rację. O tej porze roku gó... leżą wszędzie Maks wczoraj na spacerze postanowił iśc po trawniku zamiast po chodniku. Co miałam robic? Modłiłam się tylko, żeby trafiał tylko i wyłącznie na \"twarde\" kupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psie kupy :) temat na czasie !!! Zaniedługo to one będą zwiastować nadejście wiosny ;) Ale to obrzydliwe wszędzie gdzie nie spojrzeć KUPA! Nie wiadomo gdzie nogę postawić :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - chyab rzeczywiście kiedyś tego było mniej. Widocznie miłość Polaków do piesków rośnie wprost proporcjolanie do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - strasznie krótko była Twoja Rodzinka :( A na Święta przyjeżdżają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - na razie doszły tylko powidomienia ale czekam z niecierpliwością A napiszesz mi gdzie jest ta hurtowania czy to Twoja słodka tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się nauczyć Martę chodzenia po chodniku. Tłumaczę, że tam jest trawka i kwiatki i tam nie wolno. Bo nie wiem kto by jej potem butki czyścił :P :( Bllllllllllllllleeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że to przez tą długę zimę i lód, który je zamroził ;) dlatego . Tak szybciej by się rozpuściły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - jaka hurtownia? Nie bardzo wiem o co pytasz? Powiem, gdzie, ale czy chodzi o tę, w której kupiłam kurtkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×