Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Cześć :) Dziś Martynka spała na swoim nowym łóżku - na wysokości 180 cm od podłogi... Była zachwycona :D Niestety - nie przełożyło sie to na długość jej snu ;) Jak zwykle na nogach przed 7.00 :O Wprawdzie piszą, że łóżko nie nadaje się dla dzeici poniżej 6 lat, ale trudno - nie mamy innego wyjścia. Potem strzelę fotkę i Wam poślę :) Beatko - Ty znasz Patti najlepiej, więc jeśli uważasz, że jeszcze nie jest gotowa na przedszkole, to tylko się cieszyć, że masz z Nią co zrobić, jak jesteś w pracy :) A jak Ty Ninko uważasz, Martusia byłaby gotowa? Karolina - jak zwykle masz rację ;) Co do tego, że kiedyś dzieci były inaczej traktowane... Ja też się zawsze burzę, zwłaszcza, jak moja teściowa mówi \"a kiedyś to dzieci cośtam\" Tylko nikt nie pamięta, że kiedyś dzieci umierały częściej niż teraz... Miłego dnia :)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, dziewczyny, za podzielenie się opiniami. Nadal nie wiem co mam zrobić :O Szczepić czy nie szczepić :( Mam dość rozsądnego pediatrę, więc pewnie i tak jeszcze go podpytam. No i mam jeszcze prawie rok na zastanowienie się. Co do przedszkola od strony spełecznej - sądzę, że Marta poradzi sobie świetnie. A to z kilku powodów: 1. bardzo chce pójść. Jak czegoś nie chce posprzątać, albo zjeść, to używam argumentu \"jak nie będziesz umiała posprzątać, to pani w przedszkolu nie będzie cię chciała przyjąć!\" :P ;) DZIAŁA! 2. dzielnie sama wysadza się na naszą znacznie podwyższoną toaletę, bo w przedszkolu chce już sama umieć; 3. na placu zabaw jest takim małym prowodyrem - np. steruje kolejnością dzieci na zjeżdżalni i nikogo przy tym nie krzywdzi; zawsze jest dzień dobry/cześć i do widzenia/cześć dziewczynki :D pyta zanim pożyczy zabawkę, a potem oddaje i dziękuje. A jak ktoś wobec niej jest łobuzem, to potrafi zwrócić uwagę i powiedzieć \"To bajdzio niegziećnie\" albo \"To bajdzio nieładnie tak jobić\" 4. zna wierszyki, piosenki, umie rysować i chętnie to robi. Ostatnio zabrała się ochoczo za wycinanki plastykowymi nożyczkami. Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm, ajk czytam to, co wyżej napisałam, to właściwie ... po co jej przedszkole? :D Oczywiście, życie to wszystko zweryfikuje, ale Marta jest bardzo otwarta, lubi dzieci i świetnie się z nimi dogaduje. Jedyne co mogłoby mnie niepokoić, to to, że ona może nie chcieć słuchać pani. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) Na poczatek bardzo bardzo gratuluje Karolinie zdobycia nowej posady. Jakoś to na pewno będzie, ja przecież mam hurtownię czynną do 17.00, więc w domu jestem koło 17.30 i niania przez ten czas musi zająć się dwójką maluszków. Mam jedynie ten luksus, że wyrywam się na chwilę z pracy, żeby odebrać Maćka i podrzucić go do domu. Niestety to prawda, że przedszkola państwowe nie są przygotowane dla dzieci rodziców pracujacych dłużej niż do 16-tej. Może kiedyś się to zmieni. Karolinko moja firma rusza od 1 września, ale juz złożyłam większość dokumentów-został mi ZUS i przygotowanie pod względem BHP dokumentów kadrowych. Miałam tylko ubaw jak pani w US zapytała się mnie, czy ja sama będę wykonywać te budynki :D:D:D powaliła mnie normalnie. Oni myślą chyba, że z głupkami mają do czynienia. A co do opiekunki mam nadzieję, że się sprawdzi :) a Maks nie będzie chciał rezygnować z przedszkola:) CO do szczepień to ja planuję zaszczepić chłopców na początku września (pneumo i menigokoki) głównie ze względu na Kubę. Maciuś jest bardzo odpornym dzieckiem, ale boję się, że może być tzw nosicielem i przywlec coś z przedszkola \"dla\" Kubusia. Wolę uniknąć strachu o życie i zdrowie dzieci, a moja pediatra pochwala ten wybór, bo jej syn umierał jej na rękach włąśnie z powodu pneumokokowego zapalenia opon mózgowych. Szczęście, że przeżył, ale przez lata walczył z powikłaniami takimi jak zapalenie mięśnia sercowego. Szczepić też będę na pewno na grypę, bo Marek zawsze przywlecze do domu, a później my wszyscy chorujemy (głównie dlatego, że on się tłumaczy brakiem czasu na lekarza i przyjmowanie leków ). Czekam tylko na opinię pani doktor pulmunolog-jutro mamy wizytę, więc wszystko się rozstrzygnie. Osobiście uważam, że szczepionki są po to, aby z nich korzystać (nie licząc afer z ptasią grypą czy chorobą wściekłych krów, bo co roku takie afery są). Zarażenie pneumo czy menigokokami jest dużo bardziej prawdopodobne jesli dziecko chodzi do przedszkola czy żłobka, a włąśnie dla takich maluchów są one najbardziej niebezpieczne. Jeżeli kogoś na to stać to wydaje mi się, że powinien te szczepionki wykonać. Za czasów moich rodziców szczepionka na POLIO też była nieobowiązkowa i płatna-to się zmieniło i moze być tak samo w przypadku w/w szczepień tym bardziej, że są one bardzo niebezpieczne. Opinia, że kiedyś się dzieci nie szczepiło a dzieci były zdrowe wydaje mi się bardzo naciagana. Odpowiedzcie sobie np na pytanie ile znacie osób, które przeżyło POLIO i ile z nich jest dziś sprawnych. Ja takiego ryzyka wolę nie ponosić tym bardziej, że ryzykuję zdrowiem swoich dzieci a nie swoim, więc tym bardziej powinnam zrobić wszystko by je ochronić. Karo a może poczekaj z tym szczepieniem aż MAks się zaklimatyzuje w przedszkolu i uodporni na przedszkolne infekcje, wtedy to szczepienie będzie dla niego bezpieczniejsze. Jonko z niecierpliwością czekam na fotki-też chciałam dla Maciusia takie łóżko kupić, ale on się boi wysokości :( Ninko faktycznie po co Martusi przedszkole ;) zdolne masz dziecko. Z tego co zauważyłam to dzieci słuchają się pani, czy tego chcą czy nie chcą. Tak działa naśladownictwo i wpływ rówieśników, a panie do tego na prawdę maja podejście-przynajmniej w przedszkolu, w którym jest Maciuś. Same wiecie jaki on był zawsze niegrzeczny i nieposłuszny, było dla mnie ogromnym zaskoczeniem kiedy przedszkolanki zaczęły go chwalić jakie to dobre, grzeczne i posłuszne dziecko. Faktycznie przedszkole go zmieniło na lepsze, a ostatnio nastąpił przełom- zaczął wreszcie załatwiac się na nocnik a nie w majtki juuuuuupppppppiiiiiiiii teraz sam leci do łazienki i wyciąga nocnik bez proszenia. Jeju a już myślałam, że nigdy się nie przekona. Za to w aqua parku narobił mi wstydu. Ogólnie bawiliśmy się super-dzieci się wyszalały i my też-jak nastolatki :D Ale w chwili kiedy podeszliśmy do kafeterii na basenie po kawkę MAciek odstawił numer. Ja trzymałam Kubę na rękach a Maciek stał przy Marku-nie zauważyliśmy kiedy się ulotnił i w ostatnim momencie zauważyliśmy jak stoi na brzegu basenu, gdzie jest taki krąg z prądem unoszącym pływających. Nie macie pojęcia co on zrobił?????!!! Stał i sikał na ludzi!!!!! Matko kochana, myślałam że pod ziemię się zapadnę, szczególnie kiedy podeszła do mnie pani ratownik i zapytała czyje to dziecko :D wstyd, wstyd, wstyd!!!! Wzięłam Maciusia na rozmowę umoralniajacą, zobaczymy za jakiś czas, czy dała efekty bo póki co jak zachce mu się siusiu i jest na powietrzu (lub jak w tym przypadku na basenie) to nie patrzy na nic tylko ściąga gatki i sika :O dobra spadam biorę się do roboty bo marnie mi to dzisiaj idzie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ninko - napisz mi koniecznie co powiedział Wasz pediatra. Beatko - a z kim w takim układzie zostanie Patrycja? Loli - Wioletka w końcu idzie do tego przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Karolina - jutro idziemy na rozmowę do p. Dyrektor ;-) i wszystko się rozstrzygnie ale też nie mam wątpliwoście , że pójdzie :-) Napiszcie ile u Was kosztują te szczepienia ;-) :-0 Wioletka tak jak Marta jest gotowa ... Tylko jest bardzo nieznośna :-( i tego się obawiam ... Myślę jednak , że przedszkole ją zmieni na lepsze - ponieważ zobaczy , że nie jest pępkiem świata :P Kurczę nie wiem jak z nią postępować ... ani po dobroci ani po krzyku , ani klaps na nią nie działa :-0 Ostatnio coraz częściej wpadam w nerwicę , a potem w depresję ... Muszę brać krople na serce ... To dziecko mnie wykończy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Intensywnie poszukuję pracownika dla Adika do baru ... Nie jest to łatwe zadanie :-0 Ludzią nie chce się angażować w pracę , nie zależy im :-( Dałam dziś dwa ogłoszenia ... zobaczymy efekt ;-) Jutro musi zadzwonić do wybrańców których upolowałam na necie :D No i szukam dla siebie ... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść :) Co tu tak cicho? ;) Loli - ja też sobie dużo obiecuję po przedszkolu... A raczej jeszcze niedawno tak było, bo jakoś ostatnio, tfu tfu, MArtynka jakby grzeczniejsza... ładnie bawi się z dziećmi na placu zabaw, współpracuje ze mną... Aniu - gratuluję Wam dojrzałości nocniczkowej :D A przygoda na basenie... hmmm :D Pewnie, jakbym była na miejscu tych pływających to bym się wkurzyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Aniu może Tobie nie było do śmiechu ale ja się urechotałam :D nie wiem co bym zrobiła ale pewne ż e \"cegłę\" miałabym od stóp do czoła :) Jonko ale fajne to Wasze piętrowe łóżko :) ja zawsze marzyłam żeby spac na takiej wysokosci no i marzy mi się fajna antresola ale u mnie w domu odpada bo za \"niskie progi \" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko - ależ u nas też nie jest jakoś \"łosiałamiająco\" wysoko - przepisowe 2.40...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo Fajne te łóżko Jonko, też chciałam takie dla Macka ale on się panicznie boi wysokości-może kiedyś mu przejdzie. Dziękuję w imieniu Maciusia za gratulacje :) My go tak chwalimy za każdym razem, ze teraz wszystkim pokazuje jak robi na nocnik :D I nie martw się tak tym przedszkolem zobaczysz, że będzie ok tym bardziej kiedy czytam jak zachowuje się Martynka. Życzę wam żebyście trafili na tak fajne przedszkolanki jak Maciuś-nie mam z nim żadnych problemów z wyjściem do przedszkola-nawet półprzytomny wsiada grzecznie do samochodu. Dziś nie chciało mu się wstać z łóżka, nie spał już ok godziny, ale leżał i leżał, musiałam go sama ubrać, ale kiedy usłyszał hasło \"jedziemy do przedszkola\" to pierwszy był przy drzwiach z plecakiem w ręku :) Co do wpadki w aquaparku to wszyscy się śmiali oprócz mnie, a ci pływający.... no cóz rechotali ze śmiechu tylko zator się nagle zrobił :) Ale mi jednak głupio było i jest do tej pory..... Loli znam ten ból z poszukiwaniem pracowników-właśnie szukam nowego magazyniera bo ten nowy co jest od 3 tygodni się nie sprawdza. Jego głównym problemem jest to, że nie myśli, a później się dziwi że opr-y zbiera. Dobrze, że przynajmniej ta moja koleżanka, która pracuje w biurze na moim dawnym miejscu traktuję naszą firmę jak swoją. Na szczęście Marek wreszcie to docenił i dał jej podwyżkę. Wracając do sprawy szczepień. Pani pulmunolog ZALECIŁA nam szczepienia na grypę i pneumokoki szczepionką PREWENAL (kosztuje 300 zł). Dziś Kubuś dostał szczepionkę na świnkę odrę i ospę a za 6 tygodni razem z Maciusiem dostaną na pneumokoki i jeśli będzie to też grypę. Przy okazji kolejki do pani doktor rozmawiałam z jedną mamą, której dziecko wiecznie chorowało i pani doktor zleciła właśnie szczepienia przeciw grypie i pneumokokom, poza tym mały dostał też zastrzyki uodparniające i ta mama stwierdziła, że od tamtej pory mały już nie choruje na zapalenia płuc, a to było nagminne schorzenie. Czuję się tym bardziej przekonana do tego typu szczepień. Niestety badania wykazały u Kubusia podwyższony poziom Ig i dostał Flixotitle (lek wziewny) na stałe :( Jedno dobre, że chlorki ma niskie, no i jeszcze zakończyliśmy rehabilitację-pani doktor powiedziała, że Kubuś bardzo ładnie chodzi :) To tyle co u nas w tym tygodniu-obudźcie się dziewczyny bo znów nam topic padnie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak zwykle nie na temat ;) Najserdeczniejsze (troszkę spóźnione) całuski urodzinkowe dla Kubusia 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 👄 od Martusi i cioci Ninki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie dziś spotkała niemiła przygoda Byłam z dziećmi i z mamą w domu towarowym, kupić Martynce piżamkę i kapcie do przedszkola. Na stoisku z artykułami dziecięcymi spędziłam trochę czasu, Mała w tym czasie biegała pod okiem babci. Jak doszłam do kasy z piżamką w ręce, dobiegła też Martynka z jakąś zabawka, na którą chciała naciagnac babcię. Ale ja powiedziałam, że dosyć tych zabawek, zwłaszcza, że Martynka i tak się nimi nie bawi. Podałam w międzyczasie pani za ladą 100 zł (piżamka kosztowała 29). No i... czarna dziura Po jakimś czasie zorientowałam się, że nie mam reszty w portmonetce Pani obiecała, że zrobi raport kasowy i jak się kasa nie będzie zgadzać, to mi zwróci pieniądze... Ale miała do 15.00 zadzwonić i cisza Ech.... Chciałam taniej piżamkę kupić, a kupiłam najdroższą... Pewnie ktoś z lady zabrał, jak ja się szarpałam z Martynką o tę zabawkę Pierwszy raz w życiu mi się coś takiego zdarzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co????????????? Zadzwonili ze sklepu i okazało się, że jednak mi nie wydali tej reszty :D:D:D Jutro mam pójść odebrać kasę :D Uffffffffffffffffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Mariusz przywlókł jakąś zarazę z pracy i Martynka pokasłuje dziś od rana :O Stawia to pod wielkim znakiem zapytania poniedziałkowe wielkie wyjście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jutro nasz \"dusi\" dzień, jak mówi Maks, który nadal nie chce słyszec o przedszkolu :( Zobaczymy jak to będzie... Jonko - mam dla Ciebie radę, następnym razem, oby się oczywiście nie zdarzył, ekspedientka powinna \"zrobic\" kasę przy Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jutro nasz \"dusi\" dzień, jak mówi Maks, który nadal nie chce słyszec o przedszkolu :( Zobaczymy jak to będzie... Jonko - mam dla Ciebie radę, następnym razem, oby się oczywiście nie zdarzył, ekspedientka powinna \"zrobic\" kasę przy Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... KArolina -dzięki :) Straszny ruch był dzikie tłumy przy tej kasie... Na szczeście wszystko dobrze się skończyło :) Martynka w przedszkolu... Jak to dziwnie brzmi... Zaraz się rozpłaczę... Po raz kolejny ;) Tak się cieszyłam, że będę miała spoój, a tu... Ciągle o niej myślę.... Ona była dobrze nastwaiona - szła i podśpiewywała sobie \"do przedszkola, do przedszkola\" Na miejscu złapała mnie za rękę i nie chciała puścić, musiałam ją siłą odczepić... Ale nie płakała. Co było dalej nie wiem, bo pani zamknęła drzwi... Odbieram ją po 14.30, nie wiem, jak ja przezyje do tego czasu... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, jestem z Wami!!!! Jonko, Karolino, koniecznie dajcie znać jak Wasze maluszki przeżyły pierwszy dzień w przedszkolu. Trzymam kciuki żęby było dobrze. I już wiem!!!! Martynka przypomina mi Shirley Temple. Wczoraj był z nia film i w końcu mi sie pokojarzyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jonko, Karolinko trzymam kciuki za was i \"przedszkolaki\" wiem, ze dla mam jest to najbardziej stresujacy czas. Sama to przechodziłam i rozumiem. A my dziś prawie się spóźniliśmy, bo na naszej drodze do przedszkola na chwilę przed nami zderzyły się dwa samochody-na tyle poważnie, że zatrzymano ruch. Musieliśmy jechać na około. W przedszkolu natomiast dzikie tłumy, jeszcze takich nie widziałam. Maciuś był tak oszołomiony, że zapomniał jak się kapcie ubiera, a Kuba uciekał mi z szatni. W końcu dotarliśmy na górę do klasy maluszków, a tam płacz-panie dwoiły się i troiły-Maciuś oszołomiony tym co się działo, ale chociaż jako jeden z niewielu poszedł w zabawki :) Wcześniej przygotowałam go na te sytuacje-obiecał, że zaopiekuje się \"nowymi\" i będzie ich pocieszał, żeby za mamusiami nie płakali. Ciekawa jestem jakie będą dzisiejsze wrażenia. Pozdrawiam i 😘 dla płaczących mam, żeby nie płakały. Czekam na wasze opisy pierwszych dni w przedszkolu. Pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!!!!!TYKO NA SEKUNDE POTEMMOZE WEJDE WCZOIRAJ PRZYJECHSAłAM TERAZ SPRZATAM AKURAT MAZ KOMPA WłACZYł TO SE MYSLE -SIE PRZYWITAM:) POZDROWIONKA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Noe, nareszcie wróciłaś :) My jeszcze sami z JAnkiem, który zresztą śpi... Po Martynke idę po podwieczorku, czyli po 14.30, po południu Wam dam znać jak było :) Ninko - ta Shirley Temple to chyba przez te loczki ;) Aniu - to dzielnego masz Synka :) Na pewno się zaopiekował, w końcu jest starszym bratem :) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej 🖐️ Dzięki dziewczyny za kciuki 🌻 Na pewno pomogły mi przetrwac bo to był koszmar, ale nie ze względu na dzieci, które zachowywały się naprawdę rewelacyjnie, a rodziców. Panie nie mogły zając sie dziecmi bo wiecznie ktoś coś chciał, w czasie drzemki harmider był taki, że głowa mała :O A Maks? Jak Maks, póki z nim siedziałam to było świetnie :) nawet nie przypuszczałam, że tak dobrze odnajdzie się w grupie dzieci, ale gdy tylko wyszlam na 2 minuty, natychmiast się zorientował, że tak będzie na dłużej i następnym razem już mnie nie wypuścił :O Uciekł paniom z sali :O i płakał tak przeraźlwie😭 że z panią dyrektor doszłyśmy do wniosku, że będę musiała z nimsiedziec nieco dłużej niż jeden dzień. Spodziewałam się tego ale nie wiedziałam, że Maks tak kurczowo będzie się mnie trzymał :O Jonko - a jak u Ciebie? Noe - a Ty na dłużej już zy tylko na chwileczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ! a my wcale nie poszłyśmy do przedszkola bo Patrycja nie chciała wstac raz , a po drugie powiedziała żę będzie płakac itp scenariusz podobny jak u Maksia więc nie wiem jak będzie bo nie mogę wziąsc urlopu i jestem w kropce a tak bym ją troszkę przyzwyczaiła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... U nas masakra... Poszłam po MArtynkę przed 15.00 Myślałam, że będę jedną z pierwszych, a tu mało które dziecko zostało... Moja mała bidulka siedziała na krzesełku pod ścianą, zabeczana, aż żal patrzeć. Jak mnie zobaczyła, wyskoczyła z krzesełka z okrzykiem \"nareszcie jesteś\" i rzuciła mi się w ramiona... Nie chciała się odkleić... Od razu w szatni powiedziała, że już tu nie chce przychodzić. W domu trochę się rozchmurzyła, ale nie chciała nic mówić o przedszkolu i ciagle powtarzała, że jutro nie idzie... Dowiedziałam się od pani, że na leżakowaniu spała, a płacze zaczęły się po obudzeniu... A od Martynki dowiedzialam się tylko tyle, że na obiad były kluseczki i że jej spadło na podłogę i rozdeptała. Zasnęła dopiero niedawno, ze strasznym płaczem i oczywiście z \"nie pójdę jutro do przedszkola\" na ustach... Koszmar... Jestem strasznie przygnębiona, czuję się jak wyrodna matka, że sobie siedzę w domu a ona tam płacze... No ale trzeba ją przyzwyczaić, bo za miesiąc wrócę do przychodni i co... Może jej będzie wtedy łatwiej... Karolina - trzymam kciuki za wiekszą samodzielność Maksa :) Ciekawe jak tam Wioletka... No i ciekawe, czy Leoś poszedł do przedszkola? Na razie, spadam, w paskudnym nastroju...Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja juz za około tydzien koniec remontu!!! na razie nie wiem co u Was słychac bo nie mam czasu na przejrzenie :( a z zycia Patryka to powiem Wam ze rozgadał sie na całego:):) rodzice mieszkaja koło konina na wiosce choc mieszkaj a stosunkowo niedługo juz mówia nima:):) a Patrys to podjał i chodzi i mówi teraz \" o mama nima mis , nima am nima tego czy owego :) za wodzem kononowiczem nima niczego:):) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ale mi szkoda Martynki i Maksia :( Tak mocno maluszki przeżyły rozstania z Wami :( Ale może będzie lepiej? Trzymam kciukI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc wprawdzie minęła spokojnie, udało mi się też przekupić Martynke, żeby się ładnie ubrała i poszła do przedszkola - dostała czekoladkę.... a w przedszkolu zaczęła płakać dopiero na sali - w szatni jeszcze była spokojna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jankowi chyba idą kolejne ząbki, bo jest taki marudny... Albo tęskni za MArtynką ;) Do niedawna mogłam go na kwadransik zostawić wśród zabawek i nie jęczał, a teraz - co chwilę musze do niego dobiegać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×