Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Troche opisów :) Chyba już za stara jestem na latanie... Kiedyś mnie to nie denerwowało, a teraz - 2.5 godziny lotu spędziłam obsesyjnie myśląc, co będzie, jak spadnie... Kto się zajmie dziećmi itd... Jeden moment przyjemny na cały lot - startowanie...I ten stres na lotnisku... Jeszcze w tamtą stronę spoko - najwyżej nie wylecę, trudno..Ale z powrotem przeżyłam horror... Wpadlismy z bratem na lotnisko około 40 minut przed odlotem, szybko do celników - bo juz byłam odprawiona przez internet. Trochę za dużo miałam toreb, bo nie miałam bagażu do brzucha samolotu, tylko podręczny... BAłam się, że mi celnicy kazą oddać, a to były zabawki dla dzieci... Ale jakoś poszło. Potem okazało się, że \"lepsiejsze\" towarzystwo lata z terminali B i C, a Ryanairy i inne bambusy z A lub D, po drugiej stronie lotniska, 10 minut na piechotę. Z tych nerwów zgubiłam drogę i jakimś niepojętnym cudem znalazłam się w...hali przylotów!!!!!!!! A tu odlot za 15 minut... I znów szopka z celnikami i bieg do wejścia A 73 Weszłam na pokład jako ostatnia!!!!! A u celników zostawiłam komórkę Nie miałam jak powiadomić brata, że jednak udało mi się wsiąść... Wszyscy moi w Polsce i w Irlandii mieli 3 godziny nerwów, gdzie ja w ogóle jestem.. A komórkę ma GArda - Irlandzka policja więc mam nadzieję, że są szanse na jej odzyskanie... REsztę napiszę później - mały wstał... Tylko Wam powiem, że najbardziej za mną płakała MArtynka, Janek świetnie sobie dał radę z Tatusiem, nawet ojciec oduczył go jedzenia w nocy Poza tym mój wspaniały mąż w sobotę zdołał posprzątać, upiec sernik (!) i zrobić obiad i sałatkę jarzynową Muszę go częściej zostawiać, może zabukuję sobie jakiś lot na przyszły rok :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w Irlandii jest cudownie I jak tylko przekonam męża to jedziemy Ja jestem już na 100% przekonana, że chcę tam zamieszkać, choć na trochę... MOże za krótko byłam, żeby się zrazić Ale na przykład mój brat, który jest zwykłym kierowcą dla TNT, zarabia 550 euro tygodniowo... A ja w przeliczeniu to tyle mam w dwa miesiące... Zresztą nie tylko chodzi o kasę... Po prostu strasznie mi się podobało w Baile Atha Cliath Pogoda super Ciepło, co chwilę deszczyk, potem słoneczko, raz nawet widziałam tęczę Brat z bratową mieszka sobie w wynajmowanym domu, są głonuymi najemcami, oprócz nich mieszkaja tam jeszcze dwie rodziny z dziećmi i kilku samotnych strzelców JAk się wszyscy wieczorem w sobotę zejdą w kuchni jest super wesoło... A co do sklepów - zawieźli mnie do Blanchardstown - największe centrum handlowe w Dublinie W Penneys straciłam głowę - buszowałam między wieszakami i oczom nie mogłam uwierzyć, że tak tanio można kupić tak sliczne ubranka Byłam niestety ograniczona tym, że miałam tylko bagaż podręczny Potem byłam w Adamsie - tam drożej ale też super, a potem zobaczyłam Smiths\'a Sklep zabawkowy z zabawkami dla dzieci w każdym wieku Dostałam oczoplasu Kupiłam Jankowi kierownicę z bajerami a Martynce kasę sklepową Oczywiście chciałam kupić 100 innych rzeczy, ale ten nieszczęsny bagaz Byłam też w Next i Ladybird - ceny niestety wyższe, ale co tam, raz się zyje... żałowałam tylko, że co znalazłam fajną rzecz, to nie było rozmiaru... W sumie nakupowałam dużo ciuszków Martynce, Jankowi kilka (nie umiem kupować chłopięcych ubranek a poza tym on ma sporo) sobie ze dwie koszulki i... walizka wypełniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArtynka podobno cały czas płakała \"gdzie jest moja mamusia\" i na każdy samolot ( a z naszych okien widać całe lotnisko i lądujące samoloty) wołała, że to już mamusia wraca :) Wczoraj na to konto nie posłałam jej do przedszkola, tylko się sobą cieszyłyśmy :) Ubranka, jakie jej przywiozłam nie wywołały wielkiego jej entuzjazmu ( z wyjatkiem podkoszulek i koszulki ze świnką Peppą - aktualnie ulubioną postacią z kreskówek :) ) A dziś nie wytrzymałam i przyspieszyłam mikołaja :) Od powrotu z przedszkola eksplowatuje prezent i chyba jest zadowolona :D a ja pękam z radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko :D Wyjechałam i wróciłam :) Szkoda, że tak krótko... Mikołaj mnie ominął dziś :( Za to dzieci odwiedził już wczoraj - nie mogłam się doczekać, poza tym rano MArtynka do przedszkola, ja na popołudnie do pracy, nie byłoby kiedy się cieszyć ;) zdjęcia na: www.2007janek.bobasy.pl www.jonka.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ trochę Nas dzwignę ;-) Ja dziś ubrałam choinkę :D i mam już pokój ubrany w 99% na Święta , teraz szybko sprzątnąć resztę i wieczorem czekamy na Mikołaja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D był już u Was Mikołaj ? U Nas tak :D mamy świetny filmik ale Adek musi go zgrać jak wróci ... Było super , szwagier się przebrał , normalnie płakałam ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - fajną macie tradycję :) Pamiętam, jak opisywałaś poprzednie mikołaje :) Martynka widziała Mikołaja w przedszkolu :) A w ogóle to uczy się kolędy :D \"Przybieżeli do Betlejem\" Wychodzi jej bardzo ładnie, a refren w jej wykonaniu to: \"chała na wyspach kości!\" :D Podłapała skubana, że pękamy ze śmiechu, jak śpiewa swoją wersję i już inaczej nie śpiewa :) Ninko - jak tam ubieranie domu do choinki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki :) no totalnie nie mam czasu :o ale czytam co piszecie Jonko słowa uznania z tym wyjazdem :) że się zdecydowałas :) i jak zwykle barwnie opisałaś :) 👄 dla Ciebie i dziaciaczków Loli , Ninko , Noe , Karolina , Aniu 🌻 👄 dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Oj, ubieranie słabo mi wychodzi, bo albo przechodzę kryzys energetyczny, albo jakieś choróbsko będzie mnie brało (ale takie niezaraźliwe). Planuję nadrobi zaległości w ten łikend. O ile starcyz mi sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi urwało :D Jonko - mam taką pracę, że powinnam dużo podróżówać, ale ze względu na moje kochane maleństwo, chwiliwo z tego \"przywileju\" :O nie korzystam. Ale doskonale Cię rozumiem. Tak choćby krótki wyjazd stwarza niesamowitą perspektywę. Niestety, najczęsciej niekorzystną dla naszej rodzimej społeczności. Ale się wymądrzyłam ;) :P Beatek - ale moment, nie zdradziłaś nam w końcu o czym to tak tajemniczo pisołaś jakąś chwilę temu. Czy to nadal tajemnica? Dziewczyny (oprócz Jonki), coś nam spadły ostatnio statystyki fotograficzne. Może by się przyłożyć i nadrobić zaległości? W święta też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hopsa :-) w Górę !!! Dziewczyny chętnie posłałabym fotki i pochwaliła się jak mi pięknie wyszło dekorowanie :P ;-) no ale niestety nasz aparat się zepsuł na dobre :-0 , Adek jeszcze nie wiem :-0 więc muszę zbierać na nowy choć to nie moja wina ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jonko fajnie, że wróciłaś :) Loli mi też coś szwankuje aparat, ale serwis jest dopiero w Gdańsku i ostatnio trzymali mi tam aparat przez 2 miesiące Ninko dopiero co niedawno wysyłałam zdjęcia-Jonka dostała na pewno bo pisała, ale nikt poza tym nie składał zażaleń, ze nie dostał, więc uznałam, że do wszystkich doszło. Powinnam troszkę popstrykać, ale nie mam nastroju-nerwowa chodzę jak osa dzięki małżonkowi głównie Zrezygnowałam ze studiów do momentu aż Kuba pójdzie do przedszkola i już ma powód, żeby się ze mną o to kłócić. Chodzić jak chodzić, ale kiedy się uczyć, jak będę po nocach to znów awantura będzie, że po co mu taka żona jak sexu nie ma. Dziś pokłócił się ze mną o nieistniejący przepis podatkowy, bo dostał wezwanie do US i sobie zaraz ubzdurał, że wystawił za dużą sumę na jednej fakturze i dlaczego ja nie wiem o tym od jakiej sumy kontrolują faktury szlag mnie trafia bo to nic innego jak krzyżówka bo pewnie nasz inwestor na podstawie tej faktury zgłosił chęć zwrotu VATu-a ja przez takie idiotyzmy mam awantury w domu i wyzywana jestem od nieuków i leni. Szlkoda gadać, lepiej żebym się nie odzywała, bo za każdym razem tylko wam tu smęcę :( zDRóWKA żYCZę bo u mnie w domu znów choroba-ja zapalenie tchawicy, a Maciek jakiegoś wirusa podłapał 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Lecę odebrać pocztę bo dawno nie zaglądałam :-( Dobrej Nocki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu musiałam skomentować fotki :-) Kubuś jest przesłodki ❤️ , a Maciuś to już tak dorośle wygląda na fotkach i coś mi się zdaje , że robi się podobny do Twojego męża ? A Kubuś podał się na Ciebie :-) ah , słodcy są !!! A co do pracy to się nie przejmuj !Wcale nie jesteś leń jesteś FANTASTYCZNA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! nie no aniu wzruszyłam sie tym mailam o fantasycznej kobiecie!!! ale fotek zadnych nie ma:( ogólnie jestem poddenerwowana na moja szwagierke a raczej jej meza!!! ale to jest długa historia wiec nie bede was zanudzała. jeszcez nie dopadł mnei nastrój swiateczny , jutro ajde po prtezenty , ale mi sie nie chce..... dzis przyjezdza mój tata, wczoraj robiłąm porzadki w skrzyne mailowej i powspominałam sobie wasze pociechy z wakacji oraz pierwsze zdjecia od was i Martnke w róznych strojach pod sciana:):):) i zateskniłam do lata , do długich spacerów , do zieleni , i do ciepła..... taka jakas mnie ogarnełanostalgia.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Skin Head

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki ;) Postanowiłam napisać bo chyba o mnie zapomniałyście ;):P Mnie też nie dopadł jeszcze natrój świąteczny. Co prawda prezenty mam z grubsza pokupowane ale nic po za tym. Zresztą, znacie mnie, nie przepadam za świętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo :) e tam, od razu zapomniałyście ;) Po prosty topik nam stracił dynamike trochę :) Może w Świeta będzie więcej czasu na pogaduchy? Bo szkoda by chyba było taaaką znajmosć stracić? :) Martynka dziś nad ranem zaczęla kaszleć :(:(:(:( Już myslałam, że się uodporniła na te przedszkolne zarazki :( Ale nie ma ani kataru, ani temperatury... Tylko ten paskudny kaszel, rano był suchy a wieczorem już mokry... Chyba jej zrobię badania w kierunku mikoplazm...Koleżanka ostatnio swojej córeczce zrobiła, dobita tym, że mała ciagle kaszlała... I wyszły... Karolinko - jak tam powrót Maksa do przedszkola po ospie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie topik nam cos podupada :( Jonko - Maks nie wrócił do przedszkola po ospie, tzn. wróciła ale płakał bardzo mocno i zrezygnowałam na razie z posyłania go tam. Na razie jest w domu z opiekunką, z czego się bardzo cieszy :) Nie wiem czy w tym roku szkolnym pójdzie do przedszkola. Na pewno jeszcze w tym miesiącu zrobimy próbę, ale w moim towarzystwie (jest ku temu okazaj bo będzie organizowana wigilia grupowa), a potem zobaczymy. Może zapisze go od września ale do prywatnego przedszkola. Choć wcale nie uważam tego typu placówek za lepsze. Zależy mi jednak na tym, żeby grupa była mniejsza. Nie wiem jeszcze... bo to wyszło dopiero pod koniec zeszłego tygodnia. A jak Janek? Zdrowy już? Ninko - gdzie jesteś? Beatek - ??? Loli - ??? Noe - Patryk zdrowy? Aniu - a chłopaki??? Chyba też wspominałaś, że chorują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) JEstem wykończona, w poczekalni dzis dzikie tłumy, ludzie nie mają co robić, tylko po lekarzch latać ;) :) No dobra, nie narzekam, jest ok :) mam co robić... Szybko Wam napiszę, co u nas, póki dzieciaki się sobą zajmują. MArtynka od kilku dni kaszlała w nocy, wczoraj jeszcze była w przedszkolu, ale po powrocie bardzo skarżyła się na brzuszek, miała 37.6... Dziś rano już było prawie 39 :( wyglądała nie za dobrze... Została z babcią i z JAnkiem, trochę się martwiłam, jak sobie poradzą, ale sobie dali radę. Boję się, że JAnek zaraz zachoruje :( NA razie on się trzyma, zaczął chodzić :D temperaturę ma ciągle w granicach 37-37.5, ale wyniku mu porobiłam i są dobre... Oczywiście kaszle w nocy tak samo jak MArtyna, tylko że ja już zgłupiałam - może to od ślinienia się, bo ciagle jakieś zębiska się czają ;) Na razie tyle :) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dalej choroba. Maciek zaraził Kubę, ja nie mogę się wyleczyć, dostałam już drugi antybiotyk, chyba zawaliło mi zatoki bo głucha jestem (zatkało mi uszy), a Marek złapał jakąś grypę czy cuś. Nie dziwcie się, że sił nie mam na pisanie-normalnie lipa...... Pozdrawiam Was serdecznie i zdrówka życzę ps. Gratulacje dla chodzącego Janka 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Aniu :( Tak to jest, jak jest dwójka dzieci...teraz już wiem... A jeszcze jak są alergiczne i jedno chodzi do przedszkola - porażka na całej lini... Trzymaj się 👄 Przyjdzie wiosna to się nasze kłopoty skończą :) I wtedy będziemy mieć siłę i ochotę pisać długaśne posty na kafe ;) I może nasze Koleżanki też będą miały więcej ochoty na plotki ;) JAnek dziś kończy 10 miesięcy - waży niemal 12 kilo i ma 78 cm :) Lubi gadać - ulubione słowa to \"tata\" \"da\" i \"am am\" mówi też \"baba\" i jakieś zbitki literowe :) Coraz dzielniej się \"puszcza\" :D i tupta po mieszkaniu :) Ale jednak jak MArtynka zaczęła chodzić, zrobiła to jakoś bardziej zdecydowanie...Jak już się odważyła sama, to już chodziła i już...A mały jednak woli się asekurować :) MArtynka nadal chora, nie wiem, czy ten antybiotyk nie działa, czy co... :( Wygląda biednie :( i nie je!!!!! Dziś zjadła miseczkę mleka z płatkami, pół jabłka, aktimel i serek Bakuś...I to wszystko na cały dzień!!! Acha, i pół ogórka kiszonego... Kaszle strasznie, katar jej się leje z noska :( A zrobiła się strasznie uczuciowa i mamina :) Ciagle mi powtarza, że mnie kocha... Szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczna choinka :) A co Ninko, nie zamierzasz się pokazać tu już do świąt? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie. W sumie to prawie codziennie zglądam, ale z powodu frekwencji jakioś mi pogaduchy nie wychodzą. Poza tym, szkoda mi Waszych chorujących maluszków i głupio mi pisać, że u nas wszystko ok. No, ale skoro zaczęłam, to się pochwalę - Marta liczy do 20; zna trochę słówek po angielsku (aj em Martusia i takie tam :P ) i zaczyna składać literki. Robimy ambitnie łańcuch na choinkę, ale co chwila nam ktoś na nim siada ;) :D No i ogólnie jestem w błogin, wyczekującym nastroju przedświątecznym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×