Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

docelu

NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

Polecane posty

hej 🌻 ja dzis mam na koncie 955 kcal, chociaz prawie otarlam sie o piernik ;) obawiam sie, ze jutro moja silna wola moze okazac sie jednak za slaba.... :o ratowalam dzis sie mandarynkami i herbata, ale nie wiem czy jutro mi sie tak uda ... mam straszna ochote na cos pysznego.. tak sie zastanawiam, czy jutro nie zrobic 1200 kcal i nie pozwolic sobie na jakis malutki ;) \"wyskok\". Mam nadzieje, ze nie bedzie to mialo wplywu na diete....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis odmówiłam pizzy i ciasta :D ostatni raz jadłam 1/2 jabuszka o 19:40 i nic wiecej :D trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) 🌼 🌼 niadanie mam za sobą- rozpustne,przyznaję (300kcal :-P ) Jutro wielkie ważenie- troszke sie boję rozczarowania...Ale pocieszam sie myślą,ze przecież ta waga musi w końcu się zmniejszyć. Dzisiaj planuję jescze kawę, malutki obiadek(może rosół??) i jabłka. Do tego 2 litry wody i ćwiczenia. Wczoraj pozwoliłam sobie na kawałek ciasta wieczorem- i jestem trochę zła Ale nie poddaję się.I wierzę ,że się uda!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nektarynko napewno sie uda! musi :D ja dziś od rana kawkę + gotowany gołąbek i 1 ciastko małe okrągłe :P to wyjdzie ok 300kcal,ale już ćwiczyłam troche i zaraz pędze na spacer z psem. A wy jakie ćwiczenia robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na porządku dziennym jest rowerek stacjonarny+ ćwiczenia z www.modeling.pl Ale mnie ssie:-P Aż się ludzie w kościele ogladali,komu tak w brzuchu burczy:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj na urodzinach przegielam- zjadlam tego dnia w sumie ok 1800 kcal :( Ale jestem z siebie dumna,bo ie zjadlam ani jednego cukierka,chociaz na stole lezaly moje ulubione- kasztanki, bulawki, tiki taki. Ze slodyczy zjadlam wczoraj tylko maly kawalek tortu smietanowego (chyba ma mniej kalorii niz taki z kremem,co? ). Ale za to dzisiaj az mnie ssie! Mam taka cholerna ochote na slodycze! Nie jadlam ich juz od 5 dni i jestem u kresu wytrzymalosci. A moze to tylko chwilowy kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka to chwilowe. Ja myśle,że każda z nas ma takie chwile słabości. Grunt to nie dać się i iść do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona z nalogu
Ja nie jem slodyczy juz miesiac i jeden dzien ;) ...a powiem wam ze to byl moj nalog i myslalam ze juz nigdy nie bede umiala sobie odmowic czegos slodkiego! A teraz?! -moglyby dla mnie nie istniec! poprostu nie mam takiej potrzeby zeby zjesc cos slodkiego, wole np.skubnac kawalek mieska lub zrobic jakas salatke owocowa! I co najwazniejsze to schudlam 5kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona z nalogu
slodycze to nalog jak np.papierosy czy kawa. Bo przeciez nie sa one do zycia potrzebne! Dobre 10 dni bez slodyczy i gwarantuje wam ze juz pozniej bedzie szlo jak z gorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to,ze ja lubie jesc. Cale zycie kojarzylam jedzenie z przyjemnoscia. Dla mnie to jest najlepszy relaks,gdy po zabieganym,meczacym dniu moge sobie usiasc z ksiazka, herbatka i czyms dobrym do jedzenia (na przyklad czekolada ;) ). Naprawde uwielbiam te chwile,kiedy czuje ten slodki, czekoladowy smaczek na jezyku :) I to nie chodzi o to,ze nie mam innych przyjemnosci w zyciu- bo mam. Jednak jedzenie,zwlaszcza slodyczy stoi w tej hierarchii najwyzej. I jak ja sie mam pozbyc tego nawyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to jest dziwne,ze przez ostatnie 5 dni nie mialam w ogole ochoty na slodycze, a dzisiaj tak mnie wzielo. Moze to widok tych wczorajszych cukierkow (ktorych na szczescie nie zjadlam) tak na mnie podzialal? W kazdym razie mam nadzieje,ze to tylko chwilowy kryzys i ze szybko minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj poniedziałek-czyli wypadałoby zrobic tabelkę:) Proponuję,zeby wszystkie dziewczyny,które zagladają na topik podały swoje wymiary,a wieczorem zmontujemy jedna-wspólną. Moja waga dziś rano,to 59 kg.Czyli kilogram na tydzień. chyba jestem troszke zawiedziona,że tak wolno to idzie,ale nie tracę nadziei:) Przez najbliższy tydzueń zastosuję dietę 800 kcal +ćwiczenia. I jestem pełna optymizmu:) Plany na dzisiaj: śniadanie-kefir 400g0%tłuszczu+truskawki(100g)+wafel ryżowy-200kcal jabłko+kawa- 100kcal obiad- 2 kotlety sojowe+rosół+ogórki-200kcal kolacja-????(tak do 300 kcal) I oczywiście-ćwiczenia:D To najwazniejsze. Dziewczyny- a jak tam u was wyniki na diecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nektarynka podaje wymiary: 158 cm wzrostu, waga dzis rano 59,3 kg (rowno tydzien temu bylo 60,3 kg). I to jest dla mnie krytyczny punkt,bo zawsze, jak chudne 1 kg to osiadam na laurach i w efekcie za kolejny tydzien mam ten 1 kg spowrotem. Dziewczyny teraz bardzo potrzebuje waszego wsparcia, zeby przeskoczyc te magiczna granice wlasnej niemocy i schudnac kolejny kilogram. Docelowo chcialabym wazyc 54 kg, ale wydaje mi sie to odleglym marzeniem. Przypomnijcie mi tez swoje wymiary, tzn wage i wzrost i napiszcie tez ile juz schudlyscie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka- nawet nie wiesz,jak dobrze cię rozumiem! U mnie jest dokładnie to samo- wchodzę na wagę,widzę kilogram mniej i myślę- kurcze,przecież jeden batonik mi nie zaszkodzi:-O Ale nie tym razem. Już tyle razy przegrywałam walkę z samą sobą,że tym razem muszę wygrać.Pomyśl sobie,jak ładnie będziemy wyglądać na wiosnę- damy radę!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh nie mialam niestety odwagi wejsc na wage... wczoraj mialam zalamanie formy i zjadlam chyba z 1800 kcal......... nie nadaje sie do tego topiku.... moze jakos sie pozbieram i rusze od poczatku... kiedys...... powodzenia dziewczyny, trzymam za Was kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżbym została sama na polu walki?? Nie wierzę!!!! Pani-ka przecież każda z nas ma chwile słabości- grunt to się nie poddawać!! Co to jest 1800kcal- uszy do góry!!!! Ja zamierzam od jutra zastosować dietkę podkręcającą przemianę materii-opisaną zreszta na forum. mam nadzieję,że wytrwam;) Tym bardziej,ze nie jest taka znów rygorystyczna. A może sie ktoś dołączy???? Ja w każdym razie będe opisywała jak mi idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda by bylo,gdyby topik umarl. Ja dalej dzielnie walcze. W marcu ide na impreze znow do rodziny mojego chlopaka i bylam maksymalnie szczesliwa,gdybym do tego czasu wazyla 4 kg mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaaa
Siemka!~ Ehh jak na tym topiku dawno nie byłam;) Przed chwilą przeczytałam swoje wypowiedzi i hih niewiem jak wtedy mogłam jesc 400 kcal dziennie. Teraz mam wage 41 kg i chce mieć 45 kg. Moje postanowienia: - nie będę jesc słodyczy - nie bede jesc kolacji - pić wody mineralnej i pu - erh - wogóle zacząć ćwiczyć Ten cel chce osiągnąć do 31 marca. Wogóle ten rok jest dla mnie trudny, mam testy, muszę zasatanawiać się nad wyborem liceum. Do liceum muszę wkroczyć już ladniutka i szczuplutka;) Pozdrówka* Może będziemy się wspierać nawzajem? Byłoby super! Wierzę, że nam się uda osiągnać swoje wymarzone cele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D mi idzie rewelacyjnie. Zaraz lece poćwiczyc i spać :D trzymam się ok 800kcal tak mysle :P waga:66!!! wzrost:170 cel:50!!! biust:93!!! talia:71!!! biodra:93cm!!! udo:54cm!!! łydka:41cm!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaaa
nektarynka hihi wręcz odwrotnie, chce schudnąć te 4 kg i będzie fajnie;) Mi dziś jak narazie idzie dobrze, potem mam nadzieję, że też pójdzie lepiej;) Ehhh... będę się teraz wpisywać w wekendy posty bo muszę się uczyć i już. Pozdrówka* Mocno Was ściskam i całuję, Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaaa
Coś tu pusto się zrobiło. Nikogo nie ma, chyba nie zostawicie mnie samej w walce:) Dzisiaj już zjadłam: - 2 marchewki - chleb razowy 1 kromke - 2 plasterki szynki sopockiej - niestety hamburgera mięsnego, taki co się w Lidlu kupuje, z miesia jest robiony ( bez bułki i tych innych dodatków) Na dziś tyle planuję:) A Wam jak tam poszło? Mam nadzieję, że dobrze. Pozdrówka* Jak myślicie, dobre menu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edytaa-Winogronka ma rację. Albo szczeliłaś literówkę,albo chcesz się odchudzać do...41kg??:-O W tym momencie ty już jesteś ZA szczupła. Porozmawiaj z kimś szczerze o tym- to poważna sprawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaaa
Czy sązicie, że jestem za szczupła, mająć 152 cm i ważąć 52 kg? Bo ja jakoś tak nie uważam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację- przy takim wzroście to nie jest mało. Ale wcześniej sama napisałaś-\"Teraz mam wage 41 kg i chce mieć 45 kg. \":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaaa
wAGA 51 KG!!!!!!!!!!!!!!!!! To naprawdę dzięki Wam, dzięki temu topikowi udało mi się schudnąć dużo kg. Odzyskałam wiarę w siebie i we własne siły. Zaraz, po powstaniu tego topiku, zaczęłam ostre dietkowanie. Było super!!!! Straciłam kg ehh i czułam się szczęłiwa. Teraz trochę przytyłam i znowu chce ważyć te 45 kg. Mam nadzieję, że tak będzie. Pozdrówka* Nie zostawiajcie mnie samej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,musimy tu czesciej zaglada,zeby nasz topik ZYL,bo wtedy jest mi sie znacznie latwiej zmobilizowac. Moja waga caly czas stoi na 59,3, czyli bez zmian 1 kg w dol. Ale nic dziwnego,bo w tym tygodniu popelnilam dwa grzeszki-dwa razy zjadlam slodycze :( Ale musze, po prostu MUSZE cos zrobic,zeby przeskoczyc te magiczna bariere jednego kilograma i zaczac dalej chudnac. Szkoda,ze tak rzadko sie tu wpisujecie- zreszta ja tez jestem nie lepsza. Boze, jeszcze nigdy w zyciu tyle nie wazylam! I pomyslec,ze jak bylam na pierwszym roku studiow i wazylam 55 kg,to wydawalo mi sie,ze jestem strasznie gruba,a teraz bym dala wiele,zeby miec taka wage. Wiem,to niby glupie 4 kg,ale nie macie pojecia,jak mi jest trudno! Nie mam w ogole silnej woli, czesto sie lamie...tragedia. Ale bede walczyc. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Moja waga pokazała dzis 57 kilogramów. Czyli mniej więcej 2,3 kg.w dół:D Wiem,ze to pewnie woda zeszła mi z organizmu,ale i tak bardzo sie cieszę moim małym sukcesem:) W zasadzie teraz jestem na diecie 1000-kcal. Jakoś nie mogę zejść nizej.Ale nie jem kolacji-czyli praktycznie od 17,16-nic,wiec jest dobrze,bo spalam to. Buźka dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×