Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

docelu

NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

Polecane posty

Gość kamosoka
hej jestem nowa:)ale mam chyba duże doświadczenie w odchudzaniu bo choć dopiero 21 latek mam robie to juz od 8 lat, bywało róznie najmniej ważyłam 46 kg i byłąm wtedy najszęśliwsza, schudłam tak(stopniowo)z 60kg, ostatnio troszek się zapuscilam i przeżyłam szok na wadze -56kg:(:( biore sie za siebie juz mi spadło 4 w porywach do 5 kg mam nadzieje ze wytrwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamosoka
aaa i ja stosuje diete na 1200kcal więc chyba nie trafiłąm z tematem ,naprawde nie wiem jak można przeżyc z 600kcal podziwiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20latttttttttttt
czy dalej to trwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkanta
ika jestes jeszcze tu? napisz co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co u Was słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika25
ojej!!! nasz topik odnaleziony!!! Sama nie wiem czy tu pisać - bo od tego wszystko się przecież zaczęło. Ale mimo wszystko cieszę się że Cie tu widzę Winogronko. U mnie chyba nic dobrego i nowego. Dalej motam się z wyrzutami sumienia tylko teraz z A wpadłam w B i sama nie wiem co gorsze. NIe wim ile tak można wytrzymać i tkwić w tej nienormalności i obsesji jedzenia-niejedzenia. Waga skacze 40-42-40 - nie daję sobie przytyć a przecież wystarczy tylko 5kg w góre i wszyscy daliby mi święty spokój...ale ja nie potrafię. Strasznie zniszczyły mi się włosy i nieustannie wypadają i ogólnie wyglądam jak such wrak człowieka (nawet nie kobiety) a mimo to nie umiem się przestawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ika:)tojuz chyba przeszlo rok jak w tym siedzimy nie?a nie myslalas o wizycie u specjalisty?Twoj maz to chyba zalamany:(obecnie waze 55 kg(przytylo mi sie przez 2 miesieczne napady :o) no i oczywiscie jestem z siebie niezadowolona!chce zrzucic przynajmniej 5 kg...od niedzieli jestem na tysiaku.Tylko teraz kryje sie z tym odchudzaniem bo znowu wszyscy dookola zaczeliby wariowac ze nie jem pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej czy ktos ejszcze kontynuuje?? przynaje sie ze też się zapusciłam... po prostu amsakra! waże 64 kg ;/ w porywach 66 ;) a bylo juz 57... teraz mam 8 dni i msuze zrzucic te 4 kgz:/ mam nadzieje z ejak sobie zrobie głodówke to dam rade bo za 8 dni mam wyjazd weekendowy do znajomych i jak mnie zobacza taka zapuszczoną to sie przestrasza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goś
Witam dziewczyny, dołączam się do Was :] mam zamiar zrzucic pare kilo, tylko chcialabym zeby koncowy efekt był trochę inny niz osttani w moim wypadku... osttanim razem schudłam 4 kilo w 2 tygodnie, ale od razu potem przytyłam;( mialam problemy w domu, stresowalalm się niepotrzebnie i pzrez to cały czas coś jadłam. Poza tym w trakcie odchudzania pojawił sie problem - nie wsytąpiła miesiączka! skonczylam wtedy swoja diete, i okres wrócił po 26 dniach... czy ktoraś z was tez tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołecek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem CI tak ja osobiście nigdy tak nie miałam... danwo tu nikogo nie było... ja po raz kolejny zaczynam od nowa... fajnie byłoby mieć wsparcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołecek a co jadać
na diecie 6oo kcal,mozesz podać przykłady sniadan,obiadow i kolacji ? dopiero zaczynam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja CI powiem tak ja jem to co lubie tylko - w ograniczonych ilościach... a tak to jem np jak są dania w diecie kopenhadzkiej ;) tylko trzeba sobie zważyć i policzyć kcal żeby nie przekroczyć ale z tego co pamiętam to tam większosć i tak nie wychodzi poza 600 można jeść dużo sałaty szpinaku itp bo są bardzo mało kaloryczne w 100g szpinaku jest chyba z 14 kcal wiec można go jeść do woli.... np jednego dnia sobie możesz zjeść 1 kg szpinaku i starczy CI jeszcze na full innych rzeczy ;-) (żartuje oczywiscie jeszcze nie widzialam zeby ktos jadl 1 kg szpinaku dziennie ;-P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzaczek
no jakos nie bawi mnie wpierniczanie samego szpinaku przez cały dzien,moze ktos madrzejszy cos doradzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiac minal od mojego ostatniego wpisu tutaj :) tak wiec na wadze nie 55 a juz 50,7 :D:D pozdrawiam wszystkie stale forumowiczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
winogronka:) chwal sie jak to zrobilas?:) bylas na 500 kcal?cwiczylas? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogronko no pochwal sie
czym sie zywiłas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jadlam cos kolo 1000 kcal,nawet mialam male wpadki w postaci zjedzenia czegos slodkiego lub tlustego,ale nie za czesto:) cwiczylam ABSy,6 Weidera i czasami Pilates:) staralam sie nie jesc nic po 17 :) Waga tak szybko mi zleciala poniewaz przez jakies 2 miechy zarlam (inaczej tego nie da sie opisac;) ) dziennie cos kolo 4-5 tys kcal na dzien :o teraz tylko utrzymac juz na stale wage i bedzie OK :) pozdrawiam Was bardzo cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika25
hej winogronka! Widzę że szkoda słów na to nasze odchudzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie ika:( u Ciebie bez wiekszych zmian? jak tak dalej pojdzie to wykitujemy przez to ciagle zamartwianie sie o kilogramy :o jakby w zyciu nie bylo wiekszych problemow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogronka a co jadałas
wiem ze lubisz dosyc ostre diety,jakos w tego 1000 nie wierze :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam ze cos kolo 1000 jadlam :P zdarzalo sie mniej ale i troche ponad limit :P odstawilam chleb i smazone jedzenie no i raz na tydzien cos slodkiego napewno zjadlam :P lubie popadac w skrajnosci :P pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winogronko to ze lubisz
skrajnosci to nie wada,zartowalam tylko,pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) dzieki winogronka za odpowiedz:)i ika tez widze jeszcze tu zaglada:) ja czytalam was prawie od poczatku ale sie nigdy nie ujawniałam:) gratuluje wam sukcesow jednak nie zazdroszcze i wspolczuje wam nastepstw diet:( bardzo smutne jest szczegolnie to co pisała ika:( ika jak sie czujesz teraz, jak troche czasu minelo od tego odchudzania? i winogronka- nie jadłas po 17, miescilas sie w 1000 kcal a jak czesto cwiczylas? i zlecialo z ciebie w miesiac te 5 kg?:)pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika25
piadinka - to odchudzanie to naprawdę nic dobrego w moim wydaniu. Może i osiągnęłam swój sukces w odchudzaniu (o 40kg to w życiu nie myślałam) ale teraz wiem że nie o to chodziło. Tak jak większość ludzi myslałam że jak schudnę to całe życie zmieni się na lepsze i co? Nic z tych rzeczy!!! Teraz to dopiero wszytsko jest do niczego i nie ma sensu - nawet zakupy już nie cieszą i ciężko cokoliwek dostać żeby jako tako wyglądać. I całe zycie całej rodziny postawione do góry nogami przez te moje fanaberie i humorki. Teraz wiem że naprawdę nie było warto zaczynać z tym dietowaniem. Szkoda tylko że tak późno... straszna skóra na twarzy, rzadkie włosy-musiałam ściąć, zero chęci do życia i jakiechkolwiek celów. A moje małżeństwo...szkoda słów. Winogronka - widzę że tobie chociaż czasem udaję się przybierać na wadze (co oczywiści NAS nie cieszy) a ja dalej kombinuję i nawet 1 kg powoduje u mnie panikę i strajk niejedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ika, wspołczuje tobie, moze poradz sie jakiegos psychologa od zaburzen odzywiania? albo przeczytaj chociaz potege podswiadomosci murphego, o ile nie czytałas jeszcze:) aha- ty chyba nie chcesz powiedziec ze spadłas na 40 kg?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppu
upppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×