Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

hej Dziewczyny:) Podziwiam Was,że wytrzymujecie tyle bez swoich Ukochanych. Ja jestem bez mojego Kochanie trzeci dzien i normalnie sie wykanczam:( cały czas chce mi sie płakać...Jak minie dzisiejsza noc, to zostanie jeszcze 13 dni. Każdego dnia skreślam dni do jego powrotu. No cóż-jeszcze troche ich zostało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna na początku zawsze tak jest... ale uwierz mi 2 tygodnie to baaaaardzo króciótko... ja już od 1,5 miesiąca tęsknię... i jeszcze drugie tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamileczka wiesz czytałam ten topik na początku jak go założyłaś i tak sobie myślałam:\"Pewnie niedługo też sie pojawie na tym topiku, bo moje Kochanie coś wymyśli\". I co- nie minał miesiąc i tu jestem. Nawet nie wiecie jak ja Was BARDZO podziwiam,ze tyle wytrzymujecie. Dla mnie 2 tyg. to wieczność. Jakby miał wyjechac na dłużej, to by była dla mnie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie była tragedia... przez pierwsze 2 tygodnie to chodziłam jak nie żywa, płakałam każdego wieczoru, uważałam że 3 miesiące to wieczność.... (zresztą nadal uważam że to dużo za dużo)... teraz jest duzo lepiej, dużo tej dziewczynki z tego topiku mi pomogły, ale dziś...... ogarnia mnie dołek, bo dziewczynek nie ma... owszem cieszę się że są już szczęśliwe, ale człwiek z natury jest egoistą i smutno trochę że One już mają swoich Miśków przy sobie a ja jeszcze musze tak długo czekać żeby móc się do Niego przytulić 😭... echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamileczka świetnie Cie rozumiem:) jak czytałam o tym,że Ukochany Mauxxxion dzisiaj wraca, to troche jej pozazdrościłam . Ale to miło,że ma już przy sobie kogoś, na kogo tyle czekała:) Ja z moim Kochanie rozdzielaliśmy sie najdłużej na 4 dni wcześniej. mam nadzieje,że teraz z każdym dniem bedzie coraz lepiej, w końcu bedzie bliżej jego powrotu. A co do dołka, to też go mam. ja zmykam spac i życze wszystkim pogrążonym w tęsknocie za Ukochanym, miłych snów🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berna - ja też skreślam dni ;) To jakoś pomaga, bo widać postęp... Ale nawet jeszcze połowy nie mam za sobą :( Dziewczynki, mam cholernego pietra... Egzamin jutro, a ja NIC nie umiem (tak mi się przynajmniej wydaje). Ja muszę zdać! A nawet nie mam siły na powtórki. I tęsknię za moim kochaniem... Trzymajcie kciuki, pleeeeease!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) mój skarbek wraca dopiero na koniec stycznia a ja do tego czasu uschne z tęsknoty za nim:(bardzo mi go brakuje.......czuje sie zagubiona i rozdarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim tęskniącym!! InLove ja trzymam za Ciebie kciuki dziś, i nie martw się , napewno będzie dobrze :-) daj nam znać potem jak Ci poszło :-) Niezapominaja_20 ... my wszystkie to tak bardzo przezywamy... zapraszamy do Nas... napewno łatwiej Ci będzie przetrwać czas bez swojego ukochanego wśród innych tęskniących :-) Trzymajcie się dziewczynki i miłego dzionka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Widze ze niektore nas \"opuscily\" ale ile nowych twarzy :D z jednej strony to nie dobrze, ze az tyle dziewczyn teskni ale z drugiej zawsze to razniej :) Moj Skarbek juz jest w Polsce i to mnie troche pociesza bo chociaz czesciej go slysze i moze mi na smsy odpisywac :) Kamilko jak humorek dzisiaj? Mam nadzieje ze sie chociaz troszke polepszyl :) Ciekawe co tam u Karolinki i jak Azad zareagowal na te balony :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ewcia!! U mnie tak średnio, chyba przechodze kryzys samotności a jeszcze w połączeniu z uczelnianymi problemami to za ciekawie nie jest. Ale trzymam się jakoś... hehe staram się przynajmniej. Fajnie że Michal już jest w Polsce, przynajmniej masz świadomość że jest blisko... Mnie najgorzej wkurza w tym wszystkim że choćby się paliło i waliło to ani ja nie mogę do Niego pojechać ani On nie może przyjechać do mnie :-(... a ja nie lubię sytuacji bez wyjścia- a to jest taka sytuacja.... niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mialam jak byl za granica, teraz przynajmniej wiem ze chociaz jest te 600 km ode mnie to zawsze mozna pojechac... Ale nic to dasz rade, juz tyle wytrzymalas to wytrzymasz jeszcze 1,5 miesiaca :) A ja dzisiaj ide do banku zalozyc sobie konto tylko nie mam pojecia co i jak :/ nie lubie takich spraw zalatwiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh tak czytam i smutno mi si etroszke robi. Bo juz za 2 tyg tez zostane sama :( Moj Dziubek wyjedzie na ponad miesiac... a pozniej i tak nasze spotkania bede troche ograniczone bo ja jade na studia i juz nie bedziemy widywac sie codziennie :( Poki co..., chyba powinnam sie cieszyc ze narazie mam go przy sobie :) Pozdrawiam wszystkich ktorzy tesknia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe nio takie sprawy bankowo- urzedowe są dość męczące.... a szczególnie jak sie nie ma pojęcia co i jak ( co w moim przypadku sie sprawdza)... a ja zmykam zaraz do przychodni po recepte. Też ciekawa jestem jak Karolce udała się akcja \"balony\" :-D może jak się nacieszy Azadem to nam zda choc krótką relację :-). Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję In Love 🌻 tak jest już dużo lepiej, szczególnie że bez dzisiejszego dnia i bez piątku to jest 3 dni i wtule się w niego strasznie mocno!!!!! Karolka, no i co z balonikami, jak się czujesz??? Masz już pełnie szczęścia??? Madziu cieszę się i pozdrów swego Miśka :D Lepiej w domku ciut...? Trzymajcie się, będe wieczorem,,, wczoraj nie mogłam, bo byłAM u rodziców, tatuś strasznie smutny, że jadę... będzie mi ich bardzo brakować :-( do wieczora dziewuszki i głowy do góry! Witam nowe twarze... fajnie że jesteście. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki ja mialam dzis rozmowe z nim on mowi ze sie nie wyszlal ze nie chce zwiazku nie jestem mu obojetna i jest zazdrosny ale za duzo zlego bylo miedzy nami i nie bedziemy juz razem mowi ze sie z mienil i teraz ma ochote na balowanie picie i laski ze mu przykro i takie tam i ze nie beziemy nigdy mezem i zona bozzzzzze jak ja placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilka... sabacik? czemu nie, masz pierwszą chętną. :D Aniu... dziewczyno, Ty masz naprawdę pod górkę, przepraszam że tak to nazwę i być może Cię zranie, ale z tego co opisujesz tak to wygląda: kochasz drania,a nie dorosłego, mądrego faceta! Nikt nie ma prawa tak z nikim postępować, czujesz się zraniona i masz do tego pełne prawo, bo widzisz On jest po prostu podły. Nie obraź się, wiem że Ci na nim zależy, ale nie można kogoś przytulać, mówić miłe słówka, iść do łóżka a potem tak potraktować. Aniu, czy tak się zachowuje poważny facet, to dzieciak jeszcze, zupełnie niedojrzały i do tego drań. Po co szedł z Tobą do łóżka, przecież nie jesteś zabawką, tylko osobą wartościową, która ma swoje uczucia, marzenia... Nie wiem jak to rozwiążesz, ale zastanów się poważnie, bo on nie wygląda na kogoś, kto jest Ciebie wart, nie można tak postępować. Nie usprawiedliwiaj go, on dobrze wiedział co robi, mężczyźni nie są tak skomplikowani, jak kobiety, oni często wiedzą czego chcą, wiedział że nie chce być z Tobą, a mimo to był czuły i mówił, że mu na Tobie zależy. Przykro mi ale wydaje mi się, że po prostu Cie wykorzystał. I to jest podłe. Nie gniewaj się, jeśli moje słowa Cię zabolały, ale musisz o siebie walczyć i nie pozwalać, by ktoś Cię tak ranił. Nie zasługujesz na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna i tak
witam mój facet mieszka tylko 60 km ode mnie pisze prace oboje jestemy zajeci widzielismy sie 16 sierpnia :-( no i wczoraj zrobił mi niespodziankę:-) przyjechał!!!!!!:-) było fajnie ale musiał wracac i znów smutno:-( dopóki nie napisze tej pracy licencjackiej i jej nie obroni to u nas cięzko i nie znajdzie pracy i mieszkania w moim miescie ale do pazdziernika nie tak dlugo prawda???? a moze bede musiala dłuzej czekac?? pozdrawiam wszystkie teskniace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff... Egzamin... grunt, że zdany. To wystarczy ;) Dzięki za wsparcie, Dziewczyny, teraz mogę skupić się już tylko na oczekiwaniu ❤️ Ania 23 - nie wiem, co powiedzieć. Więc przytulam mocno. Trzymaj się dzielnie. Napij się, a potem zapomnij. To się uda. U mnie zapominanie trwało prawie rok, ale dałam radę. W międzyczasie poznałam moje kochanie. Więc będzie dobrze. Może nie od razu, ale będzie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje egzaminu ja sie czuje jak gowno nie moge znalezc sobie miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziwczyny ja tez do was dolaczam,od paru dni jestem w anglii w celach zarobkowych...po prostu robie rok przerwy miedzy lecencjatem a magisterka,musialam zostawic mojego misiaka zreszta on czeka na statek,bo bedzie mial kilkumiesieczny rejs wiec tak oto sie rozstalimsy na tak dlugo i nawet nie wiemy dokladnie kiedy sie bedziemy mogli zobaczyc wiec zadne odliczanie mi nie pomoze...to dopiero kilka dni a juz jest ciezko,mam nadz ze nasz zwiazek przetrwa to rozstanie,jestesmy ze soba juz ponad 5 lat ale moj facet i tak lubi sobie wbijac do glowy rozne glupoty...rostawalismy sie juz na miesiac i bylo trudno a teraz ... no ale zycze duzo cierpliwosci wszystkim czekajacym aby ten czas lecial szybciej....... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mimo moich dobrych chęci widze że z sabatu nici będą :-( Gratuluję Ania egzaminu. Ania23... moim zdaniem jedynym wyjściem będzie zapomnieć o Nim... w sensie bycia razem.... z tego co piszesz to jestem pewna że on nie jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilciaaa
:) witam wszytskie stęsknione:) ja jeszcze troszke ponad tydzień i sie doczekam powrotu mojego kochania:):):) po ponad 3 miesciacach , a już myślałam ze zwariuje heh ale i tak im krócej tym bardziej mi sie ten czas zaczyna dłużyć buziaki dla wszytskich i wytrzymałości :*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie "stare" czarodziejki i te nowe teskniace duszyczki! Ja juz mam swoje sloneczko przy sobie i jestem okrutnie szczesliwa,a z tymi balonami to mialam przygody,w ogole misiek przylecial pozniej wiec moglam pojechac autobusem na dworzec zamiast na rowerze i cale szczescie bo padalo,ludzie na mnie spoglaadali z usmiechem albo zagadywali czy urodziny,do pociagu sie zmiescilam jakos ale zajmowalam naprawde duzo miejsca,po drodze pare balonow peklo ale najgorzej na lotnisku,jak tu do ubikacji pojsc,musialam je przywiazac do umywalki zeby moc isc do kabiny,a one lajdaki sie odwiazaly i porozpraszaly z ze tlumik byl i mamuski z dziedziakami zajim je polapalam to sie nabiegalam i narozdawalam tych balonow maluchom...w koncu zostalam z jakimis 15 i tak 3 godziny na tylku siedzialam i czekalam bo samolot spozniony,ale to bylo juz nie wazne jak sie zobaczylismy, i tak sie ucieszyl z balonow jakby mial 5 lat,mowil ze super niespodzianka i po jego reakcji wiem ze to byl swietny pomysl...w koncu rozdalismy balony dzieciom w burgerkingu zeby nic nam nie przeszkadzalo sie sciskac....Jestem super szczesliwa tylko ze od wczoraj tak naprawde nie mielismy czasu pobyc ze soba,caly czas ktos przychodzi albo dzwoni,misiek mosial poogladac co narobilam z komputerem,a nawiwijalam...dzis pol dnia zakupy jakies smieszne no i wracamy do domu szczesliwi ze mamy czas do 9 a tu przed budynkiem kolega do nas sie wybiera,nie widzielismy go pol roku i oto sie objawil,a potem to sie wszyscy zeszli i wlasnie dopiero co wyszli razem z Miskiem bo on do pracy no i wroci o 2 w nocy a ja rano do pracy i tak pewnie caly tydzien ale to juz nie wazne....Dom pachnie jego perfuma,pod biurkiem skarpetka a na biurku sterta papierow a w lodowce jego obrzidliwy jogurt,tak jest moje slonko wrocilo a z nim wszystkie te irytujace nawyki ktore kocham.... Pozdrawiam Was wszystkie,wielka buzka!!!!!!!!!!!! Jestem bliska zabicia Zdzichy,dzis nalala na balkon i pobawila sie winogronkami po calym domu..................Zabije!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabatu pewnie nie będzie ale opłacało się jeszcze zajrzeć, bo proszę proszę nasza Karolinka się pojawiła :-D Ciesze się Kochana że już masz Miśka przy sobie, że z balonikami wyszło i że się Kochaniu twojemu ten pomysł spodobał :-) szkoda tylko że nie mogliście się sobą nacieszyć tak jakbyscie tego chcieli, ale jeszcze wszystko przed Wami...... a kici daruj życie, jeszcze Ci się kiedyś za to odwdzięczy, zobaczysz... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem chętna do sabatu!!!!!!!!! nie mogłam wcześniej, sorki Kamilka, jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba się spóźniłam, no nic szkoda, spadam zatem Karolka strzasznie się cieszę... bardzo!!! Madafi, jak żyjesz? Kamilka nie smuć się... licz dni a będzie dobrze :D Sorrki że nie było mnie wcześniej.. papapa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko ciesze sie ze juz Twoj Misiek wrocil i dzieciaki przy okazji skorzystaly :D a Madafi pewnie szczesliwa za nas wszystkie, i bardzo dobrze, nalezy sie jej :) Ale my tez bedziemy, tylko troche cierpliwosci trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×