Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

AAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Właśnie umarłam ze szczęścia!!!!! Michał przyjeżdża w ten weekend!!!!!!!!Co prawda tylko na kilka dni, potem leci do Irlandi, ale zawsze to coś!!! Nareszcie zobaczę Moje Słońce Kochane!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej No, to wracam do tesknoty. W weekend bylam w Polsce. Zalatwaialam sprawy \'na wariata\' .Ale zdazylam sie spotkac 3 razy z moim kochaniem. Rany, ale byl steskniony :) Bylo przemilo, dobrze sie dogadujemy i, faktycznie, chyba do siebie pasujemy... No, ale wrocilam tu. IVA - nie moge z nim zamieszkac. Tzn On mi to nawet proponowal, ale ja wyjechalam za granice po to, zeby zarobic chocby na wklad na mieszkanko. Z facetami bywa roznie, a swoje gniazdko trzeba miec. To byla jedyna, niepowtarzalna okazja. A nic mi z nieba nie spadnie. Posiedze tu z rok, dwa - zobacze jak sytuacja w Polsce. Teraz mam dobra prace i musze z tego korzystac. On to docenia - twierdzi, ze jestem rozsadna. No i chce czekac. Widujemy sie co 3 m-ce, jemu czas szybko zlatuje - jest dosc rozchwytywany i ma co robic. Mi w sumie teraz tez czas leci szybko. Ale szkoda straconych chwil... Tak, jak mowilam - on chyba ceni moja niezaleznosc, nie jestem kobieta-bluszczem, nie bede sie dla niego poswiecac, szanuje siebie i swoje sprawy. Moglabym rzucic wszystko i z nim byc, ale kim bym byla? Dodatkiem do niego. A ja tak nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc🖐️:) piniacolada tylko dobrze wykorzystaj ten weekend zebys miala o czym tu opowidac pozniej:P:P:P nie wiem jka u Was ale do mnie chyba przyszla wiosna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj caly dzien swiecilo sloneczko, dzisiaj od samego rana jest slicznie:D:D:D:D:D co prawda jeszcze dosc zimno jest, ale juz nie tak ponuro:D:D:D:D pozdrawiam wsyztskich i milego weekendu zycze😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Cześć !!!!! Kartofelka-ale Ci zazdroszcze,ze u Ciebie juz wiosna,u mnie jeszcze nie,choc slońce świeci raz to w jeden dzien raz w drugi w trzeci robi sobie przerwe w piaty znowu swieci ale pol dnia itd,wiec sama widzisz jaka u mnie jest wiosna.A ja tak bardzo chce juz to ciepelko,jestem straszny zmarźluch,mam dosc rajstop,rekawiczech ,golfow,chust na glowe itd.No ale co,nic innego mi niepozostaje jak czekac:) Pinicolada,juz na gg Ci gratulowalam i cieszylam sie razem z Toba ze Twoj misiek wraca,ale nic nie zaszkodzi jak jeszcze raz krzykne-"to super!!!"I jak tylko wyjedzie szybciutko napisz jak bylo. A u mnie niby wporzadku ale zalezy z ktorej strony patrzec... Z Karolem nie widzialam sie od poniedzialku(mial remont),bylismy umowieni na piatek popoludnie,ale zrobil mi niespodzianke i przyjechal w poludnie twierdzac.ze juz nie mogl sie doczekac kiedy mnie zobaczy bo tak bardzo teskni i cos kupil mi na polepszenie humoru...Kupil mi slicznego slonika rozowo-zoltego :)Poszlismy sobie do lasu z moim pieskiem.Pozniej pojechal do domku a po poludniu ja do niego jechalam i nie moglismy sie nacieszyc soba.Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze tak fajnie wszystko mi sie z nim uklada,mialam tyle obaw co do niego,bo w koncu tylko nmieliczni sie tak zmianiaja i wychodza na prosta po takiej przeszlosci jaka on mial....Teraz jest w szkole:)po poludniu oczywiscie sie widzimy.Kocham Go bardzo i wiem,ze on mnie tez. Co do mojej pracy to wyszla ..porazka:(...Mozna powiedziec ze juz tam nie pracuje.Moze to i dobrze bo szefowa tak jak na poczatku wydawala sie super tak teraz wiem ze sie mylialm tylko kasa,strasznie obliczona co do grosza,wykorzystuje itp.Ja np musialam jej mieszkanie 3 pokojowe sprzatac przez 7 godzin wtym za godzine ma mi zaplacic 3zl.No koments..Nie podoba jej sie to ze ja chce pracowac na umowe o prace,a ona by chciala mnie na czarno zeby zusu nie musiala placic.na poczatku byla mowa ze po okresie probnym bede miec umowe o prace na caly etat a ona mi zaproponowala umowe zlecenie,zebym przychodzila w zastepstwa innych-chyba zglupiala.Ja mam 23 lata i chce stala prace a nie na umowe zlecenie.Chyba nie musze pisac jaka bylam zalamana.Ale na szczescie psychicznie juz czuje sie lepiej i bede starac sie o przygotowanie zawodowe to jest cos podobnego do stazu.3majcie kciuki pozdrawiam wszystkich i zycze milej niedzieli.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Kocica Pręgowna-bardzo sie ciesze,ze widzialas sie ze swoim.Podziwiam ,ze masz na tyle w sobie cierpliwosci i sily zeby 3 miesiace czekac na nastepne spotkanie,dobrze ze obydwoje macie zajecia w tym czasie bo inaczje to nuda by was zabila chyba.Bardzo spodobalo mi sie Twoje ostatnie zdanie,ze gdybys wszystko rzucila i zamieszkala razemz nim to bys byla dodatkiem do niego a tak nie chcesz.Bardzo madre slowa i tak trzymaj,Widac ze wporzadku z Ciebie kobitka,zreszta tak jak my tu wszystkie haha buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
...równo za miesiac mam kolejna operacje...strasznie sie boje,,juz wczoraj popłyneły łzy smutku,obaw i strachu,na szczescie byy to łzy na ramieniu mojego słonka,byłam w jego objeciach i wiem ,ze on bedzie z amiesiac ze mna w szpitalu ale i tak sie boje....dlaczego akurat to mnie musialo spotkac??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IVA, Kamileczka-dzięki za troskę :).Iva-wszystko będzie dobrze, zobaczysz!!!!Musisz w to wierzyć....I bardzo dobrze, że masz przy sobie swoje Słońce :) A ja wczoraj widziałam swoje Bejbe po 5 miesiącach...Poznałam w międzyczasie jego rodzeństwo-są fantastyczni :P!!!Miałam dużo obaw, jak to będzie, czy mnie przytuli, pocałuje, jak mnie zobaczy...Ale wiecie co? Jak wyszedł zza drzwi wszystko odeszło-pocałował mnie, tak mocno do siebie przytulił :). I potem cały czas całował, przytulał, dziękował, że byłam z nim przez ten cały czas...Już nie mam żadnych watpliwości...Teraz czekam do wtorku albo środy na Jego przyjazd...Mamy spędzić ze sobą 5 dni....5 całych dni!!!To dużo i mało...ale cóż zrobić...Musi wyjechać do irlandii zarabiać pieniądze :(.No nic to...teraz przynajmniej będzie bliżej, będę mogła do Niego pojechać...W nocy dostałam esa od jego siostry-\"Twój facet jest bnarąbany i tęskni...\"...Słodkie :)... Kochani-dziękuję wszystkim za wsparcia!!! Narazie pewnie mało będę pisać...ale za jakieś 2-3 tygodnie znowu będę pogrążona w tęsknocie :P.Wielka buźka dla wszystkich Czarodziejek i Czarodzieja :D!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Penelopy! IVA - dziękuję za komplement. Tak to jest z wszystkimi facetami, że im bardziej kobitka niezależna, tym bardziej im zależy :) Ale tak naprawdę, to NIE mam siły ani cierpliwości, żeby czekać kolejne miesiące... Przecież chciałam odpuścić, tyle razy mu trułam... No, ale po tym spotkaniu się jakoś uspokoiłam - może jeszcze chodzę z głową w chmurach? Albo dotarło (bo ja taka nieufna, niedowierzająca), że on naprawdę traktuje mnie jak swoją kobietę, to nie jest tylko romans, czy przygoda. Jak pierwszy raz zasugerował spotkanie, a wiedziałam, że aktualnie od dłuższego czasu nie ma kobiety, to pomyślałam, że gość chce romansu (delikatnie powiedziane:). Posłodzić, bzyknąć i do widzenia... Przez to, że on jest, kim jest, tym bardziej nie wierzyłam, że będę wybranką jego serca, hihi. Ale najwidoczniej tak się stało. Nadal się do tego przyzwyczajam. A żeby było ciekawiej, to wie o nas tylko moja przyjaciółka. Nie widzimy specjalnie celu, żeby się z tym obnosić. Nawet moja rodzina nic nie wie... Nawet ja pilnuję, żebyśmy razem zdjęcia nie mieli, chociaż on nalegał. Naprawdę, to jest najdziwniejsza sytuacja w moim życiu.. Gdyby była na miejscu , to jakoś by się poukładało, a tak... Dlatego tak mi fajnie pisać o tym anonimowo :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czy Wy też tak za nimi tęsknocie? Ja czasami nie umiem poradzić sobie z tą tęsknotą. A tęsknię cały czas. M. jest w domu dwa dni na dwa tygodnie. Resztę zabiera mu praca. Nasze życie to telefon. Czasami nachodza mnie wątpliwości, czy tak w ogóle to ma sens? Czy da się tak żyć? Jest szansa że to się zmieni, że nie będzie musiał tak pracować. Ale wątpliwości są nadal. Czy wytrzymamy do tego czasu? Raczej wytrzymamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Jakiś czas temu pocieszałam jakąs tęskniącą duszę, a teraz sama mam ten problem. I jest okropnie cieżko. Moj chłopak poleciał dzisiaj do Irlandii, nie bedziemy sie widziec 2 miesiące :( A ja juz dzisiaj wysiedziec nie moge. NIe moge nawet do niego zadzwonic bo cos sie z telefonem stało:( mam nadzieje ze szybko to naprawi... bo musze go choc usłyszeć. Jeeeeejku ja nie wyobrażam sobie tego tak... 2 miesiace to kupa czasu:( Pozwólcie ze bede odliczałą tutaj dni do naszego spotkania: 59...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc dzisiaj jest 58 :) Wczoraj przyznam szczerze było ze mna fatalnie, bycmoze ze to pierwszy dzien, dzisiaj czuje sie lepiej, chociaz nie mam znim kontaktu:( roaming nawalił :( teraz tylko czekac az kupio kartę i zadzwoni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj sucza:) jasne ze mozesz tu odliczac:) jest tylko taki maly problem - juz nikt tu prawie nie zaglada... zeby pocieszyc, przegnac złe mysli:)we wakacje pewnie zrobi sie wiekszy ruch.. te 2 miesiace szybko zleca... na pewno:) a co robisz uczysz sie pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zauważyłam ze jakis mały tu tłok ;) Ale co tam nawet jak sie pisze to robi sie odrobinkę lżej ;) Nio a w wakacje jzu bedziemy razem :):) Więc juz bedzie po kłopocie ;) A w tej chwili jeszcze sie ucze- klasa maturalna. Ale w sumie to odbry czas bo zajmę sie przygotowaniem do maturki, weekendy beda wolne i jakos tak wogole wiecej czasu dla siebie :) Pocieszam sie jka juz tylko mogę. To dopiero poczatek rozłaki, ale mysle ze z dnia an dzien bedzie lepiej:) A Ty tez przezyłas roztanie z ukochanym?? Jeśli tak to opowiedz na jak długo i jak Ci to mijało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to bedziesz miala duzo nauki i malo czasu na rozpacz:) szczerze mowiac nie za bardzo mam teraz czas opisywac, ale jak masz ochote poczytaj sobie topik od 2-3 strony:) razem z innymi teskniacymi pocieszalysmy sie tutaj wzajemnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57... Wczoraj dostałam wiadomośc od Misia:) Dzisiaj zadzwonie do niego. Wkoncu sa oznaki zycia:) heh moze to dziwne ale jak wczoraj czytałam te sms-y to miłam motylki w brzuszku :) Juz powolo przyzwyczjama sie do tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea_i
TESKNOOO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo lepiej jest tesknić za Kimś Kto istnieje i odliczać dni do ponownego zobaczenia ...niż tęsknić za Kimś Kogo nie ma, Kogo spotkania się wyczekuje, ale brak pewności i brak przekonania, że w ogóle się Go spotka:(... Młoda ponoć jestem, i życie przede mną... A ja mam tylko wrażenie, ZMARNOWANEGO czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt... ale skoro młoda jesteś to chyba nie powinnas sie tak smucic?? Masz teraz czas wyszlaec sie, wybawic.. na pewno gdzies tam ten jeden jedyny wymarzony czeka na Ciebie.. trzeba wyjsc do ludzi, a nie zamykac sie w czterech scianach..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym jest szaleństwo w pojedynkę? Dla mnie szaleństwem będzie: -piękne uczucie i słowa w związku z nim wypowiadane, -piękna bliskość fizyczna i moja ciekawość z nią związana, -wspólne plany i cele, Wychodzę do ludzi, ale to takie mijanie się jedynie nawzajem, wszystko powtarzalne... Nie Sama, ale Samotna:O Miłego wieczorku i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie do konca tak jest.. na siłe chcesz z kims być, zakładasz że tylko mając faceta u boku mozesz byc szczesliwa.. zamiast pogrążać sie w smutku moze powinnas zaczac chociaz starac sie bys szczesliwa.. usmiechnieta.. w ten sposob przyciagniesz do siebie wiecej ludzi, a co za tym idzie, latweij Ci bedzie kogoś znależć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Dobrywieczor kochani!!! cos Was malo od jakiegos czasu,czyzby bylo coraz mniej teskniacych??? Na poczatke chcialam przywitac sie z nowymi teskniacymi :"juz tu bylam-Ona" i "sucza".Kartofelka widzisz jak to jest,nasi starzy przyjaciele odchodza ale przychodza nowi:) "juz tu bylam-Ona"-fajnie,ze weszlas na nasza stronke,mysle,ze duzo rzeczy w sobie trzymasz a tu przynajmniej mozna sie wygadac do bolu,a my jestesmy po to,zeby razem dac sobie rade z tym cierpieniem,tesknota i lzami.trzymamy sie razem za rece i pocieszamy,takze zobaczysz ze za jakis czas,sama napiszesz 'dobrze,ze tu trafilam':).Z tego co napisalas wnioskuje,ze musialas przezyc cos przykrego skoro tracisz przekonanie,ze kogos wartosciowego,wyjatkowego i wogole kogos poznasz.Skad takie myslenie?Fajnie by bylo,gdybys cos wiecej napisala,wtedy latwiej byloby nam tobie pomoc.pozdrawiam sucza-ach..wiem co to jest czekanie 2 miesiace na ukochanego.Ja czekalam 3.Dałam rade wiec i ty dasz a uwierz mi ze jestem bardzo slaba psychicznie.I nie bede pisac bajek,ze bedzie wszystko dobrze,ze jak jak bedziesz miec jakies zajecie to zapomnisz i wogole nie bedziesz miec czasu ani na tesknite ani na lzy tej tesknoty i braku jego dloni na twoim policzku.Musisz teraz na samym poczatku przygotowac sie do tego,ze bedzie ciezko i nie bedzie latwo,ale dasz rade!!!Dobrze,ze macie ze soba kontak telefoniczny,ja takiego nie mialam a jak juz mialam to 3 minuty i to ja nie moglam dzwonic tylko on....Co ci poradzic/mysle,ze to,abys czesto wchodzila tu do nas,pisala jak sie czujesz a bedzie ci latwiej-wiesz,my kobitki jak sie wypaplamy to jakos lzej jest na watrabie:).Pozdr No a co u mnie??dzis byl dzien wrazen...Z moim sloncem dzis mamy 9 miesiecy bycia razem.Kupilismy sobie pocztowki i chyba nie musze tego dodawac,ze spedzilismy ze soba cale popoludnie i wieczor(przed chwila weszlam do domku),zreszta tak jak codziennie hehe.Byloby wszystko fajnie gdyby nie to,ze widzialam jego eks z ktora byl prawie 2 lata.On przez nia bardzo duzo wycierpial,kochal sie calym sercem a ona go zdradzila.To byl jego powod odejscie i znienawidzenia jej.My szlismy chodnikiem a po drugiej stronie ulicy ona siedziala na przystanku.K.zapytal czy chce zobaczyc ta i ta bo ona siedzi na przystanku(zawsze mu mowilam ze chcialabym ja zobaczyc-stad jego pytanie).Wiec odp, ze chce i zaproponowalam zebysmy poszli na ten przystanek bo chcialam jej sie przyjzec.Bylismy niej strasznie blisko,miala skierowana glowe w druga strone ale widziala nas,raz na niego spojrzala i w jej oczach widac bylo,pogarde,zal,przykrosc,zlosc.Nie zamienili ze soba ani jednego slowa.Obserwowalam Karola przez nastepne godziny i wtedy kiedy ja zobaczyl.i sie zdziwilam-zero przejecia nią,totalna zlewka,wyluzowany i szczesliwy.Pozniej to ja caly czas o niej myslalam,nawet jak sie kochalismy....To straszne,po co ja sobie zawracam glowe takimi glupotami?tlumaczyl mi ze tylko ja sie licze,ze nikogo (ani jej)nie kochal tak bardzo jak mnie,ze ile ja dla niego zrobilam w zyciu,a ona nic i jezeli chodzi o wyglad nie ma co poorownywac,chociac jak ja spojrzalam kobiecym okiem:) to stwierdzilam ze jest w miare.Wiem ze to zazdrosc ale po co?skoro wiem jak on mnie mocno kocha/czy ktos mi to wytlumaczy??? dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia Ty się mnie pytasz czemu się nie pojawiam??? sama dobrze wiesz :-).... po krótce... u mnie nic dobrego sie nie wydarzyło ostatnio... nie będę się zagłębiać w szczegóły, ale mam dziwne wrażenie że jak tylko zacznę się cieszyć życiem to się coś musi spieprzyć, żebym przypadkiem za długo szczęśliwa nie chodziła... a z takich newsów to wczoraj jak P. był u mnie to się bawiłam Jego telefonem i w połączeniach nieodebranych znalazłam jakąś Gośke.... nie mogłam się od Niego dowiedzieć co to za laska... naturalnie sie wkurzylam bo kręcił jak nakręcony :P.... potem jak sie zorientował że to się już robi chamskie to powiedział że powie mi jutro kto to jest (czyli dziś).... rozumiecie?? bo ja nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pozwolcie ze sie dolacze. Dzis dokladnie moija tydzien jak moj kochany wyjechal do Anglii.Na okolo pol roku. W wakacje przyjedzie na tygodniowy urlop. Ale tak naprawde nic nie daje mi pocieszenia :-( narazie kontakt tylko przez smsy..to za malo, za malo, za malo.. Niewiem jak radzic sobie z codzienna tesknota.Nie umiem byc sama:( Przez caly tydzien wychodzilam z przyjaciolkami, uczylam sie - ale w wolnych chwilach - placz,smutek i ogromny zal...najchetniej to bym go pobila i nawrzeszczala na niego ze mnei zostawil :) Jednak rozumiem cala sytuacje, sytuacje na ktora sie zgodzilam. Kocham mojego Piotrka ale nie amm pojecia czy w takim razie starac sie nie myslec czy wrecz przeciwnie? po jakim czasie minol wam okres takiego przerazenia jak moje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Mi minal okres takiego przerazenia dopiero wtedy kiedy go zobaczylam i mocno mnie przytulil.Chociaz tez troszke lepiej mi bylo jak dzwonil i slyszalam jego glos albo jak czytalam jego listy.Wiec musisz miec z nim kontakt,a tesknota szybciej i mniej bolesniej minie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
A tak w ogole to chyba nikt nie czyta moich wpisow bo juz 2x duzo napisalam co u mnie i nikt oprocz Pinicolady nie napisal do mnie nic:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
kamileczka2222-o maj gad,wspolczuje Ci,ja bym zwarjowala z nerwow jakbym zobaczyla w telefonie Karola jakas Goske czy inną wywłoke,do tego chyba bylo nieciekawie wczoraj jezeli Twoj kochany cos krecil i powiedzial ze dzis ci powie kim ona jest.Mysle,ze to chyba nie bedzie nic milego,ale wiesz co kochana,obojetnie co on ci powie,to pomysl co JEST TERAZ a nie co on jakis czas temu zrobil itp,bo przeszlosc sie nie liczy.3mam kciuki,ze bedzie lepiej niz mysle.buziaczki i koniecznie napisz co ci powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Wiosna za oknem!!!!!!!!!!!! hura!!! :):):) wkoncu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamileczka wiem wiem, ale chociaz cześć bys mogła czsem napisać;P:P:P:P rzeczywiscie dziwne to zachowanie P. ze chce Ci powiedzić dzisiaj, jakby nie mógł od razu, ale po co martwic sie na zapas.. na pewno wytłumaczenie ejst banalne a my baby dorabiamy sobie teorie..:) Iva--> łatwiej pisać do kogos kto jest nieszczesliwy i smutny:) cieszymy sie razem z Tobą z Twojego szczescia, ale co mamy pisać? Jakbys miala problem, na pewno nikt by tego nie pominął:) buziak zebys sie nie denerwowala😘 jego ukochana--> wytrzymasz:) kazda z nas tu przezyła lub przezywa wlasnie rozłąkę z ukochanym i mimo smutków, trudności czasem dałyśmy radę:) pisz jak będzie Ci smutno albo jak będziesz chciała pogadać:) na pewno znajda sie pomocne dobre duszyczki:P udanego przyjemnego wiosennego popoludnia🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×