Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
sloneczko1984

porcelanowe koronki na zeby...

Polecane posty

Gość gość
I z tą opinią się zgadzam. Nie warto niszczyć swoich zębów. Mogły jeszcze wiele lat służyć. A tak ...noce nieprzespane żyć się nie chce z tym czymś w buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego narzekania. Jak ktoś nie ma warunków na implant a chce uzupełnić braki to most jest najlepszy. To prawda że trzeba oszlifować zdrowe zęby ale niestety coś za coś. Jeśli chcesz mieć ładny uśmiech to warto poświęcić zdrowe zęby i założyć taki most, poza tym dobrze założony most nie tylko poprawia rzucie i samopoczucie, ale przede wszystkim nie doprowadza w jamie ustnej do powstawania patologicznych sytuacji. Jak jest most dobrze wykonany i zacementowany to z oszlifowanymi zębami nic się nie stanie. A po 10 latach zawsze można ściągnąć taki most gdyby coś i założyć koronki na zęby, które spokojnie będą służyły kolejne kilkanaście lat. Ja sama mam taki most na zębach. Początki były trudne i to bardzo, a teraz? nawet nie wiem, które to moje własne zęby a które to koronki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Gościa, który czuje ucisk w moście. Idź koniecznie zrobić RTG bo to może być błahostka. Miałam dokładnie tak samo. Stomatolog mówił mi że to minie że ciągnie i uciska bo to normalna reakcja. Nie przechodziło prawie miesiąc. Już byłam prawie zrezygnowana kiedy pewnego wieczoru przy nitkowaniu przestrzeni wokół zębami wyciągnęłam kawałek ostrego plastiku z tubki cementu, który lekarz zaaplikował do mostu w celu zacementowania na stałe. Ten ostry plastik przez miesiąc od zacementowania był wbity między koronę i dziąsło i to on powodował ból, uciskanie i uwieranie!!! Najgorsze jest to, że robiłam RTG u tego lekarza i on tam nie widział niczego podejrzanego. Ja natomiast widziałam na tym zdjęciu coś dziwnego między zębami, ale lekarz powiedział, że to zmazy na fotografii i nic tam nie ma. Po tym razie zmieniłam lekarza i już nie chodzę do tego partacza. Pamiętajcie że jak zakładacie most to róbcie to sprawdzonego lekarza. Nie zawsze cena idzie w parze z jakością usług. Ja za jeden punkt porcelany na cyrkonie płaciłam 1500 a w innych gabinetach chcieli od 900 do 1200. Mogłam sporo zaoszczędzić. Dobry stomatolog to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęły dwa miesiące od założenia dwóch koronek na zęby a ja ciągle czuję ich obecność. Organizm nie chce je zaakceptować jako swoje, a pierwsze co czuję budząc się każdego dnia to właśnie obecność tych koronek. I tak potem cały dzień. Lekarz mówi, że jest wszystko ok, na RTG nic się nie dzieje złego, koronki są podobno dobrze dopasowane. Mi się wydaje że nie bo nie czuję się z nimi dobrze. Podobno przyzwyczajanie się trwa około 2 tygodnie, u mnie 2 miesiące już minęło a ja cały czas czuję się z nimi źle :( Żałuję że je wstawiłam choć moje zęby były w opłakanym stanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betika 72
Czy ktoś ten temat jeszcze czyta? Mam w planach założyć mostek dentystyczny 4 punktowy od 3 do 6 z prawej strony. Lekarz polecił most na podbudowie metalowej i cyrkonowej. Ten cyrkonowy dwa razy droższy. Próba wstawienia implantów zakończyła się źle. Implanty nie chcą się przyjąć. Mogę mieć albo mostek albo protezę wyjmowaną. Czy zakładanie takiego mostku jest bezpieczne? Podobno trzeba szlifować wlasne zeby. Lekarz mowil, ze zdrowe zeby beda przykryte i zabezpieczone i beda zyly pod koronkami dlugie lata. NIe dawno sciagnal koronki 20 letnie u pacjenta i zalozyl na te zeby nowy most. Czy szlifowanie boli? Na co zwracac uwage przed zalozeniem takiego mostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego glupiego gadania o beaku warunkow na implant. Kazdy ma warunki, tylko nie kazdy lekarz jest na tyle kompetentny aby to wykonac. Biszczenie zdrowych zebow pod most? Serio? To sredniowiecze. I pod mostem kosc nadal zanika, bo inaczej rozklada sie nacisk i to miejsce organizn traktuje jak martwe. Co oczywiscie nie ma miejsca w przypadku implantu. I co z tego ze drozej, ludzie!! Na zdrowiu sie nie oszczedza. Poza tym most jest tylko pozornie tanszy, bo za jakis czas trzeba go wymienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Implanty nie chca sie przyjac? To zmien lekarza. W wiekszosci przypadkow implanty sie przyjmuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam most i jestem z niego bardzo zadowolona. Coś za coś, albo masz brzydkie zęby i szpary, albo piłujesz, wstawiasz most i cieszysz się ładnym uśmiechem. Te bajki, o zaniku kości, to mnie najbardziej bawią. Mam most od jedenstu lat, założony na trzech żywych własnych zębach, które zostały wcześniej opiłowane. Po 11 latach noszenia mostu nic mi nie zanikło, dziąsła się nie cofnęły, zęby pod mostem są zdrowe i żywe. Jeśli most zrobi Ci pseudodentysta to pewnie występują takie sytuacje. Mi robił most bardzo dobry lekarz, a 25-letnią praktyką w protetyce i zapłaciłam za niego 1000 zl taniej niż u konkurencji. Do dzisiaj wszystko jest super i nie mam żadnych skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie sa bajki dziewczyno, skoro ci sie wydaje, ze to bajki to znaczy ze lekarz nie udzielil ci podstawowych informacji. Oczywiscie, nie zaniknie ci z dnia na dzien, ale zapewniam cie, ze gdy przyjdzie czas na zmiane mostu, okaze sie ze kosci w tej okolicy jest znacznie mniej, niz potrzeba. Ale jak ci lepiej z s amopoczuciem, ze to bajka, to oszukuj sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość wczoraj Nie dawno lekarz zdejmował korony 35 letnie u pacjenta, zanik kości - 0,5 mm. Jak widać to nic, w porównaniu do lat. Wszystko zależy od danego pacjenta i jego predyspozycji. To, że komuś zaniknie kość po 5 latach nie oznacza, że drugiemu też. To rozumiem, że według Ciebie lepiej chodzić z dziurami i doprowadzić do utraty kolejnych zębów? Wszystko zależy od możliwości jamy ustnej, koron, korzeni zębów i predyspozycji. Są ludzie, którym zęby sypią się przed 30 rokiem życia, pomimo tego, że dbają o nie należycie. A są ludzie, którzy o zęby dbają mało co, a nic im się z nimi nie dzieje. Ja postawiłam na most, bo nie stać mnie było na implant i nie żałuję tego, bo inne zęby przez to nie ucierpią a ja mogę się szeroko uśmiechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem umówiona w sprawie koronek do dr Jakubowskiej w Dent-SM, http://www.dentsm.pl/protetyka-warszawa. Ktoś może był u Niej? Dostałam namiar z polecenia, bardzo dobre ma też opinie. Ciekawa jestem, może ktoś ma swoje doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Opanuj umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, prosze cie. Kto powiedzial, ze lepiej miec ubytki niz most? Wprost przeciwnie, lepszy most niz luka. Ale oczywiscie jest to duzo gorsze rozwiazanie niz implanty. I poza tym skad bedziesz z gory wiedziec, ze ty akutrat jestes tym szczesliwym pacjenetem, u ktorego zanik kosci bedzie nieznaczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile czasu przyzwyczajaliście się do mostu protetycznego? Da się z tym normalnie żyć, czuć że to nasze własne zęby czy ciężko przyzwyczaić się? W końcu to ciało obce jednak, niby porcelana, ale jednak nie swoje zęby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze koronki metalowe czy cyrkonowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada to tylko i wyłącznie swoje zęby chociaż krzywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Wiele osób ma koronki od kilkunastu lat i sobie bardzo chwalą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grunt to własne zęby, krzywe, żółte, zaplombowane, po leczeniu kanałowym - ale własne :) Mam takie zęby ale mam też mostek i niestety - choć spełnia swoją rolę bardzo dobrze to jednak jest to ciało obce, które nigdy nie czułem jak swoje własne zęby. Dużo czasu zajęło mi przyzwyczajanie się do niego, a i tak nie czuję tego most jak swoich zębów. W końcu dałem sobie siana i już na niego nie zawracam uwagi :) Mam go od 5 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsigeneration
Kilka lat chodziłem bez zęba więc kiedy miałem już odpowiednią kwotę na implant, postanowiłem wreszcie to zmienić. Szukałem stomatologa sugerując się opiniami. Znalazłem i umówiłem się na wizytę. Okazało się, że przed wszczepieniem implantu trzeba wyprostować ząbki i przywrócić kość. Koszt wszystkiego plus minus 20 tysięcy złotych. Przeraziłem się ale lekarz zaproponował wykonanie mostu w miejscu braku zęba, w oparciu o moje własne zdrowe, nigdy wcześniej nie leczone zęby. Argumentował to zdrowymi i mocnymi filarami, korzeniami i ogólnie warunkami w jamie ustnej. Lekarz był bardzo przekonujący i mówił, że przy moich warunkach most taki wytrzyma spokojnie około 20 lat jeśli nie dłużej. Zgodziłem się i tutaj zaczął się mój problem. Pierwsza wizyta polegała na oszlifowaniu zębów i pobraniu wycisków. Następnie założono mi korony tymczasowe i poszedłem do domu. Po tygodniu przyszedłem i usiadłem ponownie na fotel. Lekarz włożył mi gotowy mostek do ust i powiedział, że wygląda super i leży bardzo dobrze. Pokazał mi lusterko i powiedział że jest ok. Mówiłem mu, że chyba coś jest nie tak bo nie czuję się tym dobrze i czuję dyskomfort. Lekarz zapewnił że to normalne i na drugi dzień już tego nie będę czuł. Włożył cement do mostku i szybkim ruchem przytwierdził do oszlifowanych zębów. Potem jakimś urządzeniem przykładał do tego tak jak to się robi w przypadku plomb czyli światłoutwardzanie i po 5 minutach miałem gotowy most. Czułem się z tym fatalnie bo cały czas czułem, że coś jest nie tak. Mijały dni a mi zamiast dyskomfort miał zanikać to ciągle był taki sam. Po niecałych dwóch tygodniach przyszedłem do niego na kontrolę, zobaczył na most i stwierdził, że leży dobrze, że nie ma zapalenia dziąseł i wszystko jest ok. Powiedział, że kości jeszcze pracują i to normalne że czuję takie coś i z czasem to minie. Po miesiącu nic nie minęło. Wróciłem do gabinetu więc lekarz stwierdził, że być może mam jakieś resztki cementu pod przęsłem. Podmuchał mi tam, i delikatnie spiłował plombę w zębie na dole. Poczułem delikatną ulgę lecz dalej miałem dyskomfort. Pytałem czy może coś z tym zrobić, lekarz mi powiedział, że nie, bo jest przymocowany na stałe i muszę się przyzwyczaić. Kosztowało mnie to sporo pieniędzy. Wydaje mi się, że zostałem naciągnięty przez stomatologa, który nie dość, że wszystko wykonywał na szybko i każda wizyta trwała około 10, maksymalnie 15 minut, to mam wrażenie, że lekarz leci w kulki i zwyczajnie mnie unika. Ktoś spartaczył robotę, albo on, albo technik - nie mnie to oceniać. W każdym bądź razie czuję, że to nie moje zęby, czuje, że to nie moj zgryz, a minął już ponad miesiąc więc powinno być wszystko ok. Lekarz raczej nie kwapi się do pomoc i poprawek, widać, wziął kasę odwalił szybko robotę i ma w nosie moje samopoczucie. Zdaniem lekarza, wszystko jest ok, prawidłowo wykonane, nie mam zapalonych dziąseł, nic mi nie dolega itp. Wspominałem o szparze między jednym zębem w moście a drugim swoim własnym na co odpowiedział mi, że faktycznie jest szpara, ale to jest świeże więc z czasem powinno się wyrównać. Jeśli nie to podciągniemy to dziąsło plombą.... Czy to jest normalne" Mostek chyba powinien być tak zrobiony, że nie powinno się go czuć w ustach, a dopasowany do zgryzu tak, że dziąsła powinny idealnie nachodzić i wypełniać luki. Bo co, mam teraz wymieniać specjalnie plombę w zębie żeby podciągnąć dziąsło do mostka? Generalnie to mam już dość. Minęło sporo czasu, a ja czuję się z tym czymś w ustach nienormalnie. To już lepiej było chodzić z ubytkiem i mieć komfort w buzi, niż przechodzić teraz ten koszmar, który trwa już kilka dobrych tygodni. Czy ktoś z Was miał taki podobny przypadek i udało się to jakoś rozwiązać? Czy pozostaje mi nic innego ściągać ten mostek u innego stomatologa i płacić za ewentualne korekty? Mój twierdzi, że jest wszystko super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje oko to ktoś popełnił błąd. Albo lekarz przy pobieraniu wycisku, albo technik przy opracowaniu mostu. Oczywiście są pacjenci którzy adaptują się dłużej (miałem kiedyś pacjentkę, u której adaptacja do pracy protetycznej trwała pół roku), a po tym czasie już nawet nie pamiętała, które to nie jej zęby. Najlepiej poradzić się u innego stomatologa, który dokładnie obejrzy pracę, wykona zdjęcia RTG. Być może wszystko jest ok i minie troszkę czasu zanim Pan poczuje się z tym normalnie. Ale może też być tak, że ktoś popełnił błąd i praca została źle przygotowana a potem źle osadzona. Pozdrawiam i zdrówka życżę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dajcie sobie tego zrobić
Niedawajcie sobie szlifować zdrowych zębów. Ja popełniłam ten błąd kilka lat temu. Na szczęście trafiłam potem do stomatologa, który mi wszystko powiedział, co poprzedni zrobił źle, i uratował moje ząbki. Dentyści którzy piłują zdrowe zęby żeby założyć most to zwyczajni partacze nastawieni tylko i wyłącznie na zysk - a nie dobro pacjenta!!! Miałam cztery zdrowe zęby i jak idiotka dałam je sobie spiłować. Most był wykonany źle a dentysta który go robił ściemniał z poprawkami i zwodził mnie cały czas. Efekt taki, że przez rok chodziłam ze źle dopasowanym mostem. W końcu trafiłam na prawdziwego lekarza z sercem który zrobił korektę mostka, wyleczył mi zęby i przy okazji powiedział co tamten mi zepsuł. Co najgorsze to poszłam do tego partacza sugerując się opiniami w internecie. Miał same pozytywne opinie i był dość drogi. Jak widać opinie pewnie były pisane przez niego samego, a drogo nie zawsze oznacza - dobrze. Nie wiedziałam że nie można piłować zdrowych zębów. Nie znam się na tym i w całości zaufałam tamtemu dentyście, który zrobił wszystko szybko na odwal i skasował za to prawie 7 tysięcy złotych. A efekt był taki, że inny stomatolog musiał mi to wszystko doprowadzić do porządku. Wytłumaczył mi też dlaczego nie warto piłować swoich zębów i zaplanował leczenie tak aby w przyszłości uniknąć założenia protezy. Koronki fajnie wyglądają, ale na jak ktoś ma słabe i zniszczone zęby - takie, z którymi nie da się już nic zrobić. Wtedy koronki to ostateczność. Ale żeby poprawić zgryz i uzupełnić lukę, najlepiej zastosować implant - wiem drogo, ale zawsze można wziąć to na raty i jakoś rozplanować leczenie. Niestety mądry Polak po szkodzie jak to się mówi. Ostrzegam wszystkim przed zakładaniem koronek, nie dajcie sobie wmówić, że to normalne. Jak wam stomatolog będzie takie coś proponował to proszę od razu zmienić gabinet i szukać takiego lekarza, który by się na to nie zgodził. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś chce założyć korony czy tam most to taki zabieg najlepiej robić w sprawdzonym gabinecie a nie u pierwszego lepszego dentysty. Miałem taką sytuację, że za pełnoceramiczną koronę gabinet brał 1600 a w innym widziałem 1000. Różnica 600. Moja mama mama ma mostek czteropunktowy, który jest jak jej własne zęby, od samego początku czuje się z nim jak ze swoimi zębami i to są korony na podbudowie metalowej 350 za punkt. Z kolei moja koleżanka robiła trzy korony pełnoceramiczne i wywaliła na nie dużo szmalu a efekt był taki, że inny lekarz musiał robić masę korekt, bo ten co zrobił uważał że jest ok i nie chciał przyjąć reklamacji. Także wszystko zależy kto zrobi i wykona korony, bo cena tak naprawdę nie gra roli, kosztuje po prostu materiał z którego robiona jest korona, zaś sama usługa to już kwestia odpowiedniego stomatologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dwóch miesięcy noszę taki mostek w buzi i.... nie potrafię go zaakceptować :( Niby zgryz się zgadza, niby nic nie boli, nie ma zapalenia, a jednak cały czas czuję dyskomfort. Nie ma chwili żeby mi język nie uciekał w stronę mostka. Cały czas o nim myślę i mam jakieś dziwne uczucie sztywności w tym miejscu. Mój lekarz mi mówi, żebym starała się o nim nie myśleć i do pół roku powinnam się przyzwyczaić i już na niego nie reagować. Ale już sama nie wiem. Tyle pieniędzy mnie to kosztowało a mimo tego czuję się jak bym miała w ustach sztuczną szczękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good misia
Witam, licowki to nie to samo co korony. Licowki trzeba odnawiac conajmniej co 5 lat, korony sa na stale. Ja sama mam korony na jedynkach juz prawie 15-cie lat sa jak naturalne zeby, mam porcelane dla palaczy bo wtedy nie chcialam zeby z zolkla, dzis nie pale papierosow. Wcale nic nie boli, jedynie wyciski nie przyjemne dlawiace. Po tygodniu mialam gotowe zrobione zeby. Na spilowane zeby mialam tymczasowa sylikonowa biala konstrukcje, wygladala jak zeby. Pozdrawiam mojego dentyste Olgierda z Oswiecimia, gdyby nie on dzis chodzilabym bez zebow. Dziekuje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc ! Juz od dawna zastanawiałam sie nad odbudowa zębów górnych , i lekarz zaproponował mi licówki pelnoceramiczne. Juz miałam kilka wizyt odnośnie dopasowania kształtu i wielkości. I za kilka dni mam ostateczna przymiarkę i zaakceptowanie prac technika. Swoje zeby mam odcien A3 najprawdopodobniej natomiast lekarz zaproponował mi A2 i powiedział ze jaśniejszych mi nie zrobi. Natomiast ja robiąc cos za tyle pieniędzy chciałabym, efekt woow to znaczy chcialabym miec białe ładne naturalne zeby. Nie zależy mi az na takim holewiodzkim uśmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciag Dalszy... Dolne zeby bede wybielala oczywiscie a licówki bede miała zakładane na górne zeby. I teraz zastanawiam sie nad kolorem A1. Czy ktoś mógłby mi pomoc w wyborze jaki powinnam wybrać?, zeby były delikatnie białe ale nie żółte ? Moze ktoś z was ma zdjęcie przed i po i mógłby sie podzielić ? Mail: ewelinka.ka91@gmail.com Z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ty decydujesz, dentysta moze ci najwyzej doradzic, ale nie mowic jak ci zrobi a jak nie. Ja mam cos w rodzaju B1 (choc teraz juz pewnie mi sciemnial do B2) i to jest dosc jasny, ale naturalny. Ale przeciez zeby to tak naprawde mieszanina oroznch odcieni, powiedzmy B1, a przy nasadzie bardzie B2 i delikatne dodatki innych kolorow. Wpisz sobie w google images teeth colours B1 i zobaczysz caly wzornik. I lekarz powinien czesc wizyty spedzic na dobieraniu odcieni i decydowaniu razem z toba. Ja tak miala, a jak koronka przyszla z pracowni i mimo tego nie pasowala idealnie pod wzgledem koloru, to zostala odeslana na poprawki. To normalne. Dyktatorskie stwierdzenia ze ci zrobi tak czy inaczej raczej oznaczaja ze powinnas poszukac innego dentysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko na to oszczedzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smile52
Od miesiąca mogę się uśmiechać pełnym uśmiechem koronek w odcieniu A 1. Ponieważ wcześniej nosiłam protezkę z trzema zębami bez żalu dałam sobie opiłować zęby pod most z koronek. Nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Owszem, na początku nie jest zbyt fajnie, bo po opiłowaniu zęby, a raczej ich kikuty trochę bolały ,a po założeniu koron ( najpierw tymczasowych) uczyłam się na nowo wypowiadania niektórych głosek ( było śmiesznie). Ale to minęło. Jest super. Polecam niezdecydowanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mówicie, ze jesli chce się ładne białe naturalne zeby to tylko A1 lub B1 powinnam wybrać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×