Gdy...

Ta miłość była piękna... najpiękniejsza jaką można spotkać... nie takiej miłości nie można spotkać nigdzie... jest... była... będzie... tylko jedna... miłość, która wykroczyła poza marzenia... miłość, której marzenia nie sięgały... wierzę, że będzie jeszcze piękniejsza... boję się, aby nie przeminęła... :(

jeśli nie chcesz pozwolić żeby przeminęła musisz o nią walczyć

przeczytalam mniej więcej do 20.08 godz.17.25: ja ucieklam facetowi jakies 8 tygodni temu, nie uwierzylam, że się rozstaje z kobietą. A zreszta co tu będe pisać...inudzic

to nie jestes Ty crashu, bo muszelek i komarów nie było - jeśli je mial to na urlopie, z którego właśnie dziś wrócił /wiem to z pewnego zródła/

Było nam cudownie... w każdej chwili... każdym słowie... szepcie... spojrzeniu... wyznaniu... we wszystkim... tak nagle jednak to przyszło... niespodziewanie... w krótkiej chwili wszystko upadło... budowane tak powoli... tak spokojnie... słowa z ust, które napełniały szczęściem... przemieniły się w sztylety, które ranią moje serce... \"nie nie będziemy juz razem\"... :( Wygram ze złym losem... będę zwycięzcą... muszę być... chcę być... mam nadzieję, że będę... czy będę... :( Byłem tylko dla niej...

Musiałeś spędzić z Nią niezapomniane chwile. Dlaczego nie chciała pozwolić ci na więcej ?

ty nie piernicz tylko walcz!!!!!! Ja temu swojemu powiedzialam,ze ma walczyc o byłą - potem jak go spotkalam to juz bym nie chciala, zeby o nia walczyl, tyle z e to jego zona a on nie wie, dlaczego się rozstają i mu ciężko etc. Zyczyl mi stada zakonnic w podróży, bo mu kazalam najpierw z byla wyjaśnić a on chyba oczekiwal malego co nieco... Nawet sie nie spytal "dlaczego?"..nie, no mamo, ręce opadają :(:(:(

jak mogłeś pozwolić żeby ci się wymknęła z rąk ? skoro było wam razem tak cudownie...

Ja nie wiem... ona nie wie... nikt nie wie co się stało... stało się tak poprostu... nic nie zapowiadało takiego końca... za cudownie było, żeby myśleć o czymś tak bolesnym... :( To przyszło tak nagle... oszołomienie... nie wiedziałem co powiedzieć... po chwili przebudziłem się... później dotarło co się stało...

crash - dlaczego jej nie spytaleś ??? muszki, komary kurza twarz, nie no ręce opadają...i nawet nie próbowal walczyć

nie pozwól jej uciec. zrób coś

To stało się później... pytałem... zadałem wiele pytań... zadnej odpowiedzi... żadnego powodu... walczyłem... walczę cały czas... nie pozwolę na utracenie najcenniejszej kobiety na świecie... wszystko jst trudne... ale nie może być dla mnie... muszę... muszę bo kocham...

Żebyś pokazał jej jak może jej być z tobą wspaniale wówczas uległaby

Dużo pokazałem... ale pokażę jeszcze więcej... pokażę, że nie możemy stracić siebie... nie możemy pozwolić na stracenie najcenniejszego daru ludzkości...

nadal nie wiem, ile on ma lat? a ona ile?

NIE---> gdy chcemy usłyszeć "tak", nasłuchujemy choć wahania w głosie, choć niepewności w spojrzeniu... Czy to "nie" to jednak "nie teraz", "być może", "nie wiem", "boję się"? A może jednak "NIE" to po prostu "nie, nie chce Cię już w swoim życiu, nie pasujemy do siebie". Zdania nie zmienia tylko krowa...i na to liczę, tak jak wielu z Was:). Pozdrawiam i z całego serca życzę: "TAK"

z tego so pisesz wynika, że jest bardzo ostrożna. moim zdaniem mogła mieć do czynienia z niewłaściwymi chłopakami. może myśli że ty też myślisz o związku będącym zabawą bez zobowiązań :O

Pisałem... przeszłość była ciężka... próby i porażki... teraz miało być inaczej... i będzie inaczej!... zabawa była na początku... próba rozgryzienia... nie ufność... unikanie porażki... każde to wiedziało... ale przerodziło się w najpiękniejsze uczucie... uczucie, które zaczęło być poważne... może dlatego... dlatego się skończyło... :( \"Zdania nie zmienia tylko krowa...\" :) wierzę... bez tego życie straci sens...

Nie, nie będziesz ze mną szczęśliwy... słyszałem wahanie... widziałem ten wzrok... wiem, że wahanie było... jest... lecz jest również chęć podtrzymania decyzji... jako słusznej... ale nikt nie wie czy jest słuszna... ja wiem, że nie...

udowdnij jej więc że będzie z toba szczęsliwa

No dobra. Jesteś wrażliwym chłopakiem więc zadam sobie trud :) napisania jaiegoś dłuższego posta. Czytam twoje wypowiedzi i dochodzę do wniosku że twoje starania ciągle idą na marne bo ona nie chce dogłębnie otworzyć się na miłość którą chcesz ją otoczyć. Podała ci jakiś konkretny powód tego że nie chce z tobą być ? Musiałeś spędzić z cudowne chwile... miło się czyta twoją wypowiedź. Musisz się wziąć w garść bo jeśli tego nie zrobisz ona zniknie z twojego życia i wtedy nie będziesz mógł już nic zrobić...

Zrobiłeś coś w tym kierunku żeby nie mogła się od Ciebie oddalić ?

Nie było żadnego konkretnego powodu... choćby najmniejszego... który mogłby do mnie dotrzeć i dużo zmienić... przynajmniej wiedziałbym co się naprawdę stało... a tak nic nie wiem... jest mętlik... oczywiście, że zrobiłem... cały czas powoli staram się... nie pozwolę, aby zniknęła z mego życia... bo wtedy nie będzie ono miało sensu... nie będzie po co żyć... będzie pustka... trwanie... nic nie będzie... bo jak może być coś bez niej... życie stanie się szare... nudne... bez kształtne... nie będzie dla kogo żyć... starać się... to chyba nigdy nie przejdzie...

No i cały w tym ambaras żeby dwoje chciało naraz :O

A powiedziałeś już Jej, że Ją kochasz ?

Tak... było wiele piękych słów...

nie wiemy ile lat maja glowni bohateoriwe - to rrraz poza tym - to chlop ma byc zdecydowany, a nie taki miękisz nie, no, maaamo, ręce opadają...ja juz jestem bardziej twarda..jak Roman Bratny

Wiele pięknych słów-No to powiedziałeś jej wreszcie że ją kochasz czy nie?

Jak nie powiedziałeś w takiej formie jak należy-to powieneś to zrobić.

Powiedziałem, ale rownież powiem przy najbliższej okazji...