Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

turkus21

Ile faceci wiedzą o kobiecym świecie,czyli o czym ma pojęcie wasz facet?

Polecane posty

Cześć Dziewczyny, postanowiłam założyć topic o tym,co nasi faceci wiedzą o naszych babskich sprawach. Mój narzeczony (23 lata) ma świadomosć,że: - kobieta by wyglądała pieknie,to musi sie pomalować,a nie wstaje z łóżka rano i już-tak jak to w filmach pokazuja, -że robi dużo zakupów i kupuję dużo ciuchów, -że co miesiąc może czuc sie naprawde kiepsko. -ma manie i świra pt.:diety\". Nie zna natomiast różnicy pomiędzy spódnicą a sukienką,a także myli brwi z rzęsami,no ale coż!!:)Nie wie też co to cellulit chwała mu za to:):) Kiedyś wysypałam przed nim zawartość swej kosmetyczki i pytałam o szczegóły.Nie odróżnił konturówki do ust od eyelinera,ale to normalne.Poza tym na oko wiedział co nieco o innych rzeczach,także nie jest źle!:) Może napiszecie co dziwi waszych facetów,o czym wiedza jesli chodzi o kobiece sztuczki,a o czym nie maja pojęcia. Często proszę albo wołam z łazienki \"Kochanie,przynies mi..\"tu pada nazwa np.żel na cellulit,a on przynosi mi wszystko co sie da! Piszcie może macie jakieś śmieszne historie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suszi_
a czy gdyby facet wysypał przy tobie stos śrubokrętów czy gwożdzików i narzedzi to wiedziałabys co do czego służy? watpie...dla mnie to smieszne zeby wymagac od faceta zeby odróznił kredke do oczu od kredki do brwi...współczuje twojemu facetowi jednym słowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram suszi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście świat został tak zorganizowany, że i kobiety i mężczyźni mają swoje wydumki, które automatycznie przypisane są do danej płci. Mój chłopak jak zaczyna mi rozprawiać o samochodach czy komputerach, to ja kiwam głową ze zrozumieniem, a tak naprawdę z reguły nie mam o tym zielonego pojęcia :D dlatego z uporem maniaka nie egzekwujmy od facetów, żeby odróżniali kredkę do ust od kredki do powiek, dla nich jedno i drugie jest jedynie kredką, i taka wiedza im wystarcza ;) ale fakt faktem, rozbraja mnie jak myli spódnicę z sukienką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumiankowa
Ojc tak turkus,ja co prawda nie mam meza,a z chlopakiem nie mieszkam wiec nie robijam mu takich testow:) ale wiem jak moj tata jest zorientowany,moze to ze nie odroznia kredki do rzes od kredki do bwi to co tam....napewno znalazlby sie dziewczyny ktore roznicy takze by nie zauwazyly,ale mi chodzi o takie podstawy,typu nawet zwykle odkurzanie,czy gotowanie.Nie mowie..faceci sa takze dobrymi kuchgarzami no ale jednak...............podsumowujacac nie rozumieja naszego swiata!!!!!!!!!!!!!!!!Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femme_woman
Fajne :) Ale myslę, ze kazdy "facet" wie, ale duzo o swojej kobietce:) I vice versa:) A jak wiadomo babka od babki się różni. Niekazda ma manie zakupów a jak już to jedna rzuca się w wir kupywania butów inna sukienek, a inna cieni itp. Fajną są te różnice i podobieńswta:) A mój wie duzo, to mądry człowiek. Lubi żartować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sukienka standardowo mylona ze spódnicą, czasem - wydaje mi się - totalny brak wyobraźni... ale i tak wie dużo :) często mnie zaskakuje! ostatnio, w sklepie, zatrzymał się przy tamponach. wziął do ręki jakieś, czyta.. i za chwilę: \"mała, nie wolałabyś tampaxów? popatrz - aplikator.. chyba łatwiej ci się będzie zakładać, co?\" SZOK :D ale wypróbowałam i... fakt! miał rację, chłopisko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet wie tyle ile powinien wiedziec, ale w zyciu nie przyszlo mi do glowy, zeby wypytywac go o to czym sie rozni tusz od czegos tam. Ale jeszcze nigdy nie pomylil spodnicy z sukienka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka wątku nie napisala, ze wymaga odrózniania kredki do powiek od koturówki, tylko pisze, ze wielu facetów nie wie za duzo o nas a my sie tak przejmujemy, ze nasi faceci wszystko widzą...to dobrze prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czessssssssssssssssssssssss
blond wamp - typowa BLĄDYNKA z ciebie (celowo przez ą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanatyczka biegania
moj wie co to cellulit,rozstepy,tipsy,o zlym samopoczuciu podczas okresu , o tym ze depilacja woskiem boli jak cholera ale jest po niej super skora,o tym ze zebym miala mieciutka skore codziennie wklepuje 2 razy dziennie krem , a by miec super figure zdycham ze zmeczenia i biegam 5 km dziennie i wie co to sukienka co spodnica i ze trzeba z kobietami rozmawiac a nie milczec i wogole to duzo wie ,ale w jego domu mieszkało 3 kobiety -nowoczesne ,zadbane-i to dzieki nim on wie tak duzo.A CO DO NASZYCH FOBII TYPU CELLULIT I ROZSTEPY-TO ONI NIE SA SLEPI I JE WIDZA tylko nie stanowi dla nich to az taiego problemu jak dla nas .generalnie mam szczescie ze oj facet kest twarzdielem ale dzieki temu ze wychowywal sie wsrod kobiet -mam o wiele lepiej niz z poprzednimi typowymi menami-ktorzy jednak niewiele o nas wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sevenada
a moj facet wie o mnie wszystyko wie ze wiekszosc bab jest sztucznych, wie kiedy zle sie czuje, wie kiedy robie kupe, i daje mi lekarstwa jak mam biegunke, wie co to cellulit, co to efekt yoyo, wie co to zalotka, i OGOLNIE wie wszystko, wie nawet jakie to uczucie jak sie ma okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jakiś czas temu odkryłam
ze mój facet nie wie jak dokładnie robię siku. Tzn. on myśli ze ja sikam przez pochwę a nie przez cewkę moczową. Jak mu zaczęłam tłumaczyć ze przed pochwą kobieta ma cewkę moczową to myślał ze sobie jaja z niego robie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im chłop wie mniej tym lepiej, po diabła ma znać szczegóły Waszego samopoczucia podczas okresu, albo zawartośc kosmetyczki? Potem tylko są komentarze w stylu \"coś taka zła - okres masz?\" (to tekst mojego brata - jego panna go informuje o wszystkim). Nie musi odróżniać sukienki od spódnicy, ale warto by wiedział gdzie... jest łechtaczka ( w młodości naczytałam się Cosmo). A piekna dla swojego to jestem i bez makijażu, choć z makijażem nawet piekniejsza. Zawartości kosmetyczki absolutnie nie pokaże, jeszcze by sie załamał wiedząc ile wydałam na kosmetyki. On z resztą nie pokazuje mi wszystkich swoich nowych płyt ;). Uważam, że nalezy sobie zostawic margines prywatności - urode pielegnowac za zamknietymi drzwiami łazienki, nie pokazywać mu palcem swych niedoskonalości, nie mówic o nich - o tym mozna opowiadac kolezankom (byle zyczliwym). Facet niech mysli, że jestesmy swietne bez wielkich wysiłków, nie tak jak reszta pań i że ma szczescie że mu sie taki ideał trafił :-D. Jak będzie widział wszystko przestaniecie być tajemnicze a staniecie całkiem zwyczajne, tego chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe....to dla czessssssssssssss a moze tak proszę o komentarz na czarnym nicku:D Prawdą jest, że wielu męzczyzn nie odróżnia sukienki od spódniczki, cellulitu od rozstępów, blyszczyka od szminki. I dobrze, niech tak zostanie. Ale troche mnie zaskoczył fakt o \"sikaniu\". I tak się właśnie zastanawiam, czy mój facet wie, \"czym\" sikam hehehee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo jest tam kto
moze ktoś coś jeszcze dorzuci na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wie za duzo... niby dobrze a jednak zle... a ostatnio kuzyn sam mnie pytal czym sie rozni cellulit od rozstepow i jak wyglada 16lat ma chlopak za duzo o tym w tv daja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha! standardowo - sukienke od spodniczki myli w kosmetyczce tez sie nie orientuje, ale czesto pyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiorek 81
Moj Męzczyzna tez nie wiem czym sikam :) nie wierzył jak mu mowilam i chcial zebym mu dokladnie pokazala ktoredy :P także nie odroznia sukienki od spodnicy nie zna kolorow moze te podstawowe ale takich ja beżowy, morski itd to dla niego czarna magia ale to wszystko dla mnie jest słodkie wogóle mi nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżunia123
Mój facet przeważnie wie o czym myślę. Wie która mina co zonacza i jak się trzeba zachować w związku z tym. Wie kiedy dostanę okres i jak długo będzie trwał. Wie która bluzka mi się spodoba a która nie - wierzcie lub nie ale chodzi ze mną na zakupy i nie narzeka. Nawet jest bardzo aktywny i chętny do łażenia po sklepach. Oczywiście wszystko ma swój umiar, ale przeważnie siły i chęci kończą się nam równo......ale nie zawsze tak było ..... 5 lat praktyki :P Kosmetyczka po części jest dla niego magiczna. Jak mu coś wyskoczy, coś sobie zadrapie, albo ma suchą skórę lub cokolwiek innego, zawsze wyciągam jakiś specyfik, a on po raz kolejny dostaje szoku i mówi że jestem zaopatrzona jakl pielęgniarka i mam coś na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosieneczka
a powiem wam że ja też od zawsze myliłam sukienke ze spódnicą i nadal mi tak zostało. Tzn. wiem jaka jest różnica ale jak sie spiesze i coś mówie to zazwyczaj na sukienke i spódnice mówie poprostu sukienka :) A o dziwo to mój mężczyzna czasem zwraca mi na to uwage :) A jeśli chodzi o siusianie to potwierdzam! A mianowicie swego czasu mój kolega zaczął sie pytac o tampony i takie tam i też jak zeszło na siusianie to się mocno zdziwił jak mu powiedziałam że kobieta wcale nie siusia przez pochwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet
zanim byl moim facetem zawsze mowil ze jemu sie podobaja dziewczyny bez makijazu. myslal ze tak jest bo on nie wiedzial ktora laska jest pomalowana a ktora nie:D a obecnie nie pdroznia sukienki od spodnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivka
a jak sie kiedys swojego spytałam, czy sie nie rozmazałam, to nie wiedział jaka jest różnica:))) ale juz wie:)) i standardowo nierozróznianie kolorów, rózowa czy czerwona czy biala ..... co za róznica dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet
zanim poznal mnie tez prawie nic nie wiedzial, ale ze jest czlowiekiem ciekawym swiata pyta o wsyztsko co go interesuje:) dowiedzial sie w ten sposob jaka raczej czym kobieta sika:P, co to cellulitis i rozstepy(ale nadal ich nie rozroznia), do czego sluzy zalotka i jak sie jej uzywa i wiele wiele innych rzeczy:) a jak dostane czasem niespodziewanie okres i wysle go do sklepu zawsze wybierze mi ulubione podpaski czy tampony:) ostatnio nauczyl sie nawet prostowac mi wlosy:D jestem dumna z mojego faceta i ja rowniez chetnie sie ucze o komputerach czy samochodach:) a on jest wniebowziety jak moze opowiadac mi o swoich pasjach:) takze chyba sie uzupelniamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wie, jak wyglądaja zniszczone, rozdwajajace się końcówki włosów (u mnie zauważył, a myslałam, że jeszcze nie widać :O :( ) wie, co to znaczy, że kobieta jest \"zrobiona\" ( w moim otoczeniu tak się mówi o kimś, z kogo kapie - zupełnie niedobrany - makijaż) rozróżnia rodzaje bielizny, wie, jak wyglądają babskie bokserki... aha, muszę sprawdzić, ale wydaje mi się, że nie znam faceta, który bez zastanowienia rózróżniłby spódnicę od sukienki:D a jak podchodzicie do wiedzy waszych znajomych płci przeciwnej (niekoniecznie kogoś, z kim jesteście) o tym, że właśnie macie okres? Czy to naturalne, powiedzieć "źle sie czuję, bo mam miesiączkę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Milusiński twierdzi, że nie widzi różnicy czy malowałam rzęsy czy nie, ale to jeszcze nic...nie widzi też na moje nieszczęście różnicy czy się rozmazałam czy nie :-( A różnica jest kolosalna! Raz go nawet szkoliłam - mówiłam \"to jest ok\" ...po chwili...\"teraz sie rozmazałam\". Bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×