Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

No i dwa sms-y, nie muszę chyba dodawać, że przez net. :O Baaardzo krótkie i takie same, cyt. : " ? " . Taaak, rozpisał się. Ale ja jeszcze skromniej, bo NIC. I oby tak zostało. Trzymam się, i tego samego Wam życzę. P.S. Już jest mi coraz mniej smutno. Za to jestem coraz bardziej wściekła. Na siebie i swoją głupotę dwuletnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do własnie
na której stronie jest Twoja historia? Bo nie mam czasu szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
do wlasnie: trzymaj sie. U mnie to chyba najgorzej bo stracilam faceta,przez wlasna glupote. W sumie nie wiem czy stracilam ale juz 3 dzien nie dzwoni wiec chyba taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Ja juz nie zadzwonie, zebym miala sie zwijac z tesknoty to tego nie zrobie. Chce wreszcie sie przekonac czy on sam zadzwoni .Inaczej nigdy nie bede zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katee Trzymam kciuki! Wytrzymaj! Będziesz z siebie dumna, a to ukoi smutek i zrekompensuje złe samopoczucie. Ja też (teraz gdy odeszło martwienie się o niego) mam w sobie iwęcej złosci niż żalu i zmutku, a to działa na naszą korzyść. 01.IX mam wiedzieć co z nium, bo ponoc wtedy wraca. Dam znać co i jak. Kolorowych snów dziewczyny. I niech Wam się przyśni calkiem nowy facet, taki który dzwoni, zabiega o Wasze względy, na kazdym kroku udawadnia że mu zalezy, a rano jak już wstaniecie idźcie z uśmiechem do swoich zjęć i spotkajecie takiego w rzeczywistosci. Wytresujcie, przeczołgajcie na zapas i niech ma się na bacznosci, a jak przestanie być grzeczny to \"fora ze dwora\" i już. :-) Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem.... :) Miłego dnia Dziewczyny... i oby każda z nas w swoim postanowieniu wytrwała:) Właśnie--> GRATULACJE🌼 nie bądż zła, pomyśl, że czegoś sie nauczyłaś i że miałaś siłę, a wiesz ile kobiet w takiej sytuacji wybacza i tak całe życie, a Ty jesteś wolna:D A ja wysłałam życzenia i gdzieś tam w środku, myślałam, że zadzwoni wieczorową porą- NIE ZADZWONIŁ:( nie napisał nawet lakoniczneo \"dziękuję\" Cisza... i wersja, ze mogłoby się coś stać ODPADA I TO CAŁKOWICIE. Ciekawe, kiedy przeczyta tego maila z niedzieli podszytego lekkim sarkazmem? Nawet nie mam ochoty na dalszą rozmowę, a juz totalnie na wysyłanie czegokolwiek do niego... a pomyśleć, że jeszcze m-ąc temu potrafił zadzwonic na kom. z pytaniem, gdzie jestem i czy pod stacjonarką mnie dostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koci łapci - no właśnie, ja tego nie rozumiem jak to się panom odmienia. Raz potrafią nosić na rękach, godzinę później przejdą nie patrząc na Ciebie! Dlatego nie wolno się cieszyć z dobrych i wyniosłych chwili - przyznam, że mój Pan potrafi mnei czasami zadziwić jakimś spontanem totalnym, ale wtedy ciągle się dziwię i pytam co się stało, co się stało...a On się wkurza :-) No ale jak to w życiu - dziś miła niespodzianka, jutro nawet nie potrafi zadzwonić.... zołzy chyba mają lepiej, dziewczyny ma któraś z Was tę książkę, niech opowie trochę o tych zołzowych zasadach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Wpadłam życzyć Wam miłego dnia. Żebyscie nie smuciły siez powodu facetów, tylko zajęły się sobą i swoimi potrzebami. Życzę radosnego dnia z całą furą miłych niespodzianek, a takze tego, aby wasi faceci dzwonili, pisali, dzwonili, pisali, dzwonili, pisali i tak ciąglę, a Wy żebyscie pozostawały na to nieczułe, aż zrobia coś, co udowodni ich zaangazowane w związek. Tak więc trzymajcie isę dzielnie (ja też będę dzielna) i do popołudnia. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tę ksiażkę o zołzach. Dużo mi wyjaśniła i dużo dała do myślenia -polecam lekturę całości.Mój ulubiony fragment: \"Weźmy na przykład taką wyprawę z kumplami na polowanie. Twój mężczyzna śpi w wytytłanym śpiworze, żrą go komary i odżywia się czymś, czego nie tknąłby żaden więzień. Co go tam ciągnie? Polowanie. Jeśli naprawdę uda mu się upolować jelenia, przyjeżdża do domu dumny jak paw i chce powiesić rogi jelenia na ścianie. Zwróćmy uwagę na jedną rzecz, bo to istota sprawy. Gdybyś podrzuciła mu padłego jelenia pod drzwi domu, nie chciałby z nim nic robić. To mógłby być taki sam jeleń jak ten, którego upolował, ale efekt byłby zupełnie inny. Podobnie wpływa pogoń na jego zainteresowanie kobietą. Kiedy kobieta poluje na mężczyznę, daje to taki sam efekt, jak gdyby mu dostarczyła zdechłego jelenia na próg domu\". Pamiętam o tym kiedy mam ochotę pierwsza wysłać sms-a :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolla---> ja też tego nie kumam, zwłaszcza, że to był bardzo dobry kumpel, a nie facet, ale potrafił dzwonić, pisać co drugi dzień i snuć plany, gdzie to nie pojedziemy jak przyjadzie, a może coś więcej będzie i takie tam... nie powiem, miło się słuchało, dobrze, ze po doświadczeniach miałam lekki dystans do jego gadania... przynajmniej aż tak bardzo nie boli, raczej mam żal, ale przejdzie... hahahaha, mam juz wprawę i coraz mniej boli i krócej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi, stara prawda... ja nawet lubię jak facet buiega i on troche sie starał, mimo, ze kumpel, ale ja nie lubie być taką zołzą, więc tez pisałam, a raczej odpisywałam... i myśle, że nie przekroczyłam granic... tylko w niedzielę nie wytrzymałam i napisałam, co o tym myślę, zwłaszcza, że dwa tygodnie wcześniej prosił o nowy numer i jeszcze strzelił focha, ze nie dałam... a życzenia napisałam, bo on zawsze pamiętał o mnie na każde święta i ur. Iwi, napisz dokładny tytuł i autorkę, proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Bardzo mi sie podoba ten temat, trafia w najbardziej dreczacy a tak pozornie blahy i niepowazny problem w relacjach damsko-meskich. Ja jestem od 2 lat w zwiazku, pierwszym powaznym zreszta choc 26 latek mi stuknie za 3 tygodnie:) Kiedys myslalam z pogarda o tzw damskich gierkach,o tych psychologicznych zagrywkach. Jak zaczal sie moj zwiazek bylam do bolu szczera, otwarta, mowilam o uczuciach, mowilam mu co mnie boli, kiedy mi przykro, ze nie dzwoni itd. Ale coz, im wiecej mowilam i zabiegalam tym on mniej... teraz staram sie postepowac tak jak wy, nie narzucac sie, nie odpowiadac od razu choc to takie trudne. Ale dziala, niestety dziala. Jak on milczy 5 dni to potem sie dziwi, ze ja mam o to zal. Al nie daj boze nie odpowiem mu przez 5 h na sms-a to dzwoni, przyjezdza zaniepokojony. Tez zaczelam udawac ogromne zdziwienie tym niepokojem jego a co:) Albo - jak on mi opowiada o swoich przyjaciolkach lub bylych to sie dziwi ze jestem zazdrosna. Ale nie daj boze ja zaczne sie rozgadywac o moim bylym czy kumplu, eh widze jak go to trafia. Wczesniej tego nie robilam. Smieszne to to ale on nawet nie orientuje sie, ze ja zaczelam to wszystko robic w takim malym odweciku. Faceci chyba takich rzeczy nie analizuja. Wiec teraz obiecalam sobie- co mi sprawia bol - zrobie mu identycznie. A dlaczego? Bo go kocham i chce zeby on mnie docenial. Smutne to, ze tak trzeba. Kiedys myslalam, ze to wredne i nieuczciwe, ale life is brutal Trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minewra... a co się z Tobą
dzieje? Czy już wszystko dobrze i nie potrzebujesz swojego topiku????? Wpadnij do nas na chwilkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Biała, fajnie, że do tego doszłaś wcześniej, bo my takie mądre to po szkodzie dopiero :O U mnie od rana parę sms-ów, nie muszę chyba dodawać, ze przez net. Takie same cyt. : \"no już przestań\". Fakt, jutro ma sprawy załatwiać. Przez dwa dni. Przenocowałoby się, pyzy by się zjadło... :O A ja jutro wybywam na cały dzień, do rodziców, bo tak za bardzo to nie mam gdzie. Przecież jako zakochana (szczęśliwie, he, he) dziewczyna poluzowałam wszystkie kontakty, i teraz za bardzo nie mam z kim wychodzić. A wrócę baaardzo póżno, niech klamkę pocałuje ! Sms- y ? IGNOR KOMPLETNY. Obym wytrwała. Czego i Wam życzę. P.S. Ta padlina pod drzwiami to fajne. I niestety, nie smieszne. Jak pomyślę, ile ja za taką padlinę robiłam...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, a skąd jesteś? może pójdziesz ze mną odreagować? :) :) Malibu nie wypijemy, ale po browarku? Trzymaj się ... i tak Ci nieźle idzie, nie żałuj go, nie myśl, chociaż wiem, że trudno. Mnie boli wczorajsza reakcja, ale jak dzieciak niewychowany to cóż... może inna go wychowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Ja juz przestane sie wsciekac. Jak zadzwoni za 5 dni to bede mila ,nawet focha nie strzele. Niech nie mysla , ze zyc bez nich nie mozemy. Dziewczyny to swieta prawda. ja bylam cholerna zolza dla mego przez 2 lata. Biegal za mna dzien w dzien!!!!!! jak zaczelam plakac, usilnie tlumaczyc ze mnie to a to boli to odsunal sie. Oni chyba tego nie rozumieja, maja takie mechanizmy w lbach swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Krakowa, niestety. Ale dzięki za dobre chęci. :) Sms-y już się skończyły (równe dziesięć) pewnie już limit w necie się wyczerpał. Trochę sobie poćwiczyłam, zrobiłam peeling i maseczkę. MUSZĘ w pażdzierniku jakoś wygladać, a jego MUSI skręcać. O !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie aż miło poczytać, na co stać kobietę, kiedy pojmie, ze facet t osiol, ktorego trzeba motywować marchewką, a jak nie pomaga, to przyłożyc batem. W żadnym wypadku niemozna tej marchewki podac na złotej tacy, bo nie dosć, że mu sie jej odechce, to jeszcze zmiejsca sie nie ruszy, zeby o nią powalczyć. Musimy być tymi niedoscignionymi marchewami, które apetycznie zwisaja przed nosem i tylko czasami (jak osioł się postara), dają się skosztować, po czym znowu dyndają na dystans. Lepsze to, niż być padliną :-P podsuniętą pod wycieraczkę, no nie? ----Właśnie - ja obrałam podobną strategię. Kupiłam super kieckę i takie perfumy, ze wszyscy faceci się dzisiaj za mną oglądali na ulicy :-) (kobiety o dziwo też) Wystapię w tym wszystkim przy najbliższej okazji, zadyzdam przed nosem bliziutko niczym smakowita marchewa i zniknę z zasięgu oślich możliwosci, ale tylko na taki dystans, żeby widział, a nie mógł dosięgnąć. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to żyła mu pęknie natychmiast (a w najgorszym wypadku po kilku dniach). :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie piszecie..Aż jestem z was dumna :) Tak trzymac.. u mnie nic i ja nic..3ci dzień od umówionego telefonu. dziś pomilczę,juro pomilczę,pojutrze moze coś mu napiszę..najgorsze jest to ze nie mogę liczyć na spotkanie...na nic nie mogę liczyćjest ale tak naprawdę go nie ma. to takie jest bezsensu że raz mnie glaszcze a jak sie przyzwyczaję dostaję kopa w dupę ..i odwrotnie..jak się zasłaniam przed ciosem dostaję buzi i kwiatka.denerwuje mnie to.cholernie!!i co raz bardziej.ale nie..teraz jego ruch...męża nadal nie mogę znieść.. w kazdym razie nie zamierzam być zdechłym jeleniem :) calusy i miłego dnia.. moze jakiś ranking czekania sobie stworzymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esemeska
tak sie zastanawiam caly czas,czy Wy dziewczyny mowilyscie swoim chlopakom jak bardzo czekacie na ten tel lub smsa??moze oni o tym nie wiedza?? ja jak powiedzialam ze czekam to sie zdziwil ale skutek byl ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie mówiłam, a temu tym bardziej, bo BYŁ dobrym kumplem, ale niemniej to przyzwyczaił mnie przez parę m-cy, ze jest itd... pisałam juz o tym. Jeszcze mam w nosie jego milczenie, ale pewnie jak oddtajam, to będzie bolało i nic nie będę w stanie zrobić, bo wszystko, co było w ramach poczucia własnej dumy i godności, zrobiłam. Teraz on... acz w to wątpię, bo \"dziękuję\" za życzenia ur. też mu nie przeszły... Mam nadzieję, ze doczekam dnia, kiedy trafię na normalnego faceta... czego i Wam życzę moje Drogie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smseska, juz oni DOBRZE wiedzą, że czekamy. To znaczy, ja JUŻ NIE CZEKAM. Bo dostaję. Ale NIE TAKIE, JAKICH SOBIE ŻYCZĘ. Sms sms-owi nierówny. Niestety. Miało być tak pięknie... A jest tak, jak zwykle. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka2
Dziewczyny, to pewne i sprawdzone od dawna: ZOŁZY MAJA LEPIEJ!!! Zawsze trafiają na fajnych facetów i potrafia ich wychować. I tak trzeba!! Pamietajcie o tym, zwlaszcza wtedy, gdy przychodzi ochota być słodkim, gotowym na wszystko i wszystko wybaczajacym kociaczkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
A moze powiecie mi jak mam zrozumiec, ze dla faceta bylam calym swiatem 2,5 roku. Codzienne telefony, codzienne smsy, spacery, spotkania codzienne lub co 2 dni, lzy szczescia,obietnice, wspolne chwile. A teraz nie ma juz nic? Powoli sie zalamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie... będzie lepiej, wiem, ze teraz boli, ale przecież nie możesz dać się tak traktować, bo nie zasługujesz na to... kiedyś, jak byłam młodziutka, myślałam, ze jak facet wraca do kobiety, to to jest takie romantyczne i miłe i w ogóle samo love aż po grób... ale czas zweryfikował mój idealizm: faceci- w przeciwieństwie do kobiet, w 90% albo i więcej, wracają, bo sobie to PRZEKALKULOWALI: i wyszło, ze ta dziewczna akurat najbardziej ich kocha, wszystko wybacza, jest zawsze, dobrze gotuje, w łóżku też jest O.K i jeszcze podoba się jego kumplom, a on ją ma... i niestety z miłością nie ma to nic współnego, a jak mówią, że kochają, to kłamia, bo jak się kocha, to się inaczej zachwuje... prawda? I to odkrycie poddaję Waszym przemyśleniom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adio
no juz sama nie wiem..w sumie mamy umowę ze jak coś nie tak by się działo..albo on kogoś by sobie znalazł ..albo ja..to sobie o tym powiemy..dlatego moze jak milczy to jest dobrze?no nie wiem..zaczynam chyba glupoty pisać..ale czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×