Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Gość właśnie
Dziewczyny, serio ! Dostałam przed chwilą sms-a, uwierzcie mi, to prawda ! Cyt. " No, już się nie wygłupiaj. Wiesz, że mam poprawkowy. Chyba pod mostem nie każesz mi mieszkać" . SERIO !!! Sama nie mogę w to uwierzyć ! Co to ja jestem, Caritas, czy co ? Dziewczyny, to przerasta mnie i moją wyobrażnię. WYMIĘKAM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he, poleć mu jakąś tanią noclegownię:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny czytam to i po prostu nie wierze..mam podobna sytuacje jak kilka z was a szczegolnie luiza bo moi \"zwiazek\" tez trwa ponad 2 lata myslalam ze jestem jedyną ktorej trafil sie taki \"okaz\" ale widze ze nie jestem sama i troche mnie to pocieszylo.chcialabym, jesli moge, prosic o pomoc bo zrobilam cos czego zaluje i nie wiem jak to odkrecic. po prostu nie moglam zniesc tej hustawki i postanowilam zakonczyc te znajomosc jak zadzwonil powiedzialm ze koniec ze mam juz tego dosc ze dluzej tego nie wytrzymam on jednak powiedzial ze sie zmieni ale slyszalam to tyle razy ze juz mu nie wierzylam i bylam nieugieta.powiedzial dobrze skoro tak chcesz..i takie tam. jednak nie wytrzymal i dzwonil jeszcze kilkakrotnie tak w odstepach tygodnia, pisal sms a ja nic..milczalam taka dumna z siebie :-) a teraz mi smutno i strasznie tesknie a on nic juz nie robi mysle ze sobie odpuscil a ja wariuje :-( juz nie jestem taka wazna i nie wiem co robic glupio mi zadzwonic myslam zeby sms napisac ale nie wiem co? podpowiedzcie dziewczynki co mozna napisac niezobowiazujacego i czy w ogole warto? wiem ze powinnam dac spokoj ale nie moge wytrzymac i musze cos zrobic lecz nie chce wyjsc na kretynke chociaz i tak nie raz wyszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę zasnąć i zrobiłam się na czarno, w końcu to kolor żałoby... Smutna dziewczyno, ja chyba jestem ostatnią osobą, która mogłaby coś mądrego Tobie poradzić. Zbyt wściekła jestem na faceta i to przenosi się (jak na razie) na cały męski rodzaj. Dziś to mogę powiedzieć : olej go, niech spada, potem sam będzie zakładał topiki w rodzaju http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2869011 Niech cierpi i żałuje, a Ty zęby w ścianę i udawaj królową śniegu, chłodną i niezdobytą. To mogę radzić dziś. A jutro może będę namawiać Cię, żebyś zadzwoniła, bo o uczucie trzeba walczyć. Przemyśl wszystko, ale pamiętaj, jak facet kocha, to może góry przenosić, co tam dla niego kliknąć sms-a. Widzisz, jaka mądra jestem po szkodzie ? :O Jak dostanę jeszcze jednego KONKRETNEGO sms-a, to chyba faktycznie nie zdzierżę i wyślę mu adres schroniska Brata Alberta. Jeszcze zupę tam dostanie, bo na pyzy z mięsem raczej niech nie liczy. A tak właściwie, to on jest CAŁKIEM DOBRZE sytuowany... Trzymajcie się dzielnie ! P.S. Trochę sobie wypiłam. Do lustrka.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
wlasnie: trzymaj sie dziewczyno:( wiem jak Ci jest ciezko bo ja sama czulam sie nieraz zle ..i lzy kapaly :( u mnie jeszcze dochodzi to, ze moj moze ma mnie dosc po moich schizach i nie wiem naprawde jak to sie skonczy. wiem, jak Ci smutno bo mi wlasnie teraz smutno tez jest i to bardzo. jutro pewnie bede tu sie smiala jak wariatka. bede pisala, ze jak nie ten to inny ale jak wieczor nadchodzi jakos nastroj sie zmienia.. Czas tylko czas leczy. Niedlugo pewnie bedziemy sie z tego smialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
smutna dziewczyna: Radze Ci nie dzwonic. Nigdy nie przekonasz sie czy mu naprawde zalezy. To co, ze bylas nieugieta, ze on probowal zlapac z Toba kontakt. Powiem Ci, ze jak facet kocha to zrobi wszystko i przybiegnie do Ciebie 1000km. Nie win sie za to!Zerwalas bo cos Ci sie w nim nie podobalo i musisz byc stanowcza. Jak Cie kocha to zrozumie co mialas na mysli i odnajdzie Cie nawet jak bedziesz na innym kontynencie. Faceci nie sa tacy skomplikowani jak nam sie wydaje. Ja np zawzielam sie i juz nie zadzwonie. Mieszka raptem 30 km ode mnie i jak bedzie chcial to przyjedzie, zadzwoni, zaprosi do siebie. Przestanmy tlumaczyc facetow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś kupiłam książkę pod tytułem \"Nie zależy mu na tobie\". Święta prawda. Parę cytatów : Nie dzwoni, bo : zgubił Twój numer telefonu, dostał w głowę i cierpi na utratę pamięci, telefon wpadł mu do oceanu, czy dochodzisz do wniosku, że facetowi na Tobie nie zależy ? I jeszcze : 100% mężczyzn biorących udział w ankiecie przyznało, że nigdy nie byli zbyt zajęci, aby zadzwonić do kobiety, na której NAPRAWDĘ im zależało. Jeśli nie stać go na taki niewielki wysiłek i zrobienie czegoś, co by Cię uspokoiło, oznacza to, że nie szanuje Twoich uczuć i potrzeb.I jeszcze : Jeśli Ty możesz go znależć, on może odszukać Ciebie. Jeżeli będzie chciał Ciebie znależć, zrobi to. mężczyżni nie zapominają, jak bardzo im się podobasz.DLATEGO ODŁUŻ TĘ SŁUCHAWKĘ. No i co ? Czy to nie jest mądre ? I słuszne ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
wlasnie: to cala prawda. bolesna ale to nas nauczy sily i wiekszej godnosci dla wlasnej osoby. Ja czasami mysle, ze mojemu to juz nie zalezy. Moj pierwszy zwiazek ,pierwsza milosc i czuje sie tak samo jak ty smutno.... Ale przetrwamy. Pomysl, ze nie jestes sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katee_, i jeszcze jeden cytat ku pokrzepieniu serc : Możliwe, że leży z amnezją w jakimś szpitalu, ale bardziej prawdopodobne, że mu na Tobie nie zależy. Nie daj mu szansy na ponowne odrzucenie Ciebie. No. To jest teoria. Teraz czas na praktykę. To znaczy, od jutra jestem twarda, jak Felix Dzierżyński, nieprzystępna, jak Królowa Śniegu itp. Ale to od jutra. Dziś jeszcze sobie wypiję. dobranoc, Dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczynki zaczynamy kolejny dzień fascynującej przygody :-) Cieszę się bardzo, że mnie schizy żadne jeszcze nie dopadły i jestem dumna, że nie skomlę o uczucie i troskę o mnie...to powinno wypłynąć od samego faceta, ja go uczyć nie będę i JUŻ! ja Mu ugotuję pyzy, oj ja Mu ugotuję :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane:) Właśnie---> życzenia miałam mu wysłać... i chyba wyśle, ale to naprawdę bedzie ostatnia rzecz jaką zrobię... on ma dzisiaj urodziny, a o moich też pamiętał, więc... ale obiecuję, że więcej nic nie zrobię:) i jeszcze do \"właśnie\"--> w końcu ten sms z zapytaniem, czy ma spać pod mostem jasno przedstawił sprawę; facet potrzebuje noclegu za friko i jeszcze liczy na coś więcej... przykre, ale prawdziwe. Jestem wyspana, zaczynam pracę i nie zamierzam sie poddawać... a może ten, na którego czekam zjawi się niedługo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaa
dziewczyny :( mam wielki problem odezwal sie ten ktory mi sie satrasznie podoba i nie odzywal sie od tygodnia :( doradzcie mi prosze co robic ?! to byly mojej kolezanki z bloku :( nie jest to moja przyjaciolka , jednak mieszkamy blisko siebie czasem pogadamy jak spotkamy sie w drodze do sklepu... zerwali ok 3 miechy temu .. jej nadal zalezy na nim... jemu pewnie tez troszke choc nie chce juz z nia byc ... teraz pisze do mnie! chce sie spotkac .. nie wiem co robic... mam tak straszny dylemat.. w glowie tysiace mysli... swietny z niego facet... a ona nie jest bliska bardzo kumpela ale nie chce jej zranic ani stracic ... zupelnie nie wiem co robic... wczoraj nawet mu nic nie odpisalam....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaaa... dziwne, ze ledwo skończył z tamtą- bo trzy miechy to krótko- a już do Ciebie uderza. Myślę, ze tak po kumplowsku możesz się z nim spotkać, ale wybadaj... nie wiedomo o co mu chodzi, a Ty tak szybko nie \"wsiąkaj\", bo to szkodzi;) Spokojnie, z dystansem... zobacz, jak się akcja sama rozwinie... a tamci pozostali? Sorki, ale Olaaa, ja już u Ciebie się gubię... szalejesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Bardzo gorąco polecam Wam książkę Sherryl Argove (czy jakoś tak) zatytułowaną \"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy\". Tą książkę napisała amerykanka ale zasady w niej zawarte są uniwersalne. Niektóre są troche trudne do wprowadzenia od razu ale praktyka czyni mistrza. Mnie ta książka pomogła. Pozdrawiam, Aldika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aldika, opowiedz trochę o tycha zasadach! jak rozumiem mamy naszych panów poniewierać na każdym kroku? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
ja juz 3 dzien milcze bo jak mu zalezy to zadzwoni:) To mozna wpisac do zachowania zolzy?:P Czy do cierpietnicy haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaa
koci to tak tylko dziwnie brzmi... tak naprawde cala kacja rozgrywa sie mdz moim bylym ktorego kocham pomimo wszystko nadal... no i wlasnie tym o ktorym mowie.. to w sumie sa aktualni ktorzy mnie interesuja i na ktorych telefony czekam pozostali to bardziej kolesie kotrzy mi nastroj esami poprawiaja. wiec jak pisze o innych to tylko dla przykladu jacy sa slabi i ze faktyczniepredzej czy pozniej sie odzywaja a problem moj polega na tym ze ja nawet nie wiem czy powinnam cokolwiek badac:( gryze sie z tym wszystkim czy odpisac czy badac czy sie spotkac czy w ogole rozkminiac ... nie wiem boje sie tej calej sytuacji . mimop ze tak dlugo czekalam na smsa od niego :( a teraz zamiast sie cieszyc znow mam metlik w glowie i tysiace mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaaa... nic mi nie pozostaje, jak tylko radzić Ci wyciszenie i zastanowienie: czego chcesz... mniemam, żem starsza od Ciebie- taaa. powtarzam się, ale ktoś mnie kiedyś nauczył, że jak mam takie dylematy, to powinnam si wyciszyć, pomyśleć i zastanowić się czego chcę, tak naprawdę i czy to będzie dla mnie dobra, czy siebie i kogoś nie skrzywdzę...pomogło mi to parę razy i nie popełniłam głupstwa. Powodzenia:) Katee... nie jesteś cierpiętnicą!!! Tylko silną koietą i tak dalej... pametaj, że czas działa na Twoją korzyść i nie zadręczaj się, nie analizuj. Ja dzisiaj wieczorkiem wysyłam życzonka i kończę... przebolałam przez weekend, a teraz czas na nowości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie, nie może się zgubić :-) mój właśnie przysłał smski, pyta się co u mnie i przesyła uściski i całusy ha ha ha..... może to głupie i dziecinne, że czuję satysfakcję? Ale to takie zadowolenie, że wytrzymałam! I że jednak się da bez smutków i desperacji! Bo to nie była na pewno konkrucencja \"kto dłużej wytrzyma bez semsa\" - mogę się założyć, że mój facet nawet się nie zorietnował że idę w zaparte...On tak po prostu ma.... ja chcę tylko sobie udowodnić, że bez tego ciągłeg kontaktu da się żyć, pracować, normalnie funcjonować, bez ciąglego myślenia co u Niego, czy jeszcze Mu zależy, czy jeszcze zadzwoni - w ten sposób można się wykończyć! Muszę zrozumieć, że częstotliwość \"widzeń\" i telefonów nie zawsze przekłada się na jakość uczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie sie podziała
załozycielka topiku?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaa
masz racje Kolla .. czasem to wcale nie ma nic wspolnego z uczuciem ktore chlopak do Ciebie zywi... tylko dlaczego ja tak mam ze jak kocham to chcialabym najmniejsza sekunde z nim spedzic!! wszystko zrobie wzystrko rzuce byleby by byc blisko a oni maja takie glupie wymowki .. takie glupie obowiazaki... takie przeszkody ... tego wlasnie nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaa, tego chyba żadna z nas nie zrozumie. My jesteśmy inaczej zrobine. I jesteśmy przecież z Wenus :) Ja wiem, że z tym noclegiem to właśnie jest jasne. I dlatego tak boli. Dziś nic, cisza w eterze. Zobaczymy, co będzie wieczorem i jutro. A w czwartek wybywam z domu, do rodziców. Mam urodziny i nie chcę siedzieć sama. A jak przyjedzie załatwiać sprawy, to pewnie przylezie. Zanocować...:( Dziewczyny, mała zabawa. Z nutką goryczy. Obstawiajcie do jutra wieczora - złoży mi życzenia, czy nie ? Mój typ, to niestety - NIE. Co wcale nie znaczy, że jestem pesymistką. O nie. Jestem optymistką, ale DOBRZE POINFORMOWANĄ ;) Mam cały wrzesień, żeby coś ze sobą zrobić. Studiujemy na tym samym wydziale, ale on jest rok wyżej (jak zda kampanię wrześniową :P ), MUSZĘ jakoś wygladać. Wczoraj zaliczyłam kosmetyczkę i fryzjera, kupiłam parę maseczek w saszetkach, wyżej wspomnianą książkę i wydałam kupę forsy. I na wrześniowe przeżycie niewiele mi zostanie. Co znaczy, że będę głównie odżywiać się wodą i warzywami (bo teraz tanie). Wyjdzie mi to na dobre, trochę przez miesiąc schudnę. Chciałabym, żeby zobaczył mnie w pażdzierniku odnowioną, zadbaną i ZUPEŁNIE spokojną. I żeby gnój jeden pożałował. Trzymajcie się ! P.S. Pyzy z mięsem ? JUŻ NIGDY W ZYCIU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisa*
"Chciałabym, żeby zobaczył mnie w pażdzierniku odnowioną, zadbaną i ZUPEŁNIE spokojną. I żeby gnój jeden pożałował. Trzymajcie się ! P.S. Pyzy z mięsem ? JUŻ NIGDY W ZYCIU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" :D tak trzymaj! zdanie z gnojem bardzo mi się podoba :) podpisuje się pod Twoimi słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochaniutke!!i ja dolaczam do was stety albo niestety..cholera tez mam urodziny za 3 dni ale moj ukochany powiedzial ze mam je sobie spedzic sama!!no jak milo,jestesmy ze soba 5,5 lat i ostatnie 2 lata wspominam jako same rostania nie potrafimy sie dogadac wtedy kiedy on ma \"zle dni\"-chociaz to podobno kobiety je miewaja,ale widze ze faceci maja lepsza wprawe!!robi mi fochy,obraza sie jak dziecko a jak juz sie wnerwie to pisze mi smsa ze jak mi sie nie podoba to on mnie nie trzyma itd.typowy scenariusz.i najjlepsze jest to ze jest niezly we wmawianiu mi ze to moja wina tak jakby ze on ma fochy...haha no i co tu zrobic??za tydzien wyjezdzam do anglii na pol roku albo i dluzej to sie pomeczy,moze zrozumie cos a jak nie to znaczy ze nie byl mnie wart...tylko szkoda tego calego uczucia,zala siebie wlozylam w nasz zwiazek,eh ci faceci...niech ich szlag!!!!!!!!!!trzymajcie sie kobietki:))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem ciekawa czy mi zlozy zyczenia a jak tak to pewnie zlosliwe bo on tak lubi jeszce mi dzisn popsuje,to juz lepiej niech nic nie pisze....a ja i tak bede tesknic i na co mi to przyszlo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Babeczki! Widzę, ze nasza rebelia trwa. I abrdzo dobrze. Jesteście dzielne! Ja też się ztaram taka byc. Ten kolega mojego dowiedział się od jego matki, ze tan gdzieś wyjechał i wraca za dwa dni, bo jest umówiony na kolejny wyjazd (wygląda na to, ze ma na myśłi nasz wspólny wyjazd). Wszystko wskazuje na to, ze żyje, więc juz się nie martwię. Czekam sobie spokojnie, co będzie miał do powiedzenia jak wróci. Oczywiscie dam Wam znać co i jak. Od tego, co usłyszę zalezy, czy w ogóle pojedziemy razem na ten weeken, który planujemy od ponad miesiaca, czy nie. Trzymajcie się dzielnie nadal. Łapki precz od telefonów i bądźcie nieugięte, aż ich porządnie nie przeczołgacie i nie będą skamlać o Wasze względy, a jak już zasłużą na związek, to trzymać krótko!!! Caluję Was! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie---> trzymaj się, bo jak narazie, to facet jawnie Cię wykorzystuje, a nawet jak zloży życzenia, to będzie M A N I P U L A C J A, bo założy, że Ty się na to nabierzesz i wszystko wróci do normy... a ja mam chandrę, ale nie przez niego- tym razem praca:(... jemu napisałam życzenia urodzinowe i wsio i koniec i dupa i zero i czarna dziura... nie mam dziś zupełnie humoru:(... wali się wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Luiza:) Jak miło, że się pojawiłaś:)... ja się trzymam dzielnie- poza życzeniami, ale tylko dlatego, że zaczęły sie małe górki w pracy, a u Ciebie... same tajemnice, miejmy nadzieje, ze cz. się wyjaśni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no luiza..przynajmniej się coś niecoś wyjaśniło..ja też odetchnełam :) koci łapci trzymam za Ciebie kciuki i podziwiam wytrwałość.. własnie -zastanawiam się co to dlaej będzię :) a u mnie cisza..drugi dzień od obiecanego terminu. a 4ty od naszej ostatnij rozmowy..smutno mi ..no niby to po mnie spływa..ale wiecie jak..jakby tylko mi powiedział że coś nie tak..albo że dajmy se spokój ..albo coś takiego..a tu taka zabawa w uczucia..i najgorzej ze nie mogę na nic więcej liczyć.. tego drugiego tez o mało bym dziś nie starciła..w sumie mi nie zależy ale jakoś mi się go żal zrobiło..muszę mieć kogoś w zapasie do flirtowania bo mi to strasznie podnosi dobre samopoczucie. a mąż wrócił..i nie mogę na niego patrzeć..kiedy wreszcie się coś wyklaruje?? dla męża jestem zołzą..pewnie dlatego mnie tak kocha :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adios---> trzymaj, ale za inne bardziej, bo moze im potrzebniejsze... Ja mam chandrę przez pracę, a on... cóż, jest daleko, mógł kogos poznać... nie potrafię wierzyć w wersję, że coś mu się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×