Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Gość katee_
do wlasnie: niech Ci slonko zaswieci bo zaslugujesz na to. Wszystkiego najlepszego. Moj mnie wkurzyl, kazalam mu sie zastanowic .To on dzisiaj zaczal na gg do mnie pisac. To, ze ma problemy to wiem. sam przyznal co mu dolega i powiedzial, ze nie jest w stanie podjac decyzji .Zalezy mu ,czuje duzo ale jest mu ciezko. To ja mowie: wezme Cie na spacer ,posmiejemy sie. On mowi: teraz nie obiecuje bo dorabiam a to zle ? To ja mowie : to ja lece. on pyta: gdzie idziesz? Ja mowie: aaaaa z kolega wybrac komputer. A on: mialas ze mna isc. Ja mowie: ale mas ztyle problemow,musisz sie zajac soba:) On :ehh. To niech sobie ehaaa:Pdziewczyny zolzy maja lepiej. Nagle sie obudzil jak mu powiedzialm o koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esemeska
katee- i tak trzymaj!!!dobrze mu powiedzialas ,facet ma byc facet a nie ciepla klucha i ciapa rozlazla!!!!!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Przyzwyczail sie ze katee_ kolo niego skacze i nagle zdziwiony przeciera uszka jak slyszy o koledze. Oczywiscie powiedzialam, ze moze go poprosze o kupno komputera ale tak nie zrobie:P Przy kolejnym kontakcie powiem mu ze juz kupilam z kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo, bardzo i niesamowicie dziękuję Wam Dziewczyny za życzenia. Jesteście niesamowite, takie cieplutkie i kochane ! Jestem Wam niesamowicie wdzięczna ! Ale chyba nie muszę mówić, że życzenia otrzymałam tylko od Was. Były dwa sms-y, już z komórki ( pewnie stał pod drzwiami ), krótkie, więc zacytuję w całości : \" Ciekawe, gdzie jesteś\" i za ok. dwie godziny : \" GŁUPIA DZIECINADA !!!! \" . Był u sasiadki (zaprzyjazniona osoba) i wiecie po co ? NIGDY nie zgadłybyście ! Tylko po to, żeby zapytać, CZY NIE ZOSTAWIŁAM DLA NIEGO KLUCZY !!!!!! Nawet nie będę tego komentować... :O Dobrze, że u rodziców trochę sobie wypiłam... I dobrze, że jesteście. Jeszcze raz bardzo serdecznie Wam dziękuję ! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Właśnie...dobrze że jesteś. Rodzice to jednak zawsze jakis azyl...lubię też do nich jechać gdy już nie wiem jak sobie poukładać jakieś sprawy! Wiecie, a ja tak sobie teraz w miarę spokojnie żyję i coraz więcej myślę o tych zołzach i tak wiele rzeczy mi się przypomina z rozmów z moim panem..... coraz więcej tych puzzli układa się w sensowną całość, mam wrażenie że to moje gotowanie pyz, gonienie wokół Niego, troska, opiekuńczość były odbierane jako chęć przywłaszczenia go sobie takimi podstępnymi metodami. Raz szyderczo zaśmiał się nad gulaszem \"CO, przez żołądek do serca...\"??? i ten wzrok - nie ze mną te numery :-) No trzeba być zołzą i tyle... I dzisiaj żyję spokojnie wobec tego, bez smsa i tak dalej.... może Jemu sprawi to większą frajdę gdy On będzie musiał mnie namówić na wyjśćie gdzieś z Nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katee - nieźle Ci wyszło z tym komputerem!!!! to takie nasze małe chwile chwały..no może nie chwały, ale dowód, że jednak się da bez tego słodzenia panom...brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Wlasnie : Ja jestem po prostu z Ciebie dumna! Wiem jak to Cie boli. Kochana ja wszystko rozumiem. I nie powiem Ci: wstan i powitaj nowy dzien z usmiechem bo pieprzne glupote. sama musisz powoli wszystko poustawaic w swojej glowie. Czas, czas, tylko czas.... A teraz pokazalas mu , ze moze sobie lizac Twoje drzwi. Ja wiem, ze kurcze mac chcialabys aby wlasnie ten sie Toba znowu interesowal ale kiedys zrozumiesz , ze nie warto. Ze byl dupkiem z zakutym lbem. Placz ile wlezie,ja czesto placze do poduszki i w gruncie rzeczy rano musze isc do pracy i pokazywac wszystkim jaka super laska ze mnie. A nikogo i tak nie obchodzi co sie u mnie dzieje. Wczoraj plakalam i sama z siebie wyrzucilam: on po prostu na Ciebie nie zasluguje. Nie wiem co bedzie. Wiem tylko ze serce mi stanie jak zobacze go z inna. Moze jeszcze sie ulozy ale dopoki ten ciolek sam nie przejrzy na oczy to moge sobie pogdybac. Bede czekala stol lat az wkoncu on rozwiaze problemy. Kurcze mac malam zawsze inna wizje zwiazku. Jak sa problemy to sie gada o nich aon ucieka. I jestem pewna ze jakbym go teraz zdradzila to by cierpial bo on pewnie uwaza ze to jest normalne co sie dzieje miedzy nami. Ze ja czekam az on stanie na nogi. Wiesz co? mam ochote mu pomoc. Pogadac z nim,wspierac go ale jaka mam pewnosc ze on to doceni? Wyprowadze go z dolka, pociesze a on po roku kopnie mnie w dupe i tak mi podziekuje? Martwie sie o niego ale zaczelam sie tez martwic o siebie. Bedzie chcial pogadac ok zadzwoni i pogadamy. Na sile nie wyciagne go z domu i nie bede kazala wymieniac co go boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, wypaliłam kilka papierosów i teraz mnie mdli. :O Ale uknułam wredny planik, zadzwoniła koleżanka z roku, jesteśmy (z NIM ) zaproszeni na jej ślub, dziś upływa termin potwierdzenia, a ja byłam tak skołowana, że zupełnie o tym zapomniałam. Więc sama zadzwoniła z zapytaniem. I okazało się, że ON do niej dzwonił, potwierdził, ze będzie i dopytywał się, czy ja też bedę. Bo ostatnio zachowuję się jak wariatka i on nie wie, o co chodzi. I takie wesele to będzie fajna okazja do pogadania i wyjaśnienia. Pewnie, że fajna, wesele jest za miastem, dla gości jest hotel. No to potwierdziłam, że będę, ale z .... inną osobą towarzyszącą. I żeby NIC jemu nie mówiła. Kilkanaście minut temu prawie zgwałciłam mojego brata ciotecznego i idę z nim. Ten kuzynek jest bardzo przystojny (jest też żonaty, ale to mi nie przeszkadza, za duże pokrewieństwo), zachwycony to nie był, ale ma tzw. dług wdzięczności, więc go przycisnęłam. Mój były i kuzyn nie znają się i myślę, że będzie extra. Świnia ze mnie, ale nie mogłam się powstrzymać.... :O teraz mam napęd, będzie dietka ( również z koniecznosci - pustki w kasie i na dokładkę perspektywa prezentu - w długi chyba popadnę), ćwiczonka i pacykowanie się maseczkami i kremikami. Czas mam do pierwszego pażdziernika, dużo nie schudnę, ale zawsze coś. No i te smarowania i namaszczania swoje zrobią (taką mam przynajmniej nadzieję :) ) wiem, świnia i intrygantka ze mnie. Ale naprawdę, nie mogłam się powstrzymać :O Szczególnie po tym pytaniu do sasiadki... Teraz muszę chyba mięty sobie zaparzyć. Dawno nie paliłam. No właśnie. Jeszcze w nałóg przez byłego popadnę... :O Dziewczyny, dziękuję Wam raz jeszcze. Gratuluję silnej woli i życzę dalszych sukcesów . W zapominaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahhhhhhhhhhhhhh
to ja tez prosze o porade facet ze mna zerwal bo bylam nieznosna glupio sie zachowywalam hustawki nastrojow brak wlasnego zycia zylam cala dla niego nie mial oddechu traktowalam go jak mamusia on mnie kochal na maksa ja go tez ale powiedzial ze sie w nim wypalilo jak mam to zrobic zeby go odzyskac wiem ze musze zaczac myslec w inny sposob niz teraz teraz dzialalja emocje wiem ze on czuje cos do mnie ze wzgledu na okolicznosci musimy mieszkac razem bo studiujemy razem za granica wyjechal 2 tyg temu wraca za tydzien wczoraj napisal mi na gg ze mamy szczescie ze sie rozeszlismy bo niszczylismy sie ze podjal ostateczna decyzje ja wiem ze da sie ja zmienic tylko co mam robic ja nie odpuszcze tak go kocham i wiem ze w glebi serca on mnie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhhhhh - my Ci tu w Twojej sprawie chyba nie doradzimy... jeśli byś przeczytała kilka notek, to byś się domyśliła, że my chcemy PRZESTAĆ zdobywać naszych facetów, to oni mają to robić, bo ONI tego chcą.... może to jednak jakaś rada dla Ciebie, nic nie rób, może wróci sam.... z tego co mówisz widzę oplotłaś pana, a więc.... Właśnie - ja nie wiem czy powinnaś się tak szarpać i robić na złość Twojemu facetowi??? może rzeczywiście ten pomysł z kuzynem nie jest najgorszy, ale wiesz ile to nerwów Cię będzie kosztować??? Oczywiście idź z Nim, bo przecież idziesz z osobą towarzyszącą, to normalne, ale...no ale sama widzisz jak Cię tu już teraz wkurza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chyba tylko takie robienie na złość trzyma mnie w pionie, inaczej to bym tylko ryczała i zażerała stres. I jeszcze palić znowu zaczynam... A tak mam chociaż motywację. Wprawdzie pobudki niskie wyjątkowo, ale może efekty wyjdą mi na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Babeczki! Racja! Jak będziesz go próbowała odzyskać, to tylko udowodnisz, że miał rację. Pokaż mu, ze nie jest jedyną \"rzeczą\" jaka Ci się w życiu może przytrafic i że potrafisz sobie poradzic bez niego. Kiedy zobaczy Twoją niezależność, to sam zatęskni za tym, zeby poczuć sie potrzebnym Tobie. Będzie tak, pod warunkiem, że Cię kocha. A jeśli okaże się że nie kocha, to tym bardziej nie ma sensu o niego zabiegać. Życzę powodzenia. \"Właśnie\"! z tym weselem, to mnie rozbroiłaś! Hahahahahah. Żałuję ze nie zobaczę miny tego Twojego. Jak dasz radę, to zrób fotkę i nam pokaż po weselu. Życzę żeby Twój plan się ziscił, a ten Twój szalał z zazdrosci i na klęczkach do Ciebie wrócił!!! Musisz ise jednak liczyc z tym , że skutek może być dokładnie odwrotny :-( Jednak jeśli już Ci na 100% na nim nie zależy, to niczym nie ryzykujesz. Powodzenia. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ! luiza no i jak Twoja zguba?odezwała się?pojawiła się gdzieś? katee i jak tam?trzymamy się dzielnie? miałam wysłać mu smsa ale nie wysłaląm..dzisiaj mialam wyslac..ale tez nie wiem ..moze juz nie ma sensu kupować kredensu i moze zacząc sie przyzwyczajać to tego ze juz nic nie będzie?.. oj..nie wiem.. wiem ze jest BARDZO zajęty i to co mi wczoraj napisal wymagalo od niego wiele poświęcenia,oderwania się od obowiązków..no ale ile mozna być wyrozumiałą.. pójdę sobie do pracy..a co mi tam..no musze się czymś zajać dzisiaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza, mi już nie zależy. Tylko wściekła jestem na siebie i na swoją głupotę. I nie chcę, żeby wracał do mnie na klęczkach. Bo to i tak byłoby tylko do następnego razu. Jemu na mnie po prostu nie zależało. Miał żarcie, mieszkanie i (trudno to pisać) dupę do łóżka. Tak się teraz właśnie czuję. I chcę, żeby ŻAŁOWAŁ. I NIC WIĘCEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, witajcie:) Właśnie--> jestem z Ciebie dumna, ale uważaj, żebyś za dużo energii nie straciła, udowadniając mu, kogo stracił... pomysł z kuzynem REWELACJA!!! Ale będę się upierała, że ten facet nie dla Ciebie- za duży egoista, który uważa, ze zawsze mu wybaczysz, bo chyba niestety, przyzwyczaiłaś go do takiego myślenia. Ale nie Ty pierwsza, nie ostatnia... nagorsze, ze tacy faceci jak on, wykorzystują tą wiedzę. Znalam tylko jednego, czy dwóch, którzy tego nie robili... Ja już mam plany na weekend:) Panowie!!! Teraz będę zołzą:D Relacje na bieżąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koci Łapci, mam ndzieję, że bycie zołzą wejdzie Ci w nałóg ! ;) A u mnie CISZA w eterze. Dziś już były ćwiczonka, namaszczanie olejkiem (trudno to robić samej :O ), teraz zupka ugotowana wg. zasad diety kapuścianej (ohyda :P ). Potem poszlifuję chyba angielski, a wieczorem podzwonię po koleżankach i postaram się nadrobić dwa lata zaległości. Trzymam się dobrze. Tzn. trzyma mnie złość. Powodzxenia we wszystkich Waszych postanowieniach. Koniec z ryczeniem w poduszkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie---> czasami potrafią nią być, ale jak facet dłużej jest miły, to mnie zaraz rusza sumienie, że zołza jestem i... wiadomo, co:) Jak przez półtora roku byłam taka zlewająca znajomość z tym kolesiem, co mi ostatnio zawrócił w głowie i o którym pisałam, to dzwonil, pisał sms-y i maile, a jak mi serce zmiękło... on daleko i taki miły i fajnie się gada itd., to zaczęłam być cieplejsza, serdeczniejsza... titititititi... no to mam! od dwóch tygodni zamilkł, a ja ambitnie to olałam:) Naprawdę nie jestem bardzo za facetami, ale bycie zołzą... może jak przeczytam, to okaże się, ze trzeba być dobrą zołzą, taką mogę zostać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Właśnie\" - skoro Ci nie zalezy, to baw się do woli i odbij sobie wszystkie krzywdy i złe samopoczycie, którego sprawcą jest on. Brawo! Świetny pomysł! Mam nadzieję że sprawi Ci satysfakcje i choć troszke zrekompensuje te wszystkie dni oczekiwania na jakiś miły gest z jego strony! Trzymam kciuki! Co do mojego, to nadal nic! Nikt nic nie wie! No ale trzymam się. Pozdrawiam Was. Miłego popołudnia! Paaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej robaczki:) dawno mnie tu nie było...hmmm ale się pogmatwalo, dzis już nie zdążę nic nawet napisać, ale trzymam za was kciuki! i pamiętajcie= bierzcie z życia ile się da by ono z nas nie brało...taka mała maksyma na dziś wieczór :) piatek to piątek...Wybywajcie z domku póki ciepło i jest z kim. To co ciekawe nie zawsze musi być przed nami ani ukryte...a najlepsze dla nas jest to co DOSTĘPNE !!! :) buziaczki ja mykam na spotkanko śmiechowo- ruchowe a mój kochany tygrysek( co go wymęczyłam tyd, temu będąc na imprezce z przyjaciółmi- chciał mnie złamać łzawym telefonem i smskami, ale mu wybaczyłam, obiecałam, że w sob.mu to z główki wycałuje, a potem się dobrze bawiłam! co by nigdy nie przeszło z moim byłym ;) a najlepsze jest to żeby tak robić aby to facet czuł się winny ;) ale opowiem jak wróce jeśli chcecie... tymczasem, bawcie się i nie zamartwiajcie brakiem tel. smsków...przecież ONI też mogą czekać, ale niech będą facetami i pokażą na co ich stać- ODWAGĘ, bo co to za facet , który nie potrafi przyznać przed sobą i daną personą, że się mu podoba??!! Tożby gatunek ludzki wymarł.. a tak to tylko homo-sapię nad słuchawką \"zadzwonić czy ONA pierwsza \"(nie ostatnia) trzymać się...bynajmniej nie słuchawek ;) 👄 🖐️ 🌻 na osłode paa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to chyba zakończę..napiszę pożegnalny list i koniec.przez cały tydzień nie dostałam niczego..tak nie mozna..ja tak nie mogę..od dzis nie czekam..wiem ze bedzie mi smutno i jest ..moze wróci..moze nie..musi byc to juz dla mnie obojętne.MUSI życzę wam miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
ja juz wiem Adios ze nie chce. Nie chce go widziec,tak bedzie latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Jak go odtrace moze cos zrozumie, jak nie znaczy ze nie byl wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny! U mnie bez zmian i widzę ze u Was też. Nadal walczycie z nimi i ze swoimi slabościami. Ja narazie nie mam z kim walczyć, bo nadal moja zguba się nie odnalazła. Życzę Wam silnej woli i miłej niedzieli. Papapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Moj zadzwonil a potem po godzinie nagle przyjechal bez zapowiedzi. I co z tego jak znowu pewnie bedzie milczal tydzien czasu i trawil swoje bolaczki?Ale chcoiaz pokazalam, ze wcale mi nie zalezy na jego wzgledach. Przez telefon bylam rzeczowa i dosyc chlodna. Moze sie przestraszyl:P Potem mu powiedzialam ze fajnie sie bawilam w tygodniu . Bylam w pubie ,na dyskotece i ide razem z kolega na zakupy. Siedzial oniemialy. Ehhh co bedzie to bedzie ale mi na nim zalezy:( Tylko ta gra w kotka i myszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katee_, trzymaj się ! Widzisz, JUŻ był w szoku ! Chyba przyzwyczaił się, że jesteś tylko dla NIEGO i inaczej nie potrafisz funkcjonować. Teraz albo go ruszy i zacznie starać się ratować Wasz związek, albo nie. Ale chyba będzie się starał. Taki zimny prysznic niekiedy dobrze robi :) A ja idę spać. Jestem niesamowicie padnięta. Dopiero wróciłam. Koleżanka załatwiła mi pilnowanie dwójki maluchów (rodzice ostro imprezowali), dzieciaki mnie po prostu WYKOŃCZYŁY. Ale zarobiłam duuużo kasy. Dzieciaki były zadowolone i jeszcze jestem umówiona z tą rodziną na przyszły weekend, w piątek po południu jadę z nimi w bory tucholskie, powrót w niedzielę wieczorem, też fajnie zarobię. A kasa się przyda, oj przyda... Mam nadzieję, że dzieci w lesie nie zgubię... No i będę miała zajęcie. Nie będzie czasu myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaa
Cześć! czytam wasz topik od samego początku ze smutną świadomością, że jestem w podobnej sytuacji :-( żyję złudzeniami, że coś się zmieni i boję się przed samą sobą przyznać, że tak naprawdę w to nie wierzę do niczego ten układ nie prowadzi, czas chyba się wyrwać z chorej sytuacji i PRZESTAĆ CZEKAĆ. mam dzisiaj taki moment, kiedy przysłowiowa kropla się przelała i oficjalnie postanawiam, że nie piszę więcej smsów, na nic nie czekam i niczego już od niego nie chcę. jak mogłam być tak naiwna, ech, ponad rok żyć złudzeniami, że to co jest przecież musi coś znaczyć, a facet potrzebuje czasu bez sensu bez sensu bez sensu tak więc Kobietki, przyjmijcie mnie do Waszego "klubu" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenaaa, witamy. Czytaj i pisz, co u Ciebie. Mnie też Dziewczyny przygarnęły i od razu lepiej mi się zrobiło. a jaka mądra się zrobiłam ! :) Np. teraz obudził mnie mms. Taki śliczy UŚMIECH. I co ? I nic. Wyłączyłam komórkę. A kiedyś to na kolanach dziękowałabym mu, że o mnie łaskawie pamiętał. A teraz ? SPADÓWA ! A ja idę dalej odsypiać pilnowanie małych potworków. Trzymajcie się Dziewczyny ! I łapki precz od telefonów ! TO DZIAŁA !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale miło się was czyta kochane!!!:) nareszcie kobietki odżywacie, a nie facet faceta facetowi...hihi Aż mnie zamurowało kiedy na którejś stronce w opisie tej zołzy zobaczyłam siebie!!! szok...no cóż, sparwdza się to, oj sprawdza. Nieraz miałam wyrzuty, że jestem taka okropna! Ale żyjemy we własnej skórze, nie czyjejś i o nią trzeba dbać przede wszytskim, od każdej strony ;) Życzę wam udanej nd 🌻 ps i tu się wyjaśniła też psrawa z moim byłym sprzed 2 lat, że póki ja byłam oziębła, musiał mnie zdobywać było dobrze, pomimo mojego rozbudowanego życia prywtnego, które BTW mu i tak przeszkadzało, bo pieroński był z niego zazdrośnik, lecz kiedy pikazałam mu, że go baaardzo kocham zaczął to wykorzystywać, sznatarzując mnie swoim być albo nie być ze mną czyt. \'będziesz robiła jak JA ci mówię, albo możemy się pożegnać\" fakt faktem, że go później pożegnałam ;) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to jednak nie koniec. jakoś się z tego bardzo cieszę tylko nikomu o tym nie moge głosno powiedzieć. obiecałam ze napiszę i milczałam..i juz się odezwał dlaczego milczę. wysłałam dzis 2 smsmy. taki dzień dobroci dla zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×