Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

cholera, ale ja jestem glupia ciagle wierze, ze zadzwoni i wyjasni mi wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szykuj krocze
swe urocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna1234
tez bym sie napila malibu:) albo bym utopila smutki w butelce wodki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna1234
albo obciągneła komuś z połykiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 95 jest to droga do ...
Najwazniejsze to nie dac sie tak traktowac, jesli to potrwa dluzej po prostu powiedz mu ze ma wyp**** bo jest kolejka adoratorow i nie masz czasu na takich niezdecydowanych. Wyglada na to ze to ten typ, ktory nigdy Ci w prost nie powie, ze masz zniknac, zostawi sobie otwarta furtke w razie gdyby mu sie kiedys zebralo na amory. Z pewnoscia nie traktuje Cie powznie. I jeszcze jedno: istnieje jakis setny promil szansy, ze cos sie stalo. Kobieta ktorej na facecie zalezy zawsze znajdzie wytlumaczenie dlaczego on nie moze zadzwonic. Badz madrzejsza o doswiadczenia innych i nie marnuj czasu z facetem ktore jest tchorzem i nie stac go nawet na szczera rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez jaj proszę ...
prwdziwi mężczyźni nie dzwonią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysle mu smsa, ze nie chce sie mu narzucac, ale troche sie denerwuje, czy sie cos nie stalo a jesli nie chce dalej ciagnac tej znajomosci to poprostu niech powie co Wy na to? myslicie, ze to dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 95 jest to droga do ...
NIE !!! nie pisz juz sms-ow bo w ten sposob bawicie sie w kotka i myszke... i tak moze byc bez konca , bo znowu nie odpisze. Konfrontacja tylko w gre wchodzi, czyli telefon... jesli odbierze :] I jesli masz sie tutaj zamartwiec to najlepiej zadzwon zaraz i spytaj w co ta kreatura gra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 95 jest to droga do ...
hehe ale wieje ode mnie wrogoscia :} ale trzeba stawic czola faktom, bo nie moge patrzec jak faceci manipuluja uczuciami kobiet tak niefrasobliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje - lepiej zadzwonic poczekam jeszcze do jutra i przemysle sobie co mu powiem. Nie chce wyjsc na biedna skrzywdzona dziewczynke, nie dam mu tej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już lepie zadzwoń i zapytaj co u niego, czy wszystko w porządku, bo już się martwiłaś, ze te drzewa zrobiły mu krzywdę, zrób z tego komedię nie tragedię, przecież uprzedził, ze nie będzie na grillu, nie rób wymówek, na tym etapie nie ma sensu, niczego to nie zmieni, atylko siebie upokorzysz, Głowa do góry, najfajniejsi faceci to ci których jeszcze nie znamy, wszystko przed nami , trzymaj się cieplutko i nie rób głupstw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za Wasze wypowiedzi :) jutro do niego zadzwonie, albo jeszcze dzis - zobacze jak sie dowiem o co mu chodzi to napisze dzis nie chce znowu przez niego pic z monitorem, z reszta malibu sie skonczylo :( musze sobie znalesc jakies zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja koniak jeszcze mam, to zapraszam, i naprawdę dobrze by Ci zrobiło spotkać się z kimś i nie myśleć wciąż o nim. Nie masz w pobliżu przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
luiza 26: jejciu mam to samo w zwiazku!!!!! jestem juz dwa i pol roku. Raz on sie odsuwa,raz przybliza i zawsze wroci ,czy po tygodniu, czy po dwoch zawsze wraca steksniony! mam juz dosc tych jego nastrojow. wiem, ze nie ma innej ale gra muzyke do ktorej ja tancze. za duzo mu pozwolilam i tak teraz jest. jeszcze sie dziwi ze potem udaje niedostepna. i on twierdzi ze mnie kocha,to staje sie zalosne. jezeli kocha i ma taki charakter ja sobie dziekuje za taki zwiazek. a jak sie obrazi to duma sie unosi i czeka az pierwsza zadzwonie. tylko ze juz tym razem tego nie robie. najgorsze jest to ze nie potrafie go zostawic bo go kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Minewro! NIE DZWOŃ! Gwarantuję Ci że nic się nie stało! Jeśli mu zalezy, to sam zadzwoni, a jęli nie, to po co się narzucać? Jest facetem, niech się wykaże, niech walczy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Do Katee! Moja droga! Rozumiemcie jak nikt! Tyle, ze ja mojego nie kocham (albo to sobie wmawiam). Ja nigdy za nim pierwsza nie dzwoniłam, a on sie nigdy nie obraża, jak mu tłumaczę , ze robi źle. Zawsze obiecuje poprawę, ale nigdy tej poprawy nie ma. Radzę Ci tak: jeśli umiesz podchodzić do tej znajomosci na luziku, to nie koncz jej, umawiaj się z innymi, ale tego swojego ni eodtrącaj, niech wie, że panujesz nad swoimi emocjami (nawet jak tak nie jest) jak poczuje, ze może Cię stracić, bo są inni chętni na jego miejsce, to moze się ocknie. Ja tak zrobiłam i póki co, widać poprawę. Na jak długo, nie wiem, ale moze Tobie się uda zawrócić go na zawsze. Aaaaa i jeszcze jedno - powiedziałam mu, ze dopóki się nie określi i nasza znajomosć nie nabierze stabilności, nie ma żadnego sexu (związek czysto platoniczny) i nie ma na mnie wyłącznosci - czuję się wolna dopóki sie nie zdeklaruje i musi się liczyc z tym, że kiedyś na te deklaracje może byc za późno. Tobie też to doradzam. Będziesz się czuła Panią sytuacji, a nie "tańcząca do jego muzyki". dzięki za odpowiedź. Czekam na wiadomosc od Ciebie. Co Ty o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
mialam podobna sytuacje!!! moj facet robil tak samo, nie wiem czy juz dlugo jestescie razem. ja bylam z nim tylko 2 miesiace. zachowywal sie identycznie, na sms odpowiadal po 5 godzinach czasem po dwoch dniach, w koncu przestal sie odzywac, zadzwonilam do niego, to on zaproponowal spotkanie i nie przyszedl... pozniej spotkalismy sie przypadkiem, wytlumaczyl sie znowu chcial sie spotkac. a ja glupia zgodzilam sie i znowu szczesliwie bylismy razem tydzien do czasu az nie przestl sie odzywac... teraz na szczescie wyjechal na 2 miesiace i mam nadzieje ze juz da mi spokoj. czuje sie zle z tym ze dalam sie w jakis sposob ponizyc i zabiegalam o jego wzgledy jak glupia. cviesze sie tylko ze nie zakochalam sie w tym niezdecydowanym ... dupku!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
No to trochę tych głupich nas się tu nazbierało :-) My chyba chcemy uszczęśliwić i naprawic życie facetom na siłę. Może im tak jest dobrze? może ni ema o co walczyc? Skoro ktoś przekreśla świadomie tyle szans, to chyba jednak wie, czego chce, albo raczej czego nie chce. Musimy zacząć troszczyć się o siebie i swoje dobro. Jak śpiewa Alicja Majewska: "... Miłosć jest jak cień człowieka - uciekasz, to cię goni, a kiedy ją gonisz ucieka, jak cien..." Tak też jest z facetami. Moze jak przestaniemy ich gonić, to sami przylezą? A najlepsze w tym wszystkim jest to, że wcale ni emusimy ich wtedy przyjmować :-) No to po kieliszeczku malibu za silną wolę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Luiza 26: moj ma tak ze jak ma problem, lub jest w zlym humorze to fruuu odsuwa sie,na tydzien,dwa:) dla niego nie ma problemu :) otwiera szeroko oczy ze zdziwienia jak widzi, ze sie dasam. u mnie jest o tyle smiesznie ze najpierw on tanczyl do mojej muzyki i kiedy zobaczyl, ze kocham on zaczal grac:) nie powiem, ze jest zly. jest uczynny, czuly ale czasami licho go niesie! zrobilam blad, bo wszystkie klotnie ja lagodzilam a on czekal wygodnie na moja reakcje. chyba masz racje:) strzele luzika i nie bede sie nim przejmowala,jego fobiami. moze zrozumie.czy mozliwe ze taki facet kocha? czy to gra z jego strony czy on juz taki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam. nie dzwonilam do niego szukalam sobie zajecia zeby nie myslec - znowu pije z monitorem - tym razem piwo moze powinnysmy tez zaczac sie tak zachowywac jak oni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jestem podwojnie glupia! przeciez nawet nie jestem jeszcze jego dziewczyna i moze nigdy nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Katee! Najgorsze jest to, ze tacy naprawde potrafią kochać. Tylko nie wiedomo jak dac im do zrozumienia, ze to nie jest takie złe być w stałym związku. Czy Twój też jest pracoholikiem, ambitnym jak diabli, wykształconym? bo mój taki jest. Jak cos pójdzi eni etak, to ślad po nim ginie, rzuca się w wir pracy i tak sobie radzi ze swoimi problemami. Kiedy z nim gadam, to niby wszystko rozumie i sam twierdzi ze jego zachowanie jest głupie. Mówi, ze mu zalezy, wspomina o dzieciech, ślubie, mimo, ze nawet ze sobą nie sypiamy. myślę, ze podstawą z naszej strony jest zimna krew i zdrowa, kobieca duma. Wychodź między ludzi, bywaj na imprezach, niech wie, że bez niego też Twoje życie się toczy. Ja tak robie i moze własnie dlatego wraca. Bo przecież na łóżko go nie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie to samo u mnie.słodko, słodko potem dłuuuga cisza a potem znowu słodko i słodko..a teraz..znowu cisza i gorzko..staram sie nie przejmować ale..przejmuję się..to jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Minewra! Ty mnie babo nie złosc! Ni ejesteś głupia! Poprostu podeszłaś do sprawy emocjonalnie, a on albo sie spłoszył, albo robi to celowo, żebyś sobie ni epomyślała, że mu zbytnioo zależy i według męskiej zasady nigdy nie dzwoni na drugi dzień, albo poprostu nie jesteś jedyna której tak zrobił i to dla niego codzienność. Tylko po co by się wtedy fatygował, zeby poinformować cię że bedzie miał dużo pracy? Gdyby cię olał, w ogóle by się nie odezwał. Pozostaje wię to, że albo bierze cię a przetrzymanie żebyś pierwsza zadzwoniła (wtedy jesteś u niego spalona), albo się zastanawia co dalej (a wtedy daj mu czas i możliwosć samodzielnej decyzji, niech się czuje jak prawdziwy facet) Pokaż mu, kto tu rządzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sms
minerwa -----> oto moj przypadek doslownie z przed kilku dni - na pierwsze spotkanie umowilismy sie na poczatku lipca, spotykalismy sie przez miesiac, ostatni raz bylam u niego 5 sierpnia - umawialismy sie na sobote na impreze u niego w domu -mieli przyjsc jego znajomi - od tamtego piatku sluch o nim zaginal - dalam mu trzy dni na milczenie nie naciskalam potem juz zwyczajnie zaczelam sie martwic ze cos mu sie stalo - wyslalam sms-a nie doszedl, pomyslalam ukradli mu telefon, do tej pory nie wiem dlaczego te smsy nie doszly, nie praujemy razem ale widuje go czasem u mnie w biurowcu - przez kilka dni go nie widzialam i najzwyczajniej w swiecie zapytalam jego kolege czy on pracuje - dostalam odpowiedz ze tak i za kilka dni go widzialam ale on mnie nie - cholera zapomnial chyba mi powiedziec ze konczymy znajomosc. Wiecie co nie dziwilabym sie gdyby zachowal sie tak facet jezeli mialby pewnosc ze mnie wiecej nie zobaczy ale predzej czy pozniej wpadniemy na siebie ale to jemu wtedy bedzie glupio. To byl moj trzeci przypadek kiedy facet zniknal bez slowa z mojego zycia. Z tym ze jednego faktycznie juz raczej nie spotkam a tego drugiego tak i bedziemy sie widywac co jakis czas ale to juz zupelnie inna historia. Aha zaczynam sie zastanawiac czy to moze ze mna jest cos nie tak. Kiedys tez zdazylo mi sie opuscic kogos bez slowa wyjasnienia :-( czy takie rzeczy moga do nas wracac....?? i sie msic ??? zaczynam sie nad tym zastanawiac i to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Minewro ja to wytrzymuję, bo wiem, że wytrzymywac niemuszę. W każdej chwili jak tylko trafi się ktoś ciekawy, moge zrobić odwrót i temu mojemu panu podziękować za znajomość. Podchodze do tego bezstresowo! I to jest klucz do sukcesu! Niech wie, ze nie jest pępkiem świata. Daję mu szansę, ale nie odbieram jej sobie. Jak kogos fajnego poznam, to nawet za siebie nie spojrzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×