Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

luiza26 jak mu dac do zrozumienia ze nie jest jedynym i żeby nie czuł się zbyt pewnie że zakochałam się tak strasznie i takie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katee_
Luiza ja tu widze ze nasze zwiazki sa prawie identyczne:) Moj takze mowi o dzieciach ,o rodzinie,potrafi byc czuly a seksu nie ma bo nie bedzie zanim ten zwiazek nie stanie sie stabilny. Moj nie jest pracoholikiem ale czlowiekiem o duzych ambicjach ze slomianym zapalem. Ma jedna duza,brzydka wade. Kiedy ma problemy uwaza ze zaszycie sie w jaskini jest jedynym wyjsciem. Oststanio np cos go trapilo to caly tydzien sie nie odezwal a potem zadzwonil i powiedzial, ze koniec jego utrapien, ze chetnie sie ze mna spotka! To chyba jakis cynizm z jego strony!On uwaza swoje zachowanie za normalne. Chyba zlo do mnie wrocila bo kiedys ja bylam zimna sztuka ,teraz on odgrywa te role.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądrze napisałaś i żeby tylko Minerwa zechciała skorzysytać z tych rad, bo to już tak jest im bardziej nam zalezy, tym więcej popełniamy błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza mam nadzieję, ze nie jesteś z W-wy, bo ten Twój jakoś tak pasuje do mojego, tzn z W-wy mozesz być , ale wolałabym zeby nie chodziło o tego samego faceta. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jest w WAWY..i tez mam nadzieję że nie chodzi o tego samego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Adios! Poprostu nie mozna zbytnio uzewnętrzniac swoich emocji. Jak przstaje być dobrze, on znika, a póxniej wraca, to nie rób żadnych wymówek, nie dawaj do zrozumienia, ze Twoje życie stanęło w miejscy ja zniknął. Jak spyta co robiłaś, to powiedz, ze byłaś na fajnej imprezie, jak zadzwoni się umówic, to powiedz, ze akurat ten dzień ci nie pasuje, bo już się z kimś umówiłas (i naprawdę się umów i niech to będzie facet). Bądź miła, ale niezależna, o nic nie proś, nie żal się. Pokaż mu, ze nie jest jedynym celem twojego życia. Jeśli mu zalezy, to poczuje się zagrożony i zadziała, jeśli nic nie zrobi, to możesz go sobie darowac, bo jest mu najwyraźniej wszystko jedno. pozdrawiam i życzę dobrej zabawy na randkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Hahahahahha! spokojnie dziewczyny! Nie jestem z Warszawy, ale mój podejrzanie często tam bywa :-/ Może podacie chociaż pierwszą literkę imienia - tak dla pewności. Mój jest na literkę A. A Wasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Adios! Ufffff :-) to nie ten! I co powiesz na moje propozycje co do zachowania wobec faceta? Warte zastosowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luiza 26 masz rację.w jego oczach musze być kobietą aktywną i to on musi sie starać żebym znalała dla niego chwilę czasu.Załapałam.i tak bedę robić.idę spać i wyciszam telefon.nie będę czekać na żadne sms-y.musze się wyspać bo rano idę do pracy.ja-kobieta aktywna :) jeszcze raz dziękuję,rzuciłaś mi światło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie jest to, znaczy pracuje w warszawie po 16 godz. i trudno by mu było działać poza tym miastem, często to jezdzi ale do USA, a imię ma na R, więc spokojnie możemy spać ,prawda? , ale jak tak się wczytałam w to co napisałaś to bardzo zbliżony typ, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wszyscy faceci z Wawy są tacy zapracowani..wyścig szczurów czy co?;) dobranoc dziewczyny..muszę naprawdę się wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Widać, to popularny typ i jest tylko jeden sposób na nich - za łeb i do parteru!!! Musimy być dumne i dosptępne tylko dla tych, którzy są pewni ze nas chcą i umieją to okazać. Ja też juz idę spac, zeby jutro nie mieć podkrażonych oczu. Muszę i CHCĘ ładnie wyglądać! A nasi niech uważają. Niech się zastanowią, zanim odłożą swoje deklaracje na jutro, bo jutro może byc za późno. No nie? Kurcze! Fajnie było pogadać. Dajcie jutro znac, jak tam u was sytuacja wygląda. Ja się odezwę na pewno. Posiedze jeszcze godzinkę i do wyrka! A tym, co ida spać, kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? tak sobie mysle, ze Ci wszyscy faceci zachowuja sie jak duchy - pojawiaja sie i znikaja... A duch to przeciez istota z zalozenia niematerialna, wiec nie moze miec mozgu. Jak wiec ma myslec? Skad wiec ma wiedziec, ze postepuje nie fair wobec innych??? To w koncu nie ich wina, ze nie maja mozgu! Chyba za duzo wypilam. Tworze teorie filozoficzne jakies Ale przynajmniej wesolo mi sie zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 26
Hahahahahaah Minewra! widze, ze łapiesz pomalutku klimacik! Mózg mają, ale odpowiadający jedynie za podstawowe funkcje życiowe. Niestety funkcja samozachowawcza jest u nich źle pojmowana. Jeden drugiemu wpierają, ze jak się wplącze w zwiąek, to już po nim, więc jak tylko się robi gorąco, to zmykają gdzie pieprz rośnie, a że później czegoś im brak i okzauje się że wcale nie są szczęśliwi bez nas, to wracają i tak ciągle. Idźmy sie wyspać żebyśmy rano wstały piękne! Może trafi się ktoś, kto to zauważy? Tego Wam i sobie życzę. Paaaa! Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
do autorki- nie mam za bardzo czasu by czytac caly temat, wiec powiedz co z tym twoim"facetem"? zadzwonil? dal znac, ze zyje? jestem ciekawa,c zy stanal na wysokosci zadania, czy okazal sie tchorzem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _malineczka_
Ja mam podobną sytuacje z tym że on pracuje w anglii a nasza znajomośc to dopiero początek wszystkiego.Tez po ostatnim spotkaniu obiecał sie odezwac ale wcieło go na cztery dni.Przestraszyłamsie ze cos mu sie stało bo w końcu jechał bardzo daleko samochodem,ale potem okazało sie ze jednak jest ok.Wkurzona i załamana napisałam mu takiego maila (zakończenie) ze odezwał sie od razu i napisał ze zle go oceniłam i nie chce kończyc tej znajomosci.Potem była gra...dosłownie...kto dłużej wytrzyma nie pisząc.Powolutku drążyłam tego faceta ale bardzo elikatnie, nie narzucając sie. Raczej maile, potem tez smsy typu co u ciebie, czasem jakis smiesznysms bo to niezobowiązujące.Kiedyś nie wytrzymałam tej niepewnosci i napisalam ze chce do niego zadzwonic bo musze porozmawiac. Odpisał ze jest bardzo zajety i umówilismy sie na tel na inny dzięń.Zadzwonił i wszystko sobie wyjasnilismy.teraz nasz kontakt jest czestszy ale bez przesady.Nadal staram sie nie zarzucac go swoimi smsami, maila pisze raz w tygodniu w niedziele ;)Za miesiac ma przyjechac do polski i wtedy wezme go w obroty...ale musz edie do tego bardzo dobrze przygotowac.Minewra -nie narzucaj mu sie smsami, odczekamj maxymalnie długo i dopiero jak juz naprawde nie bedziesz mogla sobie poradzic to cos mu napsz .niech to bedzie coś zupełnie niezobowiązującego, moze troche intrygującego....spróbuj zasiac w nim troche zadzrosci, zaciekawic....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lauzia26
Cześć Malineczka! Ale z Ciebie ranny ptaszek :-) Nie wiem, czy to Ty tego swojego przyzwyczaiłas, że rzadko się odzywasz, czy to on cię przyzwyczaił, że masz sie kontaktować niezbyt często, bo in i taknie ma czasu. Mój jak jest dobrze, to normalnie jest w kontakcie codziennie, dzwoni, wysyła e-maile i w ogóle, ale jak go gdzieś wciągnie, to ani mnru mru. też mialam tak, że jechał gdzieś w daleką podróż i miąłsię odezwac jak dotrze (sam to zaproponował i obiecał) i nic! Ani słowa! A Ty się człowieku martw, czy on żyje, czy jest cały. Powalajacy egoizm!!! Pozdrawiam i życze miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze taka jestem zaspana, że we włsnym imieniu poprzestawiałam literki :-) A moze to z emocji, na samą myśl, że tkwie w czymś tak bezsensownym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczynki.Jestem na moment.Zaraz idę do pracy.T oczywiście się nie odezwal..nic zupełnie.zaplanowałam sobie dzis cały dzien żeby tylko być strasznie zajętą.nie napiszę mu nic. Ale jeszzce hit.Odezwał się do mnie jeden gość którego poznałam kilka tygodni temu na imprezie.Gadka szmatka a ten mi juz proponuje hotel!!!..no powiedzcie no..faceci to mają ten mózg czy nie bardzo?zdaje mi się że oni wyłącznie myślą główką a ine głową. całusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lauiza26
Cześć Adios! Bądź twarda! Tak od tego wczorajszego gadania Wam, co należy robic, a co nie, dosżłam do wniosku, że teoretycznie wiem co i jak trzeba, ale praktyka u mnie leży, więc postanowiłam, ze skoro jest nas więcej, to będzie łatwiej przetrwac wymieniając się doswiadczeniami ijaksię tak razem weźmiemy, to będziemy twarde i damy radę. Tak więc od dzisiaj nie daję se nabrać na maślane oczy, pokrętne tłumaczenie, odchodzenie i wracanie. Adios! Myślisz ze dasz radę być twarda? Ja chyba jestem już tak zła na niego, że się jakoś zmotywuję i wytrzymam. W końcu tu chodzi o moje szczęście, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekk
No prosze skad ja to znam ;).Dwa lata temu poznalam faceta.Najpierw byl okres zabiegania o mnie.Dzwonil i pisal przez jakies dwa tyg.w dzien i w nocy,ze chyba sie zakochal,ze chce abym byla ta jedyna,ze nigdy nie czul do dziewczyny tego co do mnie(po prostu normalka ;)).Spotkania byly prawie codziennie i nie zadne obijanie sie w domu tylko paby,kino,spacery nawet na mecz mnie zabral!!!Bylam zachwycona czulam,ze sie zakochuje.Zaprosilam go do domu zeby przedstawic rodzicom.Chcialam zeby wiedzial jak wazny staje sie dla mnie.No,a po jakims miesiacu cos zaczelo sie zmieniac.Smsy staly sie rzadkoscia.No moje w ogole nie odp.,a jesli juz to po jakis dwoch dniach.Na spotkania nie mial czasu caly czas czym sie wykrecal,a to praca,a to rodzina,a to kumplami,ale mi nadal zalezalo wiec zaciskalam zeby i nic nie mowilam i jak ten glupek nadal proponowalam randki.Chcialam byc wyrozumiala,ale kiedy odwolal kojelna randke ktora byla dla mnie bardzo wazna(wieczorna kolacja ktora sama przygotowywalam caly dzien)bo niby kumple wyciagaja go na piwo i nie moze sie im postawic bo to nic nie da to po prostu wpadlam w szal.Napisalam do kolesia smsa,ze mam go dosc i zeby szczerze mi zaraz napisal czy w ogole chce ze mna jeszcze byc.Oczywiscie w glebi serca liczylam na to,ze napisze oczywiscie kocham Cie,ale co.W rekordowym tempie odpisal mi,ze sam nie wie co czuje i,ze teraz potrzebuje czasu i mial sie odezwac.No i co i nadal sie namysla.Niestety,ale jesli facet nas olewa to nie dlatego bo jest zajety tylko zazywczaj po prostu przestaje sie nami interesowac,a to,ze jeszcze tydzien wczesniej nas kochal to nic nie znaczy bo przeciez to tylko slowa w ktore ja juz tak latwo nie uwierze. Pozdrawiam Was Dziewczyny :)! ps.ale powiem Wam szczerze,ze czasami nadal o nim mysle.niestety o takich draniach ciezko jest zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lauiza26
Amen Smutasku! Ale prawda jest taka: Najlepszym lekarstwem jest nastepna miłosć. Pozdrawiam. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) wreszcie dal znak, ze zyje, od samego rana wyslal mi smsa, ze zostawil telefon w pracy i ze strasznie przeprasza. JASNE! Rety, dzieci sa bardziej odpowiedzialne. Postanowilam delikatnie nauczyc go ze nie ze mna te numery. Jeszcze nie wiem, jak to rozegram, ale chce dac mu do zrozumienia, ze jego pozycja jest zagrozona. Moze wtedy bedzie sie bardziej staral. A jak nie to przeciez nie jest jedynym mezczyna na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do smutaska: wczoraj bylam wsciekla ze on nie dzwoni, dzis spojrzalam na to z dystansem i wiem, ze nie warto bylo sie martwic. Smutasku, nie ma na swiecie mezczyzny, ktory bylby wart naszych zmartwien. Oni kompletnie nie mysla, rania i potem nie wiedza o co chodzi. Wiem, ze napewno bardzo Cie boli to jak z Toba postapil tamten chlopak. Ale tak jak powiedziala Luzia 26 - \"Najlepszym lekarstwem jest nastepna miłosć.\" Ja postanowilam, ze nie bede sie wiecej martwic, ze jakis koles mi nie odpisuje, albo olewa. Przeciez nie jest jedyny na swiecie... A temu, przez ktorego wczoraj sie denerwowalam zasugeruje wyraznie, ze jak to sie powtorzy to papa. Jak zrozumie i sie dostosuje to ok, a jak nie to trudno. Uszy do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katee_
Moj mial ze mna gadac na gg wczoraj ale chyba zasnal bo go nie bylo i zapewne zadzwoni niedlugo i bedzie sie dziwil. Najgorsze jest to, ze on chyba naprawde mnie kocha tylko ma taki glupi sposob bycia. Jeszcze niedawno bym przezywala czemu nie jest na gg i bym wydzwaniala teraz nawet nie bede sie przejmowala. Nie warto tracici nerwow na facetow. A wieczorem lece na piwko ze znajomymi i jakbym poznala kogos nowego to chetnie bym dala popalic memu obecnemu. Moze by sie obudzil wreszcie. Chce dodac ze moj na gg nie byl bo zapewne jest obrazony:) Wyjechal, nie dzwonil 4 dni a potem wyslalam mu smsa ze chyba sobie nowa babe znalazl ze tak milczy. To moj facet zdziwil sie i stwierdzil ze nie mial ochoty z nikim gadac i ze nie chcial mi smecic przez telefon bo byl wkurzony:) I sie obrazil:) A mnie to juz nie rusza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci łapci
Czytam i czytam... faceci są porypani do kwadratu, nie mówię, że baby nie, ale te ich zachowania:P ...... ja sobie zawsze powtarzam, że czas działa na korzyść i czekam parę dni na nabranie dystansu, a potem się odzywam, najczęściej pisząc lub mówiąc, co ja o tym myślę... mam teraz dziwną sytuację i też nic nie kumam: dwa lata temu poznałam faceta, mieszka z jakieś 300 km ode mnie, poznaliśmy się na drodze służbowej, telefonicznie... hahahahaha, głosem się zachwycił:) pisał sms-y, słał czasem maile, dzwonił- bardzo dobrze się z nim gada i jechał do mnie w odwiedziny... poza zdjęciem do tej pory go nie widziałam :D i tak przez rok... potem rok przerwy- wyjątek życzenia na święta... No i jakieś cztery m-ce temu zadzwonił pod pretekstem jakimś tam i zaczęło się gadanie, mailowanie... rozmowy na pograniczu przyjaźni, a czegoś więcej. Wyjechał za granicę... pierwsze dwa m-ce telefony, maile, co drugi dzień, potem cisza, ja oczywiście już się wkręciłam, bo naprawdę lubię z nim rozmawiać, a tu nic: nie pisze, nie dzwoni. Napisałam po tygodniu jakiś żartobliwy tekst o wysłaniu ekipy poszukiwawczej, odezwał się po ponad tygodniu i znów cisza... W końcu zadzwonił z życzeniami na służbowy i pretensja, czemu dzień wcześniej kom. nie odebrałam, powiedziałam, ze trzy dni temu zmieniłam numer, ale tak rzadko się odzywa, że nie będę narzucała się mu z numerem... ale dałam, bo prosił- oczywiście się już nie odezwał... a brakuje mi jego, jego zwariowanych, uśmiechniętych tekstów... nawet jako kumpla... znów gra, kto wytrzyma dłużej... żenada, ale gram ;) tęsnknię w granicach rozsądku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×