Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_m*

dobranoc...może usłyszysz szept mojego snu....

Polecane posty

E.Dickinson Trzymalam klejnot w dloni usnelam za dnia -dzien byl cieply,powiew nuzacy- mowiac :\"Nie spadnie!\". Zbudzilam sie , z rzetelnych mych palcow nierada -bo teraz-ametystowe wspomnienie to wszystko,co posiadam. B.Lesmian Gdybym spotkal Ciebie znowu pierwszy raz, Ale w innym sadzie,w innym lesie- Moze by inaczej zaszumial nam las, Wydluzony mglami na bezkresie... Moze innych kwiatow wsrod zieleni bruzd Jelyby sie dlonie dreszczem czynne- Moze by upadly z niedomyslnych ust Jakies inne slowa-jakies inne... M.Pawlikowska-Jasnorzewska Pani traci juz wszelka powage: Czycha w bramie na listonosza? Patrzy smutno,usmiechem go blaga jak ranny lezacy na noszach. Dni tej pani bez listow tona, ida na dno w zalu bez granic... az sie dziwi zmartwiony listonosz: \"Ja bym tam napisal do pani...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalem ja-od Boga nagrodzonym, Rzecza-mniej wielka: Spadlym listkiem,do szyby przyklejonym, Deszczu kropelka... C.K.Norwid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach,ze zmyslow jest az tyle, pokoj naszego szczescia maca. Gdy slysze cie,chce slepym byc goraco, Gdy widze,chce byc gluchym chwile... I.W.Goethe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EPIGRAMAT Lat przeglada w lustrze wiednaca swa urode: Odejde jutro, pojutrze, stlucz lustro,rzuc kamien w wode. T.Gicgier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa Anioły /Adam Asnyk/ Dwa anioły spotkały się w locie, Ponad ziemią, wśród błękitnych mórz Jeden płynął w purpurze i złocie Miał wejrzenie jakby rannych zórz, Drugi w czarnych aksamitach tonął, Łez brylantem świecił jego wzrok - A na głowie wieniec z gwiazd mu płonął I rozjaśniał nieskończony mrok Wracam z ziemi - rzekł pierwszy z aniołów - Gdziem w ogrodzie życia kwiaty siał, Rozdmuchiwał płomienie z popiołów I przyśpieszał nowy rozkwit ciał Tam widziałem, w ciemnej nieszczęść nocy, Dwóch serc czystych krwawy z losem bój, Dwojga istot gorzki ból sierocy, Ich samotny, ciężki życia znój Więc zbliżyłem dwie niedole z sobą I miłości owiałem je tchem A z dwóch smutków nad dawną żałoba Szczęście rajskim wykwitnęło snem!\" Ja - rzekł drugi w gwiaździstej koronie - Wracam także z owych ziemskich pól, Gdzie na chorych sercach kładłem dłonie... I na zawsze koiłem ich hol. Tam spotkałem, pomiędzy innemi, Jedną duszę szlachetną, bez plam - I kochałem tego syna ziemi, Co pięknością dorównywał nam. Lecz dojrzałem, że w żywota męce Zaczął oliwiąc się... rdzy dostrzegłem ślad, I strwożony, wyciągnąłem ręce, By, padając, nie poplamił szat. I miłością prowadzony czystą, Jak najciszej zbliżyłem się doń... Zarzuciłem zasłonę gwiaździstą... I na sercu położyłem dłoń. W mych objęciach on teraz bezpieczny, Bo już władzy nie ma nad nim czas - I zostanie w swej piękności wiecznej, Nie dotknięty żadną, z ziemskich skaz. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mk
Miłość jest zbawieniem Więc jestem przy Tobie w niebie Miłość jest tęsknotą Więc tęsknię do Ciebie Miłość jest marzeniem Więc marzę o Tobie Miłość jest pragnieniem Więc pragnę Cię! Miłość jest myśleniem Więc myślę o Tobie Miłość jest czekaniem Więc cierpliwie czekam na Ciebie Miłość jest ogniem Więc płonę ... Miłość jest Tobą ...Więc Cię Kocham !! :* m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotnosc jest jak deszcz... Z morza powstaje, aby spotkac zmierzch, W rozlegle niebo nieustannie wzrasta... Mzy nieuchwytnie w godzinach przedswitu, kiedy ulice biegna witac ranek. A kiedy ciala,nie znalazlszy nic od siebie odsuwaja sie rozczarowane i kiedy ludzie, co sie nienawidza, spac musza razem-bardziej jeszcze sami- samotnosc plynie calymi rzekami... ************************************************************************************ Jesli kobiety imie darzysz szacunkiem, na dnie duszy je wypisz zlotymi zgloskami. Twoja milosc jest dla niej drogim podarunkiem, ktory w jej godnym sercu na zawsze zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .........*
Dla Ciebie Niebo przykrywa Twą wątłą sylwetkę Gwiazdy świetliste toną w Twych oczach Księżyc do stóp padł By pieścić Twe kroki Ziemia swe skarby Zieleni w Twych dłoniach Więc cóż mam dać więcej Jeśli nie słowa W których zmęczona czasami się schowaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest miłość Doprawdy nie wiem Chcę być kochana Chcę kochać Ciebie Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie To czuję, że Jestem... Kto nie cierpiał - nie kochał, Kto nie kochał - nie żył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze taka miłość, ślepa, bo widoczna, jak szczęśliwe nieszczęście, pół radość, pół rozpacz, ile to trzeba wierzyć, milczeć, cierpieć, nie pytać, skakać jak osioł do skrzynki pocztowej by dostać nic za wszystko. [J. Twardowski] ***** Dotyk Twojej dłoni, gdy przechodzisz obok, tak delikatny, tak krótki, że nikt inny nawet nie podejrzewa, jego miłosnej wymowy -ten dotyk pomaga mi przetrwać najtrudniejsze dni. [M.C. Garretty]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszzzzzz no właśnie
"Głos przyrodzenia Zagłusza głos sumienia." ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybila połnoc... swiat zasnał juz... poczułam ... jego ciepło... i jest mi z soba dobrze... ... noc... rozsyła pocałunki gwiazdom... otula je ciepłem słonecznego blasku... skrzą się i błyszczą niczym prełki... rozsypane brylanty... mojego naszyjnika.... w nich miłość... w nich szczęście... w aksamicie czerni... brylantowym naszyjnikiem ..... obejmuję sobą niebo... ..... skrząc się miłością... błyszcząc radością... uwodzę noc... by łaskawą mi była.... ..zabrała w świat fantazji... .... skrząc się miłością... błyszcząc radością... uwodzę noc... co noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do........*
Nigdy Nie zapomnę chwil wspólnych spędzonych z Tobą Jesteś osobą, której zawsze dałbym wszystko Moje ciepło i uczucie, pragnę być tak blisko obok Ciebie Ukochana masz coś w sobie, Dobrze wiesz malutka ten kawałek dedykuje Tobie Jeśli w coś nie wierzysz przypomnę Ci „Boline” Pierwsza ławka i zwierzenia czy Cię zmuszam do myślenia To uczucia tak piękne nie do zapomnienia Spacery wieczorami oraz uśmiech na Twej twarzy Najpiękniejsze czasy jakie mogły się przydarzyć mi Nie pamiętam tych momentów byśmy byli źli Wszystko było dopięte do samego końca Kiedy przyjdzie ta potrzeba stanę jako Twój obrońca Nigdy złego słowa…tak… szacunek i sentyment mam Mogę powiedzieć że na wylot Cię już znam I bez końca sobie wmawiam jeszcze rade dam Może Ty masz inne zdanie nie poradzę nic już na nie Wiem natomiast jedno żyj z właściwym przekonaniem … Teraz ten utwór Tobie dedykuje, czy wiesz dlaczego? Bo na to zasługujesz Szanuj swe wybory, gdy nie trzeba ich nie zmieniaj, Nigdy Ciebie nie zapomnę i będę doceniał Tak… tego Ci dziś życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja CIEBIE Kocham
Zostań i bądź w mych ramionach niewinnie schowana Zostań i bądź tak zwyczajnie w milczeniu do rana Blady horyzont wyznacza nam cel Zmęczony tak jak ja Nie wiem czy dom nasz daleko czy jest? Niebo całe we mgle Zanurzę się w niej Widzisz ból, jest tylko chwilą Popłynę do gwiazd Nie będziesz się bać Wiele dróg wiedzie do nikąd Droga do nikąd Zostań i bądź i gdziekolwiek dojedziesz pamiętaj Zostań i bądź za kolejnym zakrętem gdzieś czekam Znika horyzont zaspany jak ja Zmęczony budzę czas Nie wiem czy dom nasz daleko Czy jest? Niebo całe we mgle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja CIEBIE Kocham
Zrobię wszystko co chcesz tylko bądź Kim jestem Ty wiesz Czy to możliwe, że tak mało Ciebie Za mało mi wciąż Twoich ust i rąk Zaufaj mi proszę Kiedy wiem Nie stanie się już nic, od dzisiaj tylko my I nie mów, że już na późno na nasz sen Ja wierzę Będziemy dla siebie tak do końca Kim jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mk *
Miłość prawdziwa, szczera, cicha, Trudno o Niej mowić, ciężko napisać, Przychodzi niespodziewanie, niechciana, Przewraca nasze życie, lecz wyczekiwana to zmiana, Daje szczęście, odbiera smutek, Choć potrafi ranić i niszczyć życie, Buduje, niszczy, statkuje i miesza, Cała tajemnica w Niej się zawiera, Więc jak Ją opisać? Uczucie które pozwala się wyciszać, Życie jest Nią, a Ona życiem, Poznalem miłości tajemnice. BaVacKi - 31 sierpnia 2005

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyś wiedział.. jak tęsknię kiedy jestem pijana tak jak dziś chcę tylko ciebie mieć żebyś mnie przycumował do ciepłego domu żebyś uwolnił mnie z ubrania żebyś pozwolił mi przy sobie zasnąć popilnuj mnie póki nie zasnę popilnuj mnie bądź niezmiennie bo zimno mi i przeraźliwie pusto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Miłości bez serca Modlę się jeszcze do miłości bez serca niezapominajki niby niebieskiej ale szorstkiej jak często tylko od płaczu potrzebne jest serce do pisania listów na miękko okolicznościowych wzruszeń malowania świętych szukania drugiego chociaż nie do pary po to aby wybierać środki łatwe i nie złote żeby zazdrościć przez telefon wynajdywać słabe strony kamienia Serce to jeszcze za mało żeby kochać -J.Twardowski- MP🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mk
Każdego poranka myślę o Tobie Odchodząc od zmysłów nie widząc Cię Chodzę w obłokach szukając Ciebie A Ty się kryjesz nie widząc mnie Moja Miłość do Ciebie jest silna jak wiatr Czekam na Ciebie od wielu lat! A gdy Cię widzę serce zaczyna mi mocnej bić I mówić Tobie, że chciałabym z Tobą być! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mk
Jeżeli nie ma się dla kogo żyć to... Życie nie jest życiem, a jedynie suchą, mroczną, samotną egzystencją... moje własne... z autopsji... abyśmy zawsze mieli dla kogo żyć... To wszystko jest strasznie trudne... ciągłe wzloty i upadki... Ważne jest by był Ktoś - kto zawsze pomoże powstać i zachęci do dalszego wędrowania... :* MK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mk
Ciągle o Tobie myśle, ciągle o Tobie marze... Ciągle nienasycona. W Twym sercu zatopiona... Jesteś moją frustracją horyzontalnego pożądania... ale dlaczego nie jest nam dane być razem??! Kto mi odpowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla *C Zdumienie Czemu zanadto w jednej osobie? Tej a nie innej? I co tu robię? W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe? W skórze nie lusce? Z twarzą nie liściem? Dlaczego tylko raz osobiście? Własnie na ziemi? Przy małej gwieździe? Po tylu erach nieobecności? Za wszystkie czasy i wszystkie glony? Za jamochłony i nieboskłony? Akurat teraz? Do krwi i kości? Sama u siębie z sobą? Czemu nie obok ani sto mil stąd nie wczoraj ani sto lat temu siędzę i patrzę w ciemny kąt (...) ---W. Szymborska---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla Zaczarowanej... Lecz ja, będąc biednym, posiadam tylko sny, rozłożyłem me sny, pod Twymi stopami... Stąpaj łagodnie. Gdyż wstępujesz na me sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ww. Wymyśliłam Cię nocą przy blasku świec nauczyłam się Ciebie poprostu chcieć, wystarczyła mi chwila niewielka byś imię miał, byś po prostu się stał Wymyśliłam Cię z cienia, nim nastał świt powierzyłam się niemal aż po sam wstyd Nie wahałam się ani minuty byś imię miał, byś nareszcie się stał (...) Wymyśliłam Cię ........ na parę chwil ............................................. Nie wierzyłam w to ani przez moment byś imię miał, byś naprawdę się stał ............................................. wymyśliłam Cię- więc zostań jeśli chcesz Wystarczy mi chwila niedługa byś imię miał, byś po prostu się stał (...) I.J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się zdawało dziewczynie, Co się zdawało! Przy młynie Godzinę całą Patrzała, jak woda płynie, Jak pod nią w wodnej kotlinie Co się pluskało! Zdawało jej się, ze w wodzie Widzi tęczowy Na spodzie Gmach kryształowy, A pod nim w wietnym pochodzie, W zaczarowanym ogrodzie Królewskie łowy. Zdawało jej się znów dalej, Że widzi potem Na fali, Błyszczących słotem Rycerzy w hełmach ze stali, Że nawet ukłony w dali Widzi przelotem. O cuda! tuż przed nią klęka Piękna, jak wieża Jutrzenka Postać rycerza. W pół ją objęła dłoń miękka, Ona się płoni i lęka I nie dowierza. On szepcze miłonie do niej: \"Z kraju pięknoci, Barw, woni, Z kraju młodoci, Z wieczycie błękitnej toni, Przybywam z wieńcem na skroni, Pragnę miłoci! Jeli masz serca choć tyle, Żeby pier biała Na chwilę Uczuciem drżała... Porzucę skrzydła motyle, I pozostanę tu w pyle Ludzkiego ciała. Lecz jeli tylko odgadnę, Że kształty owe Tak ładne, Są marmurowe, Że serce nie drży w nich żadne, To wtedy jak cień przepadnę W mgły zawiatowe!\" Dziewczyna słucha i płonie, Co jej się zdaje, Że w łonie Zwolna powstaje, W dziewiczej wstydu osłonie Prawdziwa miłoć, więc dłonie Drżąca podaje. Lecz kiedy schyla się z trwogą Do słodkiej mary, Pod nogą... Byłyż to czary?... Nie widać przed nią nikogo! A tylko przechodzi drogą Młynarczyk stary. Widocznie w owej godzinie Co się jej niło Przy młynie; Skądby wziąć było Rycerzy w wodnej kotlinie? A może w pięknej dziewczynie Serce nie biło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pijemy dziś herbatę w obrosłej winem altanie. Ja jestem bardzo poważna, mówię ci grzecznie: Panie. Siedzisz niedbale w fotelu i palisz papierosa. Brzęczy gdzieś w cukiernicy łakoma duża osa. Stonce się stacza ukośnie. Za chwilę topolę minie. Podsuwam ci na paterze duże złotawe brzoskwinie. Brzoskwinie świecą w krysztale, jak ciepłe różowe latarki, pokryte są lekkim puszkiem, jak moja skóra na karku. Lecz najpiękniejsza jest chyba ta, która leży na wierzchu, różowi się i złoci w łagodnym błękitnym zmierzchu. Okrągła, duża, pachnąca, wygląda, jak zapłoniona. Jest pewno miła w dotknięciu, jak moje nagie ramiona. Bierzesz ją lekko w palce, przymrużasz trochę oczy, rozrywasz ją ostrożnie, sok ci po palcach broczy. Wyjmujesz serce-pestkę (sok w niej upojny chlusta) różowe, słodkie mięso wkładasz w najdroższe usta. Nagle pochylasz ku mnie młode, wysmukłe ciało i pytasz bardzo serdecznie: Mój Boże! Co pani się stało? Nie umiem odpowiedzieć, a łzy mi płyną, płyną ... chciałabym... Tak! Właśnie bym chciała być tą różową brzoskwinią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posyłam kwiaty - niech powiedzą one To, czego usta nie mówią stęsknione! Co w serca mego zostanie skrytoci Wiecznym oddźwiękiem żalu i miłoci. Posyłam kwiaty - niech kielichy skłonią I prószą srebrną rosą jak łezkami, Może uleci z ich najczystszą wonią Wyraz drżącymi szeptany ustami, Może go one ze sobą uniosą I rzucą razem z woniami i rosą. Szczęliwe kwiaty! Im wolno wyrazić Wszystkie pragnienia i smutki, i trwogi Ich wonne słowa nie mogą obrazić Dziewicy, choć jej upadną pod nogi; Wzgardą im usta nie odpłacą skromne, Najwyżej rzekną: \\\\\"słyszałam - zapomnę\\\\\". Szczęliwe kwiaty! mogą patrzeć miele I składać życzeń utajonych wiele, I nić o szczęciu jeden dzień słoneczny... Zanim z tęsknoty uwiędną serdeczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×