Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

Gość Ranny Julek
Beata herbata, co do smsów, to jest taki folder (przynajmniej w NOkiach nowszego typu) gdzie zapisane są wiadomości wysyłane wraz z całą ich treścią. Jest on dość "głęboko" schowany i może o tym nie wie twój mąż. Oprócz tego, w telefonach Nokia jest coś takiego, że wysyłając lub otrzymując smsa jest taki dodatkowy folder gdzie są zapisane tylko numery (lub nazwiska) wraz ze szczegółami tzn godzina i data wysyłania/otrzymania smsa. Jeśli on nie wie o tym to jest duża szansa że mozesz się czegoś dowiedzieć. wejście do tego folderu jest takie: Wiadomości/Wiadomości tekstowe/licznik wiadomości (poz.nr10) i tam masz rozdział na wiadomości wysłane/odebrane wchodzisz w te wiadomości i masz ostanie 20 numerów pod które wysyłał/odbierał smsy gdy wejdziesz w konkretny numer/nazwisko masz na poz. nr 1 detale wiadomości i jak w nie wejdziesz to masz kursorem możliwość przeglądnięcia do max 5 ostatnich wysyłań/odbierań pod dany numer z datą i godziną. Masz swoją nokię więc poćwicz na niej a potem dorwiesz się do jego i szybko będziesz mogła sprawdzać od czasu do czasu. Jeśli on o tym liczniku wiadomości wie to mimo wszystko jest duża szansa że kiedyś zapomni wykasować z wszystkich tych foderów co nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomska
my sie tu niecierpliwimy, wstawaj Beata!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambarras
facet kreci. jeśli będzie gdzieś wieczorem jechał niby do rodziców, sprawdź czy tam jest. sprawdzaj jego smsy. na 100% kasuje je, bo skoro dba o połączenia to tym bardziej o smsy. postaraj sie dopaść telefon gdy przyjdzie sms, poza tym odbieraj jego telefony gdy go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę szczera
Próba generalna Jarra była odlotowa. Oglądajcie dzisiaj koncert, naprawdę warto. Tak, jestem przyjaciółką żonatego mężczyzny. Coś Wam wytłumaczę. Ilekroć z Nim rozmawiam próbuję Jemu wytłumaczyć, że powinień podejmować próby porozumienia się z żoną, naprawdę. Moim zamiarem nie jest rozbicie Jego małżeństwa. Bardzo Go szanuję i chcę, aby był szczęśliwy z żoną. Wciąż to powtarzam. Nie odciągam Go od Niej. Wręcz przeciwnie - staram się spojrzeć na Ich sytuację z punktu widzenia kobiety. Tyle tylko, że.....przeanalizowałam Naszą znajomość. Przeanalizowałam wszystko, co napisała Beatka. Zrobiło mi się smutno. Jak strasznie Beata musi się czuć...niepewność, strach, poczucie zagrożenia, to okropne. Długo wczoraj rozmyślałam. Wiecie co? Jeżeli żona mojego przyjaciela przeżywa coś podobnego jak Ty Beatko( być może przeżywa), to ja zrywam z Nim kontakt. Taką podjęłam decyzję. Przegadaliśmy z sobą dziesiątki godzin i jeśli On wyniósł cokolwiek z tych rozmów, to na pewno znajdzie z żoną wspólny język. Poza tym zdałam sobie sprawę, że byc może to On czuje do mnie cos więcej pomimo, że wielokrotnie mówiliśmy o granicach naszej znajomości. Zdałam sobie sprawę, że stałam się dla Niego zbyt ważna. Napisałam dzisiaj do Niego, że dla dobra wszystkich powinniśmy przestać się spotykać i w ogóle kontaktować. Facet jest w szoku. Umówiliśmy się na spotkanie, ponieważ uznałam, że On zasługuje na szczera rozmowę. Opowiem Jemu o tym topiku, opowiem o tym, co być może przeżywa Jego żona. Mam nadzieję, że On wszystko zrozumie - jest inteligentny i dobry. Mam nadzieję, że zbliży się do żony, że Ona zbliży sie do Niego. Uciekam z tego układu, bo nie chcę, aby ktokolwiek cierpiał później jeszcze bardziej. Będzie mi ciężko, bo On jest wyjątkowym człowiekiem i przyjacielem. Będę tęskniła, ale wytrwam w moim postanowieniu. Beatko dziękuję, że założyłaś ten topik. Dziękuję, że w ciągu kilku godzin uświadomiłam sobie bardzo wiele. Wydobyło się ze mnie zrozumienie dla obaw i cierpienia drugiego człowieka. Może kobieta, która spotyka się z Twoim mężem ( jeśli oczywiście tak jest) przeczyta ten topik i równiez coś zrozumie. On będzie walczył o naszą znajomość, ale mam nadzieję, że jeśli wszysto Mu wytłumaczę (powoli i bez emocji), to zrozumie i nie będzie miał do mnie żalu. Beatko jestem z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawaj Beatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomska
normalnie Beata pogadała z mężem, powiedział jej, ze kocha i ona sobie cos głupiego dobiera do głowy, a on ciezko pracuje, zeby utrzymać ja i dzieci i zeby nie wymyslała głupot....;) i wszystko sie dobrze skończyło...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech
to wtrącanie się do małżeństwa. Proszę o mnie wspomnieć przy najbliższej wizycie w konfesjonale drodzy katolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włsnie nieznajomska...pewnie teraz wzieli sobie dzien wolnego i juz wszystko w porzadku:)....ale jak sie pojawisz beatko to witaj w nowym dniu...znów sle ci duzo siły i usmiechu i wytrwalosci....szanas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaa
jestem, jestem, byłam na spotkaniu z samego rana, służbowym, ten wpis wyżej zaczerniony to nie mój, ktos sobie zaczernił i znowu musiałam dopisać jeszcze jedno a na końcu, zauważcie, ze jak zakładałam ten topic to miałam na końcu jedno a, ale ktos sie ciagle podszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metallfanka
mój były mąż też kasował połączenia, sms-sy, wyłączał dzwonki i jak sms przychodził w nocy to telefon tylko sie zaświecał. Doszło do tego że zakodował aparat i nie moglam nic zrobić...były awantury a on wciaz twierdził ze jest ok. a ja szukam dziury w całym. Jak złapałam go na sms-skach z panienkami to twierdził że to one piszą a on nie odpisuje i nie moze brac odpowiedzialności za treści cudzych sms. Doszło do tego że na sam widok jego z telefonem w reku dostawałam szału. Najbardziej bolało mnie to ze nie mialam dowodów innych niz sms-ski i kasowane połaczenia. Wreszcie sie odważyłam i pogoniłam go za sam fakt, ze mnie oszukuje i robi ze mnie wariata. Nie myliłam sie miał kogoś i nie żałuje że sie z nim rozwiodłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego podszywacza nawet jeżeki cały ten topik to prowokacji - czego nie twierdzę , to recze że nauke z nigo wyciągnie wiele osób i nie jednej sprawy tu omawiane sie przydadzą. Więc odpuść sobie , bo równie dobrze możemy tu rozmawiac tylko teoretycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomska
zwłaszcza, ze zapewnie wile osób tutaj ma cos na ten temat do powiedzenia, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaa
BEDE SZCZERA----------------------------------------przepraszam, że tak napisałam, ale naprawdę tak myslę, że dla mnie taka przyjaciółka to by była zdrada (emocjonalna, psychiczna) nawet gdyby nie chodzili dołóżka, ale przecież jeśli rozmawiaja ze soba, zwierzaja się sobie ze swoich problemów, opowiadają sobie o swoich rodzinach, dzieciach, pracy i jeszcze do tego przyjemnie spedzają ze soba czas i chcą ten czas razem spedzać to co to jest? Dla mnie to jest związek, a że seksu w nim nie ma? Przecieżw takim związku bez seksu tez można byc bardzo blisko ze sobą. A ona mi odbiera męża pomimo tego, że nie śpią ze sobą, kradnie jego czas, który powinien spedzić z rodziną, dziećmi, rozmawia z nim, pociesza go, próbuje mu pomagać w rozwiązywaniu problemów, czyli on "załatwia " z NIĄ swoje emocjonalne życie, a powinien ze mna. Ale jak on się już wygadał z obcą babą. ona mu doradziła, pogłaskła po główce, zwierzył jej się z problemów to po co mużona? To przychodz do domu, żona chce zacząć rozmowę ajemu się już nie chce gadać, bo juz wszystko opowiedział obcej kobiecie to po co ma powtaerzać żonie to samo. Być może u mnie tak jest, bo te ich rozmowy naprawde są bardzo długie, a męzowi się nie chce ze mną już rozmawiać, a kiedyś to do mnie dzwonił jak jechał samochodem i to ze mną prowadził długie rozmowy, a teraz z nią........................... I nie obchodz mnie czy oni śpią ze sobą, czy nie, wystarczy, że ma negatywny wpływ na nasz związek i chyba mąż jest z nia jakoś emocjonalnie związany jeśli do niej dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaa
no więc wymyśliłam tak, ż enajpirw ten sms wyślę, ale wieczorem lu po południu, duzo wczoraj myślałam i coraz więcej mi się zaczyna układać, wydaje mi się, że to taka kobieta z jego pracy, ona była vardzo natretna kiedyś, wysyłała mu bardzo miłe smsy i to np. w niedziele, lub wieczorami, kiedyś proponowała mu seks na imprezie, ona zawsze do niego dzwoni w sprawach służbowych wieczorami, jak wie, że on jest w domu, np. o 19 potrafi zadzwonić i gadać z nim przez 50 minut, cholera mnie bierze, bo siedzimy np. razem przy stole, rozmawiamy z dziećmi, a tu teleon, to wiadomo, że ona i gadają kilkadziesiąt minut, oczywiście przy mnie tylko o spr. służbowych, ale są to ploteczki o ludziach z pracy, o firmie, żadne ważne rzeczy. Każdą ro zmowę z nim ona zaczyna od pytania gdzie jesteś. Pół firmy już a nią spało, albo i więcej, chociaż sama ma męża i dziecko, ale podobno z tym męzem to ona tylko mieszka, ale zyja osobno. Kiedyś w sobotę wysłałą smsa do mnie, niby przez pomyłkę, bo ten sms był przeznaczony do niego, ale wysłałą go chyba po to, zeby mi pokazać, że ona z nim to nawet w soboty koresponduje. Nie jestem pewna czy to ona, ale tak czuje. Bo ona jest duuuużo brzydsza ode mnie, grubsza i jak wcześniej pisałam nie w jego typie więc nie wiem czy by do łóżka z nią poszedł. Chociaż kto to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj adres twojego
męża jak jest taki dupak to sama się zgłosze a ty już do lamusa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata, napisz, czy podjęłaś juz jakieś kroki, zeby się dowiedzieć jak jest z tym telefonem męża? trzymam kciuki, zeby to była nic nie znacząca znajomość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaa
no więc wymyśliłam tak, ż enajpirw ten sms wyślę, ale wieczorem lu po południu, duzo wczoraj myślałam i coraz więcej mi się zaczyna układać, wydaje mi się, że to taka kobieta z jego pracy, ona była vardzo natretna kiedyś, wysyłała mu bardzo miłe smsy i to np. w niedziele, lub wieczorami, kiedyś proponowała mu seks na imprezie, ona zawsze do niego dzwoni w sprawach służbowych wieczorami, jak wie, że on jest w domu, np. o 19 potrafi zadzwonić i gadać z nim przez 50 minut, cholera mnie bierze, bo siedzimy np. razem przy stole, rozmawiamy z dziećmi, a tu teleon, to wiadomo, że ona i gadają kilkadziesiąt minut, oczywiście przy mnie tylko o spr. służbowych, ale są to ploteczki o ludziach z pracy, o firmie, żadne ważne rzeczy. Każdą ro zmowę z nim ona zaczyna od pytania gdzie jesteś. Pół firmy już a nią spało, albo i więcej, chociaż sama ma męża i dziecko, ale podobno z tym męzem to ona tylko mieszka, ale zyja osobno. Kiedyś w sobotę wysłałą smsa do mnie, niby przez pomyłkę, bo ten sms był przeznaczony do niego, ale wysłałą go chyba po to, zeby mi pokazać, że ona z nim to nawet w soboty koresponduje. Nie jestem pewna czy to ona, ale tak czuje. Bo ona jest duuuużo brzydsza ode mnie, grubsza i jak wcześniej pisałam nie w jego typie więc nie wiem czy by do łóżka z nią poszedł. Chociaż kto to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Beatko, skoro mąż z tą kobietą rozmawia jak jesteście w domu, to chyba jednak nic nie ukrywa, a ze kasuje te telefony jak jest poza domem - nie chce ci robić przykrości i chce mieć spokój, sama pisałas ze się o to wkurzasz. chyba \"rozdmuchałas\" problem, oby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaa
do BĘDĘ SZCZERA--------------------------------------------------------mam nadzieję, że się na mnie nie obraziłaś za mój pogląd na przyjaciółki męża. Napisałam po prostu to co myślę. I zdania nie zmienię ponieważ kilka lat temu sama byłam w podobnej sytuacji, tzn. miałam może nie przyjaciela, ale dobrego kolegę, spędzałam z nim dużo czasu na rozmowach, seksu nie było, ale rozmawialiśmy bardzo dużo, żartowialiśmy, w kinie nawet raz byliśmy, wiedzieliśmy o swoich małżeństwach prawie wszystko, dzieci nawet mieliśmy w podobnym wieku, dużo nas łączyło. I wiesz co? Mąż zauważył wtedy, że coś było nie tak. Nie chciało mi się z nim już rozmawiać i powtarzać tego samego, co powiedziałam koledze. O problemach w pracy też jak się pytał nie mówiłam, bo już miałam to "obgadane" z kolegą. I pomimo tego, że fizycznie go nie zdradziłąm, to jednak była to zdrada, bo obszar życia, który należał do mojego męża dawałam obcemu mężczyznie, nie mówiąc już o czasie. I ta przyjazn z nim miała negatywny wpływ na moje małżeństwo, bo mąż nie mógł - jak to po jakims czasie powiedział - ze mna złapać kontaktu, czuł po prostu, że coś nie gra. Ale potem zakończyłam ten związek z kolegą, bo im bardziej się znaliśmy tym większą mieliśmy na siebie ochotę, a oboje mieliśmy rodziny i małe dzieci. Tak to wyglądało u mnie. BEDE SZCZERA------------------------------------------------------------pomyśl czy Ty nie krzywdzisz jego żony, nawet jak w tym nie ma seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomska
to po prostu nie ta kobieta z pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata herbataaaaa
balonik---------------------------------------------ja nie jestem pewna czy to ona, nie wiem tego, ale tylko sie tak domyślam. Myślę, że gdyby to była ona to by nie kasował jej numeru. Sama już nie wiem. Nie sprawdzałam go wcześniej w ogóle, miał wolną rękę, mógł robić co chciał i z kim chciał, może to mój błąd, podono faceta trzeba od czasu do czasu kontrolować, a ja tego nie robiłam, on dużo jezdzi służbowo, nigdy nie sprawdzałam gdzie i z kim, nie sprawdzałam czy jest tam, gdzie mówi, że będzie. Wychodził do kolegi na urodziny, tez nie sprawdzałam czy tam w ogóle był. Mój mąz pod tym względem miał ze mną bardzo dobrze, luz i swoboda. Może to mi teraz zaszkodziło, ale nigdy nie chciałam być gderającą żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×