Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Zawsze uciekałam od facetów, którzy o mnie zabiegali, przeważnie zabiegałam o facetów, którzy ode mnie uciekali. Mam na koncie kilka pokręconych związków. Obecnie wolę pospać lub poczytac książkę niż robić komukolwiek krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co dalej
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez przeprowadzona, net już mam, i widze, że topik zyje. Z nowosci poza tym - nabawiłam się facetowstretu. i chyba niepredko się wyleczę. Warczę i pluje na pierwsze oznaki zainteresowania mną w innym niz tlyko kumpelski sensie. jestem pawianicą? Nikogo nie oszukuje, stawiam sprawy jasno. I wszystko byłoby dobrze, gdy by nie to, że... nie jest dobrze. Mi z tym nie jest. A facetów mam ochote wystrzelać z kałacha. Hurtem. Nie wierzę w istnienie drzew i koniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 przypadki
a ja bym zastrzeliła siebie jeszcze w grudniu zarzekalam sie .. że trzeciego przypadku nie bedzie... i jest... a do tego... takie piękne miłe i kochane drzewo planuje ze mna zycie.. a ja teskne dalej za tym "moim " pawianem.. a to pawian modelowy .. czysty, idealny przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyle czoło ku Ciri :) Wpisywalam się juz wczesniej na temat mojego, teraz juz bylego, Pawiana. Po długim czasie udało mi się kopnąć go w wielkieróżowe dupsko.;) Nie było łatwo, muszę przyznać, ale... Jak niejedna tutaj Ofiara Pawianizmu przezywalam ataki skłebionych mysli \'kocha nie kocha?\', niepewnosci, ktore doprowadzaly mnie bardzo skutecznie do upadku emocjonalnego. Pawian wyssał ze mnie umiejętnie moje wartości, których odszukiwanie i odzyskiwanie a nastepnie przyswajanie od nowa kosztuje mnie sporo samozaparcia, siły i walki zsamą sobą. Pawian, będąc pewnym mojego kolejnego powrotu, nie czuł, że tym razem naprawdę to koniec. A kiedy już poczuł, usłyszałam \' teraz widzę, że to z Tobą chce sie zestarzeć.W momencie kiedy Ty mialas dosyć, ja przełamałem wsobie wszelkie bariery, zawsze myslalem,ze nie potrafię już kochać (kuku zrobiła mu bardzo niedobra i nikczemna była zona;) ), ale teraz wiem już, że jestes moją połóweczką. Ach!Co za ironia...Dlaczego teraz...?\" Żeby było weselej Pawian zwalil n koniec calutką winę na mnie, twierdząc że nie rozumiałam go, nie rozumiałam, ze on ma potrzebę nieodzywania sie miesiąc, że ma potrzebę nieodbierania telefonów etc... Wszyscy wiemy o co chodzi... Pewnie baaardzo Pana Pawiana skrzywdziłam :P Biedactwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo zalezło mi, żeby przy okazji tej dyskusji nie nastapił ostry podział na płeć. Teraz to już na pewno się nie udało, bo Kai będzie mordować, ale kałachem to za bardzo nie pocierpią, (uffff ???) facetów. Muszę się temu sprzeciwić, bo mam dwóch facetów przyjaciół. Jeden ma wiele grzechów na sumieniu, ale dzięki temu kiedy słyszy, że idę na jakąś randkę i nakreslę \"portret psychologicznymówi (nie, nie mordercy ani nawet sprawcy) to mówi: lepiej zrobisz jak się wyśpisz. Także nawet nie muszę gimnastykować mojej intuicji, bo on wie, ze to strata czasu. Przyznaję, że może dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat pomylił się tzn. mówił, \"idz, idz, koniecznie!\" w tym raz nawet bronił gościa i tłumaczył \"przypadek\" prosząc o zrozumienie dla meandrów duszy męskiej, ale myslę, że to bardziej przez tendencyjność;) moich \"portretów\". Oczywiscie, nie jest tak, ze faceci są do bani, czasem jasno widac, ze moje powody do randki są tak ulotne, że nie ma sensu truć się kolejną kawą. Niestety nie słucham go za często - z czystego, zdrowego, babskiego masochizmu, choc i tu zdania są podzielone - niektórzy powiedzieliby, że to sadyzm. Drugi mój przyjaciel to już w ogóle jest SUPER, nawet nie wiem jak to opisac. Jeszcze kilku by się znalazł takich, kórych oszczedzenie w tej masakrze mogłabym zaproponować, ale z drugiej strony po co; czasem wyglądali na takich co się męczą, wieć może lepiej skrócić to \"pasmo\"...? Przepraszam za długi wywód, ale mam dziś nastrój refleksyjny, to pewnie dlatego, że postanowiłam w tym tygodniu pic jedynie herbatkę pu-erh z jakims takim dodatkiem stosowanym przez Indian południowo amerykańskich, który podobno strasznie kopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, nie, przyjaciół facetów to ja mam nawet kilku, bo przyjaźnie w ogóle wychodza mi rewelacyjnie, tlyko zwiazki nie bardzo. Jakas skaza genetyczna, ani chybi, wiktymologia powinna się tym zająć... Kumpli i przyjaciól oszczędzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kai, to się nie połapiesz, bo potencjalnie każdy facet do odstarzłu może byc kumplem czy nawet przyjacielem jakieś kobiety... Też mam niefart genetyczny, bo w rodzinie wszystkie kobiety mają duże niebieskie oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponownie przeczesując topik znalazłam fragment o \"złej kobiecie\". Niestety byłam atrakcyjna dla \"dobrych męzczyzn\", którzy nadojeli mi swoją dobrocią, a potem nawciskali jaka jestem zła, bo nie jestem tak samo dobra. W każdym razie taki był tego sens. Żadnych \"dobrych męzczyzn\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest róznica pomiędzy \"dobrym\" mężczyzną a dobrym meżczyzną. Poczytaj sobie dyskusję na zyciu erotycznym pt. \"kryzys w związku....\" nejakiego Eda a tam autor podaje link do wcześniejszego topiku o tym, jak bardzo \"dobrym\" jest mężczyzną :) - to zobaczysz różnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duże niebieskie oczy
to niefart ? Toć to to marzenie każdego faceta - dziewczyna z "dużymi, niebieskimi oczyma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest taka stara sentencja - gdy bogowie chcą kogoś ukarać, to spełniają jego marzenia... ja nawet myślę, że wielu lubi z czyms co nazwałabym \"wytrzeszczem oczu\"...ale to całkiem innym temat... ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff, dobrnęłam wreszcie do końca tego topicu. Małpy, pawiany, szympanse, truskawy i na końcu Graves-Basedov od Lempi. Dobre, zaprawdę powiadam wam dobre ! Nigdy czegoś takiego nie czytałam na forach. Dziękuję, bardzo mi smakowało, poproszę o jeszcze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, trawnik, skoro Ci się podobało, tzn, że nie należysz do straumatowanych i stratowanych przez pawiani gatunek. Bo mnie sie nie podoba. Bardzo mnie sie nie podoba. Laski, pytanie moje sprzed... hm. kilku miesięcy chyba? pozostaje w mocy. Jak, do jasnej najjaśnistej cholery, odróżnić, czy pod zachęcającą zielonością listowia nie kryje sie czasem pawian? Czerwień niby nie przebija, ale z drugiej strony - mnie tam nigdy nic nie przebijało, orientowałam sie, jak czerwonym blaskiem ze znikającego w oddali pawianiego tyłka dostałam po oczach. Teraz mam na celowniku i pod lupą takie dwa okazy - w charakterze kumpli, rzecz jasna, innych do się nie dopuszczam. I tak sobie patrzę, korzystając ze sposobności, coby poobserwować męski ród. Pawiany, czy drzewka, ino pokancerowane przez los troszku? No jak odróżnić, no jak, pomóżcie, bo się nigdy nie odważę zaryzykować wejścia w jakikolwiek związek!!! Kai, czyli czekając_na... odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albowiem umysł mój prostym jest, a myśl ma oplata raczej konkrety a abstrakty i wyszukane metafory były mi dotychczas delikatnie rzecz ujmując nieznane. Przeto stałam przed powyższym tematem i ślepia wbijałam jak przysłowiowe ciele w wielobarwne wrota. Aliści wielość zawartych tutaj przykładów i porównań zawładnęła resztkami mej wyobraźni przestrzennej na tyle, że wspięłam się na me DRZEWO szukając jakowejś MAŁPY z rodzajów tu wymienionych, patrzałam wszakże też w lustro wody życia czy abyć sama jakimś MAKAKIEM nie jestem. Woda życia nic mi nie rzekła bom może słuchać nie umiała. Na drzewie gruszki znalazła byłam bo wierzbą się okazało. W końcu sama Graves-Basedova dostałam i to bynajmniej nie jak u Lempi - jeno gały mi wyszły na zewnątrz i chyba tak zostaną o ile się jeszcze czegoś nie dowiem. Wreszcie niegodna dostąpiłam cesarskiej audiencji i nadzieję otrzymałam na ciąg dalszy tych jakże odkrywczych dla mnie dywagacji. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy spaczony i spłaszczony erotycznym forum Trawnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż Pawianicy
Kai, tak szybko to się chyba nie dowiesz. Musisz cierpliwie czekać i obserwować, obserwować. Jak prawdziwy pawian - to długo w bezruch nie wytrzyma. A drzewo - jak stoi, to i będzie stało. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj trawni(cz)ku na naszym topi(cz)ku:D Dywagować tutaj bardzo lubię, zresztą dobrze mi takie dywagacje robią:D Szczególnie ponosi mnie przy pogodzie takiej jak dzisiaj:D Kai, wybacz, ale nie pomogę, chocby dlatego, że najlepiej nie zajmować się tym ani trochę. Szczególnie, że z wiekiem mamy tendencję do \"psychoanalizy\", a najczęściej sprawa nie jest warta nawet pięciu minut zastanowienia. Może jedynie napiszę, że zawsze kiedy oglądam jakiś ciuch więcej niż kwadrans i zastanawiam się czy go kupić, tdo czego mi będzie pasował, etc, to potem wisi w szafie; często latami:D Jedyne co ja muszę zrobić to pamiętać o tej zasadzie. Ehhhh... naprawdę mam ochotę na wiosenne dywagacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio dobra. To się nie będe zastanawiać, tylko po prostu zobaczę, w którym \"swetrze\" będe sie dobrze czuła ;) A teraz mała prywata: Lempicka, czy mnie pamięc nie myli, że Ty z Wrocka jesteś? Zagadaj może do mnie na tlenie albo gg, bedę za 2 tyg., co prawda plan napięty, ale może da radę przy piwku omówić kwestie pawianizmu itp? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis bez
Kai, jestem pod tzw. wpływem alkoholu, ale uważam, że sweter nie powinien się rozciagać. Wiesz, dobry gatunkowo powinien być:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem pod tzw , ale wiem, że nie znam się na gatunkach i materiałach. Co coś kupię, to sie zaraza skurczy w praniu, albo rozwlecze, albo farbowac zacznie. No nie umiem wyczuć, i tyle. W sumie wychodzi na to, że najpewniejsze z second-handów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciri, niestety ja właśnie stałam się ofiarą Pawiana. Zdobywał moje serce przez wiele miesięcy po czym stwierdził, że stały związek to nie dla niego i woli luźne kontakty z kobietami. Jego byłą też tak załatwił, był z nią wiele lat a później tzw. \"kop z dupę\". Nie rozumiem jak można tak traktować kobiety. Skoro wiedział, że nie nadaje się do stałych związków i wiedział, że mnie tylko interesują stałe relacje, to dlaczego mnie tak wykorzystał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuda i geriatria na topiku. Chyba czas powiedzieć sobie - nic z tego nie będzie i odpuścić próby rozruszania:D:D:D Widzę, że \"ciuchowa\" metafora przyjęła się. Faceci twierdzą, że my rozmawiamy jedynie o ciuchach i facetach. Teraz wyjdzie, że nawet kiedy o ciuchach to o nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempicka - zastój może częściowo z powodu tego, że większość z nas juz tam, a nie tu sie produkuje? ;) Tym niemniej, napisze w temacie, bo mam materiał do przemyśleń, hehe. Chociaz miałam nie mysleć, bo to szkodzi :P A zatem, wnioski poobserwacyjne (jestem ciekawa, czy się ze mna zgodzisz, Tamara ;) ) Po pierwsze primo, pawiana nadal rozpoznac nie umiem. Podobnie jak i gatunku swetra, a juz zwłaszcza - intencji onego. Na pytania o te sotatnie osobnik obserwowany odwraca kota ogonem i stosuje manewr pt. piskorz, z dużą ilościa mydła w oczy. Po drugie primo, osobnik po otrzymaniu linka do niniejszego tematu, od pierwszych zdań rozpoznał w sobie pawiana (a ja nie rozpoznałam, wrrrrr). Próby wyciągnięcia z podejrzanego jakichs konkretów zakończyły sie fiaskiem z powodu nagłej awarii netu (przypadek? zbieg okoliczności? ręka opatrzności?) Reasumując, w kwestii rozpoznawania pawianizmu moje umiejetności nie wzrosły. I nadal mam ochote strzelać. Lempicka, odezwij się na priv, oplotkujemy sqbańca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kai, to trzeba było kopnąć mnie w kostkę czy coś podobnego, żebym osobnika obserwowała pod TYM kątem, a nie jedynie prowadziła konwersację na poziomie ogólnoludzkim;):D Człowiek musi byc czujny non stop:D:D:D Mówisz, że przyznał się tak od razu? Sam z siebie? Nawet bez zwykłego łamania kołem? To sZkarb być musi:D Jednak nie poparł diagnozy żadnymi dowodami. Patrz, facet, to nawet własnego pawianizmu nie potrafi w normalny:D sposób uzasadnić;):D Dobrze, że nie zaczął krzyczeć, że mu właśnie kradną samochód spod domu:D Dobrze, mówiłam, że szkoda czasu na myślenie. Prosimy kolege o wpis. Możę być gwarą;) Ładne studium przypadku:) Proszę jednak mieć na względzie, że w kafeterii pilnują, żeby był konstruktywny. Przynajmniej odrobinę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kai, i proszę zachwyć się moją stopką, o której mówiłam:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Być może topic można by
rozruszać listami o kobietach - pawianach. Mnie jako faceta inni faceci z natury mniej interesują. No, ale ja tu jestem jedynie gościem, mogę tylko prosić o więcej rad w sposobie postępowania z taką kobietą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może można by - no istotnie, być może, tylko widzisz, my jako kobiety mamy do czynienia z facetami (tzn - w temacie związkowym, bo innych kontaktów międzyludzkich pojęcie pawianizmu nie dotyczy, i rzecz jasna mówię w imieniu kobiet heteroseksualnych, co nie znaczy, że mam coś przeciwko odmiennej orientacji). O kobietach musieliby się wypowiedziec faceci :P A zatem - konkretne studium przypadku prosiemy, opis standardowych zachowań itp. Aczkolwiek, niezaleznie od pawianiej płci, najczęściej rada jest jedna - UCIEKAĆ JAK NAJDALEJ! Lempicka - a wiesz, że cały czas sobie myśle nad ta stopką? ;) Nie wiem, czy uda mi się namówic kolege pawiana (o ile nim jest) na autoprezentację. On nieśmiały i mało odważny, rech rech. Chociaż ryzykant ;) A kopać Cię nie śmiałam, no tak przy pierwszym spotkaniu już od razu kontakty cielesne? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×