Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

te, zdrówko może napijesz się z nami ?

Jakby zamiast tego "te" byłoby np. - Hej, to może dałbym się skusić, choć pora późna....a tak, to ...Dobranoc. ;)

Zdrówko - nie badź taki drobiazgowy. hej lala - to mówi w mojej dzielnicy żulia z przedmiescia. Stolik mamy zarezerwowany zawsze w tym zamym miejscu - a zaproszenie już dostałeś. Mozesz wziać jako wpisowe truskawki ;)

truskawek, nadają się do porannej kawy ? Dobrze, że nie skusiłem się na drinka, mam duuużo pracy dzisiaj, a dzień zapowiada się piękny.

Wracam dokształcona masą poradników jakichśtam, i trochę życiowymi obserwacjami innych i samej siebie .... A może pawian = mizoginista po prostu. I tyla ? Lempi, Trawniczku, SIOSTRY ??? Co o tym myślicie ?? Też I.

to by nie wracał... A może to mizoginizm z wyboru, na jakiś czas... ;)

A może to mizogin kobietoholiczny. Taki po prostu musiałby zachowywać się jak pies uwiązany na gumowym łańcuchu. Z traviastym pozdrowieniem

Jak tu tłoczno;) Szafirowe Oczka, ja nic nie myślę, bo jestem niewyspana. Ja naprawdę takiego typowego pawiana nie znałam. I nie chcę poznać. Nie twierdzę też, że chce poznać nie-pawiana. Na razie jedynie chcę znaleźć wygodne klapki na lato (a w tych sklepach nic nie ma) i wakacje. Nic więcej.

Lempicka zabiła topik tym, że ją tylko klapki interesują:P

a to trochę nadziei daje...

E tam, zaraz zabiła :P Klapki na lato ważna rzecz :P I Travka się pojawił, nono... To Ty jeszcze na kafke zaglądasz, Trav? A u mnie, no cóż... Chwilowy niż. Ciśnienie mi spada, ledwom żywa, to i telenowele mi nie w głowie. Przypuszczam, że wew obecnym stanie nawet jakby się Antos Banderas albo inszy Braciszek Pitt w moim łóżku znalazł, to po prostu z rozkoszą bym sie w niego wtuliła i zasnęła jak niemowlę. Niesprzyjający klimat, wybitnie niebrazylijski. Prędzej islandzki, speaking of which... Tak sobie powtarzam ostatnio, ku pokrzepieniu serc: you\'ll be given love you\'ll be taken care of you\'ll be given love you have to trust it maybe not from the sources you have poured yours maybe not from the directions you are staring at trust your head around it\'s all around you all is full of love all around you all is full of love you just aint receiving all is full of love your phone is off the hook all is full of love your doors are all shut all is full of love! all is full of love all is full of love all is full of love all is full of love all is full of love Tylko ja jakoś nie odbieram, cholera jasna psiakrew... Macie może kawę? Mocną, szatańską? Południowe klimaty mnie ciągną...

:)

;)

;)

kurna, zejdźcie wreszcie z tej eskimoskiej rachitycznej brzozy :P Od pocierania nosa mam już odciski Lempi - masz rację :) ten cholerny handel zszedł zupełnie na psy, zimą musiałam jechać do Berlina by cokolwiek godnego na grzbiet kupić. Poczekam do jesieni i pewnie się znów wybiorę. Kai - latem zawsze all is full of love - wszystkie krzaki, zarosla, parki, skwery, trotuary, bulwary, plaże, namioty i campingi. Zwykle na jesień zostają z tego marne zwiędłe kikuty, ale kto powie, że nie było warto ? :):):) Szafirowe Oczy - mizoginizm mnie jakoś podświadomie przeraża i kojarzy się nieodparcie z przemocą w rodzinie i samczą dominacją, ale może to tylko takie moje chore skojarzenia ? A zdrówko miał przynieść dżuzgawki, gdzie te dżuzgawki ?

zdrówko jak kazdy facet uciekł z tego topika:P

Widze, że niektórzy mi tu dobrze życzą. Ok, poświęcę sie dla nauki i jak spotkam pawiana, to mu rzuce jakąs marchewkę. A tak w ogóle, to nie podoba mi sie nasz topik. Zagladam na inne, a tam milusio, wszyscy ładnie do siebie piszą, pozdrowionka, kwiatki, serduszka, a u nas - cyna. Kai tak ładnie napisała, a Trawnik sprowadził wszystko do letnich obłapianek. Naprawde nie wiem czy sa one warte scierania opalenizny. Kai pewnie z tego wszystkiego juz poszła spać i jesli znalazła tam to o czym pisała, to powiesiła to na ścianie czy chocby o nia oparła. Bo co innego mozna zrobic z obrazkiem. Mozliwe, tez, że nawet teraz ryczy jak to niemowle potrafi. Wstyd Trawnik, naprawde, bardzo wielki wstyd. Kai niczym sie nie przejmuj. Chlapnij jakąs zwykła agawę, tfu kawę. Idę spac, bo jestem zmasakrowana już kolejny dzień z rzędu. Mam nadzieje, że w moim łózku znajde jedynie rozciągniety tshirt.

No i jeszcze sie dowiaduje, że to noc świetojańska! Czy to znaczy, że te całe robaczki powychodzą czy jak?

i pomyśleć że obiecałam sobie dziś iść wczesniej spać. Wyszło na to, że bardziej dbam o fizis niż o metafizis. Cóż Kai mi pewnie wybaczy, ale to co powiesiła na scianie ten landszaft chyba nie nadaje się do wybaczania. Ale zaznaczam obrazek to nie mój pomysł :P Ja okazuje się mam na suficie tylko przyklejonego czyjąś krwią, zabitego zeszłorocznego komara, jest on tak wieloznaczny że aż żałuję że na niego wcześniej nie wpadłam. Bedzie temat do nocnych rozmyslań o nieznośnej świadomości kruchości istnienia :( A noc świętojańska jakoś wyłącznie kojarzy mi się ze świętem Kupały i z wiązanymi z tym różnymi excesami których wspomnienie do dziś budzi we mnie jeszcze dreszczyk wstydliwej emocji ;)

A w łóżku mam wieloryba - nie mylić z waleniem :P Idę do niego ;)

rano, świeżutkie, pyszniutkie, naprawdę truskawkowe, no i...Szafirowe Oczy chyba bardzo je lubią....no to na zdrówko... Dzisiaj świeża dostawa, Szafirowe Oczka jeszcze śpią ...więc smacznego ! Aha ! - zostawcie troche dla Ciri ! Obserwatorze/rko zza kulis - załóż pomarańczowe okulary, zobaszysz mnie ! ;)

Dzień Doberek, czy jakoś tam ;-) No, jak kto woli, bo niektórzy to na ten przykład howgh wolą ;-) Dziękuję za truskawki :-D rzeczywiście przepadam .... jak się zaczyna sezon to żyję tylko truskawkami, śmietaną i chlebem z masłem :-) Co do mizoginizmu, dokształcę się jeszcze odrobinę coby górnolotny poziom utrzymać i pierdyknę wykład. Ale nie dzisiaj. Wczoraj dostałam eksperymentalny sygnał dobra ;-) polską chemię, która niemalże przyprawiła mnie o utratę wnętrzności podczas torsji, oj, ciężko. Kai, Ty tam względem eeeee, zdrowia, to weź Kochana lepiej trzymaj swą energiczną dłoń na pulsie. Lempicka - święta prawda. Ja mam jakieś małe stopy, okropnie to niedobrze, bo dla mnie klapki można znaleźć tylko w dziale obuwia dla dzieci. No i skutkiem tego noszę coś takiego .... hm, to co znalazłam było najmniej perwersyjne, fioletowe z motylkami z cekinów. Za całe moje entre w tychże klapkach niech posłuży bardzo wymowne spojrzenie mojej sąsiadki, którym obdarzyła moje odnóża ..... :-D A obok wygodnych to też raczej nie stały :-P

Dzien dobry... Szafirku, masz juz nowa komorke? Bo chcialam pogadac a propos onego zdrowia wlasnie, eeee... weekenda. Sterydy dostal i dziwnie bardzo reaguje, a ja of koz wszystko do siebie biere, no i potem faktycznie, jak niemowle... A jeszcze tlen i gg mi sie zrypaly, obadwa, odpalam, jest OK, ale rpzy probie wyslania wiadomosci pojawia mi sie haslo: access violation, i wszystko szlag trafia, grrrrr Jesli masz jeszcze moj numer, szafirku, wyslij mi smsa or sth... Zadzwonilabym wieczorkiem moze...

Szafirowe Oczka i po truskawkach... :D mam jeszcze bukiecik

Oczywiście, że mam Twój numer. Sterydy są zazwyczaj kiepsko tolerowane, ja również miałam z tym bardzo duże problemy, jak chcesz to napisz mi maila, bo raczej na topiku o pawianach nie powinnyśmy chyba pisać o naszych problemach zdrowotnych :-) izakropp.nospam@o2.pl czekam. Ściskam mocno, mocno.

:-D dawać bukiecik ! Pożrę go również :-D :-D :-D

Klapki ważna rzecz... no i najwazniejsze, że do rozciągniętego t-shirta pasują...

Truskawek nima, kwiatków tyż, wieczorem znów mi się dostanie... Z Wami to trzeba mieć zdrowie...;)

Lempi, Twoje części garderoby robią podejrzaną karierę na tym topiku :P Otwóż szafę i zastanów się co by jeszcze tutaj jeszcze rzucić na pożarcie, bo truskawki zdaje się już zjedli :P Cóż jak mawiał mój wykładowca, stary cap i satyr - brak zboczeń jest także zboczeniem, a klapki to zawsze jakiś fetysz na dobry początek. Potem kolekcję mozna stopniowo powiększać posuwając się mozolnie ku górze ;) :P:P:P