Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Witaj Teoryjko,miło Cię poznac😘 Widze ,ze szalenstwa swiąteczne u Was na całego.Ja jeszcze jutro w pracy,wiec jakos mało mi swiątecznie .A zreszta jak popatrzę na moj salon ,czekający na fachowców ,to swiętowac sie nie chce! Poledwicę wołową mam kupioną ,zrobię steki ,drugiego dnia schabik peklowany i bez szalenstw. Ale WY święujcie ,slijcie fotki,Teoryjko Slij tez jakies fotki .Buziaczki ,pędzę z maluchami na angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuś 🌻 też sie na początku dziwiłam. Ale teraz tak robię bo schabik jest jaśniutki ( prawie biały) . A po wodzie brązowawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wieczorowo! Dziecię mnie własnie na parę minut dopuściło do neciku, więc jestem. Schab nadziany i sie marynuje, karkówka nadziana czosnkiem i też się marynuje, zakupy zrobione choć z trudem, bo tak mi zoładek dzisiaj dokuczał, że w carrefourze zrobiło mi się słabo, musiałam posiedzieć na krzesełku w dziale \"ogrodY\" i z dusza na ramieniu biegałam po sklepie. Dosłownie. teraz już w szlafroczku siedzę przed kompem, boleści przezly i jakoś nawet całkiem się czuję. Ja Alisko też bym niewiele szykowała, ale sama z własnej i nie przymuszonej woli na świateczne sniadanie zaprosiłam gości więc musze się postarać. Ale nie robię cięzkostrawnych dań, piekę jeno sernik i mięsa, mąz obiecał sałatkę jarzynową wyprodukować, ja tradycyjnie krewetkową, barszczyk, sledzie i tyle. Jak patrzyłam dzisiaj w Carrefourze jakie ludzie mieli kosze pełne to az się za głowe złapałam. Kto to zeżre???? Parę butelek winka na trawienie nabyłam i tyle. Jutro już nie idę do pracy, zamierzam więc w końcu posprzątać, polenić sie i upiec mięsko. reszta na sobotę. Zdjęcia może jakies zrobię, zobaczymy . A na razie was całuję, miłych snów i do usłyszenia. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Oj,prawda-wczoraj się zasiedziałam a dziś jestem nieprzytomna,więc tylko się witam i zmykam. Co do przygotowań świątecznych,to nie mając dzieci ani rodziny właściwie a pracując w handlu,to nie mam ich wcale.Czasem trochę tego żal.Rekompensuję sobie ten brak tradycji,raczej pogłębioną refleksją,medytacją w trakcie spacerów,zachwytami nad kwiatkiem,ptaszkiem czy kamieniem na polu(mam niestety duże ciągoty ku filozofii)Ale pragmatyczka we mnie,dopuszcza możliwość,że to tylko wymówka...Jak zwał,tak zwał-pewne jest tylko,że po takim spacerku na słoneczku i dotknięciu przyrody(mimo,że czasem z zapchanym nosem),wracam w bardzo dobrym nastroju i pełna energii i spokoju,i na to właśnie się cieszę i tegoż Wam wszystkim życzę. Dobranoc,kolorowych snów i po 🌻dla każdej Pięknej Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego co najlepsze .. własnie robię sernik i okazało sie że mam serek homo a nie twaróg no i wyszedł na zimno.... dzieciaki pobiegły w poszukiwaniu zaginionego twarogu.... Ciekawa jestem co przyniosą??? Dziś mi znowu dysk nastawiali...:O starośc nie radość . Będę miewać wymówkę od robót..:D Kaczusia natarta , teraz jeszcze schabik...Byle ten sernik dało sie zrobić.....🖐️ Właściwie też bym podumała w jakimś ustronnym zakątku na łonie natury... Przecież to nasze gotowanie i tak znajdzie się w .... To jaki to sens gotowania???? Ale rodzina przedkłada dobra kulinarne nad duchowymi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję że jestem , ale w paskudnym nastroju ... jak tu się zebrać do kupy, żeby zachciało się uśmiechac. Jaki ten los, jest w gruncie rzeczy paskudny jedni mają stresa z braku pracy inni z jej nadmiaru. Dzisiaj puścili nas szybciej do domu, ale ta zapaść jaką mam w robocie wcale nie sprzyjała wcześniejszemu wyjściu i spakowałam się zaledwie godzinkę szybciej. Zrobiłam zakupy aż łapy bolały od dźwigania. Ja też upiekę schab, ale taki tradycyjny , wczesniej tylko wytarzany w przyprawach i upieczony w piecu. I jesli wyjdzie suchy - to bardzo dobrze, bo moje dziecko tylko taki lubi. Jutro będzie pieczenie, dzisiaj jeszcze trochę ogarnę chałupke jesli zbiorę siły do pracy. Póki co mam okrutnego lenia. Ja na sniadanie idę do brata, a w drugi dzień jadę w plener z kuzynką, jej mężem i jej bratem z zoną ( która to wlasnie jak się niedawno okazało ma raka piersi , a jest rok ode mnie starsza). Dziewczyna jest po drugiej chemii i już nie ma włosów. Ciężko przechodzi te wlewy ale kondycję psychiczną ma jeszcze jako taką. Bardzo mnie cieszy ,że jesteście i że wracacie na forum. :) Teoryjko 🌻 fajnie ,że wróciłaś. Jak mieszka się w nowym domku ? Świeta to dla mnie jak zwykle bardzo trudny okres, bo ciagle brakuje mi mamy, kupiłm ładne kwiatki i jutro pójdę w odwiedziny zapalić świeczkę. Złodzieje nie śpią i niestety wcześniej nic nie mozna ładnego postawic. Dzisiaj w kwiaciarni jedna pani mówila, ze zwineli jej wszystko co postawiła i sztuczne i świeże kwiaty ... brak słow. Własnie przez okno obserwuję przyjazd babci do sąsiadów :( ja też bym tak chciała i łzy się cisną do oczu :( Zapraszam do odwiedzin wszystkich od początku naszego topiku i światecznie pozdrawiam, życząc wesołych i słonecznych chwil: Beatko 🌻 Mirindko🌻 Musiku truskawkowy🌻 Majeczko🌻 Igam🌻 Peny🌻 Flow42🌻 Buberku🌻 Basiu🌻 Senda🌻 Gruszeczko🌻 Agrypina🌻 Glamur🌻 Szymcia🌻 Zoi🌻 Alja🌻 JA-TWA🌻 Sonik🌻 Samba🌻 Zahir🌻 Perełka🌻 Teoryjka🌻 Haneczka🌻 Mania111🌻 Bera🌻 Naszata🌻 Net🌻 Alis41🌻 Asia66🌻 Kati🌻 Trochę nas tu było ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alleluja dziś śpiewamy, Bogu cześć i chwałę dajmy, Bo zmartwychwstał nasz Zbawiciel, Tego świata Odkupiciel. Zdrowia, radości i powodzenia To są najszczersze moje życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór w Wielki Piątek. Teoryjka, ja uważam własnie, że twój sposób na święta jest najlepszy a nie napychanie żoładków, ból watroby i zmęczenie. Ja organizuję tylko niedzielne śniadanie dla przyjaciół a resztę czasu zamierzam spędzić na odpoczywaniu, spacerowaniu, czytaniu i relaksie. Teoryjko, jesli mogę spytać: dlaczego nie masz rodziny?? Broń Boże nie chodzi mi o dzieci bo to wyłacznie Twoja sprawa, ale mam na mysli jakieś kuzynostwo, ciotki, zwykle taka rodzinę się miewa, nawet adopcyjne dzieci maja jakichś bliskich. Smutno jest nie miec nikogo. ale widzę, że Ty umiesz wspaniale korzystać z uroków życia w samotności. To jest wspaniała umiejętność. Ja nigdy nie umiem się do końca wyluzować, odpocząc, zrelaksować. Zawsze uważam, że wciąż coś komuś jestem winna. Ja zawsze na wysokich obrotach. A jak się wczoraj zle poczułam i po powrocie z zakupów padłam do łóżka nie rozbierając się to moje dziecię z przerażenia herbatkę miętową mi zrobiła, zakupy rozpakowała i poukładała. Takie było zdziwienie, że mama w niemocy. Mnie dzisiaj odkurzacz padł w połowie odkurzania wię dokończyłam szczotą, podłogi pzreleciałam mopem i koniec porządków. Galaretka zrobiona, schab i karkówka upieczone i o dziwo nawet zjadliwe, choć robione po raz pierwszy i eksperymentalnie. Sernik się studzi. Jutro tylko sałatka z krewetek obowiązkowa, sos tatarski i tyle. I jajeczka pójdę poświęcić, chociaż ja nie kościelna ale ten garunek świętowania akurat lubię. Diarka, to dobrze , że nie masz gosci a idziesz w gości, przynajmniej odreagujesz , odpoczniesz i zapomnisz o sprawach innych. Naszatka, kuruj te plecy, bo młoda dziewczynka jesteś!! Ja tak jak Diarra dołączam się do byłych ale już nieobecnych 👄. Niedawno Alija odezwała się do mnie na maila, Przynajmniej wiem, że żyje. Całuję Was dziewczynki. Jutro z pewnością wpadnę na chwilę. Trzymajcie się słodko. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Podziwiam Wasze zręczne rece.Zawsze się śmiałam,że potrzebuję żony ale po wprowadzeniu się do mojego wymarzonego domu,po raz pierwszy odkryłam jaką przyjemność można znaleźć w sprzątaniu.Nawet podjęłam pewne próby pieczenie.Udało mi się upiec dwie(różne)babki i sernik a na Sylwestra faworki=chruściki.Niestety szybko zakończyłam swoją działalnośc,bo walcząc z astmą i alergią trafiłam na homeopatkę,która uświadomiła mi rolę diety w tych schorzeniach.Próbuję więc nie jeść słodyczy i nabiału.Jako że mięsa od dawna raczej nie jadam,to zostają ryby,za którymi,o ironio,nie przepadam.Dodatkowo z okazji wiosny,zrobiłam sobie dwutygodniowe oczyszczanie organizmu i jadłam tylko zupy warzywne ,gotowane i surowe warzywka.Doszłam przy okazji do wniosku,że kocham chlebek.Jak widzicie,menu świąteczne w naszym domu dość nietypowe:-) Haneczko🌻Rodzinki nie mam,bo większość już przeszła przez tęczowy most.Z najbliższej została mama,która od kilkunastu lat mieszka w górach i widujemy się dwa razy do roku.Zresztą wychowywali mnie dziadkowie a z rodzicami zamieszkałam późno,więc w sumie nie nazwałabym naszej relacji bliską.Mimo upływu lat i wzrostu świadomości z wiekiem,cały czas boli tak samo ale cóż...jak mawia moja obecna sąsiadka:tak widać musi być.Natomiast żyjące moje kuzynki rozjechały się po świacie i jedna mieszka od 20 lat poza Polską a druga w Warszawie.I to pokrótce by było na tyle. W Święta napiszę więcej o tym,jak mi się tu mieszka-będziecie pewnie psioczyć,ze zajęłam tyle miejsca:-)-a teraz już uciekam,trzymam kciuki za ostatnie przygotowania i ślę najlepsze życzenia dla wszystkich. Diarra🌻-mimo upłwu czasu,bólik i tęsknota dopada (przynajmniej mnie)w najmniej oczekiwanych momentach.Wymyśliłam sobie ,że koncentruję się na myśleniu o tym,że po tamtej stronie jest lepiej,piękniej i bezproblemowo a Oni i tak są gdzieś przy mnie,natomiast to że ich nie widzę,to po prostu 1)niedoskonałość moich zmysłów 2)dobra lekcja samodzielnosci dla mnie.Co nie znaczy,ze nie zdarza mi się toczyć w głowie rozmów np.z moim Dziadkiem.Jak widzisz,także ciągle uczę się akceptacji i pokory.Sciskam mocno🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{czesc] O żesz,Orzeszku!Właśnie przeczytałam...Tak na co dzień,to nie jestem taka nawiedzona.Raczej otoczenie zarzuca mi zbytnią zasadniczośc i pragmatyzm. Miłej nocki.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaki poszły ze święconką to mam dostęp do kompa. Ciasto upieczone i polane czekoladą, schab zastyga w galarecie , kaczka w piekarniku ...czas pomyśleć o sobie . Zaraz mąż wróci z pracki i lecim na cmentarz. Pamiętam te czasy jak chodziłam na groby nieznanych..., a teraz więcej rodziny tam jak wśród żywych.:O Tyle wolnego - trzeba na spacerek czy cóś, a nie tylko za stołem siedzieć . Słońce wyszło zza chmur . przez szybę ciepło , choć na dworze nie za bardzo . Ale może uda mi sie rodzinę wyciągnąć... Życzę wam dziewczyny miłych świąt , uśmiechu , słońca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnych i pełnych dobrego nastroju świąt dla Was wszystkich i dla kazdej 😘 Zbieram się ze święconką,pogoda ładna to i nastrój zaraz lepszy .Swiętujcie Babeczki i zeby te smakołyki w biodra nam nie poszły ...czego i Wam i sobie życzę.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesołych świąt babeczki 🌻 u mnie już święconka w domku, więc święta prawie rozpoczęte. Mięsko w piecu , zaraz biorę się za ciasto . Bylam już z wizytą u mamy, kwiatki postawione, lampki się świecą ... smutko, ale trudno. Każdy ma swojego mola, który go gniecie. lekkoduchy mają jednak lepiej. teoryjko 🌻 - czasami jak ludzie zawodza ,to dobrze chociaż , ze jeszcze nam czworonogi zostają. Jak miewa się Twój Joy ( bo chyba tak miał na imie) . Już robię drugi wpis , mam nadzieję, ze tego mi nie wetnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
By zdrówko dopisało, by jajeczko smakowało, by babeczka nie tuczyła, atmosfera miła była, by zajączek uśmiechnięty przyniósł miłość w ten dzień święty życzę wszystkim - E. 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową pora. Ja już jedynie odpoczywam, własnie pomalowałam paznokcie i relaksuję się. Święconka zjedzona przez dziecię, kawałek sernika też uszczerbiony, schab przeze mnie upieczony i karkówka okazały się całkiem jadalne, wszystko wyszło mi ładnie, żeilono , zachęcająco (mam na mysli sałatki i galarety). Ale na dzisiejszym stwierdzeniu ksiądz słusznie przypomniał o tym, żeby zatrzymać się w biegu na chwilę. Bo zjeść więcej nie zjemy niż możemy a przecieżw okół tyle smutku, biedy, i pragnień. nawet zaczęłam się zastanawiać czy jakiegoś sąsiada starszego czymś dobrym nie obdarować ale jakoś nie znalazłam odbiorców, albo nie dość ich znam. To prawda, że nasze święta sa bardzo konsumpcyjne,. sposób Teoryjki na świętowanie zdecydowanie mi się podoba. Więcej dla ducha niż dla ciała. Ale spróbujcie to wytłumaczyć np. mojemu dziecku!!!! Teoryjka, to smutne gdy rodzice oddają swoje dzieci na wychowanie nnych. ja mam bardzo bliskich znajomych, którzy maja dwoje dzieci w wieku 12 lat dziewczynka i 5 lat chłopiec. Gdy nadchodzi piatkowe popołudne jedno dziecko idzie do jednej babci na cały weekend drugie do drugiej babci a rodzice mają free. A przecież tak mało się widują w tygodniu. Ja nie rozumiem takiego pozbywania się dzieci dla wygody. Przyjemności. To po co je mieć??? Albo ja czegoś nie rozumiem albo jestem głupia. Cóz, ja wracam do relaksu. Trzymajcie się Dziwczyny, życzę jutro miłego śniadania we wspaniałym gronie, dobrego nastroju, pogodnych gości, żero stresów. Odpowczywajcie, spacerujcie. Alleluja. Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati1966
Spokojnych i pogodnych świąt Wielkanocnych pełnych miłości i rodzinnego ciepła życzy dla wszystkich Kati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogody ,słońca,radości,w niedziele dużo gości,w poniedziałek dużo wody-to dla zdrowia i urody.Dużo jajek kolorowych,świąt wesołych i zdrowych .życzy mania a rodzinką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesłoły nam dzień dzisiaj nastał, alleluja!!!!! W końcu chwila na relaks. Śniadanie udane na 80 % , niestety nie dotarła 18letnia córka mojej przyjaciółki, gdyż postanowiła pozostać z tatusiem. Moja przyjaciółka jest po rozwodzie, ale niestety nadal mieszka z mężem, niepracujacym i niełaożącym na dom. Nie chce mu się wstawać za 700 zł. Dlatego śniadanie było u mnie, żeby mu utrzeć nosa. Przyjaciółka z mamą dotarły ale bez dziewczęcia. Więc było lekkie napięcie na poczatku, które na szczęście po pierwszej lampce wina ustąpiło wesołości. Potem zaliczylismy spacer w parku południowym, popołudniowa kawka i teraz lenistwo. dziecię oddało mi na chwilę kompa. Lodówka mi pęka w szwach i chyba nie wyjemy tego do końca tygodnia. Dobrze mi z tym, że jestem u siebie, że nie muszę sztywno siedzieć za stołem u kogoś, robię to na co mam ochotę, chcę się położyć to mogę to zrobić. Super! tego mi było trzeba. Mam nadzieję, że i Wam dobrze idzie świętowanie. Więc miłego wieczoru zycze. Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołego Alleluja! Oznajmiam ,ze zyję,ale ledwo.ledwo.. Obżarstwo to straszna sprawa. Moja rodzinka udrzemuje gdzie się da ,mąż przed kominkiem ,mama u się ,dzieci jakies bajki a ja po drzemce .Cieszę się,jak TY Hańciu ,ze u siebie i sama,bez gości .Leżę-bo chcę,piszę do WAS bo mam czas,a tak zawsze jakies ograniczenia .Myslę,że do jutra nie zjem nic ,winka jedynie chlipnę sobie.Zajączek przyniósł mi super kowbojki ,skora i len -cudne ! Slę całuski ,świętujcie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Świątecznie Mimo,że pogoda niezbyt dopisała,byłam dziś na dłuuugim spacerku w lesie.I wszyscy się \"wybiegaliśmy\":-)Odwiedziłi nas też sąsiedzi.Mam zresztą z nimi jak u Pana Boga za piecem.Mają piątkę,już dorosłych dzieci i myślę,ze patrzą na nas-bezdzietnych za to ze zwierzakami,ze współczuciem.Chyba nas jednak teżtrochę lubią,bo często wpadają na kawkę czy pogadać.Pan Heniu doradza,pokazuje mojemu mężowi różne sprawy techniczne,często mu też pomaga a Pani Miecia dba żeby nie zabrakło nam świeżych jajek,mięska.Regularnie przynosi nam swoje pyszne wypieki i w ogóle mam wrażenie,że nas jak gdyby adoptowała.Ja z kolei czuję się odpowiedzialna za dobór książek dla Ich wnuczek:Paulina lat 3;Ola lat5 i Wioletka lat10.Paulinka zakłada,że wszyscy dorośli mają praktykę w zajmowaniu się dziećmi i czasem,gdy zostaje u nas sama albo przychodzi tylko z dziadkiem zdarzają się śmieszne sytuacje,gdy np.idziemy razem do łazienki albo życzy sobie,aby Ją w coś ubrać itd.Nawzajem się uczymy.Natomiast Wioletka jest małą dorosłą,boi się wszystkiego prawie,uważnie obserwuje i uważa,że jest juz zbyt dorosła,zeby się uśmiechać czy pożartować.Długo trwało nim zaczęła w ogóle zabierać głos ale myślę,że będzie częstym gościem naszej biblioteczki i internetu:-)Ola za to,to żywe srebro i jest najszczęśliwsza na dworze i w ruchu.Niestety dziewczyny boją się zwierząt a Paulinka jest tego samego wzrostu,co Joy więc muszę bardzo uważać,żeby Jej niechcący nie zrobił krzywdy.Oprócz Joya,mamy jeszcze Sarę,którą w pażdzierniku przywiozłam ze schroniska.Już jutro mam nadzieję uda mi się powysyłać Wam trochę fotek. AAAA!I najważniejsza wiadomość!Wczoraj okociła nam się adoptowana kocica(podwórzowa niby ale stołująca się)Mamy więc czwórkę małych,ślepych kociąt.A tak w ogóle,to jeszcze z 7 kotów stawia się na jedzenie.Jako stołówka,mamy dobrą opinię:-) Tak,że mieszka mi się spokojnie-kocham tę ciszę i przestrzeń,i ptaszki.Minusem jest brak znajomych ludzi i możliwości pogadania. Zaczęłam jeździć samochodem,znalazłam zajęcia jogi w Szamotułach,więc może za jakiś czas to się zmieni.Ogólnie jednak doszłam do wniosku,ze miasto mnie zabijało i mimo,że tu jest więcej zajęć,to to chyba była najwłaściwsza decyzja mojego życia. Życzę Wam jeszcze raz udanego dalszego ciągu Swiąt i idę \"wydać\"kolację czworonogom,bo już przypominają:-) 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam światecznie 🌻 Rano oniemiałam spoglądając za okno , zima , straszna zima !!!! gruba warstwa śniechu, kwiatków nie wiać , forsycja ledwo utrzymuje tę czapę sniegu :( płakać się chce ... A miało być tak pięknie w plenerze , a tu nawet na spacer trudno wyjść , bo zimno, mokro , okropnie. Juz jestem w trakcie popijaniaporannej kawki , już po sniadanku i nie wiadomo co dalej z tym dzionkiem będzie. Mus zmienić plany, ale pewnie moja rodzinka jeszcz śpi, więc musze jeszcze poczekac. Moje dzieciątkowo jest na wsi u znajomych więc ja mam kompa dla siebie. Wczoraj calutki dzień spędziłam u brata ,poszłysmy z Madzia na sniadanko i tak zostałam do wieczora. Było bardzo sympatycznie. Wieczorem przyszedł nasz tata i dzień zleciał. Nie wiadomo kiedy teraz będzie okazja znowu tyle posiedzieć i pogadac. Miłego świętowania życze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry w południ. Ja zgodnie z zasadami w lany poniedziałek na żadne spacery się nie wybieram, choć w przeciwieństwie od Mazur Wrocław ciepły i słoneczny. Niestety w mieście nieustannie grasuja bandy wyrostków z wiadrami, butelkami i leję jak się da. leją z okien, zrzucają balony z wodą i nie jest żadną przyjemnością ten dzień. Ja nie nawidze lanego poniedziałku i dlatego siedzę w domu. Rano o dziewiatej banda wyrostków już busszowała po szkolnym boisku, które mam za oknem , wydzierali się i lali kogo się da! Dlatego wyjdę po południu jedynie do auta i to razem z mężem. Jedziemy na obiad do znajomych a potem razem do innych znajomych, którym nie dawno urodziło się dziecię. teoryjko, a Ty pracujesz zawodowo? Bo już nie pamietam?? Ja na razie jestem zdecydowanym mieszczuchem, dobrze mi w mieście i na razie nie zamierzam tego zmienić. Przez 20 lat mieszkałam na wsi a teraz z radością jestem miastowa i mnie to zadowala. Diarka 🌻 ja też juz po kawce chociaż dla mnie poranek rozpoczął się o 10.30. wstałam wcześnie, oblałam rodzinkę i ponownie zasnęłam. Odpoczywajcie dziewczyny, wierzyć mi sie nie chce, że gdzieś w Polsce śnieg pada. U mnie sąsiedzi balkony pootwierali na ościerz i świętują. Całuski dla wszystkich. Udanego dnia. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Haneczko 🌻 a jednak to prawda , przez pare godzin mielismy porządną zimę . w tej chwili zostały już resztki sniegu bo jest +6 stopni i pada deszcz . Mnie nic chyba z domu nie wyciagnie, szkoda, ze z wypadu za miasti nici , karkówkę nagrila trzeba będzie zamrozić i czekac na lepsze czasy. Życze miłych spotkań .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! żyję,ale jakie to zycie... Popijam herbakę miętową,bo cięzko mi jakoś ,chociaz dzis spacer zaliczony.Jutro do pracy ,ale chociaz tydzien roboczy będzie krotszy ,najgozej się rozkręcić.pozdrawiam alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lodówka pełna, ciasta na stole , w pasie przybyło kilka centymetrów,nic się nie chce.... To chyba depresja poświąteczna.. Powinnam wykorzystać czas wolny i pójść na polowanie na nowe spodnie , ale jakoś trudno mi się ruszyć , a stare sie podarły...Widziałam też ładną torebkę i przeliczam fundusze czy się zmieszczę w granicach rozsądku Pada deszcz od dwóch dni . Słońca nie ma . Ale i tak nie jest źle. W święta przeżylismy nawrót zimy...Aż mąż darował nam rezurekcje-pierwszy raz.. Ranne herbatki wypite , przeszłam na gorzkie bo mam za dużą zawartość cukru w cukrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×