Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Dziendobry slowiczki :) Fajnie, ze wam sie tabelka podoba, bo troche sie balam, ze jako calkiem nowa pozwolilam sobie sie wtracic i porzadzic bez pytania :D maju 🖐️ nooo, zajelo mi czytanie was kilka godzinek ;) ale bylo warto. Tym razem lepiej, ze moj facet nie wie ile czasu mi to zajelo, bo dopiero by sie dzialo! :P Wiidzisz, dobrze wiemy jak to jest - jak ktos ma prace to nie zrozumie drugiego, zwlaszcza tak jak on, bo pracuje duzo i dla niego to ja \"sie kisze w domu\". Pewnie, ze sie kisze, ale nie z wlasnej woli! Troche wiecej zrozumienia by sie przydalo... A poza tym skoro juz jestem w chalupie to staram sie wszystko robic na biezaco, zeby bylo czysto i przyjemnie i dlatego tez codziennie \"jezdze na mordzie jak dziki osiol\" :D jak to moja mama zwykla mowic...hehehehe :D No, troche przesadzam, nie uwazam tej pracy w tej chwili za az taka wyczerpujaca, bo nie mam juz codziennych obiadow jak wtedy, gdy syn byl maly a gotuje wiecej raz na 2 albo 3 dni, a czesto nie gotuje wcale tylko 3-4 dni z rzedu jemy jakies salatki czy gotowce. A wieczne zakupy i sleczenie nad garami uwazam (jak dla mnie) za najbardziej praco- i czasochlonne. Mimo tego, jest to jednak ciagle, nie konczace sie zajecie i tez pochlania czas i potrzeba troche wysilku. Zwlaszcza jak mieszkanie jest w miare duze a nasze jest. No i jak ktos nie znosi prasowania.. ;) (ktoras tu chetnie to robi, moze cos podrzuce? :D Ale coz... jakos sobie daje rade z tymi jego wytykami, choc czuje sie okropnie :O Ale dosyc tego narzekania. Jak was tak wczoraj czytalam to pare razy sie posmialam serdecznie ale tez i lezka zakrecila mi sie w oku. Zycie nikogo chyba nie oszczedza i szykuje nam coraz to nowe niespodzianki. Ktoras opisywala swoje przygody z lodowka. Wiecie co? Musze wam powiedziec, ze moaja mama ma ok. 30-32 - letnia lodowke, ktora nigdy sie jeszcze nie zepsula!!! Nawet zadnej wody czy inne historie! Oprocz tego, ze tez jest czasem cieplejsza to chodzi jak w zegarku. Wyobrazacie sobie?? Tyle lat! Az nie moglam uwierzyc, jak mi powiedziala, ze to wciaz ta sama machina, ktora znam od malego dziecka :) Dzis juz chyba takich nie produkuja, co nowsze tym szybciej sie psuja. maju posmialam sie sama do siebie czytajac jak to twoj maly synek, pierwszoklasista, straszyl biedna pania nauczycielke, skradajac sie do niej od tylu w skarpetkach! :D dobre to....hihihii Czy ty wtedy tez nie wybuchnelas smiechem przed nauczycielka jak sie tego dowiedzialas? :D Ja bym na pewno nie wytrzymala ;) kocie bury... 🖐️ ja bym nawet chetnie gdzies wyskoczyla, zwlaszcza jak to takie tanie (bo chyba jest?? - sama nie wiem, nie znam cen wycieczek), ale podroz autokarem dla mnie odpada :O Uwazam to za najgorszy srodek lokomocji! Jako dziecko nawet nie moglam nimi jezdzic, bo dostawalam zawrotow glowy i bez aviomarinu ani rusz. A dzis nie jest tak zle, ale jak tylko moge omijam autobusy z daleka. Najchetniej podrozuje pociagiem albo samolotem, auto tez jeszcze wchodzi w gre, ale ani autobus ani statek - na dlusza mete. Jeszcze 2-3 godzinki jest ok, ale nie dluzej. Wiec szkoda, ale niec z tego. Chyba ze znajdziesz cos taniego i samolotem albo pociagiem ;) A w sumie to ciekawa jestem jak by to bylo... pojechac gdzies na urlop z kims, kogo sie nigdy wczesniej nie widzialo :D moze byc ciekawie, na pewno nie nudno, jesli ma sie podobne charaktery, gorzej jak calkiem odmienne albo jeszcze do tego antypatja :D ;) Diarra 🖐️ to postanowilas jednak wiasc sprawe w swoje rece? Ciekawa jestem co z tego wyjdzie, moze jednak wszystko sie wyjasni i tak bylo by najwaspanialej, napisz nam o tym koniecznie! Koncze na razie moja pisanine, gdyz mam wyjscie - znowu urzad a poczta potem i zakupy . Milego dzionka i dobrych humorkow! 🌻 😘 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja tu znowu na chwilę. Też wczoraj wieczorem miałam kłopot z internetem. Dzisiaj w pracy nadrobiłam zaległości w czytaniu Waszych wpisów, więc myślę że o mnie nie zapomniałyście. musiku truskawkowy- też uważam, że dobrze by było umówić się na forum o jakiejś określonej godzinie, jak która będzie mogła oczywiście, ale jest nas więcej, to napewno parę osób się zbierze. maju5- troszeczkę zazdroszczę ci tego twojego urlopu, też bym tak chciała, choć niedawno wróciłam z moich wakacji (dwa cudowne tygodnie nad morzem), chętnie bym tam została, nie chce mi się już pracować. Dziękuję ci za propozycję szukania materiałów do mojej pracy magisterskiej, trzymam Cię za słowo. Na razie muszę wymyślić temat i plan. Ogólne pojęcie już mam, ale to mało. Chcę pisać coś o różnicach między wynikiem finansowym bilansowym a wynikiem podatkowym. (praca z rachunkowości). Jeszcze mam trochę czasu, ale już niedługo będzie ogień... Stefania-65- ale Ty masz przeżycia, nie chciałabym czegoś takiego przeżywać. Z niecierpliwością czekam na zakończenie, choć można się go domyśleć... Współczuję... Dobrze, że masz takiego fajnego syna, który potrafi i chce Cię zrozumieć. Sonik- ależ Ty jesteś energiczną osóbką (tak mi się wydaje- czy się nie mylę?). Nie martw się pracą, znajdziesz ją, ja też długo szukałam, a teraz mam nawet w nadmiarze. bea67- ja też czekam na to, co powiedzą Ci specjaliści od odchudzania. Baaardzo mi się to przyda... Życzę wszystkim miłego popołudnia...... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane 40-tki :) Jestem za propozycja wspólnego spotkania , wreszcie może trafię na kogoś , bo ostatnio miałam takie szczęscie, ze rozmawiałam ze soba. A ja też miałam trudnosci ostatnio z poruszaniem się w internecie, nie mogłam przechodzic ze strony na stronę ( nici z poczytania waszych opisów) albo wysłania czegokolwiem . Mam nadzieje, ze teraz będzie lepiej , chociaż jak widze , znowu jestem sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło jest tak poczytać o waszych sprawach ,bo wasze sprawy to tak jakby moje. :) Dziekuję wam za wszystkie miłe słowa 🌻 Basiu - 🌻twoje opisy dotyczące syna , to tak jakbym mówiła o mojej córci . Sa dni , ze jest cudownie, pełna sielanka, doskonale się rozumiemy , opowiada mi o wszystkim, a potem .. ech szkoda gadać , nam sie też trafia trzaskanie drzwiami, płacz, ciche dni . Potem jakoś wszystko wraca do normy , są całuski i jest ok. I jak piszesz , ze on ma juz 18 lat , to mnie troche przeraza, ze to jeszcze u mnie trochę potrwa , moja ma dopiero 16 lat . A tak i mówiono, ze podobno ok.18-tki im przechodzi , hormony się uspokajają ? No cóż , moje mojej minie szybciej. Czasami zastanawiam sie, czy nie iść z nią i ze soba do jakiegoś psychologa ? Sonik 🌻 Mam nadzieję , że szczęście się do ciebie usmiechnie i dostaniesz super prace :) zycze ci tego bardzo , nie przejmuj sie nikim i spełniaj swoje marzenia. Dobrze, ze wyrwałam się z chorego ziwazku . Ja też tak miałam , tylko ,że mój był trzeźwym znęcaczem . Przezyłam horror , bo triller to mało powiedziane. Ale teraz chociaż jakoś jestem sama i nie mogę trafić na jakiegos fajnego faceta na dłużej , jestem szczęśliwa, bo spie spokojnie i dziecko tez. A to najwazniejsze. :) Sonik - porządki sa jak najbardziej wskazane . Możesz robić je od czasu do czasu w naszej liście obecności . :) Gruszeczko :🌻 życze motylków w brzuszku ... :D Beatko - 🌻tak to już jest , że w sądzie sprawiedliwości nie znajdziesz , przynajmniej tak sie często wydaje. Chociaż ja tam pracuję, ale wiele razy widze krzywdę ludzka i za mało zadośćuczynienia. Nasze prawo nie jest za dobrze skonstruowane , ale jest jakie jest i niestety trzeba je stosować . A że trafiają się tez niesprawiedliwe wyroki , za mało surowe itd ... to prawda. Nie zawsze można temu zaradzic . Prawo jest bardzo łagodne dla przestepców , wiem coś o tym bo jestem akurat w wydziale karnym . Sama często wystawiłabym szubienicę , zamiast kierowania wyroków do trudnego wykonania. Jesli chodzi o wypadki spowodowane przez dzieci , to pomimo ,że ulegają obrażeniom i to niekiedy powaznym , to tak czy siak trzeba stwierdzić winę , bo to ma znaczenie własnie do roszczeń finansowych . Niestety. I nie chodzi o to aby z dziecka zrobić przestepcę, tylko chodzi o tę kasę później niestety . A ze wyroki sa małe to prawda, ja sama nie mogę uwierzyc jak to się dzieje , a szczególnie jak pokrzywdzone sa dzieci czy ktokolwiek przez pijanych kierowców. Albo gwałcicieli czy pedofili . Ale bywa tak ,że sąd I instancji przysoli z górnej półki a Sąd Okręgowy zmniejsza wyrok ( bo to np. był jego pierwszy raz!) No i krew mnie zalewa na coś takiego jak warunkowe przedterminowe zwolnienia. Ja bym skazańcóe nie wypuszczala chocby nie wiem jak w pudle byli grzeczni. Kara to kara . Oni i tak najczęściej zaraz wracają do pudła i nie szanują tego warunkowego zwolnienia. No ale starczy już tego , bo to temat morze .... :( Maaartynko - musze sobie wziąć do serca twoja radę i koh\\gos poszukac na te długioe zimowe wieczory . Tylko jak to zrobić ? 🌻 Stefanio - 🌻wielbiam gołąbki , ale sama ich juz dawno nie robiłam . teraz jestem na diecie, więc tez tylko musze obejść się smakiem :( Momenty depresji trafiaja chyba każdego. Ale dobrze trafiłaś , myslę , że jak z kimś porozmawiasz , nawet tutaj będzieci raxniej. Sama widzisz , kaźdy ma pwoody zeby czasami pobeczeć . To nic strasnego , lepiej to niż magazynowac złe mysli . Głowa do góry . ja też mam do tej pory nie rozwiązany problem z moja przyjaciółką i tak się skłąda, ze w ogóle z nikim od ponad 3 tygodni tak od serca nie rozmawiałam . Jedynie wygadałam sie przed wami i to wszystko . :( Jestem strasznie ciekawa ciągu dalszego opowieści ... Witam Witka 🌻 Oj jak bym zjadła tego ciasta ze sliwkami , mniam... Maju - dla ciebie🌻A czy ty oprócz swoich kotków i syneczka , masz kogoś na długie zimowe wieczory ? Ja musze się za to na powaznie zabrac ...:P Mus truskawkowy🌻 takie spotkania , z dawno nie widzianymi ( nie koniecznie musza to być zjazdy) sa fajne. Ale jak to bywa brak say boli ... skąd ja to znam :( Masz świetny pomysł z tym spotkaniem na forum o umówionej godzinie . Jak pewnie zauwazyłaś , ja chyba jeszcze z nikim nazywo nie rozmawiałam . Dlatego czasami wole wejśc na gg i podświetlić się , ze jestem ... :) Całuski dla wszystkich forumowiczek 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄usta]👄👄👄👄👄👄👄👄👄 . Chyba były dla wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki pomyslalam sobie, ze moze wpiszemy do naszej tabelki obok imion tez i numery gg, jakby ktoras chciala z druga pogadac, albo nawet w kilka na tzw. konferencji, zeby odrazu bylo widac, kogo gdzie mozna znalezdz. Co Wy na to? Jeden numerek juz jest - od maji :D Tak sobie wlasnie rozmyslam nad tym, ze gruszeczka ma jakiegos tam wielbiciela :) i powiem wam, ze pomyslalam o mnie... i powaznie, ale ja sie boje w ogole zaczynac jakas nowa znajomosc. Bo wiem, ze potrafie sie tak zakochac bez pamieci, ze potem nie ma dla mnie ratunku :O Ja jestem niestety taka uczuciowa i nie potrafie podchodzic na luzie do kogos kto mi sie strasznie podoba i przy kim czuje motylki w brzuchu... Jestem okropna! Wolalabym byc inna, taka ktora w kazdej chwili kontroluje swoje dzialania, wie, kiedy jest dosyc albo, ze np. taki zwiazek nie ma przyszlosci itd. i ze trzebaby go przerwac. Ja tak nie potrafie, jak sie juz zabujam na maxa to mozg mam calkowicie wylaczony :( A potem mam przez to tylko klopoty i problemy. Sa babki, ktore poniewaz nie sa szczesliwe w domu ze swoim to maja na boku jakichs tam facetow albo jednego \"kochanka\" i potrafia odzielic te przyjemnosc od swojego zycia rodzinnego. Ja bym sie zaraz wydala, wiem o tym. Moj na pewno by poznal, ze cos jest nie tak. Za kims nowym bede mogla obejrzec sie dopiero wtedy, jak juz sie \"wyrwe\" od mojego ;) czyli nie predko :O Aaaaa i jeszcze cos - mam tez przez to klopoty, gdyz czesto zakochuje sie w nieodpowiednich facetach :O i tego bardzo sie boje, zeby juz nigdy nie popelnic tych samych bledow co kiedys, juz kilkakrotnie... Mam kilku znajomych, ktorzy strasznie chcieliby poznac mnie blizej i niewykluczone, ze nawet byliby sklonni zaplanowac ze mne przyszlosc a ja sie bronie przed tym rekami i nogami ;) Kilku z nich jest szalenie przystojnych, takich CALKIEM w moim guscie :D dlatego ze i charakter i inne zalety bardzo pozytywne ..... ale sie z zadnym nie spotkam, bo sie zwyczajnie boje samej siebie. basiu41 - gdyby ogolnie rozpatrywac moj charakter to fakt - jestem energiczna i zawsze bylam, ale w tej chwili niestety \"zasiedziala\" do potegi, z czym nie jest mi dobrze, bo mnie wlasnie czesto ta energia rozpiera i nie mam gdzie jej wyladowac ;) Diarra sloneczko 🌻 moj tez jest takim typem, ktory nie musi wypic, zeby zatruc ci zycie. To moj ex-maz, z ktorym sie rozwiodlam juz wiele lat temu byl pijakiem. I w sumie na trzezwo byl bardzo dobrym, kochajacym, wspomagajacym mnie mezem, ale jak wypil to zamienial sie w potwora (tez dopiero po latach picia) i nie dalo sie tego wytrzymac. A ze pil na koncu juz coraz czesciej, wiec nie bylo innego wyjscia jak sprawe zakonczyc raz na zawsze. Dobrze, ze i Ty bylas na tyle rozsadna, ze dalas sobie spokoj z takim elementem :) na prawde szkoda zycia.... I wierze Ci, ze jest Ci dobrze samej, mnie tez by bylo wspaniale! N pewno i Ty spotkasz na swojej drodze jeszcze wartosciowego mezczyzne :D Moze ja kiedys tez ;) stafania pisz, bo wszystkie ciekawe, chociaz mozna sie lekko domyslac... ;) No i te golabki... mniamm :D Jeszcze tu wpadne na slowko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja wpadam jak zwykle na chwilę. Dopiero teraz moja rodzinka je obiad (a właściwie obiadokolację)- paprykę faszerowaną. Jakoś nigdy nie umiałam i nie umiem gotować na zapas albo dzień wcześniej.Teraz posprzątać trochę, pomyć gary, powiesić pranie, a na \"M- jak miłość \" prasuję. Sonik- masz rację z tym gg, może szybciej byśmy się \"spotkały na linii \". Diarra- poczytałam sobie trochę na topiku \" Desperatki\" o twoich zmaganiach z okrągłościami. (sama nam o nim napisałaś- więc sobie pozwoliłam). Muszę z tobą pogadać na ten temat, myślę, że to coś dla mnie. Też mam kłopoty z tarczycą i efektów długo brak. Myślałam, że coś ze mną jest nie tak i zawsze rezygnowałam. A tu widzę, że nie tylko ja tak mam i trzeba tylko cierpliwości. Jeszcze do Was wpadnę. Oczywiście jak się wyrobię i znowu przepędzę chłopaków od komputera. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu - 🌻nie ma sprawy , może kiedyś sobie o tym porozmawiamy .Odchudzanie to temat morze. :) Sonik -🌻 - za nie czuję się dobrze z tym ,że jestem sama. Chciałabym kogos miec np. na długie zimowe wieczory . Ale mam takie szczęście, że mam takich adoratorów, że szkoda gadać (starzy kawalerowie) :( , albo żonatych ... . Gdzie mieszkasz , może odstapisz tych fajnych do wzięcia ... skoro póki co jestes ze swojego związku zadowolona. :P Niezły pomysł z numerami gg - może łatwiej będzie zkims porozmawiac, jesli zajdzie taka potrzeba . TABELKA bea67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki aneczka45 (gdzieś znikneła) mirinda - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa i kota mus truskawkowy - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, To przecież (tez dawno jej nie było) maja5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie maaartyna - 41 lat, Gdańsk, Waga, 2 synów 20 i 9 lat, ma psa kot bury .... - ma córkę, psa i kota, jest pedagogiem gruszka1234 - 40 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne - nie kocham pracy, ale za to ona mnie uwielbia ) senda41 - 41 lat, Sieradz, Rak, 2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka, senda - 40 lat (zniknela) a ja tu wtrące ... - 38 lat starsza trochę - ma wnuczki bliźniaczki, Luneczka - 40 lat, ur. w czerwcu groszek77 - 42 lata, Warszawa, Panna, urodziny 31 sierpnia, córka 18 lat, mąż od 20 lat ten sam, pesymistka raczej Igam - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa i trchorzofretkę =K= ur. 19 kwietnia,.... grazynka - .... flow42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa jarynka - 39 lat a duchowo 3 razy tyle, Żary, Waga, ur. 30 wrzesnia, mąż, 2 córki, pesymistka powracająca do świata \"ŻYWYCH I UŚMIECHNIĘTYCH\" Peny - 41 lat, ur. w czerwcu, Sosnowiec, syn student lat 22, diarra - 41 lat, Szczytno- Mazury, Baran, pracuje w sądzie, córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, gg 7802886 Basia41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa Oczywiście nie - Ania, 40 lat, Kraków, w grudniu powie TAK, Stefania 65 - 40 lat, ur.29.08, ma syna 19 lat Sonik - 39 lat, Koziorozec, ur. w grudniu, ma syna 18 lat, po rozwodzie, ale w związku, nie pracuje witka - ... i dopisujmy . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,kolejny dzień walki o przetrwanie za nami ha ha. Cos przycichłyście z wasza dietą,umarła? Sonik widzę ze wniosłaś dużo energii i entuzjazmu/fajnie ze jesteś. Co do gg podawanie tu numeru jest dość ryzykowne z powodu grasujących tu wywrotowców ale propozycja jest kusząca gdyż można zrobić konferencję co byłoby na pewno ciekawe ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA bea67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki mirinda - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa i kota mus truskawkowy - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, maja5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie maaartyna - 41 lat, Gdańsk, Waga, 2 synów 20 i 9 lat, ma psa GG4362740 kot bury .... - ma córkę, psa i kota, jest pedagogiem gruszka1234 - 40 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne - nie kocham pracy, ale za to ona mnie uwielbia ) senda41 - 41 lat, Sieradz, Rak, 2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka, groszek77 - 42 lata, Warszawa, Panna, urodziny 31 sierpnia, córka 18 lat, mąż od 20 lat ten sam, pesymistka raczej Igam - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa i trchorzofretkę flow42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa jarynka - 39 lat a duchowo 3 razy tyle, Żary, Waga, ur. 30 wrzesnia, mąż, 2 córki, pesymistka powracająca do świata \"ŻYWYCH I UŚMIECHNIĘTYCH\" Peny - 41 lat, ur. w czerwcu, Sosnowiec, syn student lat 22, diarra - 41 lat, Szczytno- Mazury, Baran, pracuje w sądzie, córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, gg 7802886 Basia41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa Oczywiście nie - Ania, 40 lat, Kraków, w grudniu powie TAK, Stefania 65 - 40 lat, ur.29.08, ma syna 19 lat Sonik - 39 lat, Koziorozec, ur. w grudniu, ma syna 18 lat, po rozwodzie, ale w związku, nie pracuje Luneczka - 40 lat, ur. w czerwcu witka - ... To przecież (tez dawno jej nie było) =K= ur. 19 kwietnia,.... grazynka - .... starsza trochę - ma wnuczki bliźniaczki, senda - 40 lat (zniknela) a ja tu wtrące ... - 38 lat aneczka45 (gdzieś znikneła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwoliłam sobie przeniesc kolezanki które nie udzielaja sie tu na koniec listy będzię chyba jaśniejszy obraz tej tabelki i dodałam nr.gg. niech się dzieje ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, bardzo chcę się u Was udzielać, ale ostatnio nie mam czasu na nic. Darujcie mi, odezwę się na dłużej wkrótce... 🌼 pa, pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 Cześć dziewczyny ,ja tylko na chwile bo mam już dosyć dzisiejszego dnia.Scenariuszszkolny sie powtórzył,było tak samo jak wczoraj. Pozdrawiam do jutra,obiecuje poprawe.Dziekuje za wsparcie "prawne" 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia41
Witam. już kiedys tu byłam, a potem miałam trudności z "Łączmi". A napisalam taki długi liścik. Moze to i dobrze, że nie przeszedł bo był smutny, o moich kłopotach z synem. Może później o tym napiszę, ale teraz nie chce smutno kończyć dnia. Czytam topik systematycznie i cieszy mnie, że są jeszcze fajne kobitki, które mimo swoich problemow umieją pocieszyc innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia41
hallo Martyna nie wiem co jest grane, ale wiem, że ja tu jestem. łatwo mnie zauwazyc bo jestem DUŻA KOBIETKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania-65
Witam was panie! I co dalej piszemy swoją historie?! Boze na czym ja zakonczylam?! Acha juz wiem :więc posłuchajcie Otóz przyjechalam w poniedziałek 01.08.2005 o godz ok 13 do domu . Mojego meza nie było bo był w firmie Zrobiłam sobie pranie , poogladalam domek i po 16 postanowilam zadzwonić do meza Oczywiscie nie mowiąc mu ze jestem w domu Ja z pretensjami do niego co miała znaczyć ta sobota i ze wogole nie zadzwoni itp a on do mnie ze powinnam go przeprosić! A ja na to: ja!!! to ty mnie powinienes przeprosić I dalej jakas taka glupia rozmowa wkurzajaca oczywiscie az sie poplakałam i sie wyłączyłam. Mialam oczywiscie tego samego dnia wracać do Dziwnowka bo tam zostawiłam pracownice , samochod i wogóle! Umówiłam sie ze znajomym ok 19 , miał po mnie podjechać i mielismy jechać tam nad morze. W między czasie była jeszce u mnie siostra, pogadałysmy , Ona pojechała ok 18 . Wiec mialam jeszce troche czasu do 19 wiec wlączyłam komputer. Coś mi podpowiedziało abym wlączyła gg, I tak zrobiłam. Zobaczyłam ze nikogo nie ma z moich znajomych , wiec jakoś tak przełaczyłam na uzytkownika i widzę :jest ich zapisanych kilku .Wiec ja ciekawska przełączyłam sobie na uzytkownika 5 i co ? czytam archiwum. A tam Boze , na poczatku myslałam ze to mój syn wypisuje z jakimiś panienkami i czytam po łebkach Ale dalej i dalej stwierdzam ze to mój "UKOCHANY MĄŻ?!!!" Mślałam ze dostane zawału , rece zaczęły mi się trząść , wogole zaczęłam cała dygotać. MYslałam ze oszaleje . Zaczęłam czytać to wszystko po koleji Słuchajcie co to bylo dla mnie za przezycie !! A ja mu tak ufałam , kochałam go i nigdy nie powiedziałaby ze on taki jest . Co on tam z nimi wypisywał , jak jakis małolat. Oczywiscie najgorsze , ze proponował im "zakasę"Sluchajcie to bylo nie dowytrzymania.W tym momencie przyjechał po mnie znajomy szybka rozmowa .powiedzialam ze nie moge dzis jechać i aby sam pojechał i pozalatwiał tam wszystko za mnie (nie myslcie sobie ,to jest mąz mojej kolezanki . oni tez tam mieli interes, budke z rybami) Wiec on pojechał . Aja szybko zadzwonilam do swojego męża i z pretensjami co ja tu widze , co on robił itd. i powiedziałam mu w nerwach .ze moze przyjechac tylko do domu po swoje ciuchy!! Zjawił sie po 2 godz. aja z krzykami ,nie dalAM MU NAWET DOJSC DO GLOSU . mySLAŁAM ZE GO ZABIJE I NAWET WALNEŁAM GOA on pozbiewrał swoje ciuszki i sobie pojechał!! A ja myslałam ze zwariuję Wyobrazcie sobie Boze co ja przeżyłam (ze ja jeszce wogóle zyjęto az dziw) No i sprawa dalej sie toczy . On sie do mnie wogóle nie odzywa Sluchajcie kończe bo narazie musze na chwilke wyjsc Ale dalej wam opiszę. Teraz macie czas to poczytajcie i skomentujcie Czekam na komentarze Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje kochane dziewczęta🌻 Ja przed wyjazdem, więc czasu nie było na komputer. Sonik* - mój syneczek w tej pierwszej klasie miał wspaniałą panią nauczycielkę i ona mnie poprosiła do szkoły właśnie po to, abyśmy razem się z tego pośmiały, no i żebym nie miała pretensji, że dziecko ciągle ma brudne skarpetki. Och wspaniałe wspomnienia! Basia, fajnie, że byłaś nad morzem - ja bardzo za nim tęsknię. Moja propozycja aktualna - ale rachunkowość? straszne!! - nie wem, jak można sie rozpisać na taki ścisły temacik, no ale dawaj temat -bedziem szukać. Diarra🌻-na długi, krótkie, dobre i złe wieczory mam bardzo kochanego facecika - młodszy jest o 10 lat - ale jest cudowny! Diarra i Basia - jeżeli pozwolicie to po powrocie z urlopu poczytam ten topik o odchudzaniu - ja mam mała niedoczynność tarczycy i strasznie trudno mi schudnąć. maaartyna - odchudzanie w temacie ciągle jest, tylko pomysłu już nie mam co robić, aby były efekty! Mirinda🌻 bea🌻 ktosia41 - pisz nawet smutne rzeczy, razem coś poradzimy, czy chociaż troszkę pocieszymy😘, ale rzeczywiście, u mie też ostatnio łącza do kafeterii jakoś szfankowały. stefania-65 - trzymaj się kochana, może Twój mąż już rozumie, co zrobił i już się \"kruszy\" - bądż twarda i nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina 😘 Dziewczęta, jak wrócę to się odzezwę - powpisuję Wasze numery na gg i nagadamy się do woli! Całuski dla Was😘 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ja tylko na chwilę bo mimo że chwilowo jestem bez pracy to zajęć mam masę. Zaraz jadę do ZUS-u zawieźć moje L-4. Póki nie znajdę pracy to muszę trochę pochorować bo z czegoś muszę żyć a samych stałych opłat mam prawie dwa tysiące. Ale jest to dla mnie bardzo niekomfortowa sytuacja i długo tego nie wytrzymam. Wczoraj byłam po raz ostatni w swojej firmie, po świadectwo pracy i pożegnać się z koleżankami. Dostałam piękny prezent i było bardzo miło, aż mi się serce sciskało jak znowu słuchałam ich smiechów i szczebiotu. Bardzo mi tego brakuje. Siedzenie w domu mnie zabija. Ale dostałam właśnie odprawę w postaci trzymiesięcznej pensji + za cały nie wykorzystany urlop i zabieram się ostro za wymianę okien i inne remonciki w mieszkaniu. Wszystkie Was mocno ściskam i cieszę się że jesteście bo chociaż to mnie trzyma przy życiu. Mąż i syn też mnie bardzo wspierają ale oni prawie cały dzień są poza domem a ja ostatnio gospodyni domowa. A fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
|Hej sloneczka|\\:) basiu ta historia z gg trochę mnie nie przekonuje mysle ze to tylko zaważyło na waszym związku jeszcze nie słyszałam żeby z takiego powodu sie od razu wynieśc z domu moze sie mylę jeżli tak sprostuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik41
Peny odważna jesteś. Straciłas pracę, drugij dopiero szukasz, masz ogromne comiesięczne opłaty a Ty za odprawę zaczynasz remont mieszkania. A co bedzie jak w krótkim czasie nie znajdziesz pracy??? No chyba, że masz odłożone duże pieniądze na "czarną godzinę". Podziwiam twoją odwagę. Ja bym schowała pieniądze głęboko, znalazła pracę a dopiero potem, gdy bedzie znow stały dopływ gotowki w postaci pensyjki bym wyjęła "moją odprawę" i zrobiła remont bez strachu o jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Bardzo się rozmijamy na tym forum, każda jest w innym terminie. Teraz robię sobie krótką przerwę w pracy i piszę. Musiku truskawkowy- pomyliłaś mnie ze Stefanią-65, ja nie mam takich problemów z mężem. Mój mąż jest super (...no, przyznam, że nie zawsze- też ma czasem muchy w nosie), a nasz związek nie zmienił się za bardzo po 20 latach małżeństwa, wydaje mi się że nawet lepiej się rozumiemy. Jeżeli chodzi o historię Stefanii- to zgadzam się z tobą musiku - też mnie ona nie przekonuje. Faceci lubią dużo gadać, a znam takich, którzy na czaterii lub forum wypisują różne rzeczy, flirtują .....itp. (nie wiem jak to nazwać), a ich małżeństwa mają się bardzo dobrze. Mąż mojej koleżanki, co chwilę jej mówi, że jak ona nie będzie się nim \"zajmować\"- to pójdzie do \"burdelu\". Jednak jakoś się nie rozwodzą i dalej jest im dobrze ze sobą. Więc myślę Stefanio-65, że to nie tylko o to chodzi. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania-65
hej Myslicie ze sie pomyliłam z ocena swojego meża? Ale zebyscie wiedzialy co tam bylo pisane!? Umawiał sie z nimi nawet w naszym domu! Bo tak wywnioskowalam z tych opisów.Pozniej nawet po powrocie dowiedzialam sie ze napewno byla jakas kobieta w naszym domu to jest pewne na 100% Czyzbym go zranila? takie jeste wasze zdanie. Pogadac na czacie czy na gg mozna ale takie zeczy z obcymi babami Co mu brakowalo ? Z tego wynika ze chyba czegos mu brakowalo moze wrazeń albo zmian(choc na krótko) Teraz juz jestem glupia.Nawet gdyby nie byl winny to probowałby chociaz jakos przeprosic albo nawet dac jakis znak a on nic. Pozniej ochlonełam i czekalam ze moze sie odezwie a on nic Wiec po przyjezdzie ja do niego napisalam smsa aby sie spotkac i porozmawiać a on nawet mi nie odpisał Dlatego podejrzewam ze ma kogos innego i już mu na mnie nie zależy a moze nawet mnie nie kocha Teraz bardziej podejrzewam ze bardziej łączyly nas interesy , firma niz uczucie. Byla chyba tylko gonitwa za pieniedzmi i nic wiecej Dopiero teraz to zrozumialam . Jestem bardzo bystrą , szybką , pelna enegii kobietką. Ale jestem bardzo uczuciowa- bardzo go kochalam , ufalam mu . Gdybym nie ufała to napewno nie pojechalabym nad morze i nie zostawiłabym go samego w domu (gdybym tylko cos podejrzewala) Oczywiscie nie były to rozmowy z jedna osoba tylko kilka . Nawet znalazłam jeden numer tel do jednej z nich w jego półce i oczywiscie zadzwonilam do niej / Ale dziewczyna wymigiwala sie i zakonczylysmy rozmowe.Chcecie mi powiedziec ze zle zrobilam?Moze i tak . teraz ochlonełam i sama juz nie wiem co z tym fantem zrobić . Ale posluchajcie chyba nie umiałabym juz tak zyć normalnie. Ciagle mialabym podejrzenia. A skąd wiem czy on czasami wczesniej gdzieś nie jezdził czy cos takiego . Niestety nie wiem tego .,teraz moge roznie mysleć Okey posłucham dalszych wypowiedzi i moze porad co teraz?!! Pa pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basieńko -przepraszam oczywiscie chodziło mi o stefanię stefanio- mimo wszystko mysle ze to prowokacja jakaś czemu nie zaczernisz swojego nika, jesteśmy dorośli i takie sprawy załatwia sie inaczej wybcz ale nie wierzę w tę historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest zasada pisałas wczesniej ze byliscie dobrym malzenstwem i go kochałas bla bla a jak sie spakował to poszłas robic gołabki. \\Ktos tu sobie chyba kpiny urządza a tak lubiłam to forum bo było naprawde poważnie i super kobietki....smutno mi |:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiku truskawkowy- wybaczam Ci pomyłkę i popieram cię na całej linii w spawie Stefanii. Coś mi się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania ...hm jesteś chyba zbyt impulsywna ,jeśli nawet gadał z kobietami ,flirtował , umawiał sie na sex a był tak durny ze nie wyłączył archiwizacji historii to w tym wszystkim ważny chyba jest finał tych rozmów ,czy naprawdę doszło do spotkania .Bo za samo gadanie wyrzucić faceta z domu to chyba przesada .Nawet go nie wysłuchałaś, co ma na swoja obronę. Jeśli szukał kontaktu z innymi kobietami nagle teraz a przedtem nie było żadnych symptomów to może czegoś zabrakło w waszym małżeństwie, facet to tez człowiek potrzebuje troski, zrozumienia,fantazji w seksie itd. A z drugiej strony faceci często w tym wieku zaczynają szukać wrażeń,zmian,spełnienia nagromadzonych fantazji erotycznych, bo dochodzi do nich ze cos mija niepowrotnie, że czas ucieka.Często ich żony w temacie sex są mało otwarte, brak rozmów,dreszczyku emocji, pikanterii. Możliwe ze cały czas cie zdradzał albo to były tylko rozmowy, nikt do tego nie dojdzie prócz ciebie samej. Myślę ze ważna jest spokojna analiza tych rozmów,ich finału. Faceci lubią bajerować kobiety czasami kończy sie tylko na tym.Może to były porostu flirty,trochę emocji dla dowartościowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktosiu41 no taka szalona to ja nie jestem za jaka mnie wzięłaś. Mój mą dużo zarabia i na opłaty plus życie zarabia nawet gdybym ja nie miała pracy. Poza tym mój syn dorabia trochę na studiach. A remoncik muszę zrobić bo jest ostatni rok odliczeń to raz, poza tym okna wymienia się latem a nie zimą. A po trzecie mam juz obiecaną pracę w kilku miejscach, bo mój mąż zna wielu ludzi i liczę na te jego znajomości. A po czwarte wreszcie to same wiecie jak to później jest jak się idzie do pracy, zwłaszcza nowej. Nie ma się głowy do remontów bo to niestety wymaga czasu i siedzenia w domu, a na męża w tym względzie za bardzo liczyć nie mogę bo bardzo dużo pracuje i ciągle wyjeżadża. No właśnie rozpisałam się a muszę lecieć pakować mojego męża bo znowu się rozstajemy na dwa dni. Za to później będę miała czas wieczorem i wreszcie komputer dla siebie wię zajrzę. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania-65
Witam was 1 Okey jesli nie wierzycie w te historię to trudno . Kończe to pisanie Pa wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×