Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Nie mam jeszcze 41, ubieram się wg swojego gustu, dbam o wagę i ludzie zwykle dają mi dychę mniej, do tej pory nie przyznawałam się do wieku. Teraz mnie to wkurza, przyznaję się ile mam latek i wreszcie jestem sobą. Zartuję czasem z mężem że jesteśmy stare pierniki :-)) Mąż kilka lat starszy ode mnie przystojniaczek - gdy raz poznałam jego kooperantów którzy nie mieli pojęcia kim jestem, myśleli że jestem ..... córką. Kochani, uśmiałam się do łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wy jeszcze żyjecie
oczywiście, że to był żart - mam nadzieję, że nikogo nie uraził:) chciałam tylko sprawdzić jak z Waszym poczuciem humoru;) sądzę po postach, że całkiem nieźle:) a pewnie, że i mnie ten wiek nie ominie, już niedługo;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tu wtrącę swoje 3 grosze
Witam Was serdecznie. Nie zapaliłam jeszcze na swoim torcie urodzinowym tyle samo swieczek co i Wy ale moje odczucia sa b.podobne. Mam lat 38 i czuje "oddech na plecach" magicznej 40-ki:) Czytajac Wasze posty przypomniałam sobie o własnym dole kiedy 30-tka stukneła mi. Upiłam się jak ....nie powiem co...i przez jakis czas zyłam niedowierzjac, ze etap "młodosci" juz mam za sobą. Moze mi sie tylko ydaje...ale pogodzilam się w jakims stopniu z problemem upływajacego czasu......Mam nadzieję, ze zniose o wiele dzielniej swoje urodziny za 2 lata;))) Mam 2 córki - bobasy- 1,5 i 4 lata...............wiec....i inne problemy wychowawcze niż wiekszośc moich rówiesniczek;)) Patrzac wtecz...cóz...załuje jednego, ze nie ukończyłam studiów ..a były to lata o których sie dzis wspomina (1987-1998)..... Pozdrawiam Was serdecznie ciut starsze kolezanki ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tu wtrącę swoje 3 grosze
korekta lat studiowania mego...no taki wieczny student to ja nie byłam ;)) heheh miało być 1987-1989

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 jak moja poprzedniczka za tydzień skończe 38 wiosen.Czy przyjmiecie mnie do swojego grona??? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że się odzywacie. Do To wy jeszcze żyjecie - fajnie, że to był żart a nie złośliwość która często zdarza się na kafe. A swoją drogą pamiętam czasy, kiedy w szkole liczyłam ile to ja będę miała lat w 2000 roku - bo to taka magiczna data dla mnie była - i jak policzyłam to pomyślałam sobie \"o Boże jaka ja stara już będę!\" no i ani się nie obejrzałam i już jestem po tej stronie. I wcale staro się nie czuję! Pozdrawiam wszystkich lecę robić obiadek (chociaż nie mam pojęcia co upichcić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie dziewczyny jesteście mile widziane - myślę ze założycielka topicu zgodzi sie ze mną? Senda41 - pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie "nowe" ochotniczki i też się cieszę, że przybywacie. Ciekawe, co na to Senda41? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już ugotowałam obiadek. Moze któraś ma jakiś PROSTY przepis na ciasto ze śliwkami? Bardzo proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry Maja, ale w cieście Ci chyba nie pomogę. Ja zwylke robię kruche i na wierzchu kładę owoce. Nie wiem czy to proste... Osobiście wolę robić i jeść (!) sałatki. ;) Ale też mam pytanie. Czy Twoje koty są już dorosłe? My, a raczej moja córka ma młodego kota (kot ma niecałe 5 miesięcy) i martwi mnie, że nasz kocurek stale się na nas rzuca i gryzie. Czy to normalne? Czy jak dorośnie to mu przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Cieszę się , że Was dziewczyny przybywa i że poczucie humoru Was nie opuszcza. Myślę, że pogoda ducha i poczucie humoru jest ważne, często rozładowuje sytuacje. A tak naprawdę to myślę, że rzeczy których nie możemy zmienić- musimy poprostu zaakceptować. Chociaż kiedyś też myślałam, że 40stka to "stara kobieta". Gdy moja mama miała 40lat ja miałam 19lat i wydawała mi się bardzo poważna. Dziś skończyła 62lata i o dziwo wcale nie uważam, że jest bardzo poważna wiekiem, chociaż może pewne relacje się między nami zmieniły. Maja-> bardzo lubię piec i chętnie podam ci prosty przepis na ciasto ze śliwkami: 6jaj, 1szkanka mąki pszennej, pół szklanki mąki ziemniaczanej, 1 szklanka cukru, pół szklanki oleju, cukier waniliowy, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, śliwki według upodobań, 1 kg lub mniej, w zależności od tego jaka jest ich soczystość, można śliwki zastąpić jabłkami, pokrojanymi w cienkie plasterki. Najpierw ubijamy białka na sztywno, dodajemy cukry, też na sztywno, dalej ubijamy dodając po jednym żółtku, następnie olej, dodajemy mąki przesiane z proszkiem do pieczenia, lekko mieszamy, dodajemy łyżkę octu. Potem na blaszkę, na ciasto wydrążone połówki śliwek lub jabłka. Wsadzamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 40 minut. Wystudzone można podawać z bitą śmietaną. Do tego można podać kawę po irlandzku. Życzę smacznego. Mirinda, a może jakiś przepis na niskokaloryczną sałatkę, już kilka lat temu zgubiłam rozmiar 38 i bardzo tęsknię za nim. W tej chwili nam dość dużą nadwagę, ale bardzo mi z nią źle, bo zawsze lubiłam krótko i obciśle, a teraz chcą mi tylko sprzedawać worki, no trochę wyolbrzymiam. Pozdrawiam Was wszystkie, cieszę się, że się odezwałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśllcie sobie, że mnie już nie będzie. :P Jestem jestem i pozdrawiam wszystkie rówieśniczki i te z okolic 40-tki. :) :) :) senda41 - ja też nie mam juz rozmiaru 38, dlatego od 10 dni jestem na diecie. Stosuję dietę MŻ - wiadomo co to znaczy. i już jakięś efekty są. Jestem stałą uczestniczką topiku \"dieta desperado\"- zapraszam do poczytania . Bardzo duzo mi to daje. I są już pierwsze efekty . Jeżeli chodzi o moją 16-letnią córkę, to oczywiście co jakiś czas coś mi \" wywija\" , więc jest normalnie. Pocieszają mnie koleżanki , ze to potrwa jeszcze jakieś 2-3 lata. O rany , jak ja to wytrzymam. 😭 są dni ,że najchetniej poszłabym, z nią i ze sobą samą do psychiatry. Potem jakoś wszystko mija, zeby po kilku dniach znowu wrócić . Ja chyba taka nie byłam ??? !!! a może tylko mi się wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Diarra dziękuję za podpowiedź, szybko tam zajrzę. Ale wiesz co ja już tyle razy zaczynałam różniste rzeczy, najpierw chudłam, a potem przybywało tu i tam. Nigdy nie myślałam, że będę grubaskiem, myślałam, że mnie to nie dotyczy, a jednak. Jeślichodzi o twoją córkę, to możę Cię to pocieszy, to kiedy ty problemy wieku dorastania będziesz miała za sobą to ja dopiero będę z nimi walczyła. My nie byłyśmy takie, ale miałyśmy znacznie mniej bodżców niż obecna młodzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety - widzę , że najwieksza aktywnośc na topiku jest rano albo wczesnym popołudniem . Ja niestetyrano nie mogę bo pracuję , a w domu mam też remont ( wymiana c.o) więc popołudnie tez odpada. teraz weszłam na chwilkę, lae jestem już tak zmęczona - dietą i fizyczną robotą (mimo ,że to nie robię to c.o tylko fachowcy . Ale jestem - przynieś , podaj, pozamiataj , a to też daje w kość . Całe szczęście, ze już jutro końcówka ,potem sprzatanie i wreszcie będę częściej na topiku. Ja jestem optymistyką pomimo upływającego wieku , kosmicznie szybko. Chociaż pewnie jak każda z was mam wiele problemów. Nioe mówię już o dojrzewaniu córki , ale te codziennerównież - praca , dom, praca ,dom . Właściwie dobrze, ze mam prace. Ale czasami brakuje odpoczynku. Tym bardziej ,że wszystko jest na mojej głowie. W domu mam rolę i swoją i faceta, którego nie mam . zycie nie jest usłane różami , ale uśmiech to podstawa. Dlatego :http://www.zosia.piasta.pl/karaoke.html http://media.putfile.com/mp7652

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jestem . Masz rację , że my nie miałyśmy tylu pokus i zagrożeń . Nie było takiego pędu zycia . Miało się fantazje , robiło na drutach ( swetry , azurowe podkolanówki, sukienki , siatki , wszystko ...) szydełku, szyło się . A moja córka nie potrafi nic przyszyć , zacerować ( chociaż razem ze mna bardzo ładnie wyszywa haftem krzyzykowym ) , ale tak generalnie nic jej się nie chce. I widze po jej koleżankach , ze problemy sa w każdej rodzinie - takie czy inne to są . Nawet w tych bardzo religijnych, pełnych rodzinach , porządnych z tradycjami, i nie ma znaczenia czy dom jest skromny czy bogaty . Takie czasy cholerne. jak ja wspominam miło nasze czasy , jak miałam te 16-18 lat . Nie marzę oczywiście za kolejkami , ale ludzie byli jacyś milsi .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o odchudzanie , to ja miałam tak samo . Po dziecku wyglądałam całkiem nieźle. potem latami było ok. , ale w pewnym momencie co zima - do przodu parę kilo . Potem udało mi się zrzucić sporo - bo 13 kg i trzymałam sie ok2-3 lat. A od tamtej pory kicha. Wróciłam do tej złej wagi i teraz walczę . niestety przeszkadza mi w tym tarczyca. Szkoda gadać . Nie jest łatwo . Ale przynajmniej jestem proporcjonalna - w miare. Tyje i chudnę po równo wszędzie. No i uroda z lat PRLowskich czasów trzyma się nieźle. Nie jednemu jeszcze zawróciłabym w głowie. Ale mnie przeloty nie interesuja. Znikam już bo jestem gigantycznie zmęczona. Zajrzę jeszcze do desperatek z topiku o dietach . zajrzę jutro w miarę mozliwości dostępu do komputera , no i oczywiście jak majstrzy się ewakuuja. Pa . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! ja tylko na chwilę bo mój \"Specio\" reguluje TV na Żara - czyli nic nie widać i nie słychać! Ale jak będzie głos to podobno ho ho! Mirinda - ja mam parkę kotka ma 2 lata a kocurek rok, też jest trochę zadziorny, ale one są dwa, więc na siebie \"napadają\". Oba są po zabiegach. Moze trzeba się z kocurkiem pobawić? on ma pewnie bardzo dużo energii. Senda - dzięki za przepis - jutro piekę! Diarra - będę częściej wieczorkiem - tylko teraz już słyszę Żara i pędzę. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Diarra dziękuję. Dziś mam duże zaparcie, żeby zabrać się do pracy nad chudnięciem, chociaż u mnie z silną wolą kiepsko, kiedyś zresztą mogłam jeść ciacha z kremem do woli i nic mnie nie ruszało. Tylko dużo ćwiczyłam siłowo i gimnastyki(10 godzin tygodniowo0 dużo jeździłam na rowerze. Po urodzeniu dziewczynek, mimo najszczerszych chęci tryb życia się zmienił, zrobiłam się za bardzo zasiedziała i jakoś trudno mi to zmienić, ale może to właśnie ten raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senda41, z sałatkami to najczęściej eksperymentuję, mieszam różne warzywa i sprawdzam smak. Nie wiem, co lubisz, może to: umytą sałatę rwiesz na kawałki, dodajesz pokrojonego w kostkę świeżego ogórka, również pokrojonego i bez skórki pomidora (lub 2, zależy od upodobań), na to pokrojony biały ser (chudy, skoro ma być niskokaloryczne), polewasz jogurtem naturalnym, solisz i ew.dodajesz pieprz lub zioła. Ja dodaję jeszcze przetarty czosnek, ale nie wszyscy go lubią. Nie wiem, czy spodoba Ci się ten przepis, jeśli nie, napiszę następny. :) Maja nasz kocurek ma mnóstwo energii, częściowo wyładowuje ją na moich kwiatkach. Staramy się z nim bawić, ale wtedy obie z córką jesteśmy \" pokiereszowane\" jego ząbkami i pazurkami. :D Nie mogę obiecać, że będę częściej pisała, bo z czasem też u mnie krucho, ale postaram się. Mam konkurencję - komputer zwykle okupuje córeczka. Do jutra, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 Witam ponownie i powiem szczerze że ciesze sie z "waszych" kilogramów bo niestety ja też należe do grupy grubasków. jak wychodziłam za mąż 15 lat temu to ważyłam 63 kg przy wzroście 160cm(to powiedzmy że byłam taka w sam raz) teraz niestety moja waga wynosi 95 kg. MAKABRA. ale na moją tusze miało wpływ wiele czynników:2razy ciąża po 30 kg. 3 lata temu dopadł mnie nowotwór piersi,póżniej hemioterapia podczas którejze tak powiem rodzinka mi nie pozwalallllła nic robić tylko siedzieć i wypoczywać.Ja wypoczywałam a "pupa"mi rosła aż urosła iteraz jest mi cieżko zgubić zbędne kilogramy. Chociaż jak byłam w tym roku nad morzem to udało mi sie zrzucić 3kg.ponieważ bardzo dużo chodziliśmy.Ale jak już wspominałam na wstępie nie jestem osamotniona ze swoją "PRZYPADŁOŚCIĄ" 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
O, widze, spełnione rówieśniczki spią, albo dotrzymują towarzystwa mężom, tak trzymac kobietki! moze to tak w zyciu bywa, ze te pulchne dziewczyny, ktore latami walczą z nadwagą, niezadowolone ze swojego wygladu, mają szczęśliwe małżeństwo, mężów, ktorzy noszą je na rękach...a te w rozmiatrze 36...mają przegrane zycie? Zastanawiam się, czy w zyciu nie ma byc jakiejś równowagi...Nie ma was to sobie trochę pofilozofuję, i tak nie słyszycie. A nawet jak słyszycie to i tak czymś się rozkoszujecie w realu...sałatkami...ciastem ze śliwkami, albo przystojnym mężem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarra - masz rację czas dorastania naszych dzieci naszpikowany jest niebezpieczeństwami o których nam sie nie śniło wtedy nawet. Jeżeli masz kłopoty z tarczycą - to współczuję, bo mam maleńką niedoczynność- i wiem ile się trzeba namęczyć żeby zrzucić 1 kilo! Senda41 - moze zaczniemy razem się odchudzać - ale ja jestem za: 1. zmniejszeniem racji żywnościowych, 2. duużo ruchu. 3 to już Ty wymyśl lub inne dziewczęta może? Mirinda - z kocurkiem to juz tak jest. My zakładaliśmy stare rękawiczki do zabawy i używaliśmy takich maskotek na sznureczku - wtedy on szybciej się męczył - np. kręciłam się w kółko a on ganiał taką myszkę. bea67 - fajnie że jesteś - dołącz do odchudzających, co? Jeżeli nie masz przeciwskazań lekarskich. Jeździsz jeszcze na kontrolne badania? Ja po ciąży przybrałam 35 kilo, ale to juz historia. Teraz musiałabym zrzucić ok. 6 a moim marzeniem jest zrzucić 10 - no ale zobaczymy - bo jedzenie to moje hobby i najgorsze, że pod każdą postacią. Kot Bury Europejski - no widzisz tak to w życiu jest - nie można mieć wszystkiego. Ale to nie powód aby uderzać w tak pesymistyczny ton. Myślę, że wiele z nas które tu piszą i moze będą pisały przeżyło już nie jedną tragedię w życiu. Dlaczego mówisz, że masz przegrane życie? Szczęśliwe życie nie musi być prowadzone z drugą osobą, a czasami szczęście dla niektórych zaczyna sie dopiero kiedy rozstaną się z \"kochaną\" osobą i zaczną żyć same. Głowa do góry, niczym się teraz nie rozkoszuję - troszkę martwię się o Ciebie. Teraz już idę spać - pozdrwaiam wszystkie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
WITAJCIE! Zwielką chęcią dołącze do odchudzających się,przeciwskazań lekarskich brak nawet pani doktór sugerowała zrzucić troszkę ciałka ale ja nie wiem jak? Dużo chodzę, mało jem to skąd ta tusza? Najprawdopodobniej kłania się genetyka,bo u nas w rodzinie są same grubaski.Mija starsza córka jest jak szczypiorek a ta młodsza juz ma inną budowe. na badania chodze raz na dwa miesiące,narazie nic niepokojącego się nie dzieje ale wiadomo że ktoś kto jest obciążony genetycznie chorobą nowotworową i na nią zapadł jest pod "ścisłym nadzorem. Ale było ,jest i będzie DOBRZE. Pozdrawiam Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
SORKI za panią "doktór"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie rowieśniczki 👄 Jak miło być tu z wami znowu. No widze, że niestety nie tylko ja nie mam zbyt różowego zycia. Wcale to nie jest pocieszające , takie jest zycie. Im więcej na karku lat, tym więcej doświadczeń , tych trudnych także. Nie wiem ile czasu jeszcze dane mi będzie dzisiaj ( teraz) poklikac, bo majstrzy juz buszuja po mieszkaniu - we wszysstkich pomieszczeniach ( zmiana c.o) , ale komputer jeszcze nie jest odłączony , a ja nie mam co ze sobą zrobic . Klawiature mam na kolanach , ale jakos mi idzie. Ja nadal walczę z kilogramami - juz straciłam rachube który to dzień , czyba coś ok10 i 2 kilo mam mniej . Jestem cała \"chepi\", bo są wreszcie efekty. Mam jeszcze przed sobą jakieś 15 kg . Ja w ciąży przytyłam 22 kg. A teraz wazę tak jak przy ciąży. Cos majstrom się chyba stłukło , idę zobaczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza trochę...
Mam 40ikilka lat i jestem juz babcią:).Swoją córkę urodziłam na początku studiów i ona poszła w moje ślady.Na spacerze z wnuczkami nieznajomi biorą mnie za podstarzałą mamę,tym bardziej,ze to bliźniaczki.Mam nadzieje,ze bede mogła od czasu do czasu z Wami pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potłukł się dzbanuszek z włocławka ( w kuchni ) - płakać nie będę. Witaj Starsza trochę, 🌻, zapraszamy do nas. Ja też nie zawsze mogę i mam czas poklikac , ale jest miło jak się trochę z kimś pogada. Ja mam przyjaciółkę , która urodziła córkę w wieku 19 lat , a teraz jej córka dokładnie zrobiła tak samo i tym sposobem ma prawie 3 letniego wnuka. Jest cudowny. Moja córka ma 16 lat, jest jedynaczka i trochę załuje, ze tak mi się zycie ułozyło, ze nie mam więcej dzieci. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co , tak zauważyłam ,że mamy strasznie duzo dziewczyn: bea ma 2 córki, mirinda ma 1 córkę senda ma 2 córki i ja tu wtrące... ma 2 córki strasza trochę - ma wnuczki bliż\\źniaczki groszek ma 1 córkę ja tez mam 1 córkę chłopaki sa w mniejszości : maja ma 1 syna martyna ma 2 synów nie wyłapałam jakie pociechy mają : kot bury ... luneczka To przecież Senda może kogos pominęłam , sorki , 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senda41
Cześć dziewczyny, cieszę się, że tu cały czas jesteście i że przybywają nowe, witam Was bardzo gorąco. Ale mam od rana wielkiego doła, jak w każdy wolny dzień pożarłam się zmężem, mam już tego dosyć. Tak już chlapał tą swoją jadaczką, ż e nie wytrzymałam, i uderzyłam go , pierwszy raz go udeżyłam, ale nie dał mi dojść do głosu. Najgorsze jest to,że przy tejszarpaninie była córka, mam straszne wyrzuty sumienia, że nie potrafiłam przy niej zapanować nad swoimi emocjami. Powiedziałam mu, że ma się wyprowadzić , bo nie chcę żeby tak było, mam tego dosyć. Lepiej mi się zrobiło, jak się trochę wypisałam. Ale do zobaczenia póżnym popołudniem lub wieczorkiem. Bo też mam robotników i muszę im obiad gotawać. Pa. Do zobaczenia. Może mi coś doradzicie bo nie chcę, żeby się wyprowadzał, również i ze względu na dziewczynki. Ale już jestemzmęczona tymi jego chumorami i pretensjami. Już naprawdę cześć. Cieszę się, że tu jesteście, mam się przed kim wygadać. Ato dużo znaczy zaraz mi trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcei wszystkie w niedzielkę! Na chwilę wyrugowalam mojego synka aby tu do Was zajrzeć. Ale już stoi mi za plecami..... bea67 - właśnie z tą genetyką - ja też muszę sobie poradzić, bo niby wszystko ok, ale skłonności do przybierana to u mnie straszne. Myślę, że razem wymyślimy coś sensownego. Diarra - fajnie, że robisz remont - i najfajniej, ze już się kończy - my też musielibyśmy coś \"grzebnąć\" ale albo nie ma chęci (wynajmujemy) albo pieniędzy i tak schodzi a mieszkać za chwilę się nie będzie chciało. Ale Ty będziesz teraz miała czyściutko i pachnąco. Dużo cierpliwości Ci życzę do fachowców. Starsza trochę - już dawno przekonałam się, ze babcią można zostać w zupełnie nieoczekowanym wieku - mojej koleżance sie to przytrafiło - i jest teraz najszczęściwdszą babcią pod słońcem. Zazdroszczę Wam dziewczyny tych córek!!! Senda41 - oj, bardzo przykro, że tak Ci sie zaczął wolny dzień - w którym teoretycznie - powinnaś pobyć z rodziną, odpocząć, odreagować cały tydzień. Trzymaj się kochana, może nie daj sie sprowokować jak znowu Ci będzie dokuczał. Pa dziewczęta - może uda mi sie tutaj jeszcze zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×