Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
w Kłodzku to jest dopiero syf. Zatrudniają mase pracowników [duży nadmiar] a potem zwalniają po miesiącu, bo za dużo ludzi... I kierownik na H też dobry.. Nie polecam. W ogóle nie potrafią zarządzać.. trzeba mysleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Obeznany, musisz być ogromnym fanatykiem tej pracy. Piszesz o niej tak często i tak dużo. Skup się może też na rzeczach, być może wg. Ciebie mniej ważnych, a mianowicie na poprawnym wysławianiu się. Czym są " (...) transwery" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@gość, ewidentnie pokazałeś jak się nudzisz wyszukując w wypowiedziach innych błędów. walnął literówkę raz na 250 postów a Ty srasz ze szczęścia. :) jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie 'Praca w Mc Donalds' to radzę wyłączyć tą stronę i dać nam spokojnie rozmawiać o tym o czym mamy ochotę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość - Ta praca jest na maxa hvjowa, ale jeśli podchodzisz poważnie to uzależnia :). To chyba lepiej niż mieć w******* jak już teraz większość pracowników :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TytanPracy
U nas mgr właśnie od sierpnia dostali podwyżki : ) 14,00 brutto. Szaleństwo u nas: wypuszczają wszystkich do domu, na każdym stanowisku po jednej osobie , a kolejka do drzwi, jest bajecznie przy kolejce do drzwi o drive nie wspomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
LUBIESWOJAPRACE : chodzi mi o fastfor coś tam :) GOSC1 : Pisze ile chce i kiedy chce żyjemy w 2014 roku są smartfony a w nich darmowy internet w ramach abonamentu i napisanie kilku słów nie jest jakiś arcy czasochłonne . Chyba każdy domyślił się że chodzi o TRANSFERY a jak nie to trudno . Popieram LUBIESWOJAPRACE :) .TYTANPRACY : fajnie że gdzieś jednak mgr dostają podwyżki u mnie raczej w tym roku nie będzie podwyżek niestety... u My też puszczamy ale kierownik sam powiedział jak coś się dzieje że miejcie wy na TPMH bo zawsze może wpasc tajemniczy a później się tłumaczyć czemu jest niezaliczony to kiepski pomysł . Ale jak nic się nie dzieje to wysyła się do domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas po poprzednim kierowniku jest taka "trauma", że nigdy w życiu nie puszczą nikogo do chaty jak czekamy na TG. Chociaż powoli się to zmienia i osoby, które są od rana czy jest obstawa do tej 20 wieczorem to mogą liczyć na to, że wyjdą wcześniej. Ale taka samobója, że po 1 osobie na każdym stanowisku przy dużym ruchu? Jakiemu mgrowie się tak chce pracować? Jakby jeszcze byli np. runnerzy pod dt/serwis, ale bez to się można zajechać :P @OM - ta fastforward czy jakoś tak, u nas tego nie ma. Na jakiej zasadzie to działa? To jest coś pod holdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, chodzi Ci o 'trzecie okno'. to ulepszony hold. :) ogólnie jeśli nie możesz wydać zamówienia w ciągu 15sekund to odsyłasz samochód na trzecie okienko. zmianą jest to, że nie wydajesz napoi dla Gościa, całe zamówienie się donosi. no i zimą nie musisz w śnieżycę wynosić niczego na parking a wszystko dzieje się wewnątrz restauracji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego, że shopper zaliczony jak tpmh słabe. co z tego, że tmph dobre jak Gość czeka po 500sekund. tamci w biurze nigdy chyba nie dopuszczą do siebie, że tu potrzeba logiki. w okresie wakacyjnym dużo pracowników się szkoli. wiadomo, że czasami zamiast jednego asa stoi dwóch uczących się i wszystko idzie wolniej. w mojej restauracji np. z wczoraj mamy zajebiste spmh i tmph, co z tego, skoro prawie się zajechaliśmy, mieliśmy po 8 more na monitorze a Goście się denerwowali? warszawa zadowolona, ale jakim kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUBIESWOJAPRACE : wiem co i jak z tym po prostu zapomniałem nazwy :) . Ogólnie fajne ale zarazem głupie bo teraz trzeba chodzić i otwierać dzwi dla gości... . W naszym przypadku nie możemy sobie pozwolić na niezaliczenie :) wolimy mieć gorsze TPMH kiedy jest na prawdę ruch . Logika = biuro ? proszę Cie oni tylko patrzą na raporty mają głęboko że brakuje ludzi albo ludzie nie dają rady i ledwo zipią bo TPMH robimy .I oczywiście to My mgr asystenci i kierownicy są źli a nie operacyjny i biuro . Wiem o czym mówisz bo u nas też tak bywa często ale co z tego jak np następne kilka dni ma np jakiś mgr idiota i nie dosc ze nie puszcza rano do domu to jeszcze na przerwie nikt nie był i się potem ciągnie to cały dzień . Warszawa nigdy zadowolona tak to działa że ludzie się przyzwyczają do małej ilosci ludzi za x czasu będzie jeszcze bardziej przykręcać śrubę żeby mniej ludzi było . Życze im jak najwięcej wypowiedzeń .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z tej platformy napewno będą nowi uciekać widząc taką patologię, typu 1 kasjer, 1 dt, 1 cafe i mase wkvrwionych ludzi. U nas ledwo co się zatrudniają to rzucają za parę tyg wypowiedzenie. Za duży chaos i zapieprz w tym. Jak to było podzielone na bop/bin wydaje mi się, że to było mniej "przerażające" dla nowych. A może mi się wydaje... Czy wy byście tkwili w takiej pracy powiedzmy na linii produkcyjnej, gdzie macie przy pędzącej taśmie nakręcać, naklejać, pakować i może wrzucać na palety? To nie jest do ogarnięcia. Może po prostu nie są takimi frajerami i nie dają się wykorzystywać, aczkolwiek jak sobie taki dzienny może pozwolić na powrót do mamusi i na hajs to łatwo mu zrezygnować :). A w dupie pewnie marynarska ma te wypowiedzenia. Przyjdzie kolejny i kolejny, nawet jak się zwolni no to jakąś tam część pracy odwali. Może za to za kilka lat polski McD za to beknie... Oby :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
pewnie, że beknie, będzie mało ludzi w wieku produkcyjnym, lepsze firmy będą przyciągać lepszymi zarobkami, warunkami i atmosferą pracy a tu McD Polska cofa się i dzieli go przepaść już teraz pod tym względem, która się i tak pogłębia, za parę, paręnaście lat obudzą się z ręką w nocniku i będą ściągać chyba pracowników z Ukrainy czy Białorusi, kurcze zawsze sobie myślę jak biedna musi być ta firma, najlepiej jakby wszyscy pracowali w niej społecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie bardzo biedna :). W końcu mało kto na świecie rozpoznaje "złote łuki" :). To śmieszne jak taka firma traktuje swoich pracowników :P. Jak słyszę nieraz opowieści ludzi pracujących w lidlach, na liniach MANa, VW itd. to żal dupę ściska. Własne polarki nie polarki, wyjazdy, a tutaj doprosić się niektórych kierowników o nową koszulkę np. McCafe to wyczyn, ale nie, reprezentuj kawiarenke w dziurawych ciuchach :P. A mniejsza, w końcu zawsze można się zwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSC1: dokładnie jeszcze lataj te kilometry przy takiej ilości pracowników . Otóż to większość osób jest młoda chociaż np u nas staramy się zatrudniać +20 coś lat i są raczej sumienni o ile nie zepsują ich wieczni narzekacze ( chyba wszędzie są tacy ? ) . Jest pewien mak gdzie odeszła połowa mgr i jakoś restauracja ''się'' prowadzi serwisy środkowe ściaganie ludzi z pobliskich maków na kilka tyg funkcjonowanie idealne rzec można . NOCNY28 : póki nikt nie odzywa to będę mieli to głęboko . Wystarczy przypomnieć ich wspaniały pomysł z pokazaniem jak jest fajnie w maku ( wierzymy w młodych ) jak ich tam ludzie na FB i na YT obsmarowali to aż sam się zdziwiłem nagle przestali puszczać te spoty i o tym mówić . To co teraz przytną za x czasu oddadzą 2x więcej + przypał na miarę biedronki swego czasu . No tak biedna... jak się wbija dostawę i patrzy ile co kosztuje to marże są takie wielkie że głowa mała . GOŚĆ u nas wszyscy maja swoj polar to zależy od kierownika :) . Te koszule z mcafe to wogole jaja zawsze drą się w tych samych miejscach . Tak to chyba debil idiota kierownik mówi : że zawsze można się zwolnić . Mam nadzieje że ludzie którzy chcą się zatrudnić czytają te wypowiedzi i jeśli nie muszą niech nie idą do tego syfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, od pewnego czasu przeglądam ten temat. Pracuję w McD jako młodociana w wakacje. Później wiadomo szkoła i może studia ale zaczęłam się zastanawiać po co mi to skoro i tak pewnie tam wrócę po studiach... Czy nie lepiej skończyć szkołę średnią, pójść do McD i za jakiś czas zostać mgr zamiast siedzieć 5 lat na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie opuszczaj studiów czy dalszego rozwoju. właśnie zaproponowałaś najgorszy wybór - brak dalszego rozwoju i "kariera" w mcd. na awans można czekać długo nawet kilka lat. albo prędzej ciebie wywalą albo poprostu bedziesz miała dość i odejdziesz bez tego "mgr". rozpocznij studia i mniejsz etat do 1/4. i pracuj równolegle. pracodawcy napewno będą mieć na uwadze że pracowałaś na studiach - jeśli nie będziesz dawała rady z obowiążkami to zrezygnuj z pracy w mcd. z dyplomem wbrew pozorom masz więcej możliwości. a doświadcznie w mcd traktuj jako dodatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"1/4. i pracuj równolegle. pracodawcy napewno będą mieć na uwadze że pracowałaś na studiach" Jeśli to jakiś rozsądny pracodawca i kompetentna osoba z HR to może i tak. Niestety taki jest bardzo, ale to bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz rozważyć... To, że pójdziesz na zaoczne (no niby gorzej prywatne) nie znaczy, żeś debil. Zależy też od twojej sytuacji czy utrzymują cię rodzice, czy mieszkasz z nimi itd. Może nawet bardziej nauczy cię to niezależności. Weźmiesz sobie 3/4 lub 1/1 etatu i pójdziesz na zaoczne. Wiadomo są płatne i ceny są różne, bo nawet od 300-500zł czy nawet znajomy już po 600 płacił. Oczywiście jest trochę trudniej podczas sesji, wracasz i zakuwasz, bo 8-10h na nauke pękło w pracy tak naprawde. No niby wyjdzie ci podobnie - 500zł do kieszeni i się nie przemęczać czy zapłacić za budę i zapieprzać, gdzie w kieszeni zostanie też trochę. Aha, każdy "stary" student powie ci to samo: jak zrezygnujesz teraz ze szkoły, to bardzo trudno będzie ci wrócić. Niestety praca w maku ma to do siebie, że jak w nią zabrniesz i zaczniesz ogarniać to ciężko będzie odnaleźć w sobie mobilizację, żeby szukać czegoś innego. Gdyby ktoś mi dał dyscyplinarne albo zwolnił z tego McD to chyba by mi nawet wyświadczył przysługę, bo trzeba by było iść dalej :) ;). Odpukać :P to pierwsze przynajmniej. Osobiście nie wyobrażam sobie tylko siedzieć i zakuwać. Muszę się zmęczyć. Jak na ironię - mam już od paru dni wolne i nie wytrzymuję, a do wyjazdu daleko, znajomi w pracy. Chyba nie wiem, zacznę biegać czy coś :P. Mgr nie musisz dostać, może nawet ci się nie spodoba - trzeba takie rzeczy planować umiejętnie (np. zacząć pracę w lipcu), a nie jak za chwilę szkoły zamkną nabór :). U nas ostatnio rozdają awanse na lewo i prawo i to niekoniecznie osobom, którym się należy :] i będzie płacz i zgrzytanie zębów dla obu stron pewnie :). Ale pamiętam czasy, gdzie te etaty były tak silnie obstawione, że czekało się chyba aż któryś z mgr się zwolni, żeby zrobiło się miejsce. Każdemu się wydaje, że jak mgr to siedzi i gra w pasjansa w biurze, albo se siedzi. E e, nie w McD. To chamskie, ale ja wolę awansować na to stanowisko jak już będę wiedzieć, że się zwolnię bo nawet pieniądz nie zachęca :). Przyda się do CVki tak czy siak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam się miewa masońska sitwa M? Widać, że bardzo dobrze- pousuwała wszystkie moje komentarze odnośnie o naganiaczach do niewolniczej pracy :)..ale co tam, niech motłoch dalej zapiernicza za marna kasę w niby świecie, cudnej, mamiącej marzeniami, które i nigdy się nie ziszczą. Zapewniam was, że się niczego w tej niby pracy nie dorobicie, jedynie garba...bo dla tej maszynerii, jesteście tylko trybikami, które jak się stępią, to nawet nie będą się nadawały na ponowny przerób...Pa, motłochu, miłego dzionka w mopowaniu, wycieraniu stoliczków i robieniu frytek oraz hamburgerów... wszechmocna sitwa korporacyjna będzie dalej transferować za waszą zgodą na swoje konta przez was ciężko zarobione pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej możecie mi powiedzieć jak na ten czas wygląda sprawa z butami? Mogę kupić sobie czarne zwykłe adidasy czy muszę zakupić coś specjalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc: My chyba na innym świecie żyjemy każda korporacja , duża firma itd dyma pracowników a w szczególności w Polsce . To że Ty odszedłeś nawet tego nie odczują bo mają 15tys pracowników .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...ja nie odchodziłem z tej korporacji :) wiem jak one działają i kto tak na prawdę pociąga za sznurki...ale to wasz problem, wpadliście w to bagno i trudno z niego wyjść - "dni mijaja a pensja jest. mala ale coz zrobic"... ha ha :) niebawem zamiast kasy dostaniecie co miesiac duze frytki na wynos... Odpowiedz lepiej koledze na temat bucików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Są korporacje i korporacje, są firmy i firmy, McD na pewno dzieli przepaść od najlepszych pracodawców w tym kraju, czym tak się czasami bezpodstawnie chełpili, praca na umowę to prawny obowiązek zarówno jak i wypłata wynagrodzenia, a zatrudnianie na pęczki to trochę za mało by szczycić się tym mianem, ale nie znaczy to też, że to jest najgorszy pracodawca, po prostu działać zgodnie z przepisami, czy też na ich granicy, najgorzej, że ta firma nie potrafi dać nic od siebie. Zachowują się jak takie biedaki, do tego firma pełna absurdów takich jak za komuny rodem z komedii Bareji. Najpierw zatrudniają krocie, a potem zwalnianie do domu bo nie ma co z nimi robić, bo tpmh za duże, śmiech na sali, a ludzie za miesiąc pracy biorą po 700-800 zł. Dobrze, że te wielkie pieniądze, są chociaż wypłacane na czas, i to jeden z niewielu plusów pracy w McD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego będąc managerem musiałem otworzyć oczy i powiedzieć sobie otwarcie : życia nie wygrałem tym awansem, pensja 1500 zł w perspektywie utrzymania siebie, rodziny, kupna domu i życia na jako takim poziomie mnie nie zadowala, dlatego rzuciłem tę niebieską koszulę i odszedłem. Można? Pewnie, że tak. Wystarczy odrobina wiary w siebie i podniesienie poprzeczki. Firma ta daje od siebie totalne minimum, a wymaga "maksymalne maksimum". Nie bądź pionkiem, a jeśli nie masz wyboru, bądź nim chociaż w zamian za odpowiednie warunki. Wypłata na czas i umowa o pracę , być może w szerszej perspektywie patrząc na to co dzieje się na polskim rynku, jest czymś na wielki plus, ale nie oszukujmy się- to podstawa, coś co nam się należy i z tego tylko powodu, że to dostajemy od McDonald's nie może powodować, że tę firmę pokochamy i oddamy całe swoje serce na prowadzenie zmian, uganianie się i lizaniem butów dla pseudo gości restauracji ( a propos gości: najwięcej do powiedzenia zawsze mają Ci, którym wystaje słoma z butów; Ci, którzy jadają w restauracjach, tego fast fooda na pewno nie traktują jako kolejnego punktu na swojej mapie kulinarnej) a to wszystko za 1500 zł. No może czasem 1600, jak po miesiącu biegania uda Ci się zaliczyć shoppera. Żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o mnie to nie mówię, że "nie można". Po prostu jak się wejdzie w tę firmę to dużo osób ma już później problemy z motywacją, żeby robić cokolwiek innego. I tak ciągnie się od młodości te studia (3-5 lat + ew przerwy), przeważnie dają dobrą dyspozycyjność dla uczących się. Nie chce się szukać innej roboty, bo tu jest stabilnie, umowa bleble i tak dalej i jakoś można się przemęczyć. I tak lecą... lata... Zależy też od sytuacji życiowej. Ja osobiście nie mam złej, mogę póki co na czas nauki tkwić w tym kołchozie, ale gorzej mają osoby zdane same na siebie, takie co muszą utrzymać rodzinę, mieszkanie itd. zakładając że druga połowa też robi za te minimum krajowe :). I tak jestem zdania, że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, tylko że najbardziej niebezpieczne jest takie błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annesia
A powiedzcie jaką w mcd dają umowę..można liczyć na "normalny etat" jak wyglądają zarobki... o co pytają na rozmowie kwalifikacyjnej? Na poniedziałek mam umówione spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowa o pracę, na początek próbna 3 miesiące i obie strony mogą wtedy rozwiązać umowę (np. jak nie będziesz chciał dalej pracować, albo się nie sprawdzisz). No i oczywiście wszystkie plusy i minusy tej umowy obowiązują. Etat - myślę, że zależy od zapotrzebowania restauracji. Jest dużo osób na małe etaty (dzienni studenci) i na te większe. U nas przyjmują dużo dziennych. To im się w sumie bardziej opłaca. Etaty masz takie jakie są określone w kodeksie, czyli od pełnego (w zależności od miesiąca np. 160h/mc), 3/4 (120h) i mniejsze. Podczas rozmowy z kierownikiem określisz jakim etatem jesteś zainteresowany i później umowę podpisujesz na taki etat. Na nadgodziny w tej firmie krzywo się patrzą, chociaż u nas kilka osób już wchodzi na nadgodziny bo zostają bo nie ma obstawy haha. Więc nie licz na to, że będziesz mógł wyrobić 200h i wyciągnąć z tego więcej hajsu :). Jest tylko taka opcja, że np. możesz się zgodzić, żeby przy tym 3/4 etatu rozpisywali cię na cały, czyli +40h. Zarobki też zależą od regionu, ale minimum krajowe. Czyli np. jakieś miasto może mieć mniejszą stawkę za h niż inne typu Wawa itd. Śrubki ogólnie. Jako zwykły pracownik ok 1000zł, 1000 z hakiem. Tę stawkę instruktorską osobiście trochę odczułam, ale to nadal nie ameryka :P. Za godziny nocne też masz dodatek (to apropo jakby była jakaś oferta nocki itp.). Wygląd rozmowy już zależy od kierownika. Ja nie wspominam tego jakoś źle, wyszedł kieras, zagadał, zaproponował etat. Pewnie spyta co robisz (student bleble), czemu chcesz pracować, jakie masz perspektywy, ew. hobby Nie sądzę, żeby pytali o jakieś niemożebne rzeczy i kazali zademonstrować swoje umiejętności lingwistyczne czy umiejętności zaprezentowania hamburgera haha a'la salon Play - opowiedz o swoim telefonie. Zawsze mnie to interesowało - czym kierują się kierownicy wybierając osoby do pracy? Może akurat moja budka trafiła na takich kierowników, zresztą w połowie to kierownicy początkujący. Bo sorry, w większości podpisują umowy z takimi idiotami, że to po kilku zdaniach da się wybadać że ta osoba jest po prostu... Nie, do widzenia. I ja nie mówię o osobach, które wolniej ogarniają, ale o autentycznych głąbach, które po roku by nie wiedziały jak się nazywają. Na wszystkich przyjmowanych są może 2-3 osoby normalne. Tak dobrze się kamuflują czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NOCNY28 : dzieli oj dzieli ale wiesz kij ma dwa końce w maku większosc pracujących ma max 22 lata ( mgr wiadomo z deka starsi ) a dla 20kilko latka 1000 zł na 3/4 etatu jest ok szczególnie jeśli żyje taka osoba od imprezy do imprezy u rodziców McD o tym wie i korzysta . Przepisy są przepisami ale wewnętrzne procedury standardy są wyjątkową pomyłką bo nie oszukujmy się w obecnych realiach żadna restauracja nie jest w stanie powiedzieć z ręką na sercu ( tak robimy wszystko wg standardów ) . Dupereli dużo a pracowników coraz mniej . Bądź wróżką ile osób dać w środę a ile w piątek później wysyłaj ich do domu bo TPMH robimy ( a żal jest do mgr że jesteśmy choje i My to nie rozumiemy że ktoś przychodzi pracować ) szkoda że ta osoba nie rozumie że ktoś dostaje codziennie dane i suszy głowę dla kierownika a ten dla KZ . My teraz tak cisniemy TPMH że aż pięknie był taki dzień gały wywaliłem jakie TPMH z dnia wyszło . I oczywiście w ciągu x czasu dzwoni operacyjny z bólem dupy że jak to tak pracować można ? macie za mało ludzi na zmianach !! i ogólnie zatrudniajcie !! gdzie tu logika ? słabe TPMH źle a jak jest bardzo dobre źle bo co brzydko wygląda w tabelkach ? . Normalnie opada cos.. na literę ch... . GOSC : weź pod uwagę że np w mieście takim jak moje moja wypłata ( 1800 przy 160h ) jest czymś łał . Znajomi na budowie ( wiadomo ciężka praca ) maja po 1200 tam są kamieniołomy ) i zimą brak pracy . Jeśli chodzi o mnie to nic lepszego w moim mieście nie złapie . A jechać gdzieś póki co nie chce . Co do kupna domu... u mnie np kawalerki chodzą po 750 zł za mc ( coś około tego wyniósł by kredyt na mieszkanie ) dożywotni kredyt... hah . Sam rozkmniam czy lepiej płacić komuś czy spłacać swoje. Najlpiej jest 1go każdego miesiąca punkt 7:00 TAJEMNICZY !! PAMIETAJMY . ANNESIA : Normalna umowa nie jakaś śmieciowa jak w kerfurach za 5zł h . Normalny etat ? raczej max 3/4 ok 120h . Zarobki zależy od lokalizacji.... poza WWA ok 10,05 ( coś takiego ) za h . Pytania są takie czy jest książeczka ? jaka dyspozycyjność ( jak pełna ) to zatrudnia raczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas żeby TPMH było "ładne" KZ która jest na (kontrakcie- czyli nie zaniża TPMH) odesłała tylu ludzi że została tylko dziewczyna na McCafe, 1 na kuchni i mgr- kierownik serwisu- bo czyszczenie Combo wyskoczyło. 20 minut przed zamknięciem był taki ruch, że wyprzedaliśmy frytki, lody, 10 sałatek, masę wrapów i chyba ze 40 czisów. Z tym że goście przy tym "ładnym" TPMH czekali na to wszystko niemożebnie długo. Logiki nie ma nigdzie w tym przybytku. Da się żyć w tej robocie. Nie narzekajcie bo można trafić gorzej. Nie odstraszajcie ludzi. chcą przyjść pracować? Niech przyjdą, mają 3 miesiące żeby się sprawdzić. Są tacy, którzy mierzą wysoko i to nie jest tak, że praca ponad wszystko. Bo jest czas na zakupy na leżenie i gapienie się w sufit, na rodzinę , na imprezy. Ważne jest zaangażowanie ale tam w środku w McD. Uważaj z kim i o czym rozmawiasz słuchaj co mówią na szkoleniach. Nie chcesz stosować się do standardów- Twoja sprawa, ale przynajmniej znaj te standardy. Myj ręce i się uśmiechaj. Są u mnie mgr pracoholicy którzy siedzą od 5 rano do 20 nawet. Ja nie muszę. Kiedy mogę- zostaję, kiedy nie- po prostu o tym mówię. Nie kocham swojej pracy ale ją szanuję. Skoro ktoś mnie stamtąd jeszcze nie wyrzucił i nie stoję na kasie albo cały dzień na frytce to znaczy, że idiotką nie jestem. Pracuję z ludźmi którzy staż pracy mają dłuższy i to ja im podpowiadam, gdy robią coś źle. Tu trzeba dużo sprytu, błysku w oku i cierpliwości. Wszystko da się ogarnąć jeśli tylko się chce. Nikt tam nikogo na siłę nie zatrudnia. Tyle mam do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×