Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
Hehe, to już nie moja brocha, żeby pozatrudniać pracowników itd. No weszło kilka osób na nadgodziny, a że wszyscy już byli zniechęceni to powiedziano im że mają 100% stawki i sru. Gnój taki, że mgrowie wolą żeby ktoś został dodatkowo wieczorem niż żeby robić samemu. Ja nie wiem, też się zastanawiam czy to jest nieumiejętne układanie grafiku czy brak pracowników czy co, bo w końcu dla nas to też są katusze. Największy problem jest w weekendy, bo księżniczki nie mogą pracować :). Naklejki? Co wy... ta już widzę w tym zap*****lu jak jakikolwiek prezenter ma czas na naklejeczki, to już lepiej jakieś guziki na zamknięciu jak w napojach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcys94SK
Witam :) Ja zaczęłam dosłownie 5 dni temu pracować w Mc Donalds, miałam szkolenie jak na razie tylko na kuchni na UHC powiem tak ze jest momentami ciężko i nie da sie nadążyć ze wszystkim tym bardziej jak pracuje w tak krótkim czasie... Ale jest co robić wiec, szybko czas leci. I mam taką menadżerke co się na mnie uwzięła i na każdym kroku mnie opieprza... i coraz bardziej sie z niechęcam bo nie da sie w takich relacjach pracować.. W pierwszy dzień pomyliłam sie i nie wsadziłam tego miesa co trzeba, przeprosiłam ale wielkie pretensje miala do mnie, moj błąd ale to byl pierwszy dzień... Albo jak mam zrobić mc wrapa to tez mam jeszcze problem jaki sos do czego więc pytam sie inicjatora.. Nie da sie tego tak szybko ogarnąć , przynajmniej ja mam jeszcze z tym problem... coraz bardziej czuje sie ponizana albo mam takie wrażenie z powodu tego ze jestem wrażliwa osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na różnych pracowników się trafia i musisz być ponad tą fochatą piz.dę co cie opieprza i uodpornić się na takich ludzi, bo będą się przewijać co jakiś czas. Też na początku trafiłam na grupkę wzajemnej adoracji, która mi zjechała d**e za plecami za niewinność :P. Hvj wam w d**y :P. Ja rozumiem początki, że ktoś ma problem, ale faktycznie jak niektórzy u nas pracują 1-3 miesiące i nie ogarniają :| jak takie mongoły to już każdemu ręce opadają i trzeba ich ustawiać. Co do kanapek - poproś czy by ci mogli wydrukować składy i czytaj sobie codziennie w domu i w końcu zapamiętasz o ile jesteś zdrowa i normalna ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcys94SK
Wiem wiem, próbuje się nie przejmować, ale jednak do końca się tak nie da. Mam składy wszystkiego i uwierz ze potrafie to, ale jak jest zapieprz to inaczej to wygląda, i nawet nie mam 2 sekund by zastanowić się a nie chce sie pomylić pod presją człowiek ma dziure w glowie. A zauważyłam ze Ci co robią dlugo, potrafia bez patrzenia robic te kanapki i brac sosy ,robia to juz jak roboty.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie urodzili się z tym, też to opanowali a jak coś długo robisz to już nawet nie myślisz tylko lecisz przed siebie. Hehe ja nawet nie podnosze głowy na te pistolety tylko odruchowo biorę, więc nie przyrównuj się do wyższych bułkowych że tak szybko pracują bo popadniesz w kompleksy :P. No zdarzają się takie nerwusy co patrzą na innych z góry, bo dla nich to jest już banalne i inicjatorowi zależy poza tym na czasie, no ale trudno każdy się uczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcys94SK
No, bedzie na pewno coraz lepiej. Wszystko kwestią czasu. Chciałam poznać opinie kogos z zewnątrz, czy kazdy początkujący mial z tym trudność czy tylko ja nie potrafie ogarnąc tych rzeczy. :P Na pewno dodatkowy stres mam z powodowany tym, że ta menadżerka sie mnie uczepiła i patrzy mi na ręce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma z czymś problem zwłaszcza jak dla kogoś to jest pierwsza praca w życiu po szkole. To nie tak, że zaraz hop 1 dzień na jakimś stanowisku i super wszystko, mówię to jako instruktor. A nawet jak jest spoko to na drugi dzień widać, że ta osoba o czymś zapomina itd., ale z czasem się nauczy. Rzadko zdarzają się naprawdę super ogarnięte osoby przy których szczęka opada, ale napewno zwraca się na to uwagę, że dana osoba dobrze "ogarnia". Jak ktoś jest już opierzony, starszy, pracował gdzie indziej to ma łatwiej. Zdarzają się takie osoby jak ta twoja menadżerka. U nas też jest jedna taka co wszystko szpieguje. Pokaż inicjatywę, że ci zależy, dokładaj czego trzeba, informuj że coś się kończy, pracuj ze standardami (chociaż udawaj, eproduction itd), reaguj, ucz się, wyciągaj frytki od strony UHC (w sumie powinnaś mieć szkolenie, ale wiesz - wyciągasz tak samo jak inne kosze), pomagaj - lubią to w tej firmie. Ja tak poniekąd wkradłam się w łaski, bo nawet jak jeszcze nie miałam szkolenia na czerwonej a trzymali mnie dłuuugo na bopie (czyli ta stara platforma podzielona na wołowine/kurczaki), nie wiedziałam za bardzo o co chodzi, ale jak widziałam że mają gnój to ogrzewałam im półprodukty itd., bo wtedy zajmowała się ogrzewaniem czerwona a nie ogólnie teraz wstawiający czy ktoś tam. Ja długo nie mogłam np. składów ze śniadań zapamiętać, choćby na lunche weszło 5 wrapów do bez problemu, ale te śniadania to do dziś kolejności składników tak na łapu capu :P sorry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcys94SK
Rozumiem, tylko by inni zrozumieli, że nie ogarniam tego szybko jak oni, rozumiem także innych pracowników bo jednak sprawiam problem bo pracuje nieco wolniej, a wiadomo czas jest w tym najwazniejszy. A co do UHC to wszystko ogarniam i na bieżąco informuje by smażyli. W tym problem ze nie mogę własnie pomóc przy grilowaniu bo nie mialam szkolenia, ostatnio zaproponowałam ale nie pozwolili, wiec nie wtykam sie w to ;) A i tak narazie bym chciala robić na jednym stanowisku i nauczyc sie jak najlepiej. Potem niech mnie szkolą ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak jest, muszą to przeżyć że każdy "nowy" spowalnia tempo, jak jeszcze myli składy to w ogóle. Też mnie to nieraz irytuje, że musisz mieć oczy dookoła głowy, bo ten nie ogarnia poziomów uhc, ta źle kładzie mięso, trzeci z #2 strony zasnął i nic nie ogrzewa, a tu jeszcze trzeba ogarniać zamówienia. Nie mówię, że praca na inicjatorze w tej klopsiarni to jakiś wielki wysiłek tylko dla ludzi z MENSy, ale żeby dobrze ogarnąć trzeba trochę się skoncentrować a tu to sramto i już nie wiesz co się dzieje i już masz kilka zamówień w plecy. Ale taka praca, muszą to przeżyć i tyle, że ktoś się uczy a ty się tym nie przejmuj :P. Są nowi, którzy mają wszystko w głębokim poważaniu i nic sobie z tego nie robią :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstępująca w szeregi McD
Przeczytałam tu wszystko od początku :D i mimo różnych opinii cieszę się, ze zadzwonili i kazali przyjść po skierowania na badania "i takie tam bajery"- jak powiedziała pani, która dzwoniła. Dostanę 1/2 etatu, stawka 9,60 brutto + 0,50 na pranie. Lepsze to niż mam siedzieć w domu i myśleć jak związać koniec z końcem. Leniem nie jestem ,pracy się nie boję więc mam nadzieję,ze dam radę... w tej chwili jestem bardzo szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastasia5
Marcy94SK, witaj w klubie. U mnie było identycznie. Pierwszego dnia uwzięła się na mnie menadżerka, cały czas miała do mnie pretensje o to, że za wolno pracuję, nie tak kładę mięso, że mam problemy z pamięcią, że głucha jestem itp. Jak się o coś pytałam to nawet nie raczyła odpowiedzieć. Dodam, że to była dopiero moja druga godzina pracy na grillu. Dwa dni później miałam weryfikację z grilla, oczywiście zdałam bez problemu, nawet instruktor mnie pochwalił. Dzień po weryfikacji, powtórka z rozrywki. Tym razem dwie pracownice (jedna ok. 50, druga ok. 40 z odstającymi uszami i krzywymi zębami)+instruktor. Ich zdaniem pod złym kątem zdejmowałam mięso z grilla i nie składałam równiusieńko szmatek. Miałam się przemęczyć do końca okresu próbnego,ale w końcu nie wytrzymałam i następnego dnia złożyłam wypowiedzenie za porozumieniem stron. Oczywiście to nie był jedyny powód odejścia z McDonald's.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta róbcie z siebie dalej ofiary losu :], bo mam kilka takich duszyczek na kuchni. Następnego dnia? Co ty wiesz, jesteś płochliwa i tyle, czy was do k***y nędzy trzeba głaskać po głowie i prosić o wszystko, bo za każdym podniesieniem głosu i zwróceniem uwagi czujecie się urażeni? Wziął by cię kierownik albo konsultant na dywanik to dopiero byś miała pełne galoty. Nie tylko ja już ryczałam w tej pracy, dużo osóbm dziewczyn, ale spinamy d**e i idziemy dalej, a nie unosimy się dumą "och nikt na mnie nie będzie krzyczał i mi rozkazywał". Ja wiem, że zdarzają się nieprzyjemności, że wielu pracowników przesadza (tzn. tępi "nowych"). Zwłaszcza takie "kury na grzędzie", które mają po 50 lat i one se przywłaszczyły kuchnie bo na kasę mają za słaby wzrok i wszystko jest dla nich łatwe (też mamy 2 takie, z czego jedną pamiętam jak zaczynała i zapomniała jak wół cielęciem był i wcale nie pracowała super). Więc na takie stare prukwy trzeba się po prostu uodpornić i nie dać se siadać na głowie, tym młodym też nie. Odpyskować, przeklnąć i tyle, i nie przejmować się, że jest się nowym. Nic zrobić nie mogą, bronić się rękami i nogami w razie rozmowy z kierownikiem czy asystentem, że jest się popychadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak zaczynałem prace ok 4lata temu i MENADŻER to był MENADŻER i nawet na myśl mi nie przyszło żebym poszedł do kierownika żalić się na mgr . A teraz ?? jakiś czas temu przyszedł nowy na nockę ( akurat miałem maraton nocny ) tu masz to tu tamto to tak robisz wolno mu szło ale ok 1... 2...3 ...4 a ten dalej wolno robi to mu mówię o 1:30 ma być robiona podłoga chodziłem sprawdzałem żeby wiedział że jak zrobi źle to będzie poprawiał . Za x czasu dowiaduje się że był u kierownika powiedział że się go CZEPIAM że on tak pracować NIE BĘDZIE ( haha ) wpierw wkur... enie ale ok przychodzi na nockę biorę go do menadżerskiego i w 4 oczy mówię co wg niego jest czepianie się ? itd . A ten czerwony zielony bo mówisz że mam robić szybciej bla bla sprawdzasz mnie bla bla . Typ 25 lat chyba nigdzie przedtem nie robił ( ewidentnie ) jak by poszedł na budowę to by go tam życia nauczyli . Jak mnie tacy wku w robocie czy to na dniu i nocy . Myślą że praca to przedszkole i mamy skakać koło nich? oni muszą iść na przerwę... oni zapalić by chcieli... bo tego się nie da a Kierownik Zmiany nie chodzi na przerwy rypie za 8 osób wypłatę ma za jedyną ( i nie proporcjonalną ) do wykonywania pracy i najlepiej żeby chodził w pampersie bo nie ma kiedy isc oddać mocz . I te skargi tych oszołomów nowych albo niezadowolonych męczenników McDonald's Polska oni tyle z siebie daja jako pracownicy restauracji a nikt nie docenia. Jeszcze troche i menadżer będzie na dniu oprócz prowadzenia zmian , stania na kuchni , serwisie mccafe będzie czyscił kible i latał z mopem ( bo on to zrobi w 5min a nowy ( kilkomiesięczny pracownik ) pójdzie i wsiąknie na 30min . Coraz gorsi przychodzą do pracy a wg biura TPMH TPMH najważniejsze to nic ze masz 3 nowych którzy nie robią nawet tyle co 1 ogarnięty pracownik który z czasem wychodzi z założenia po co się starać? jeśli mam śmieszne pieniądze a tamten ma w ... i też dostaje wypłatę. U mnie np 2mgr myśli nad zdegradowaniem się na instruktora pieniądze mniejsze ale mają wszystko głęboko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale gdyby pensje w McD były wyższe to trudniej byłoby dostać pracę bo nie byłoby takiej rotacji. Nie można byłoby już powiedzieć "nie ma dla mnie żadnej pracy, chyba pójdę pracować do maka ". W pewnym stopniu ta korpo jak i inne podobne zmniejszają bezrobocie w Polsce oraz pomagają utrzymać się studentom. Ja akurat pracuję gdzie jest mały ruch i mniej można się zajechać ale mgr mają chyba wszędzie tak samo ciężko. Czasami nachodzą mnie myśli żeby nie pójść na studia i podążyć "karierą" w McD ale jak widzę jak mgr biegają i załatwiają setki rzeczy w tym samym czasie czy zostają po godzinach to mi się trochę odechciewa. Z jednej strony wiem, że nie miałbym trudności z awansem ale z drugiej strony co zrobię gdy zostanę bez pracy? Sam już nie wiem co robić, męczyć się 5 lat nad książkami i finansowo czy zarabiać własny grosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Obeznany - nic mi nie mów. Mam dosyć tych księżniczek i królewiczów. U nas już początkujący menadżerowie niczego nie wymagają, dokładają wszystkiego na serwisie a księżniczki w 5 stoją i gadają. Czy to jest przerwa między lekcjami w gimnazjum? Nie mam pojęcia co się dzieje. Czy my nie umiemy sobie już wypracować "respektu" czy to kwestia młodszych roczników? Nikt nie wymaga od nich niemożliwych rzeczy, a zwrócisz im uwagę i oni są OBURZENI. Jakbym 4-5 lat temu odpyskowała czy nie robiła tego co chciał menadżer to bym wylądowała u kierownika. To nie tak, że liżę komuś dupę. Ktoś ode mnie wymaga i to robię. Ja się zastanawiam czy jak pójdą do innej pracy - sklepu, banku gdziekolwiek powiedzą dyrektorowi "spier dalaj"? A nocniki u nas to od zarania... Na początku nie interesowało mnie to, ale z czasem zauważyłam że oni mają ze wszystkim problem. @gość - a ile masz lat? Już chyba tu pisałeś. Każdy "stary" student powie ci to samo - nie pójdziesz teraz to nie pójdziesz nigdy na studia. Będzie coraz ciężej. Tak jak po dziekance czy po zrezygnowaniu z pisania dyplomu. I utkwisz w tym "makdzonaldzie" :). Chyba, że faktycznie będziesz dążyć do asystenta - kierownika - konsultanta itd. Praca w McD to nie jedyna praca. Chociażby mając mgr w McD przyjmują (o ile wiem) chętnie w Rossmanie i warunki lepsze (przynajmniej dziewczyny). Pójdziesz najwyżej do pośrednika, na produkcje, próbuj. McD to nie jedyna praca. Możesz i zarabiać i studiować swoją drogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, wiecie może czy w internecie da się znaleźć opis i skład poszczególnych produktów kanapek/deserów ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
#GOŚĆ : Ale co mnie z perspektywy np kierownika interesuje że trudniej było by dostać pracę bo rotacja była by mała . W interesie restauracji jest to aby jak najmniej ludzi odchodziło bo wyszkolenie danego pracownika kosztuje a przez x czasu zdobywa od jakieś doświadczenie sam myśli i rożne rzeczy przewiduje . I takim ludziom powinno się podnosić pensje . U mnie właśnie ostatnio jest spora rotacja i Ci nowi to masakra widać że nigdzie przedtem nie pracowali myślą że mak to gimazjum a to jest firma która ma zarabiać a menadżer to ten który jest ich przełożonym . Gdyby mgr faktycznie był od tego żeby zarządzać ludźmi na zmianie a nie latać i pilnować wszystkich obszarów miliona metek i użerać się z debilami . #GOSC2 : Zawsze pierwsze miesiące mgr są najgorsze kiedyś nowy mgr robił z nimi na kuchni ramie w ramie itd a dziś jest nad resztą pracowników ( jedni mają ból dupy że komuś się udało , inni robią po złości jemu a trzeci będą donosić na niego ) . U mnie było tak że jak zaczełem wymagać to nagle się okazało że jestem ( ch#jem , w dupie mi się przewraca,woda sodowa uderzyła ,że wykorzystuje stanowisko TAK STANOWISKO , zmieniłem się , władza uderzyła mi do głowy ) tak mi powiedziało kilka osób co mówią na mój temat . Ogólnie za przeproszeniem sram na to i ich gadanie . Przykre jest to że 99% ludzi jeszcze się nie domyśliła że to jest miejsce ich pracy a mgr to ich szef nie elo ziomek spod trzepaka . A przez to że np u mnie na 11 mgr tylko max 5 wymaga to my w tych piąć osób jesteśmy kur wami a pozostała 6 elo ziomy ( browary po pracy ) najlepsze jest to że sa w ich gronie tacy mgr którzy swego czasu byli dupowłazami poprzedniego kierownika i jest taki jeden mgr przez którego zwolnili 3 osoby ( jedna za to że zjadła dosłownie 3 frytki po zamknięciu a druga jak robiła owocojogurty podjadła sobie a trzecia za cisa którego wzieła z lady ) a ten notatki służbowe robił i wypowiedzenie wypowiedzenie a ta banda nowych de bili z takim trzyma i nawet nie ma pojęcia że ta osoba jest jaka jest . Ale oczywiście ja jestem zły ku tas mimo że nikt z mojej winy nie został zwolniony . Nawet jak kogoś przyłapałem na wynoszeniu jedzenia rozmawiałem w 4 oczy nie pisałem notatek służbowych . Ogolnie to nie wiem co ja robię jeszcze w tej '' firmie '' jeśli awanse daje się debilom i mgr nowi nic nie czają trzymaja z pracownikami gadaja co na zebraniu mgr gadamy . Wg mnie powinny być szkolenia dla nowych mgr żeby potrafili wypracować sobie szacunek sporo o tym na SMC i daje to domyślenia co mówią ale ten temat powinien być szlifowany po awansie a nie do momentu SMC ( czasem kilka miesięcy ) . Bo później jest trudniej opanować wszystko . Ja osobiście jak nie dociera do kogoś po raz enty mówię na boku wprost ma być tak jeśli zaraz tak nie będzie jutro spotykamy się u kierownika . Większość ludzi wtedy już wątpi chociaż zaczną siać ferment na nasz temat rzecz jasna że donosimy . Ci obecni pracownicy są poczęci z sfermentowanej spermy chyba . Pamiętam kiedyś jak zaczynałem typ do mgr odpyskną a ten chodz kolego ( nasadził mu ku rew poszedł do kompaktora i mówi tu masz szczoteczkę tu wiaderko płyn gorąca woda trzeba fugi na zapleczu doczyścić ) . Tamci mgr umieli sobie wypracować szacunek dziś chyba z racji tego że non stop są nowi mgr wszystko się zlewa i schodzi do poziomu szaletu miejskiego czyli mgr to kolega nie szef . Tam by szef powiedział do nich spie dalaj w takim razie jutro masz wolne . A co u Was z nocką ? ja znałem 1 restauracje gdzie nocka była nocką... teraz masakra.... dokładnie zrobić grille i frytkę to max 1h czasu jeszcze w międzyczasie kiedy filtrował się olej znosiłem rzeczy na zmywak i ogarniałem sprzęt .A Ci... przy grillu za ciepło rączki poparzą na frytce oh ach za ciepło w ręce wogole siły nie mają żeby komory wyszorować stoją nad 1 komorą 5 min i dalej zasyfiona . #GOSC3 : w crew rommie powinno być a jak nie ma to poproś menadżera żeby wydrukował Tobie ewentualnie zaloguj sie na strefamcdonalds tam chyba są opisy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastasia5
gość Płochliwa? Chyba raczej mająca szacunek do samej siebie. Nie mam nic przeciwko zwracaniu komuś uwagi, ale krzyczenie czy ciągłe czepianie się o byle co nie jest normalne. ,,Odpyskować, przeklnąć i tyle, i nie przejmować się, że jest się nowym.''- tak, a tamte nie daj Boże poszłyby do kierownika. Mi naprawdę zależało na tej pracy i nie chciałam wchodzić w jakiekolwiek konflikty już w pierwszych dniach. Dawałam z siebie jak najwięcej, tłumaczyłam innym nowym co robią źle, w czasie pracy nawet do toalety czy na picie nie wychodziłam (no chyba , że inny pracownik mi kazał), bo głupio mi było zostawiać ,,kolegów". Pracując przez te niecałe dwa tygodnie odniosłam wrażenie, że czegokolwiek bym nie zrobiła zawsze byłoby źle. Jak zrobiłam wszystko przy grillu było źle, jak pomogłam facetowi to tak na mnie huknął, że aż się wystraszyłam. Ale jak kolega nie nadążał z robieniem kanapek lub wrzucił jakiś inny sos do McRoyala zamiast musztardy i jeszcze śmiejąc się głupio tłumaczył, że tak było napisane to nikt nic nie powiedział. Ale tak jak już wcześniej wspomniałam atmosfera w pracy nie była jedynym powodem przez który się zwolniłam. Główną przyczyną mojej rezygnacji z pracy były godziny pracy oraz codziennie zmieniający się . W formularzu na ich stronie miałam wpisaną dyspozycyjność: pn-czw 7-19 lub 20, pt 7-18, sb-nd 7-19 lub 20, ale chyba bardziej 20. Po rozmowie z asystentką okazało się, że musiałabym zostawać do 22-22.30 w poniedziałki i czwartki. Odpowiedziałem: ,,Dobrze. Nie ma problemu". Dostaję grafik na cały miesiąc, a tu niespodzianka. Praktycznie cały miesiąc od godziny 14 do 22. Po co w takim razie jest ten formularz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, chciałabym Was jednak poprosić o pomoc bo nie znalazłam tych opisów produktów a zależy mi na tym. Powiedzcie mi do jakiego deseru dodawało się te 2 syropy jeden z nich był karmelowy oraz jaki deser dopełniało się zwykłym mlekiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z syropem to raczej kawa mrozona - kostki lodu, 2x syrop, espresso, mleko. Z mlekiem tak samo, tyle ze bez syropow... Przyznam sie, ze to tak rzadko schodzi i juz tak rzadko stoje na serwisie, ze az zapominam o tych cudach. Kawa z lodami - duzy kubek cieply, mala kawa cz/b i porcja lodow z combo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mobbing w McDonald's - co zrobić? Mail do Warszawy? Dałem już wypowiedzenie, ale chcę, żeby pani M.P. poniosła konsekwencję. Miała już jedną sprawę o mobbing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznanymakowiec
Zadzwoń do biura lub napisz e-mail poproś żeby ktoś z biura Ciebie wysłuchał . Zarazem daj im 2tyg jeśli nic nie zrobią powiedz że napiszesz do lokalnych mediów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomo89
jeśli szczytem Waszych ambicji jest praca w MC do żal mi takich ludzi. Miałem spore problemy w znalezieniu pracy bo przecież jestem młodym człowiekiem bez doświadczenia ale z dużymi ambicjami. Warto na początek odwiedzić http://dopierwszejpracy.pl/ na pewno nam pomogą w znalezieniu lepszej pracy nic MC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TYTANPRACY : Powiem tak jeśli ktoś myśli że wywalą od tak kierownika to sorry ale to nie tak... . Na dzień dzisiejszy biuro ma problem z obsadzeniem funkcjonujących restauracji już nie wspomnę o nowych więc temu też nie wyrzucają od tak kierowników . Ale uwierz mi nie chciałbyś pojechać na marynarską i słuchać pewnej osoby która nie grzeszy łagodnością . Piszcie dalej niech dalej dostaje zjeby i ma kontrole . Nie do końca jest tak że jak ma dobre wyniki to może sobie robić co chce . TOMO89 : jesteśmy nieudacznikami zostaniemy w maku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pracować w maku niż robić denny marketing internetowy :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytaliście już nowy nabit? mam wrażenie, że robią z nas idiotów. najpierw wmawiamy gościom, że nie można zmieniać polew na lodowym marzeniu a teraz sami zmieniają skład nie wiadomo po co. a zmiana koloru zapadek w opakowaniach do wrapa i zmiana oznaczeń wołowiny? dla mnie porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TytanPracy
Oeznany: Nasz mak to nie korporacja. iuro chya nie za wiele wtedy ma do powiedzenia o kierowniku, tylko nasz durny szef, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LubięSwojąPracę : nie myśl oni mają nas i robią z nas idiotów jeszcze trochę będziemy gazety sprzedawać ( wszystko aby zadowolić gościa ) . Dziś mi coś opadło jak uszłyszałem o pewnej sytuacji w jednej z podwarszawskich restauracji... ( jak ktoś robi w WWA to pewnie wie co mam na myśli ) . TytanPracy: to że to nie jest corpo tnz że są świętymi krowami z tego co wiem to też są jacyś operacyjni . Działają pod marką McDonald's piszcie dalej skargi na bank taki licencjobiorca nie dostanie drugiego maka ( jeśli będzie chciał ) . Może szef idiota... jeśli ma kierownika takiego i to toleruje . Na pewno biuro ma jakiś wpływ na takie sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obeznany, o jakiej sytuacji mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×