Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jojojo

Kto chciałby dzisiaj kopnąć swojego szefa w dupę!!!

Polecane posty

A zauważyłyście taką prawidłowość? Jest za 5 minut trzecia, ja juz wyłączam komputer, torba na ramię, myślami w domu, nagle przyjeżdża szef (bo niby po co miałby być w pracy od 7mej rano, jak zwykli ludzie), zasypuje mnie jakimiś rzeczami do zrobienia, i w efekcie charytatywnie wyrabiam nadgodziny. A jako że nie mam własnego samochodu, do pracy dojeżdżam 30km i zawsze z powrotem z kimś się zabieram - to potem nie mam jak wrócić, bo wszyscy pojechali o 3ciej. I z buta na dworzec. Wrrrrrrrrrrr! To, że ja siedzę w pracy od 7mej rano i mam jeszcze dom, którym chciałabym trochę pobyć, to nic nie znaczący szczegół;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łohohohooo
ja!!! ja!!! ja!!!! moja dyra odstawiła wczoraj taki numer, że ręce same opadły:o wrrr 😡 szkoda w ogóle opisywać, ale wredna suka robi wszystko, żeby chyba mój zakład "ujajić", łącznme z podbieraniem pracownik.ów i przekazywaniem ich do typowo "gryzipiórkowej" pracy, podczas gdy u nas ludzi brakuje. uhhhhhhhhhhhhhh, nóż się w kieszeni otiwra😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
moja kierownik przez pół dnia biega po sklepach i jakoś to jej w pracy nie przeszkadza, a jak któraś z dziewczyn siedzi przez dwie minuty w necie to ją skręca i wrzeszczy,że nam odłączy internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja naprawde jestem szczesciara.....moj szef nudny,bo gdy jest to cicho w biurze jak makiem zasial...ale to chyba i dobrze, bo nie chce mi sie znim gadac...a co do wychodzenia z pracy po godzinach,,,nigdy mnie nie zatrzymal dluzej ponad normygodzinne mojej pracy a jeszzce mi zyczy mielego weekendu albo wieczoru...nie obsypuje mnie obowiazkami ponad norma...zreszta tu i tak jest malo do roboty...zawsze usmiechniety i pyta Are You all right?...ale to chyba juz ta ich angileskosc przez niego przemawia...angielskosc nie angielskosc..szefa mam super... no i bez problemu moge sie czasami spoznic do pracy (np gdy ide do lekarza) i wolne da bez zbednych pytan i wydziwiania.... chyba mi go aniol zeslal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i w ciagu dnia mam godzinna i czasem dluzsza przerwe za ktora mi placi oczywiscie....hihihih z kasa tez nie ma problemu...zawsze na czas...:)i z podziekowaniami za moja prace wrecza mi czek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a...i bym zapomniala..czasami nawet np w piatki zwalnia mnie wczensiej do domu....bo jak mowi..\"It\'s friday...:)\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałyście kiedyś tak: Jest 3cia, jestem już w drzwiach, dosłownie, z torebką na ramieniu, żakiecik na ramionkach, pożegnałam się już ze wszystkimi, nagle w drzwiach natykam się na szefa z grupką podchmielonych gości i słyszę, że mam zostać, przygotować im imprezkę i jeszcze im usługiwać, dopóki sobie nie pójdą. No więc podano do stołu, siedzę sobie i czekam na wezwania. I co? I gówno!!! W ciągu trzech godzin nie jestem wzywana ani razu przez szefa, a na moje pytanie, czy mogę już iść, słyszę: zostań, zostań. Po prostu nóż się w kieszeni otwiera!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten Twoj szef robi to z premedytacja....dlaczego mu nie zwrocisz uwagi,ze masz przeciez wazne rzeczy do zalatwienia....nie mozesz przeciez dac sie tak wykorzystywac do diabla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najciekawsze jest to, że takie traktowanie mnie jest zupełnie legalne. W miom wykazie obowiązków jest taki ostatni punkt: wykonywanie innych poleceń Właściciela. No i pod to można podciągnąć właściwie wszytsko. Non stop dowala mi kolejne obowiązki, księgowa się nie wyrabia - no to ja piszę noty, magazyn się nie wyrabia - no to ja mam się uczyć fakturować, marketing się obija - no to ja piszę oferty. Tylko czekać, aż dostanę mopa do ręki i każą mi zmywać hale i czyścić kible, bo sprzątaczka się nie wyrabia;) No i ubierz się tu ładnie do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęłam się ostatnio trochę stawiać, ale jak na razie z umiarem. Zawsze mogę usłyszeć, ciesz się, że w ogóle masz tę pracę, na twoje miejsce czeka 20 innych, lepszych itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polska....ehhh..szkoda gadac...pewnie mi tez sie inaczej mowi, bo jestem sama tzn nie mam dzieci itp....wspolczuje ludziom, ktorzy wlasciwie nie maja wyjscia i musza tyrac dla takich frajerow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha,ha. Niezle Laura Diaz. W tej poprzedniej firmie(co szef sobie obcinal paznokcie u nog na biurku)to jak rano przyszlam do pracy to czekala mnie zawsze gora naczyn do zmywania po jego zakrapianych imprezach. Nie mowiac juz o tym co potrafily jego dzieciaki zostawiac po sobie.Bo oczywiscie graly na naszych komputerach w gry wieczorami. Poprostu obraz nedzy i rozpaczy.A pracuje jako ksiegowa, a nie sprzataczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj wlasnie wpadl przywital sie elegancko i ,,,polecial w dluga..hihiih,,,jak milo byc samej....moge wtedy pokrolowac na forum bez problemow...tzn przypominac kto tu naprawde rzadzi ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
Laura Diaz moja kierowniczka też wpada do pokoju za pięć trzecia i sprawdza stan biurka, na bieżąco tego nie komentuje, ale przy najbliższej okazji gdy podpadnę jest mi wszystko wypomniane, oczywiście ona najczęściej wychodzi do domu o 14.30 , a jak nie to robi kontrolę. Z tymi imprezkami w pracy też miałam podobnie: przygotuj salę i donoś na stół, do niedawna tradycją było wyprawianie imienin w pracy, co mnie przyp[rawiło o zawał serca, a polegało to na tym, że dwa dni musiałam piec ciasta, bo nikt nie jadł kupionego, później bujałam się z walizką jedzenia do pracy, dwie godziny zajmowało mi ustawianie stołów po czym wpadała szarańcza z góry, robiła spustoszenie na stole i wypadała z grymasem niezadowolenia aczkolwiek przejedzenia na twarzy ubolweając nad tym, że prowiantu i tak było za mało Nie muszę nadmieniać, że dla mnie i moich koleżanek zostawały okruchy. A jak góra wyprawiała imieniny to były paluszki i krakersy na które my robiłyśmy zrzutę ( jeśli w ogóle ktoś sobie przypomniał żeby zaprosić plebs) Na szczęście mamy już to za sobą, po przeprowadzeniu osrej interwencji, w ferworze walki odnisłyśmy zwycięstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam lepszy numer....caly czas slucham sobie muzyczki a jak mam ochote to i tv ide obejrzec,,ostatnio nawet jak byly te ataki razem z szefem usiedlismi o ogladalismy bbc..:):):):)..hihiihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
Laura Diaz współczuję Ci obleśnego szefa. Ja byłam zdania, że zawsze faceci są lepszymi szefami od kobiet, bo są mniej upierdliwi, ale widzę, że w tym fachu nie ma reguły. Musisz mieć anielską cierpliwość do niego i mieć wręcz być jasnowidzem, żeby wiedzieć o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopcia...jakos nie moge....raz ,ze nie ma co zbytnio tu robic a dwa jak moge pracowac skoro musze ciagle Wam przypominac, ze to ja krolowa jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
zuzia77 tzn. że na szefa nie możesz narzekać, jeśli możesz to przybliż rejony swoejej pracy i co za branża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
tu jedna z twoich podwładnych! gdzie mogę się zapisać na korepetycje - złote rady w jaki sposób można wychować sobie szefa, żeby chodził jak w zegarku, nadmienim,że będziesz miała utrudnione zadanie, bo moim szifo jest kobieta z piekła rodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kocham swojego szefa...Planicznie i tylko przez tydzień. Pojechał w delegację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihih....ja mojego szefa nie musialam wychowywac,,,on juz taki jest,,,jest dobrym czlowiekiem i juz.. Powiem wam jednak jedno. Poprzednio mialam roznych przelozonych i glosno mowilam o tym, co mi sie nie podoba.Jak juz jednakzaznaczylam , ja jestem sama, wiec nie wiem ,jak bym sie zachowala, gdybym miala rodzine na utrzymaniu. Pewnie bym sie 2 razy zastanowila zanim cos palne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pracuje w Anglii w prywatnej firmie budowalnej...biurowa praca i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
to taki buty, obawiam się, że w Polsce to zupełnie inna bajka z tyi szefami no i tak jak mówisz inne warunki, ale ja też nie mam rodziny, jedank wszystko zależy od charakteru człowieka. Ja pewnych rzeczy nigdy bym nie powiedziała, ale też nie zanm jeszcze mojej granicy wytrzymałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
zuzia77 jeśli to nie tajemnica to zdradź jak bardzo różnią się zarobki w Angli od Polskich to twoja pierwsza praca za granicą , pytam z ciekawości jak nie chcesz to nie odpowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak,,,srednia wyplata miesieczna to tutaj okolo1000-1300F (mowie to na podstawie wlasnych znajomych, ktorzy wykonuja rozne zawody)..nie wiem jak jest z innymi ludzmi..wiem ,ze sa tacy co maja 2000f miesiecznie, ale sa tez i tacy co maja 600f..wiec bywa roznie..zalezy co robisz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest moja pierwsza i jedyna praca tutaj....troszke sie nafikalam zanim doszlam do tego co mam:),,wczesniej pracowalam w szkole ,ale nie bylo tak kolorowo Dalo mi to jednak doswiadczenie, ktore jest tutaj niezwykle wazne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbc
hehhe, to z tymi płacami prawie jak w polsze, z tym, że waluta inna;) ale same kwoty zgadzają sie co do joty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
ostatnio bardzo często natykam się na ludzi przebywających w Anglii i przeważnie chwlą sobie pracę ja zachaczyłam się na stałe w Polsce i choć kiedyś planowałam wyjechać tak teraz szkoda byłoby mi zostawiać stałej posadki bo już troszkę zagrzałam tu miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×