Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jojojo

Kto chciałby dzisiaj kopnąć swojego szefa w dupę!!!

Polecane posty

Gość jojojo
gbc to zależy bo znam ludzi którzy pracują w strasznych warunkach a nie zarabiają nawet 1/3 tych sum, ale wiadomo, że są takie przypadki, ale na pewno i w Anglii też zdarzają się jeszcze wyższe zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
zuzia a pracujesz od poniedziałku do piątku czy też w weekendy, długo tam siedzisz? jak tam wasi szefowie się sprawują dzisiaj, czy jesteście już myślami na wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje od poniedzialku do piatku...weekendy mam wolne:)....wlasciwie to juz mam weekend bo zaraz ide na lunch..hihhihihihi i jakos ten dzien zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
mogę Ci zadawać takie pyatnia, nie masdz nic przeciwko jak nie to powiedz mi jeszcze, czy jesteś tam jedyną Polką pewnie musisz znać niźle angielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za ciepłe słowa, fajnie że ktoś mnie rozumie:) A co do góry naczyń co rano... Cóż, to dla mie codzienność, bo Szef uwielbia zakrapiane imprezki niestety, zawsze muszę dbać o to, żeby w lodówce chłodził się Absolut 0,7;). Ostatnio musiałąm rozmrozić lodówkę. Wchodzę sobie rano do kuchni, szpilki, satynowa spódnica itd, a na podłodze wieelka kałuża wody. Ktoś po prostu wyłączył ją z prądu poprzedniego dnia i posezdł sobie do domu. No to ja za szmatę i na podłogę:) Natomiast imieniny... Nie sądzicie, że to jest okrutny zwyczaj z wyprawianiem imienin w pracy? Wpadnie ci taka szarańcza do sali konferencyjnej, wygłodzone to, 15 minut i zostaje ci sterta talerzy, talerzyków, szklanek, literatek i kieliszków do mycia. Od tego mycia naczyń kilka razy dziennie skóra moich dłoni wygląda jak skóra słonia:)Kupiłam więc dobry krem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfaWodna
Polakow tu jest mase...a angielski i owszem znam bardzo dobrze tzn na tyle ,by bez problemu sie dogadac jednak do tlumacza przysieglego daleko mi...:D:D::D:D::D:D::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfaWodna
nie mam nic przeciwko zadawanym mi pytaniom...skoro moge pomoc to i pomagam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
ja już nawet nie próbuje zakładać fajnych ubrań bo non stop spędzam czas na klęczkach w szafie szukając akt a poza tym nie muszę chodzić na siłownię bo noszę całe kosze akt co mnie przyprawia o żylaki za uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
a odbiegając od tematu w jaki sposób zapominacie w weekend o pracy dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfaWodna
ja...np jade do centurm poczuc ,ze rzeczywiscie jestem w Londynie, albo nhajcteniej to wybieram sie nad morze, ocean...uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...chyba zaszaleje znow:):):):):):)....z tych domowych rzeczy to slucham glosno muzyki, ogladam zalegle filmy no i spotykam sie ze znajomymi:):):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu w piatek jak wychodze z pracy to tak sie ciesze ze zapominam. Przypomina mi sie w niedziele wieczorem ze jutro znow poniedzialek i najczesciej zaczyna bolec mnie glowa, robi mi sie niedobrze na sama mysl. Dzisiaj juz piatek wiec mam lepszy humor, jeszcze 2,5 godziny musze sie pomeczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, mój facet pracuje razem ze mną:)Ale unikamy tematów związanych z pracą. W soboty zawsze chodzimy na jakieś tańce, bo to jest świetny sposób na stres, a w niedzielę się luzujemy:) Jak zaczęliśmy się spotykać, byliśmy firmową sensacją. Teraz już ucichło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem rowniez nimfa wodna...hhihihi..sorki pomylilo mi sie juz.....o MIsia Bareji bym obejrzala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
uuuu Laura Diaz u mnie w firmie tylko czekają na takie sensacje gdzie, kto, kiedy i z kim, jak laska jest w ciąży to jest dochodzenie czy ma męża itp, albo jak ktoś sobie kupi dom albo mieszkanie to totalna sesacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
ja najchętniej w weekend pojechałabym nad wodę trochę się popluskać i skorzystać z końcówki lata i kto wie może mi się to uda a tak apropos jak to jest pracować ze swoim facetem, nie męczące , chyba że nie mieszkacie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
ja będę tu znowu w poniedziałek niestety i znowu sobie ponarzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzimy w jednym pokoju, naprawdę:) Nie jest to męczące, on ma swoje zajęcia, często gdzieś biega, ja również, i właściwie nawet nie mamy czasu, żeby z sobą pogadać, nie mówiąc o jakichś przytulankach czy coś, bo jednak praca to praca. Nie zwracamy w pracy na siebie uwagi, czasem wyślemy sobie jakieś serduszko na gg czy coś. Nie przeszkadza mi to absolutnie. A plotki chodziły, owszem. Ale się tym nie przejmuję. Bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona sowa
kwestia przyzwyczajenia aczkolwiek ja cieszę się że nie pracuję ze swoim facetem zresztą teraz on pracuje od 6 rano do 21 i jestem całkiem sama ale czasmi tak też jest dobrze gorzej by chyba było gdyby twój facet był twoim szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
łoj mi też się pomyliły pseudo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn my nie mieszkamy razem i raczej jesteśmy dosyć zajęci, tak więc gdyby nie praca, to pewnie widzielibyśmy się bardzo rzadko. Nie jest moim szefem, bez obawy, prawa są równe:) 3cia się zbliża, zbieramy zabawki i do domciu!!!! Pozdrawiam wszystkie księgowe, sekretarki, asystentki i inne przymusowe sprzątaczki:)jedziemy na tym samym wózku:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
Dzieńdoberek ja dzisiaj nie widziałam jeszcze swojej kierownik dlatego jeszcze mam dobry nastrój a jak tam u was leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jutro przyjeżdża do nas dwóch gości z Francji, z jakiejś firmy. Od kilku dni mam w nocy koszmary, że biegam gdzieś, nie wiadomo po co, a szef się na mnie wydziera, że na stole czegoś brakuje, że nie posprzątane itd. Oby tylko się to nie sprawdziło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
sny mają to do siebie, że zawsze jest na odwrót niż w śnie, taże nie masz się o co martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dzisiaj szefa widzialam ,a o dziwo dzisiaj bym go kopnela w dupe,,,,bo kuzwa nie dosc, ze poniedzialek to on jeszcze w biurze od samego rana siedzi..cholera jasna...teraz juz polazl cale szcescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
moja kierownik ma dziś wyjątkowy dobry humor, aż skręca na boki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to, że oni mówią po angielsku z tak koszmarnym francuskim akcentem, że pewnie zwątpię, że znam angielski, jak się do mnie odezwą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
żabojadki powiadasz, to może być nawet całkiem zabawne no ale dla ciebie pewnie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beo
pozdrawiam z domku po pracy. jak tak sobie siedzę przy herbatce, to cieszę się, że mam do czego rano wstawać, pomalowac paznokcie, nałożyc maskę na twarz (żeby nikt tej prawdziwej twarzy nie zobaczył), ale jak jestem już rano w pracy, to szlag mnie trafia co średnio 3 minuty, wkurzają mnie wszelkiego rodzaju przełożeni, którzy zapominają, że od zwykłych sekretarek, asystentów itp róznia się tylko i wyłącznie zakresem obowiązków, a im chyba sie wydaje, że sa po prostu najwspanialszymi ludźmi na świecie, wkurzaja mnie plotki i umartwianie się, że w pracy jest coś do zrobienia (myslę sobie czasami, że praca niektórych ludzi boli). tak czasami sobie myslę, że jakbym kopnęła kilka głupich osób w pracy, tak, że w suwałkach by ich zatrszymali za przekroczenie prędkości, to może cos by dało do myslenia, ale niestety, przypuszczalnie niewiele by to pomogło w kwestii napraweinia relacji między bardziej i mniej ważnymi ludźmi. jedyne lekarstwo jakie na mnie działa to uświadomienie sobie, że przez 8 godzin dziennie jestem w domu wariatów, wychdzę i zaczynam wtedy swoje życie. praca jest mi bardzo potrzebna, ale konieczne jest zachowanie dystansu do niej i do ludzi, którch tam spotykam; pozdrawiam, życzę udanego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojo
zgadzam się w pełni z wypowiedzią przedmówczyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×