Dlaczego faceci boją się ładnych dziewczyn?

w/w było do Amanta .........

Ile madrosci mozna znaleźc pod tak niewinnym tematem ;) allozaur>>> miło, że rozumiesz w/w problem. Własnie okazało się, ilu myślacych facetów siedzi na tym forum. Jeden, moze dwóch. Reszta to zapewne małolaty. Co? Fajnie tak generalizować, prawda? Zrobiłam to, co wiekszosc tu piszacych. Sama mam podobne doświadczenia i bynajmniej nie jestem żadna różowa lalą, czy też zarozumiała. Zwyczajnie stwierdzam to, co słysze od wielu osób, głównie kobiet, bo mężczyźni nawet nie potrafia powiedzieć mi komplementu, tylko sie gapic. Sama nie uwazam sie za nikogo nadzwyczajnego! I nie chce, zeby cos takiego jak wyglad stawało na przeszkodzie do zapoznania sie z kims fajnym. A rzeczywistosc pokazuje, że jednak tak jest. Mozecie myslec, co tylko chcecie. Nigdy tego nie zrozumiecie. Fakt, ze dziewczyna jest atrakcyjna i nie studiuje na najlepszej uczelni (dla Was to staje sie punktem najwazniejszym w całym tym problemie) nie swiadczy o tym, że jest głupia i pustą panienka w mini i z tapeta na twarzy. Sama nie studiuje na najlepszej uczelni, chodze w spodniach i nigdy w szpilkach, mam delikatny makijaż, jestem nieco zamknieta w sobie, ale potrafie dyskutowac nieraz na bardzo powazne i dojrzałe tematy, a nie o pitu pitu, mam racjonalne podejscie do zycia i.... jestem atrakcyjna....podobno. Wcale sie nie czuje! Nieraz faceci gapia sie, ja przełame sie i po rozpoczeciu rozmowy nastepuje jego wycofanie. Dlaczego? Bo jestem zbyt powazna, za mądra, zbyt bezposrednia, zbyt atrakcyjna? Cholera, nie zasługuje na szacunek i partnera i mam sie usunac z tego swiata? Jaka teorię wymyslicie? Moze jedzie mi z ust? :) No to gratuluje dogłebnej analizy tego problemu. Pozdrawiam Dżastina85, Alka20, allozaur :)

Dzięki za pozdr :-)

do Alka20 Kobiety sa zawisten i złosliwe, chyba po sobie to wiesz:) Kazdy sadzi według siebie. Poza tym facet podhcodiz do kobiety, ktora mu sie podoba. Moze jestes posepna? to odstrasza. Nikt nie lubie posepnych kobiet. A to, ze wybrał jak to nazywasz "zwykła przecietna dziewczyne". Ale zauwaz, ze według Ciebie. A dla niego bedzie boginia, moze to Ty bedziesz ta zwykla i przecietna:) Jestes zarozumiała z tegoco widze. I chyba to tez wyczuwaja faceci i uciekaja gdzie pieprz rosnie. Dumna pyszna i zarozumiała. A kto Ci rzekl zes ładna kobiety? Moze les były:) A tak powaznie mowiac, to ze ktos tak mowi, nie znaczy, ze inny podzieli te opinie. hm facet Cie obserwuje i czmych. Ale zauwaz, ze jak obseruwje ma wiecej czasu na "poznajie" obserwajce i chyba z kazda minuta przekonuje sie, nie nie to nie ta, nie ide. Wydawała mi sie inna niz teraz:) Jabyłam kiedys swiadkiem jak tak faceci mowli, ta obserwacja daje facetowi rozeznanie. Moze nie podoba mu sie defekt twojej urody? Kazdy ma taki defekt. Zazwyczj nosek, wypryski, itd. Kazda kobieta ma takie kompleksy. ja nie zdziwiłabym sie gdyby uciekl, bo mam dzume:) jak woli ładne i gładkie to ucieknie. To samo z nosem oczami itd Ma prawo:)

Jutyta jakaś pojeb..a jesteś i zakompleksiona. Od razu widać.... Ale nie będę sięnad tobą litował

prawda w ocyz kole kochanie:) Jak mozna samemu sie wychwalc i nie widziec swoich wad? apotem jak paw mowic, ze pewnie sie bał bo piekna/y jestem. A gdzie realizm i skromnosc? Jak facet nie lubi rozowego to nawte kolor go odstraszy anie uroda. Niekotyrz nie lubia paznkoci pomalowanych na czarno. I tez pasuja po minutowym czajeniu sie;)

... a niektórzy faceci to pierdoły i jak widzą fajną lask, to szczęka im opada i wtedy kolor różowy albo paznokcie majągówno do powiedzienia Judytko...

Najpierw patrza na twarz, potem sylwetke apotem jak dojrza to na zczegoly i paznokcie maja znaczenie. Np tipsy i pani skreslona:) I aona mowi patrz, ale sie czail i uciekł. A on ja lustrował twarz sylwetka i tpsy i adios:) Kiedys w pubie bylismy i szła pani ładna. I dwa stoliki sie za nia obejrzały cyzli panowie. Pani poszła a oni widziałes ale miala brwi okropne. bo miała wyskubane do cienkosci. I co ona mysłaa/ Ale sie im podobam, az sie obejrzeli. Tylko niezawze obejrzenie swiadczy o tym, ze ktos nam sie podoba. Moze np dziwnie wyglac i tez sie obejryzmy

oki. w takiej sytuacji się zgadzam z tobą, ale w sytuacji np. koleś przez tydzień niby przypadkiem spotyka Cie w spożywczym, jak wychodzisz na spacer z psem, to on też zaczyna siętam nagle pojawiać, albo nagle odzywa się do Ciebie po 6 lat milczenia stary kumpel z podstawówki (który nota bene jest jego sąsiadem) i "przypadkiem" zaczyna rozmowę o swoim zajebistym kumplu z bloku... A kumpelm w tym czasie, myśląc że go nie widzę ukrywa sie za zaparkowanym samochodem... No sorry w tym przypadku chyba chodzi o coś innego Judytko... A przcież mógłby podejść i zagadać NORMALNIE, skoro i tak non stop sięna niego natykam, nie sądzisz?

Tak albo za drzewem sie ukrywa:) Oj czasy lo mi sie wspomniały...:) Wiesz taki ktos jets juz zaangzowany:) A to co powyzej to mowimy o tym jak on i ona sie 1 raz widza i on zwraca na nia uwage. No i takjets. takie powierzchowne poznnaie i skreslenie. Kobiety tez to robia.

Bez kitu, jakby się cofnąć do ogólniaka. kurczę, ale sama widzisz chłopak wydaje się fajny, to po co robi z siebie kretyna? Nie wiem czy jestem ładna, ale on siemnie wytraźnie BOI... Chba odpuszczę go sobie, bo jest jakiś niepoważny i pomyśleć że to student 4 roku prawa...

Jaki kretyn? romantyczny:) U nas tak było, potem nagle miałam list w torbie, a on nie znał nikogo z mojej klasy itd. I gydby nie to nie poznalibysmy sie:) Moje znajome mialy podobnie. Zawsze na poznanie szedł kumpel, a potem niby pryzpadkiem on sie zapoznawał:) To miłe jakon sie stara, wymysla cos. Kazda dziewczyna jets inna i ceni co innego:)

na studiach było podobnie np grali na gitarch:) zerkali,potem usmiehc na stołowce i tak trwło az sie gdzies nie spotklismy np wieczorem gdy szumialy drzewa:) Gadka szmatka albo impreza:) tam gdzie Ty tam on, to bardzo miłe:) Albo jak ciagle pisze, wysyła kwiatki, szuka wierszykow:) Tacy panowie sa kochni, tacy romantyczni:)

faceci nie boja sie ładnyc dziewczyn, ale boja sie "ładnych i glupich dziewczyn, a do tego jeszcze zarozumiałyvh' heheh wolą ładne, mądre i skromne..a ty sie autorko topicu zaliczasz widocznie do tych pierwszych, lepsze sa te drugie,,,maja wiecej lpszych cech niz Ty!!! sama uroda NAM FACETOM NIE WYSTARCZ

no właśnie, ale zauważ że do konfrontacji i rozmowy wreszcie doszło... i potem było już cudownie kwiatki itd. Ale jest cała masa mężczyzn, którzy nigdy nie odważ się nawet zagadać do dziewczyny, bo się peszą, albo z góry zakładają że dostaną kosza. A gdyby się odważyli podejść, kiedy już mamy ten kontakt wzrokowy, kto wie czy nie okazaliby się tymi "dwiema połówkami pomarańczy". Ale faceci są tchórzliwi, nie wszyscy oczywiście. I myślę że o to chodziło autorce topiku

obciągam z połykiem P.S. Nałogowo i zachłannie jem słonecznik

w/w to odp dla Judyty

POWTARZAM SIE!!!!!!!!!!faceci nie boja sie ładnyc dziewczyn, ale boja sie "ładnych i glupich dziewczyn, a do tego jeszcze zarozumiałyvh' heheh wolą ładne, mądre i skromne..a ty sie autorko topicu zaliczasz widocznie do tych pierwszych, lepsze sa te drugie,,,maja wiecej lpszych cech niz Ty!!! sama uroda NAM FACETOM NIE WYSTARCZ

ZAWALIŚCIE WKURZA MNIE TAKIE PODSZYWANIE !!!!!! NIE MACIE CO ROBIĆ? TO TAKIE TYPOWE DLA MAŁOLATÓW. ŻAŁOSNE...

POWTARZAM SIĘ !!!! Jeżdżę na rowerku bez siodełka i dla tego jebie mi się w głowie

JEBANI PODSZYWACZE WYPIERDLAAC SPAC, BO DO SZKOŁY RANO NIE WSTANIECIE

Dzwonię na audiotele i puszczam głośne bąki do słuchawki

Smaże frytkę nad zapalniczką, a potem przykładam ją sobie do czoła

koniec z podszywaniem się cioty!

mam w majtkach karaluszlka. Och wyskakuj z tamtąd świntuszku, och och nie tak analnie!

Figarors wyrzuć z mordy to mięcho!

Znowu to warzywko tu jest :o Wypierdalaj na trzepak pod blokiem z tymi tekstami :o

hehe, znowu w akcji :]

Otóz Judyto, jeśli o mnie chodzi to ja jestem w życiu za skromna. Jestem taka szara mychą, którą od czasu do czasu dowartosciuje miły komplement, który i tak traktuje z przymrużeniem oka. Gratuluje romantycznych doswiadczeń, ale mi sie nigdy cos takiego nie przytrafi i nie sadzę, żeby mężczyźni w dzisiejszych czasach byli tacy skorzy do starania się o kobiety. Może czasem jak doładuja sie alkoholem. Znam takich, ale oni mnie nie interesuja. Jestes mądrą babką, ale błędnie zakładasz, że my doswiadczajac spojrzeń facetów od razu myslimy, ze ubóstwiaja nas. Faceci gapia sie na wiele kobiet/dziewczyn. Jednak jesli słyszysz, że rozkochujesz facetów tak naprawde nic nie robiac, kolega przychodzi i po kilku latach wyznaje ci miłośc, a ty juz nie jestes zainteresowana, bo umiejetnie cie wyleczył z miłosci przez te kilka lat. I wcale nikt sie o ciebie nie stara, tylko spoglada i unika spojrzen, kręci się, wymiguje sie ze wspólnych rozmów. Czasem z toba zatanczy, ale nie za długo i tylko po alkoholu. Potem odstawia sceny zazdrosci o to, ze intensywnie rozmawiam z innym kolega. A ja w tym nie moge się znaleźć i czuje sie zagubiona i samotna jak cholera. Nie mogę zaufac, nie wiem, czym sie kieruja ci, którzy sa bardziej otwarci i nachalni, a z kolei ci naprawde fajni męzczyźni, ci z boku umykaja mi, wymijamy sie, bo ja z pewnościa nie otworze sie pierwsza przed nimi. Gdybym jasno okresliła, kogo potrzebuje, kto mnie fascynuje moze byłoby łatwiej otworzyc sie na tego jednego, ale ja jestem raczej na etapie poznawania róznych ludzi, szukania, "przebierania" (nie mylić ze zmienianiem jak rekawiczki, chodzi o przebieranie w charakterach). No cóż pozostaje mi pozostać sama, bo nie potrafie sprostac wymogom skromnej, ale jednoczesnie śmiałej i otwartej dziewczyny, takiej, zeby chciało się ja poznac i jednoczesnie nie budzic zainteresowania innych. Ale jestem samokrytyczna wobec siebie i z pewnoscia przemyśle to, co napisałas. Faktycznie temat moze niefortunnie sformułowany. Mozna również zapytac "Dlaczego faceci boja sie mądrych kobiet?" Troche generalizuje. Ale cos w tym jest, że tak niektóre dziewczyny sie czuja. I nie chodzi o zarozumiałość. Rzeczywistośc, otoczenie najwyraxniej wykształca w nich takie samopoczucie. Przede wszystkim faceci. Jesli widzisz, ze niczego ci nie brakuje, jestes normalna osoba i jestes sama, a wokół mnóstwo normalnych, tez przeciętnych, bardziej przecietnych i ponadprzecietnych osób, które sa w związkach, to nie zaczęłabys zadawac sobie pytań tego typu? Może Ty nie. Bo jesteś swiadoma siebie kobieta. Ale sa też takie gorzej radzace sobie w życiu. Męzczyźni moze nie są kluczowa sprawa w zyciu, ale potrafią cudownie dowartosciowac kobiete, jesli jest u jej boku.

Boja sie konkurencji i tyle.Ja z tego powodu boje sie przystojnych facetow.